Mieszkam w NL niemal dekadę i nigdy nie słyszałam, aby ktoś kota wołał inaczej niż pss pss. Lub cmokając, ale inaczej niż polacy cmokają. Ciszej. To pous pous jest mi kompletnie obce.
@fefefka Chodziło raczej o "poes"... Teoretycznie oznacza kotkę i ma też znaczenie seksualne (dokładnie jak angielskie pussy). Ale używane też ogólnie na określenei kota i to chyba w ogólności częściej nawet niż "kat". Ale już niekoniecznie częsty sposób na jego przywołanie. I uważałbym z wołaniem tak kota na ulicy jeśli przechodzi jakaś kobieta, bo może zostać opacznie zrozumiane :)
Można też po imieniu.
Japońskie nie pasuje. "Neko-chan oide" to zwykłe zdanie "Chodź tu koteczku". O ile mi wiadomo, to raczej nie mają odpowiednika polskiego "kici kici".
Nie musisz wołać, każdy przybiegnie na dżwięk otwieranej saszety ;)
W Rumunii zaś woła się "pis- pis- pis"
Jeżeli w pobliżu nie ma dzieci to wersja PL
-no chodź tu yeb*ny sierściuchu
Jest pełnoprawnym, akceptowalnym zamiennikiem.
@sand01man, ale to tylko dla prymitywnych i wulgarnych ludzi.
Jak jest po węgiersku?
Mieszkam w NL niemal dekadę i nigdy nie słyszałam, aby ktoś kota wołał inaczej niż pss pss. Lub cmokając, ale inaczej niż polacy cmokają. Ciszej. To pous pous jest mi kompletnie obce.
@fefefka Chodziło raczej o "poes"... Teoretycznie oznacza kotkę i ma też znaczenie seksualne (dokładnie jak angielskie pussy). Ale używane też ogólnie na określenei kota i to chyba w ogólności częściej nawet niż "kat". Ale już niekoniecznie częsty sposób na jego przywołanie. I uważałbym z wołaniem tak kota na ulicy jeśli przechodzi jakaś kobieta, bo może zostać opacznie zrozumiane :)
@zwierze Domyśliłam się, ze poes, jednak nadal nie słyszałam by ktoś kota tak wołał. Najczęściej jest to pss pss.