Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
362 369
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar melblue
+10 / 10

Tak jest, jak Karyna myli matkę chrzestną z wróżką z bajki/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Suchar24
-4 / 6

Przecież to troll jest

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrezesTHC
+2 / 2

Oczywiście, że powiedzieć. Kto to widział, żeby matka chrzestna jeździła na wakacje, kiedy dziecku hajsu brakuje..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+2 / 2

Ja wiem, że raczej to nie jest tak, że jak ktoś ma w planach wyjazd na wakacje, który kosztuje 10 kafli, to wydaje te 10 kafli i przez resztę roku bieduje, bo były to jego ostatnie pieniądze. Ale zastanawia mnie, skąd u tylu ludzi przekonanie, że jeśli ktoś właśnie wydał jakąś sumę, to znaczy, że ma jeszcze więcej w zanadrzu?

Swego czasu do mojej matki odezwała się dawna znajoma. Rodzice byli świeżo po kupnie mieszkania. Wcześniej sporo odłożyli z dosyć dobrej pracy, więc w ciągu roku wyłożyli na mieszkanie i samochód. Jeszcze im trochę zostało, ale bardziej w kategoriach kilku-kilkunastu tysięcy, a nie kilkudziesięciu czy kilkuset. No i na to wprosiła się właśnie ta wspomniana "koleżanka", gdzie od słowa do słowa pojawił się temat pożyczki w kwocie chyba 70 kafli, "bo im ciężko, remont by chcieli zrobić i samochód nowy kupić" etc. Moi rodzice do niej, że sorry, ale nie mają takiej sumy, są po wydatkach i aktualnie nie dysponują wolnymi środkami. Babka nie była w stanie tego zrozumieć. Uznała, że skoro stać ich na mieszkanie "w prestiżowej dzielnicy" (wówczas praktycznie przedmieścia Warszawy) i "drogi samochód" (kombi ze średniej półki w podstawowej wersji wyposażenia), to PRZECIEŻ WIDAĆ, że MAJĄ PIENIĄDZE i po prostu są SKNERAMI (cytat).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+1 / 1

Wycieczka za dziesięć milionów to chyba na księżyc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lahtex
+1 / 1

też się wpitoliłem w tą funkcję, co lepsze to mówiłem im żeby poczekali tydzień - dwa, bo za chwilę i tak będę w PL, nie nie, oni muszą teraz, więc dygałem ponad 1k km w jedna str i po 3 nocach z powrotem kolejny 1k km trasy, i faktycznie wróciliśmy w następny weekend... podjąłem się tego, żeby pełnić funkcję do której dzisiaj w najmniejszym stopniu się nie poczuwam, świetna decyzja. Stwierdziłem, że mam dosyć finansowania wszystkich dookoła, tym bardziej ludzi którzy nie wychowują swojego dziecka, tylko dziecko ustawia ich po kątach, a oni nic nie potrafią z tym zrobić. Możliwe, że kiedyś wezmą się w garść i pokażą dzieku gdzie jego miejsce i wtedy wspomni mi się o mojej funkcji. Obecnie ich drzwi dla mnie zawszę są otwarte jednak nie ma możliwości spędzenia czasu jakkolwiek bo u nich rządzi dziecko i ma być jak ono chce. .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem