@Zik
"Mężczyzna wziął z półki karton z odkurzaczem o wartości blisko trzy tysięcy złotych i przykleił na niego cenę z innego tańszego produktu. Do koszyka dołożył jeszcze opryskiwacz ręczny i jakby nigdy nic podszedł do kasy samoobsługowej. Zamiast ponad trzech tysięcy złotych zapłacił jedynie 232 złote" - relacjonowała podlaska policja. Policjanci ustalili, że nie był to jedyny tego typu czyn na jego koncie. Od końca marca 38-latek jeszcze trzykrotnie dopuścił się podobnego oszustwa. Wówczas - jak podała policja - brał z półek zestawy filtrujące o wartości blisko 700 złotych.
"W dwóch przypadkach przykleił kod z towarów o cenie 25 złotych, a w trzecim 229 złotych. Za te produkty płacili kartą w kasie samoobsługowej przypadkowi klienci, których prosił o to tłumacząc, że nie posiada karty. Chwilę po transakcji 38-latek oddawał gotówkę osobom, które dokonały płatności bezgotówkowej"
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał cztery zarzuty oszustwa o łącznej wartości strat ponad 4500 złotych. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Wykombinował sobie, że jeśli ktoś inny zapłaci fałszywą cenę w kasie, to oni będą winni oszustwa/kradzieży. Jak u większości przestępców, myślenie nie było jego mocną stroną.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 kwietnia 2024 o 14:09
@AGATAXA Tylko w tej historii nie pasuje jak ludzie nabrali sie że gość kupuje sprzęt za tak małe pieniądze, przecież na samoobsługowej cały towar musi być na platformie w momencie płacenia. Nawet jakby drogie rzeczy były pod warstwą tanich to jest cały czas widoczny ekran z towarami
@ping500 Gorzej. On po rozliczeniu zniknie, a sklep ( policja) szukając złodzieja na podstawie transakcji z terminala dojdzie wyłącznie do uprzejmego płatnika kartą. I weź się z tego wytłumacz ;)
@humman Rozpoznasz po kartonie czy dany odkurzacz kosztuje 200 zł czy 3000 ? Kasjer by się zorientował, ale starannie wybrany przypadkowy klient niekoniecznie
@AGATAXA Ale jak produkt ma inny kod kreskowy to na liście zakupów w kasie będzie inna nazwa niż na opakowaniu, i samo płacenie za kogoś jest głupotą, jak ma gotówkę a nie kartę to niech sie wraca do kasy
biznesman roku jak te karyny co nabijają w marketach na kasach samoobsługowych tańsze pomidory albo obierają mandarynki żeby były lżejsze przy kasie :D
@Skar2k19 Z mandarynek można się pośmiać, pomylić się i nabić przy kasie inną bułkę, czy pomidora, też można, przeważnie uda się z tego wytłumaczyć. Natomiast celowe przeklejenie ceny, które można takiej Karynie udowodnić, np. nagraniem z monitoringu już raczej śmieszkowaniem się nie skończy, bo jeżeli zmieni cenę choćby na chlebie, żeby oszczędzić kilka groszy, to taki czyn już nie podchodzi pod kradzież drobną, a pod oszustwo właśnie i nie ma tu znaczenia, jaka to była kwota.
No to się nie popisali pracownicy tego marketu. Jak towar przechodzi przez skaner, to na wyświetlaczu kasjera oprócz ceny, wyświetla się także nazwa towaru. Wystarczy rzut oka aby odkryć, że naklejka z ceną i kodem kreskowym pochodzi z innego towaru.
Nie ogarniam tego punktu: "prosił przypadkowych klientów o zapłacenie"
Staram się wyobrazić jak ludzie płacą za coś bo namawia ich jakiś random.... ale nic z tego....
A podmienianie cen to podpada pod paragrafy o oszustwie - a tu można wyłapać do 8 lat klatki bez względu na "zaoszczędzoną" kwotę. Zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiązaniem jest złapanie towaru pod pachę i spieprzanie co sił w nogach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2024 o 16:27
Może ktoś to gmochem objaśnić? Facet przyklejał fałszywe ceny, prosił ludzi o zapłatę (wtf?) a potem zwracał im kasę? To kto i jak oszczędzał? o.O
@Zik
"Mężczyzna wziął z półki karton z odkurzaczem o wartości blisko trzy tysięcy złotych i przykleił na niego cenę z innego tańszego produktu. Do koszyka dołożył jeszcze opryskiwacz ręczny i jakby nigdy nic podszedł do kasy samoobsługowej. Zamiast ponad trzech tysięcy złotych zapłacił jedynie 232 złote" - relacjonowała podlaska policja. Policjanci ustalili, że nie był to jedyny tego typu czyn na jego koncie. Od końca marca 38-latek jeszcze trzykrotnie dopuścił się podobnego oszustwa. Wówczas - jak podała policja - brał z półek zestawy filtrujące o wartości blisko 700 złotych.
"W dwóch przypadkach przykleił kod z towarów o cenie 25 złotych, a w trzecim 229 złotych. Za te produkty płacili kartą w kasie samoobsługowej przypadkowi klienci, których prosił o to tłumacząc, że nie posiada karty. Chwilę po transakcji 38-latek oddawał gotówkę osobom, które dokonały płatności bezgotówkowej"
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał cztery zarzuty oszustwa o łącznej wartości strat ponad 4500 złotych. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
czyli demot do dupy, byle jaki, bez składu i ładu...
@Zik
Wykombinował sobie, że jeśli ktoś inny zapłaci fałszywą cenę w kasie, to oni będą winni oszustwa/kradzieży. Jak u większości przestępców, myślenie nie było jego mocną stroną.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2024 o 14:09
@AGATAXA , @pin500 dzięki. Z demota nic się takiego dowiedzieć nie można.
@AGATAXA Tylko w tej historii nie pasuje jak ludzie nabrali sie że gość kupuje sprzęt za tak małe pieniądze, przecież na samoobsługowej cały towar musi być na platformie w momencie płacenia. Nawet jakby drogie rzeczy były pod warstwą tanich to jest cały czas widoczny ekran z towarami
@ping500 Gorzej. On po rozliczeniu zniknie, a sklep ( policja) szukając złodzieja na podstawie transakcji z terminala dojdzie wyłącznie do uprzejmego płatnika kartą. I weź się z tego wytłumacz ;)
@humman Rozpoznasz po kartonie czy dany odkurzacz kosztuje 200 zł czy 3000 ? Kasjer by się zorientował, ale starannie wybrany przypadkowy klient niekoniecznie
@AGATAXA Ale jak produkt ma inny kod kreskowy to na liście zakupów w kasie będzie inna nazwa niż na opakowaniu, i samo płacenie za kogoś jest głupotą, jak ma gotówkę a nie kartę to niech sie wraca do kasy
biznesman roku jak te karyny co nabijają w marketach na kasach samoobsługowych tańsze pomidory albo obierają mandarynki żeby były lżejsze przy kasie :D
@Skar2k19 Z mandarynek można się pośmiać, pomylić się i nabić przy kasie inną bułkę, czy pomidora, też można, przeważnie uda się z tego wytłumaczyć. Natomiast celowe przeklejenie ceny, które można takiej Karynie udowodnić, np. nagraniem z monitoringu już raczej śmieszkowaniem się nie skończy, bo jeżeli zmieni cenę choćby na chlebie, żeby oszczędzić kilka groszy, to taki czyn już nie podchodzi pod kradzież drobną, a pod oszustwo właśnie i nie ma tu znaczenia, jaka to była kwota.
@aldocaldo
Można też wziąć udział w zabawie pt. "które z 10 rodzajów jabłek wymienionych na wadze samoobsługowej ja właściwie kupiłem"
@ping500 dlatego dobrze jest kiedy na owocach jest przyklejona nazwa, czasem nawet kod kreskowy który od razu "wrzuca" na kasie odpowiedni gatunek
To nie oszczędzanie tylko oszustwo.
No to się nie popisali pracownicy tego marketu. Jak towar przechodzi przez skaner, to na wyświetlaczu kasjera oprócz ceny, wyświetla się także nazwa towaru. Wystarczy rzut oka aby odkryć, że naklejka z ceną i kodem kreskowym pochodzi z innego towaru.
Nie ogarniam tego punktu: "prosił przypadkowych klientów o zapłacenie"
Staram się wyobrazić jak ludzie płacą za coś bo namawia ich jakiś random.... ale nic z tego....
A podmienianie cen to podpada pod paragrafy o oszustwie - a tu można wyłapać do 8 lat klatki bez względu na "zaoszczędzoną" kwotę. Zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiązaniem jest złapanie towaru pod pachę i spieprzanie co sił w nogach.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2024 o 16:27