Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar samodzielny68
+6 / 12

Kina są trochę mniejsze od Polski, nie potrzeba do nich skierowań, przekazywanie danych o klientach między kinami używających różnych systemów informatycznych nie jest potrzebne, a ochrona danych o tym, że obejrzałeś film ma znaczenie marginalne. Oczywiście w medycynie też jest to do zrobienia, ale to inny poziom trudności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
+8 / 12

@awator Dzięki, że mi wyjaśniłeś. Fajnie spotkać kogoś kto doskonale zna zagadnienia informatyzacji służby zdrowia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moher_przez_samo_h
+7 / 9

@awator Po co? A jak mi się w wakacje nad morzem coś stanie i mam robione Rtg, a potem lekarz w Rzeszowie będzie mnie chciał prześwietlić, to mam na klatę przyjąć drugą dawkę promieniowania czy wsiąść na rower i jechać nad morze po kliszę?
Albo jestem na delegacji w Kaliszu, coś mi się dzieje, lekarz potrzebuje wiedzieć, czym ostatnio byłem leczony. Przepływ informacji to podstawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A awator
-3 / 7

@samodzielny68 Nie wiem czy doskonale, po prostu postrzegam to jako możliwość indywidualnej rejestracji z możliwością odwołania w danym miejscu zupełnie jak w przypadku różnych kinach w ramach różnych stron co od lata jest jednak pewnym standardem i zdecydowanie się sprawdza.

@Moher_przez_samo_h Kiedy widziałeś kliszę z rtg? Przecież dziś jak się połamiesz na wakacje to zdjęcia z wakacji masz CD. Pewnie można to jakoś przesłać czy udostępnić jeśli byłaby potrzeba. Generalnie to tak pewnie śmiało możesz przyjąć drugą i trzecią dawkę bo dzisiejsze nowe aparaty pewnie nijak się mają do tych sprzed ćwierćwieku. Finalnie jednak nad potrzebą przepływu informacji jest prawo posiadania i dostępu do informacji tym bardziej medycznej. Jak ostatni minister zdrowia się pochwalił publicznie informacją o wystawionych receptach to szybko przestał być ministrem. Dlatego jednej wielkiej centralnej bazy wszystkiego o wszystkich nie ma i pewnie nie będzie. Spójrz na źródło czy materiały powiązane - jesteśmy na etapie realizacji możliwości odwołania własnej wizyty online w danej placówce i to na etapie przed!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
+6 / 8

@awator Nie wiem czy wypada takiemu fachowcowi podpowiedzieć ale słyszałeś o HL7? Albo DICOM? P1? Coś dzwoni?
Nie chodzi o to, że Franek Śruba ze szwagrem nie potrafią stworzyć po godzinach systemu rezerwacji dla Młodej Lekarki przy gumnie, ale (niestety albo stety) takie coś *musi* się integrować z resztą systemów informatycznych i spełniać rozmaite (mniej lub bardziej sensowne) standardy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2024 o 15:22

A awator
-2 / 4

@samodzielny68 No czytałem właśnie... jest na wiki ;) i ciągle nie wiem jakie to standardy HL7, DICOM, P1 czy inne, musi spełniać rejestracja na dany dzień na daną liste pacjentów do danego lekarza z możliwością odwołania? Przecież to wszytko fizycznie istnieje i działa bo skądś się biorą informacje na stronach kolejek oczekujących. Problem tylko w tym że nie jest to publicznie dostępne dla samych zainteresowanych, a wyłącznie dla pani rejestratorki do której się dodzwonić ciężko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+5 / 5

@awator Żona pełni dyżury w kilku szpitalach. Co placówka to inny system komputerowy i wersje, na których opiera się opieka lekarska. Każdy szpital w zasadzie sam dba o siebie. Ma własne pieniądze na funkcjonowanie i sam podejmuje decyzje o kupnie. Niewiele rozwiązań jest systemowych i uniwersalnych dla całego kraju. To od wewnątrz.
Od zewnątrz to powinna być kompleksowa obsługa każdego pacjenta tak aby każda udzielona mu usługa medyczna znalazła się w jego dossier i była widoczna przy każdej kolejnej wizycie. Pytanie lekarza "A na co się pan jeszcze leczy?" to kompromitacja tego co się u nas dzieje.
I tak rok temu kiedy prosiłem znajomą lekarkę o diagnozę na podstawie zdjęcia przyniesionego na płycie to modliła się, żeby miała właściwe kodeki do otwarcia mojego zdjęcia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2024 o 23:20

avatar Cascabel
0 / 2

@awator Teoretycznie nie jest potrzebne przekazywanie takich danych, ale tu wystąpi pewien problem natury technicznej. Może powstać taki system, pytanie: jaki jest sens w niego inwestować? Niech każdy szpital, jeżeli czuję potrzebę, zajmie się tym sam, bo i tak nic nie zmieni.
Może w danej placówce system wkurzonej rzeszy pacjentów na korytarzu czekających na wizytę do godzin nocnych, bo akurat tym razem 20% nie odwołało wizyty się sprawdził lepiej, niż lekarz siedzący w pustym gabinecie, gdzie pacjentów odsyłałeś kilka godzin wcześniej z kwitkiem.
Jeżeli system ma faktycznie w jakikolwiek sposób usprawnić dostęp do służby zdrowia i sprawić że np. pacjent może poszukać najszybszego terminu do ortopedy w promieniu 100 km od siebie i odkryć małą przychodnię, gdzie ortopeda jest dostępny już jutro, 60 km dalej, albo mieć wybór zapisać się we własnym mieście, za 6 tygodni, to wtedy tego typu rewolucja ma sens.
Albo jeszcze lepiej, mieszkając 3 ulice od przychodni, dostawać powiadomienia że ktoś odwołał wizytę na dziś, albo jutro i mogę wpisać się na jego miejsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2024 o 8:36

A awator
-2 / 2

@koszmarek66 Każde kino powiatowe też ma swój własny system rejestracji i jakoś nie stanowi to większego problemu ani dla klientów ani dla pracowników, co więcej to z powodzeniem działa i wszyscy są zadowoleni. Możemy sobie tylko życzyć oby podobnie to weszło w przypadku list lekarzy bo to przecież fizycznie istnieje kwestia tylko w tym że zajętość i miejsca wolne nie są dzisiaj publikowane publicznie a powinny.

Natomiast tej historii pacjenta idącej za pacjentem to nie widzę. W ramach danej jednostki ok pewnie każdy ma pełną historię ale nikt inny z innego miejsca nie będzie miał do tego dostępu bo chce i w pewnym sensie słusznie. Jedna wielka centralna baza wszystkiego o wszystkich też nie powstanie bo nikt za to nie weźmie odpowiedzialności. Z miejsca byłaby celem TOP1 już wystarczy że bazy małych jednostek wychodzą gdzieś bokami i historie leczenia pacjentów krążą po sieci. Zresztą ciągle jesteśmy na etapie zdalnego odwoływanie wizyty bez udziału rejestratorki i to na etapie przed ;)

@Cascabel Jak najbardziej tego typu rozwiązanie gdy mamy publicznie dostępne listy lekarzy mają sens, mnie po prostu tylko bawi niezmiernie że w kinie jest to standard od lat a zakresie medycyny xxi jest to niemal odkrycie godne nobla. 10...20? lat walki z kolejkami do lekarzy... w końcu jeden mądry krzyknął - wiem zróbmy publiczne listy zajętości z systemem potwierdzeń i odwołań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
0 / 0

@Cascabel jest taka strona, wpisz "terminy leczenia NFZ" i tam masz dostęp do informacji gdzie i na kiedy możesz się zapisać do specjalisty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
+1 / 1

@awator po to żeby wyeliminować sytuacje że jeden pacjent zapisuje się do 10 poradni?
Taką żeby informacje medyczne "przepływały" między przybytkami medycznymi, bo to wyklucza np. wyłudzanie leków, bo tak są takie sytuacje...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mooz
+1 / 1

@samodzielny68
Koleżanki i koledzy, mylicie dwie różne sprawy. Fakt, przydałby się centralny system wiedzy o pacjencie do którego dostęp miałby zarówno pacjent, jak i każdy lekarz, ale najbardziej brakuje zwykłego systemu rejestracji wizyt. W tej chwili gdy ktoś osobiście zarezerwuje wizytę, a 2 dni przed nią się rozchoruje i wie że nie będzie mógł przyjść, nie ma możliwości takiej wizyty odwołać, bo dodzwonienie się na rejestrację jest niewykonalne, nikt nie odbiera telefonów. W zakładzie kosmetycznym potrafią mieć system wysyłający SMS-y z przypomnieniem, wymagający potwierdzenia wizyty dzień przed terminem, pozwalający na rezygnację z wizyty. Dlaczego takiego prostego systemu przychodnie nie mogły wprowadzić już 20 lat temu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2024 o 10:55

avatar Aracarn
+1 / 1

@awator Nieprawda, zasady są takie że na jedno skierowania możesz mieć jedną wizytę więc przy rejestracji skierowanie musi być pobrane z systemu NFZ, a w razie odwołania musi zostać zwrócone. Oprócz tego musi zostać też sprawdzone prawo do świadczeń, chyba że za każdym razem będziemy podpisywać deklarację (co by miało moc prawną trzeba by zrobić albo na miejscu albo profilem zaufanym), a to jest potencjalna furtka do ddos systemów NFZ. Po za tym szpitale korzystają z różnych systemów medycznych przez co synchronizacja musi zostać zrobiona jakimś ogólnym standardem a to jest o wiele bardziej czasochłonne.

prawnie istnieje wymagane by historia szła do systemów NFZ gdzie może ją pobrać lekarz za pozwoleniem pacjenta lub w przypadku zagrożenia życia. Różnica jest taka że baza NFZ zawiera indeksy historii pacjenta zaś sama historia jest w bazie placówki, w razie zapytanie pobiera i przekazuje historię do systemu jednostki pytającej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2024 o 10:59

A awator
-2 / 2

@mooz Może dlatego, że nie każdy tego chciał? W końcu publiczne listy kończą pewne eldorado rejestracji. Mam wrażenie że niewiele osób potrafi te tematy tak wyraźnie rozróżniać, a rozróżniać trzeba. Generalnie kiedy w każdym innym możliwym miejscu system zdalnej rejestracji, powiadamiania i przypominania z możliwością odwołania - się sprawdza. To aż nie wiem co musiałoby się wydarzyć aby to poszło nie tak. No może trzeba było czekać 20 lat no ale w tym optymistycznym akcencie powinno być już tylko lepiej ;)

@Amera Dzisiaj są to "terminy" kilka lat temu były "kolejki" generalnie poza zmianami nazwy tutaj się nic nie zmienia? Znasz kogoś kto próbował tego użyć? Te "pierwsze wolne terminy" to są bo coś sprawozdawać trzeba i teoria sobie praktyka sobie. Oczywiście możesz zgłosić uwagi i tyle możesz a terminu jak nie miałaś tak nie masz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+1 / 1

@awator tak, korzystałam z tego kilka razy. Dzięki temu m.in. mój mąż nie czekał na alergologa pół roku bo znalazł niewielką przychodnię gdzie alergolog przyjmuje praktycznie od ręki. W ten sposób nie musisz obdzwaniach wszystkich znanych sobie przychodni tylko sprawdzasz gdzie i na kiedy jest najbliższy termin. Owszem, przez stronę nie da się zarejestrować na wizytę ale zawsze to jakaś pomoc przy szukaniu specjalisty i zawsze jakiś początek do innych działań

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A awator
0 / 2

@Amera No jeśli tak to szapo ba, w końcu coś co nie jest sztuką dla sztuki, bo te wcześniejsze wersje to był dramat. Jednak kiedy się zmieniło na lepsze to fantastycznie to teraz czekamy do czerwca na kolejny kroczek ku lepszemu ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 0

@awator Z tym kinem to nie jest dobre porównanie bo to nie działa tak, że lekarz występuje na scenie jednocześnie dla 100 pacjentów. I jeśli nie dotrze do kina 30 to seans się odbędzie bez problemu. To raczej teatr jednego widza.

Być może nie słyszałeś o Internetowym Koncie Pacjenta. ten system już działa od kilku lat ale jest mocno niekompletny. A tylko kompletność ma sens. Wtedy jeśli idziesz do lekarza z problemem kardiologicznym to wie, że nie może ci przepisać jakiegoś specyfiku bo wie z systemu że jesteś uczulony na jeden ze składników albo, że leczysz się też na nerki więc wstępnie wybrany przez niego specyfik się nie nada bo powoduje negatywny wpływ na oddawanie moczu. I oto w tym chodzi. To by była dopiero jakaś namiastka lekarza rodzinnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+3 / 3

Jakże naiwna jest ta wiara, że e-rejetracja rozwiąże problem. Brakuje lekarzy, pielęgniarek, posiadane zasoby są marnotrawione.

Na pewno trochę to sytuację może poprawić... z naciskiem na trochę.

Zmieńmy benzynę będzie więcej samochodów!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A awator
+1 / 1

@koszmarek66 Lepsze małe trochę niż tkwić w tym co jest ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SEVENTRA
+2 / 2

@koszmarek66 ja się zgadzam gdyż pracowałam kiedyś na rejestracji i to był niezły bałagan: odbierało się telefon i się sprawdzało kiedy wolny termin, zdarzało się że lekarz może przyjąć dopiero za dwa dni, tylu pacjentów było zarejestrowanych, ale jeszcze są Ci niezarejestrowani, którzy przychodzą w ciemno i rzadko się zdarza żeby takiej osobie odmówić rejestracji na miejscu - mówi się że proszę usiąść i czekać może doktor przyjmie w między czasie i wyciąga się kartę takiego pacjenta i zanosi kartę do gabinetu lekarza i teraz UWAGA, następnie przychodzi pacjent zapisany i dopiero po przyjściu jego karta trafia do lekarza i znajduje się pod resztą pacjentów, zarówno kolejkowych jak i tych poza kolejką. Lekarz nie ma dwóch stosów kart zapisani i nie zapisani tylko leci po kolei, przynajmniej tak było u nas, może w innych przychodniach jest porządek, może e-rejestracja wykreśli pacjentów poza rejestracją, wtedy wykluczamy część seniorów, którzy nie są zaprzyjaźnieni z systemami e-, a są najczęstszą klientelą i oni brzydko mówiąc do zakładu pogrzebowego a reszta pacjentów zyska szybsze miejsce w kolejce do lekarza

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A awator
0 / 0

@SEVENTRA Wg zapowiedzi osoby niescyfryzowane będą miały infolinię i chyba lepiej aby był problem dodzwonić się na infolinię niż do rejestracji. Ewentualnie wnuczka poproszą o konto na IKP czy rejestrację do poradni. Wydaje się największym grzechem rejestracji jest wciskanie pacjentów niezarejestrowanych bo tak się głupio nauczyliśmy że "może doktor przyjmie" i tak długo jak rejestracja upycha a dobry doktor przyjmie, wydaje się że przecież system doskonale działa i każdy jest obsłużony. Tymczasem nic bardziej mylnego, bo jakim kosztem? Być może dopiero publiczne listy wykażą jak duże jest obłożenie i jakie są faktyczne braki, a być może ich wcale nie ma. Pożyjemy... zobaczymy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SEVENTRA
+1 / 1

@awator Oczywiście że tak ale z mojego doświadczenia wynika że starsi ludzie (większość) w ogóle nie korzysta z rejestracji czy przez Internet czy przez telefon, oni po prostu idą do przychodni. A druga kwestia a propos wciskania ludzi to po pierwsze czasem się nie ma siły na awantury, a po drugie, ja nie wiem czy ktoś przyszedł z poważnym problemem czy mu się nudzi, więc odsyłam do profesjonalisty i lekarz decyduje, ludzie idą na SOR, wychodzą i umierają na ulicy, to są realia służby zdrowia i tu żaden system nie działa, Wg mnie po prostu nie ma lekarzy, albo są ale w swoich własnych prywatnych gabinetach, nie chcą podpisywac umów z NFZ itd, nie wiem, tak głęboko już moja wiedza nie sięga co jest nie tak. Mam mimo wszystko nadzieje, że to pomoże.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rererre
+1 / 1

Jak to tak? Nie będzie można wepchnąć na początek kolejki swoich znajomków?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A awator
0 / 0

@rererre Z 1 czerwca kończy się dzień dziecka :p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fim
+1 / 1

Teraz będą e-kolejki. Czas oczekiwania na wizytę 2 lata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem