Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
80 86
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
1 13Puchatek
+4 / 6

Pierwsze dwa pomysły oczywiście spowodują wzrost cen mieszkań (co już mieliśmy okazję zobaczyć). Za to trzeci pomysł wydaje się genialny…

…dopóki ktoś nie zada upierdliwego pytania: „A jak to KONKRETNIE zrobić?"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 kwietnia 2024 o 16:23

avatar samodzielny68
+2 / 2

@13Puchatek No po prostu czekasz, a ceny sobie spadają. Czego nie rozumiesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
0 / 0

@samodzielny68

Tiaaa… :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@13Puchatek
Spadek cen?? Prościutko: PODATEK KATASTRALNY - im wyższy tym szybciej ludzie będą pozbywać się nieruchomości (nagły wzrost podaży == spadek cen)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 kwietnia 2024 o 20:25

1 13Puchatek
0 / 0

@BrickOfTheWall

Fascynuje mnie to głębokie przekonanie (najczęściej wyrażane na lewicy, ale nie tylko), że wprowadzenie dodatkowego podatku spowoduje spadek ceny mieszkań. Przecież to kompletna bzdura.

Ludzie będą się pozbywać nieruchomości? KTÓRYCH konkretnie? Tych, w których mieszkają, bo nie będzie ich stać na ich utrzymanie…? (To żart, oczywiście, choć z gatunku "czarny humor").

Rozumiem, że chodzi Ci o ludzi, którzy mają więcej mieszkań / domów. Zastanów się zatem. Na rynku są trzy typy podmiotów, które maja "dodatkowe" mieszkania czy domy.

1. "Zwykli ludzie", którzy np. odziedziczyli mieszkanie po babci. Mają gdzie mieszkać, ale nie chcą sprzedawać, bo zakładają, że za kilka lat ich dzieci mogą dorosnąć, założyć rodzinę - więc chcą trzymać mieszkanie dla tych dzieci. Tacy ludzie to "wolne" mieszkanie wynajmują, wychodząc z założenia, że póki dzieci mieszkają z nimi, to niech mieszkanie przynajmniej na siebie zarabia. Część tych ludzi i tak te mieszkania zatrzyma (dla dzieci) - ale podniesie czynsz wynajmu, żeby pokryć dodatkowy podatek. Część może sprzeda - co oznacza, że na rynku pojawi się trochę mieszkań "do kupienia", ale za to dokładnie tyle samo zniknie z rynku wynajmu. Ceny kupna spadną minimalnie - kogo dziś nie stać na kupno (czy na kredyt), tego w zasadzie dalej nie będzie stać. Za to ceny wynajmu wzrosną. A te dzieci, które za kilka lat miałyby mieszkania na start, nie będą go miały, więc wzrośnie także popyt, skutecznie niwelując wzrost podaży.

2. Firmy, które kupują mieszkania na wynajem. Naprawdę myślisz, że firma, która żyje z wynajmu, sprzeda te mieszkania? Nie - po prostu podniesie czynsz, żeby sobie pokryć straty wynikające z podatku. Efekt? Wzrost kosztów wynajmu.

3. Ludzie, którzy kupują mieszkania jako "lokatę kapitału" - tacy ludzie zwykle też te mieszkania wynajmują (mało kogo stać, żeby "lokata kapitału" po prostu "stała", bo stojące puste mieszkanie to koszty (opłaty etc). Więc patrz punkt 1. A ci, którzy są wystarczająco bogaci, żeby kupić np, 5 mieszkań i ich NIE wynajmować (czyli płacić za coś, co tylko stoi i co może sprzedadzą za 10 lat - są też wystarczająco bogaci, żeby płacić dodatkowy podatek.

Wprowadzenie podatku katastralnego nie spowoduje spadku ceny mieszkań, za to spowoduje wzrost ceny wynajmu - i stworzy poważny problem dla "zwykłych ludzi", którzy mają np, mieszkanie w Warszawie (w którym mieszkają) i nagle będą musieli znaleźć co roku dodatkowe spore pieniądze na podatek.

Już tu pisałem (i w tym, co u mie rzadkie, zgadzam się z tą rozsądną częścią naszej lewicy): JEDYNE działanie ze strony państwa, które realnie spowodowałoby zmianę na rynku mieszkaniowym, to budowa przez państwo (także przez samorządy) tanich mieszkań na wynajem (tzw. mieszkań komunalnych).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 kwietnia 2024 o 22:02

avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@13Puchatek
Przy wysokim podatku katastralnym własnościowa nieruchomość przestaje być inwestycją a staje się kosztem. "Pozbycie" oznacza najczęściej zmianę metrażu: posiadałeś 100m2 i podatek cię inspiruje byś doszedł do wniosku że wolisz jednak mieszkać na 60 m2.

NIE, nie jestem zwolennikiem podatku katastralnego (ma więcej wad niż zalet)

Budowanie przez państwo "komunałek" prowadzi do powstawania slumsów czy innych "chacharskich rewirów" gdzie strach wejść nawet w dzień. Pod koniec lat '80 robiono takie eksperymenty, że na koszt państwa budowano osiedla gdzie przesiedlano "niezaradnych życiowo"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
0 / 0

@BrickOfTheWall

Ad 1. Jeśli nieruchomość jest "martwą inwestycją" - jak napisałem wyżej - wtedy ewentualnie tak. Jeśli jest przeznaczona na wynajem - jak napisałem wyżej - ten podatek powoduje wyłącznie wzrost cen wynajmu.

Ad 2. Mylisz pojęcia. Ja nie piszę o mieszkaniach SOCJALNYCH, przeznaczonych dla najbiedniejszych / niezaradnych życiowo. Ja mówię o mieszkaniach KOMUNALNYCH - czyli o normalnym wynajmie, tyle, że tańszym, bo państwo / gmina na nim nie zarabia (czynsz jest taki, żeby pokryć koszty etc).

W wielu krajach Europy (choćby we Francji czy Skandynawii) istnieje duży rynek najmu komunalnego - wielu ludzi (tych mniej zamożnych, ale także młodych, których jeszcze nie stać na własne) nie zarzyna się na siłę kredytami powyżej swoich możliwości, tylko właśnie wynajmuje lokum od miasta / od gminy. I dzięki temu, że jest taka możliwość, popyt na mieszkania "do kupienia" jest mniejszy, więc siłą rzeczy ceny nie są tak windowane.

W tak rozumianych mieszkaniach komunalnych wcale nie mieszkają "biedacy" czy "niezaradni życiowo".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

Szybki quiz.
Jesteś szefem firmy developerskiej. Gwałtownie spadły ceny mieszkań. Co czynisz?
A. Zaciągasz kredyt i rozpoczynasz kolejne inwestycje.
B. Kończysz bieżące inwestycje
C. Korzystając ze spadku cen skupujesz mieszkania na wolnym rynku.
D. Cieszysz się że możesz sprzedawać mieszkania poniżej celu inwestycyjnego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem