Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
149 159
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C claragna
0 / 14

Nie mogę się powstrzymać... Minusują nowocześni rodzice.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RealistycznyRealista
-1 / 9

@claragna
Rodzice nie są od tego by wychowywać własne dzieci. Dzieci mają po to, żeby co miesiąc inkasować 500+. A wychowaniem niech się zajmie szkoła i reszta społeczeństwa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bipolarnightmare
+3 / 7

@claragna Minusuja ludzie ktorzy rozumieja ze tragedia moze sie przytrafic kazdemu i nie chca wykorzystac tego typu sytuacji do wymadrzania sie i bycia zwyklym ch^^em

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TRUTHFUL
-2 / 2

@Jezuita Mogę rzucić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
+2 / 4

@TRUTHFUL
A co, dziecko ma pół roku i jeszcze samo nie chodzi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TRUTHFUL
-2 / 4

@tomekbydgoszcz Dzieci dorosłe, wnuki "odchowane". Dzieci trzeba pilnować, zwłaszcza w pobliżu drogi. Ot i cała tajemnica opieki nad dziećmi. Jak można nie trzymać dwulatka za rękę w miejscu, gdzie jeżdżą auta?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
-1 / 1

@TRUTHFUL
Czyli kłamiesz albo jesteś tatusiem i dziadkiem z doskoku, który nie ma pojęcia o tym jak się zachowują dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TRUTHFUL
0 / 0

@tomekbydgoszcz Mam pojęcie jak opiekować się dziećmi i mam świadomość, jak mogą się zachować. Dla mnie niepoważni są ci, którzy uważają, że w okolicach jezdni nie trzeba prowadzić dziecka trzymając za rączkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
-1 / 1

@TRUTHFUL
Oczywiście, że trzeba ale jakbyś na prawdę uczestniczył w wychowaniu swoich dzieci to byś wiedział, że nigdy w 100% nie da się nad wszystkim zapanować i wszystkiego przewidzieć, bo dzieci zachowują się bardzo często dużo mniej racjonalnie niż osoby dorosłe. Sam miałem w życiu kilka sytuacji ze swoimi dziećmi, które zmroziły mi krew w żyłach i których do końca nie przewidziałem, a mimo to nie uważam aby popełnił jakiś błąd w tamtych sytuacjach. Zaś Ty na pytanie @Jezuita "Komu nigdy nie odbiegło dziecko, niech pierwszy rzuci telefonem." odpisałeś "Mogę rzucić." Więc albo kłamiesz albo nie byłeś na co dzień z nimi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TRUTHFUL
-1 / 1

@tomekbydgoszcz Niech każdy zostanie wobec tego przy swojej wersji. Podkreślam, mówimy cały czas o sytuacji, gdzie dwulatek biega w pobliżu drogi z autami. Ja uważam, że w takim wypadku trzymam dziecko, część z dyskutantów staje się bezradna i nie nie umie zapanować nad maluchem. Trudno. Szkoda tylko dzieci. P.S. Zarzucanie kłamstwa jest po prostu śmieszne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
-1 / 1

@TRUTHFUL
Ale czego nie rozumiesz w tym zdaniu: "Komu nigdy nie odbiegło dziecko, niech pierwszy rzuci telefonem."?
Odbiegło, a nie biegało samopas przy ulicy, łapiesz tę subtelną różnicę?
Miłego dnia życzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bipolarnightmare
+2 / 6

No co za kraj? Dziecko zginelo a wy zamiast wspierac rodzicow to sie wymadrzacie i smieszki sobie z tego robicie. Dobrze ze chociaz sa tacy ludzie jak wy, bez zmazy, zadnych potkniec, ludzie idealni. Na bank macie wielu dobrych, wiernych przyjaciol i fantastyczne zycia. Jestescie powodem dla ktorego wstydze sie przyznac ze jestem z Polski. Kraj piekny, tylko ludzie ku^wy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TRUTHFUL
-1 / 3

@bipolarnightmare No cóż... Jeśli wstydzisz się, że jesteś z Polski, to też nie masz powodu do dumy. Wracając do tematu, bardzo współczuję rodzicom, co nie zmienia faktu, że dzieci trzeba pilnować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+1 / 3

Nikt z nas nie jest w stanie samego siebie dopilnować a co dopiero drugiego człowieka.
Jak zwykle warto poznać wszystkie okoliczności zdarzenia. Jeśli rodzice cechują się nonszalancją wychowawczą to powinni ponieść karę. Jeśli natomiast to incydent i niefortunny zbieg okoliczności to rodzicom należy się współczucie.

Dla skrzywionych w jedną stronę - pytania: Ile razy zdarzyło się nie zamknąć drzwi mieszkania, wyłączyć gazu, nie dopilnować grilla, walnąć się głową w szafkę, oparzyć, upuścić telefon... wejść na ulicę i usłyszeć pisk hamulców?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem