Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
256 290
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
H hoseroberto2
+14 / 20

A konto u tadzia to nie perpetuum mobile

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sevivo
-5 / 23

Znam to. Chyba chodzi mu o to, że na chłopski rozum odbieranie dużych ilości energii czy to z wiatru czy z promieniowania, będzie mieć swoje konsekwencje, bo nie są zasobami nieskończonymi.

Coś na zasadzie tego, że Zapora Trzech Przełomów w Chinach zmieniła prędkość obrotową Ziemi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+5 / 7

@Sevivo Każdy zbiornik wodny może to zmienić pewnie. Naturalny też. Np. dosyć niedawno jak na skalę światową, przerwana została zapora łącząca morze Śródziemne z Czarnym, i powstała cieśnina Bosfor. Ile to wody się wtedy przelało, to pewnie też wpłynęło na całą planetę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sevivo
+1 / 3

@agronomista Pewnie tak. Pytanie co zmienią wiatraki czy solary. Węglowe/gazowe zmieniają skład atmosfery. Wodne prędkość obrotową.

Dlatego ważna jest dywersyfikacji i powinniśmy mieć różne. Tak samo może być korzystne samoograniczenie się energetyczne (z różnych względów).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+2 / 2

@Sevivo coś zmienią, ale czy to istotne? Drzewa też zmieniają ruch wiatrów. Miasta. Pola uprawne, bo czasem się szybciej nagrzewają niż otoczenia, a czasem wolniej. Kolor asfaltu na autostradzie ma jakiś wpływ. Tylko jest on raczej nie znany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sevivo
0 / 0

@agronomista A czy z mojej wypowiedzi wynika, że się tym przejmuję? Przejmować będę się stawianiem na jedno źródło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar yannek
-1 / 1

@Sevivo Ziemia średniorocznie odbiera od słońca jakąś ilość energii i się nagrzewa. Jeśli kilka procent powierzchni zastawimy panelami słonecznymi, to Ziemia odbierze o tych kilka procent mniej energii i może okazać się, że wpływa na ochłodzenie klimatu.

W przeszłości duże erupcje wulkanów skutkujące emisją dużej ilości pyłów do atmosfery powodowały "rok bez lata" i rozpoczynały małe epoki lodowcowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sevivo
0 / 0

@yannek Panele to nie lustra, ale nie powiem co się dzieje, chodzi mi tylko o to że nie jest to bez konsekwencji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bromba_2k
+1 / 1

@yannek W szkole uczą, że każdy ciąg przemian energetycznych kończy się energią cieplną. Jeśli fotowoltaiką odbierzesz trochę ciepła (a właściwie światła) i zmienisz w prąd, to potem ten prąd i tak zmieni się w ciepło. Po drodze będzie energia mechaniczna, czy światło - ganz egal. Co ciekawe - łańcuch prowadzący do ciepła ma dokładnie 100% sprawności.
Czyli - Twoje przypuszczenie jest całkowicie chybione. Bilans cieplny nie zostanie naruszony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abaddon81
0 / 0

@yannek Coś ci dzwoni ale nie wiesz gdzie. Jeżeli zastawimy kilka procent ziem panelami to energia pzyjęta przez te panele nie zniknie tylko zostanie na ziemii. Końcowo w postaci ciepła. Co ciekawsze większość energii przyjmowanych ze słońca jest zamieniane na ciepło sprawność panela fotowoltaicznego to ok. 18%.
Jakby postawić (dużą 20% powierzchni) elektrownie na sacharze to podniesię sie tam temperatura bodajrze o 1,5 stopnia i przy okazji zaburzy klimat.
"gdyby wielkość fermy słonecznej osiągnęła 20% całkowitej powierzchni pustyni, uruchomiłoby to pętlę sprzężenia zwrotnego. Ciepło emitowane przez ciemniejsze panele słoneczne (w porównaniu z silnie odbijającą glebą pustynną) spowodowałoby gwałtowną różnicę temperatur między lądem a otaczającymi je oceanami, co obniżyłoby ciśnienie powietrza na powierzchni i sprawiło, że wilgotne powietrze będzie się unosić a następnie skraplać w postaci kropel deszczu.
Pozostaje również aspekt globalnej temperatury. Zgodnie z zastosowanym w badaniach modelem, pokrycie 20% Sahary panelami fotowoltaicznymi, podniosłoby o 1,5°C temperaturę na pustyni, przy 50% obłożeniu wzrosłaby o 2,5°C. Wzrost lokalnej temperatury miałby również wpływ na temperaturę na świecie i podniósłby ją odpowiednio o 0,16°C przy 20% pokrycia panelami i 0,39°C przy pokryciu połowy Sahary. To z kolei wpłynęłoby szczególnie na regiony polarne i przyspieszyłoby topnienie lodowców na Arktyce."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blacksmif
+6 / 28

Nie bardzo wiem co autor postu ma na mysli bo w sumie to dorze mowi. Nie ma nic za darmo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A askson
+4 / 8

@blacksmif Tak, Słońce wypala sie bezpowrotnie, ale bez robienia niczego każdego dnia za darmo dostajemy z niego energię na ziemi. Okazuje się, że jest jej na tyle dużo, aby powstawał i wiatr, woda parowała, rośliny rosły, panele pochłaniały. Ta energia i tak by tu trafiła, kwestia, czy jej mądrze użyjemy, czy zignorujemy i zamiast tego będziemy uzywać paliw kopalnych, które są w zasadzie niczym innym jak skumulowaną energią słoneczną z okresu milionów (miliardów?) lat, którą dodatkowo masowo uwalniamy przez ostatnie kilkaset.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AGATAXA
+1 / 7

@blacksmif Słońce za darmo świeci, wiatr wieje, i rzeka płynie też za darmo. Darmowe i niewyczerpalne źródła energii :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
0 / 2

@askson pytanie tylko jaki wpływ na środowisko będzie miało np pole paneli słonecznych czy wiatraków. Czy np nie podniesie temperatury w najbliższej okolicy. Źródło może i niewyczerpane ale jego "obróbka" może już nie być taka świetna

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Erecer
+13 / 23

Odnawialna nie znaczy nieskończona. Energii nie da się zniszczyć czy stworzyć. Takie wiadomości z podstawówki. Widać wagary były.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A askson
-5 / 13

@Erecer Ale dowyjaśnili ci w tej podstawówce, że odnawialność ma być w kontekście naszej planety, a nie całego wrzechświata?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Erecer
0 / 6

@askson a wyjaśnili Ci w szkole co to jest kultura i jak się dyskutuje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
-1 / 21

Skoro ten pan uwierzył, że w 1991 można zostać prześladowanym antykomunistycznym opozycjonistą to perpetuum mobile to małe piwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+3 / 13

@Goretex Ale w sumie ma rację. Tyle tylko, że energia z paliw kopalnych jest odnawialna co kilka milionów lat. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C csnrdi
+2 / 6

@Goretex każdy ma rację bo odnawialność ma tu 2 konteksty, Ziemkiewicz bierze dosłownie jako perpetuum mobile a Ty wg rozumienia w energetyce,

ja się zastanawiam czy energia słoneczna nie jest czasem na wprost jedynym STAŁYM (perpetuum) źródłem energii,

nie traktowałbym jej nawet jako odnawialną, Słońce się spala (relatywnie wolno z pkt widzenia naszej cywilizacji) generując energię a my po prostu wyłapujemy jej okruch zanim przepadną w bezmiarze kosmosu

a gdy zabraknie energii słońca, to akurat naszym najmniejszym problemem będzie, że solary nie robią prądu na poranną kawkę ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sevivo
0 / 2

@csnrdi Ale nie budujemy pierścienia Nivena i energia słoneczna w naszym przypadku też jest nieprecyzyjnym skrótem myśliwym, bo korzystamy nie z jej całości a z tego co dociera.

Więc mówimy o wykorzystywaniu energii słonecznej docierającej na Ziemię. Nie wiem czy przez to mniej się jej odbija i więcej pochłania czy jeszcze może inne rzeczy, ale na 100% ma to jakiś wpływ (bo nie może nie mieć choćby minimalnego).

Dlatego trzeba dywersyfikować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
0 / 0

@Goretex Odnawialna czyli taka która się odnawia. Woda w rzece się odnawia, wiatr też się odnawia, ale energia Słońca w żadnym wypadku. To już bardziej węgiel jest odnawialny, co prawda po milionach lat ale się odnawia. To tyle na temat tej niefortunnej nazwy.

Natomiast jeśli chodzi o źródła z których można czerpać nie wpływając na środowisko to... nie ma takich. Oczywiście ten wpływ jest różny i na pewno wyciąganie węgla z pod ziemi i wysyłanie go do atmosfery w postaci CO2 jest bardzo dużym wpływem. Ale i pobieranie energii z wiatru, promieniowania słonecznego, czy wody tez zmienia naturalną cyrkulację energii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Goretex
0 / 0

@sw3 "Woda w rzece się odnawia, wiatr też się odnawia, ale energia Słońca w żadnym wypadku"

Ani woda ani energia się nie odnawia, w samej definicji nie ma takiego stwierdzenia.
To raczej zasób się odnawia, co oznacza, że jeśli zużyjesz wodę to na jej miejsce pojawi się nowa, a jeśli "zużyjesz" promienie słoneczne, to na ich miejsce też pojawią się kolejne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
0 / 0

@Goretex Woda, powietrze się porusza i mimo odebrania z niej energii, pojawia się znowu (ta sama woda, powietrze) z nową porcją energii bo jest napędzana przez energię docierającą ze Słońca. Woda, powietrze jest wielokrotnym (odnawialnym) nośnikiem energii, jak akumulator, ładowanym energia ze Słońca.

Słońce jest jak bateria (jednorazowe ogniwo), bardzo długowieczna ale jednorazowa. Jak się wypali to się nie odnowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Goretex
0 / 0

@sw3 w definicji mowa, że coś odnawia ten zasób (dosyła nową wodę i nowe promienie). Nie ma mowy o tym, że to źródło jest wieczne, jeśli zniknie, to przestanie być źródeł energii odnawialnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
0 / 0

@Goretex A, w sensie że traktujemy jako zasób same promienie a nie Słońce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+10 / 16

W pewnym sensie ma on rację; ta cała energia pochodzi ze Słońca, i po paru miliardach lat wyczerpie się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A askson
+4 / 10

@perskieoko I dlatego takie zagrywki nazywamy manipulacją. Bo chodzi oczywiście o odnawialność z punktu widzenia energetyki na ziemi, a nie wrzechświata.

Przykład podobnej manipulacji: Ile człowiek zuzywa dziennie wody? Nic, zero, bo co wypije, to wysika, ta użyta do mycia też nie jest przez niego zatrzymywana. I już 14letni konfederata może być powoli przekonywany, że to całe oszczędzanie wody to jakiś przekręt unijny. Zapomniał tylko o kontekście, mianowicie chodzi o wodę pitną, czystą, którą po jej uzyciu nalezy znów uzdatnić, a to kosztuje.

No i ta wypowiedź to niskich lotów manipulacja tego typu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 7

@askson
Z tą wodą pitną to też jest "przekręt". Gdy ten przykładowy 14 letni konfederata wypije litr wody, a następnie wysika go na rozgrzany asfalt, to ten litr wyparuje. Trafi do atmosfery, spadnie w postaci deszczu i znów będzie go mógł wypić...
... zapewne jakiś Chińczyk, o ile deszcz skropli się akurat nad lądem, a nie nad oceanem.

Jeśli temperatury będą wzrastać, wzrośnie też parowanie (zwłaszcza oceanów) a co za tym idzie także ilość spadającej na ziemię wody pitnej. Istotne jest jedynie jak w wyniku ocieplenia zmienią się strefy klimatyczne i przepływy powietrza w atmosferze, czyli GDZIE ta pitna woda spadnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
+2 / 2

@askson Dzięki. To najlepsza odpowiedź w tym temacie. Autor powiedział prawdę w złej woli, żeby oszukać odbiorcę. To jeszcze gorzej, niż miałby skłamać. Oczywiście że wzrost entropii jest nieodwracalny i kiedyś energia we Wszechświecie się skończy. Ale to będzie wiele miliardów lat po śmierci naszego Układu Słonecznego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T taraben
0 / 0

@Geoffrey Mała korekta, biliardów, nie miliardów. Z tego co pamiętam, to czerwony karzeł który powstał w początkowym okresie istnienia wszechświata wykorzystałby może ułamek procenta swojego paliwa tudzież żywotności. Jeśli chcemy iść jeszcze dalej, to promieniowanie hawkinsa również jest formą radiacji energii. A tutaj to by zer brakło żeby napisać tak małą cząstkę procęta swojej żywotności jakie mają największe czarne dziury

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_2
-1 / 15

PiSowskie dotacje zniszczyły mu mózg

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
0 / 16

Ale ma rację i to właśnie wynika z praw fizyki.
Energia wiatru nie jest perpetuum mobile.
Po prostu ludzka percepcja, szczególnie zwykłego Kowalskiego może mieć problem ze zrozumieniem, że postawienie wiatraka na drodze wiatru powoduje osłabienie tego wiatru w stopniu równoważnym do energii, która została pobrana do wprawienia łopat wirnika w ruch. Wynika to z faktu, że energia wiatru jest bardzo duża i nawet ustawienie wielkiej farmy nie spowoduje zauważalnego dla człowieka osłabienia wiatru.
Chociaż myślę, że w określonych warunkach, czyli kierunek wiatru w stronę obserwatora i łopaty wirnika skierowane w odpowiednim kierunku mogą dać zauważalny efekt.
Zaobserwowanie tego zjawiska na co dzień jest o tyle trudne, że wiatr na ogół wieje w różnych kierunkach, a i subiektywne odczucia mogą wpływać na ocenę przypadkowego obserwatora.

Myślę, że profesjonalna aparatura pomiarowa zdecydowanie wykazałaby, że postawienie farm wiatrowych ogranicza wiatr w okolicy.
A więc reasumując redaktorek, jakkolwiek znienawidzony, ma jednak rację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D drjak
+2 / 2

@Iasafaer Powinno się mówić o odnawialnych źródłach energii a nie "odnawialnej energii". Masz rację. No i Ziemkiewicz też w tym sensie ją ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
0 / 6

@Iasafaer nie ma racji. Stworzył głupiego chochoła. Mówimu o OZE- czyli odnawialnych źródłach energii , które może ktoś gdzie kiedyś skracając nazwał odnawialna energia Nie miał na myśli perpetuum mobile. Odnawialne źrodla energii swoją energię uzyskują bezpośrednio lub pośrednio że słońca. Redaktor dzielnie obala tezę, którą sam wymyślił.k

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Yeno
+5 / 9

Merytorycznie do bzdury roku absolutnie się nie nadaje, natomiast jest mocnym kandydatem do Grand Prix plebiscytu o najperfidniejsze manipulowanie informacją wyrwaną z kontekstu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-3 / 5

Dlaczego wszyscy tu dyskutują o tym, czy energia odnawialna jest odnawialna a nie czy perpetuum mobile jest energią odnawialną?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-1 / 5

Nie cierpię gościa, ale coś czuję, że jeszcze go przebiją... Być może zarówno na prawicy i lewicy (oczywiście mowa o skrajnych odłamach). Mamy jeszcze Sochę, Środę, Czarnka, może nawet Żukowska coś powie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
0 / 4

Co za dureń…

"Odnawialna energia" jest odnawialna Z LUDZKIEGO PUNKTU WIDZENIA. Oczywiście, że nie ma perpetuum mobile. Każda energia w końcu się wyczerpie. Tyle, że elektrownie słoneczne (bezpośrednio) czy wiatrowe albo wykorzystujące ruchy wody (pośrednio) wykorzystują energię Słońca.

Czy energia Słońca kiedyś się wyczerpie? Jasne, jak każdej innej gwiazdy, Ale mówimy o procesach trwających miliardy lat, w którym poziom wykorzystania energii przez człowieka jest absolutnie nieznaczący. I właśnie W TYM ZNACZENIU jest to "energia odnawialna": ile energii słonecznej byśmy nie wykorzystali, Słońce nadal będzie świecić i dawać nam te energię - nie zmieni się to ani w perspektywie naszego życia, ani naszych pra-pra-pra-pra...........prawnuków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D drjak
+3 / 3

Odnawialne są źródła energii (pływy morza, wiatr) ale nie energia jako taka. Tutaj akurat ma rację. W sumie nawet słońce nie jest odnawialnym źródłem bo przecież w końcu (okolo 5mld lat) całkowicie się wypali i zapadnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slawekkier123
-1 / 1

Ale ta energia jest generowana przez słońce z syntezy termojądrowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 1

Typowy dla domorosłych mędrków jest brak zrozumienia znaczenia skali - przestrzennej, czasowej, dowolnej innej. Fizyka Newtona nie nadaje się do opisu ruchu obiektów poruszających się z prędkościami bliskimi prędkości światła, ale jest wystarczająca do opisu ruchu samochodu czy roweru. Rysując mapę wioski nie trzeba uwzględniać krzywizny Ziemi. Można przyjąć, że temperatura wrzenia wody na kawę jest taka sama na parterze i na 4 piętrze. Analogicznie - w skali życia człowieka, a nawet w skali istnienia gatunku ludzkiego na Ziemi, słońce można spokojnie, w przybliżeniu, uznać za niewyczerpalne źródło energii. Co innego, w skali wieku Wszechświata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
0 / 0

@daclaw niewyczerpalne ≠ odnawialne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ad33
0 / 4

Nie ma czegoś takiego jak Rafał Ziemkiewicz, w życiu go nie widziałem ani żaden mój znajomy też nie. Pytałem też znajomych znajomych i oni też go nie widzieli. Rafał Ziemkiewicz to oszustwo ten chłop nie istnieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rozdupcewas
+1 / 1

Właściwie jak już chcemy w to mieszać fizykę, to nie ma nieodnawialnej energii - energię można tylko przekształcić, nie można jej unicestwić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
0 / 2

@rozdupcewas Właściwie jak już chcesz mieszać w to fizykę, to niestety można wyczerpać źródła energii. Jeśli energia zostanie rozproszona, to nie będzie można z niej skorzystać. Musi być różnica potencjałów, różnica temperatur itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar idj95
0 / 0

teoretycznie obieg wody w przyrodzie jest takim perpetuum mobile

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LordX
+2 / 2

@idj95 nie jest. Wynika ze spalania się słońca, które nagrzewa powierzchnię planety dostarczając energię/ciepło i wywołując w ten sposób parowanie wody i ruchy powietrza. Nic nie może działać bez dostarczenia energii a żeby pozyskać energię trzeba przekształcić w nią coś innego: gaz, biomasę (jedzenie w przypadku organizmu żywego) itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AmiciMorti
0 / 0

Ja też słyszałem taką teorię pseudonaukową. Jak będzie za dużo solarów, to odbiorą tak dużo światła, że na ziemii zrobi się ciemno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LordX
+2 / 2

Z naukowego punktu widzenia dobrze powiedział. Słońce się wypala i za ileś tam milionów lat go nie będzie a więc też nie będzie energii słonecznej i wiatrowej. Jądra planet też się wychładzają itd. itd. Prawdziwe odnawialne źródła energii nie istnieją. Człowiek nadał taką nazwę źródłom energii, które z perspektywy jego krótkiego życia są wieczne. Autor demota niestety musi wrócić do szkoły i przypomnieć sobie, że energia nie bierze się z niczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T taraben
0 / 0

@LordX Wedle obecnego naukowego rozumienia wszechświata, cała materia (a więc i energia) powstała dosłownie z niczego, w trakcie wielkiego wybuchu. Wynika to z prostego faktu iż przed istnieniem przestrzeni nie mogła istnieć masa gdyż w głębszym rozumieniu, masa jest wynikową, parametrem przestrzeni. Przez wielkim wybuchem nie było przestrzeni, nie mogło więc być żadnej masy tudzież energii. Innymi słowy, wielki wybuch jest dosłownym pojawieniem się energi (masy) z niczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dan0077
+2 / 2

Ziemkiewicz to sam jest jak perpetuum, tylko "debile".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem