patryk, jesteś doskonałym przykładem właśnie takiego dziecka. Innych wyzywasz, a nawet nie potrafisz pisać po polsku. "Zrozumieją", a nie "zrozumią". W podstawówce, której tak nie lubisz byś się nauczył języka polskiego. Może pora tam wrócić?
też tak jest jak przez 3 tygodnie uczysz się i robisz zadania, jesteś przygotowany na każdy dzień, i sobie myślisz:"jutro sobie odpuszczę, no bo mnie nie zapyta", a tu wał akurat w ten dzień musi trafić :D:D
jak się dobrze nauczysz, to szansa, że cię zaskoczą pytaniem jest minimalna. Koniec kropka. A jak jesteś kujon i wszystko ryjesz jak leci, to prawie zerowa. Na polskich uczelniach te zasady niestety czasami zawodzą. Wszystko zależy od rozmiarów odchylenia umysłowego u jaśnie pani/pana profesorków.
a ja dziś na ustnym zaliczeniu dostałem takie betonowe koło ratunkowe i moje pierwsze 2 w indeksie widnieje... jak dla mnie demot idealnie trafiony w czasie :)
dokładnie...... -,- ja tak miałam na egzaminie z psychologi.. /ustny - losowanie pytań/ wylosowałam 2 pytania z 3 zagadnień na które się nie uczyłam bo stwierdzilam że raczej ich nie wylosuje ;p umiałam każde inne ;p /30/
Och i ach, jakież to odkrywcze. Czerwone światło zapali się wtedy, gdy dobiegasz do przejścia, a papier skończy akurat, jak chcesz się wysrać. Jakie to życie niesprawiedliwe. Minus wielkości przyrządu Rocco Siffrediego.
@dominuka, zauważam, że zwracając uwagę Patrykowi starałaś się pisać jak najuważniej. Nie sądzisz, że zdanie: "W podstawówce, której tak nie lubisz byś się nauczył języka polskiego." zawiera jeden błąd interpunkcyjny (po słowie "podstawówce")? Ponadto formuła "nauczyłbyś się" brzmi moim zdaniem lepiej aniżeli "byś się nauczył".
a dla mnie to nie demot - to użalanie się nad sobą...
i pewnie teraz posypią się minusy na mnie?
od "wrogów Patryka" - dzieci z podstawówki, bo nie zrozumiały,
od "takich jak powyższy - dzieci z gimnazjum, bo się nie znam
od "tych z liceum" - bo też tak mieli (i niby ich to demotywuje, a nie użalają się nad sobą)
i "tych starszych" - studentów, bo też znajdą powód.
c'est la vie
Na mnie dzisiaj padło ;( Qzin, czasami zdarzają się przedmioty, które po prostu trzeba zakuć, bo inaczej nie można. U mnie np. chemia leków, gdzie egzaminator wymaga samych wzorów i nazw (książka ma 816 stron...)
20/20 glowna murowana
mniejsza o to ze 90% uzytkownikow to dzieci z podstawowki i nie zrozumia tego demota :D
patryk, jesteś doskonałym przykładem właśnie takiego dziecka. Innych wyzywasz, a nawet nie potrafisz pisać po polsku. "Zrozumieją", a nie "zrozumią". W podstawówce, której tak nie lubisz byś się nauczył języka polskiego. Może pora tam wrócić?
też tak jest jak przez 3 tygodnie uczysz się i robisz zadania, jesteś przygotowany na każdy dzień, i sobie myślisz:"jutro sobie odpuszczę, no bo mnie nie zapyta", a tu wał akurat w ten dzień musi trafić :D:D
jak się dobrze nauczysz, to szansa, że cię zaskoczą pytaniem jest minimalna. Koniec kropka. A jak jesteś kujon i wszystko ryjesz jak leci, to prawie zerowa. Na polskich uczelniach te zasady niestety czasami zawodzą. Wszystko zależy od rozmiarów odchylenia umysłowego u jaśnie pani/pana profesorków.
a ja dziś na ustnym zaliczeniu dostałem takie betonowe koło ratunkowe i moje pierwsze 2 w indeksie widnieje... jak dla mnie demot idealnie trafiony w czasie :)
kujcie, kujcie a ja mam ferie :)
No to mnie trafiło. Mi zawsze się to zdarza, a szczególnie na historii
dokładnie...... -,- ja tak miałam na egzaminie z psychologi.. /ustny - losowanie pytań/ wylosowałam 2 pytania z 3 zagadnień na które się nie uczyłam bo stwierdzilam że raczej ich nie wylosuje ;p umiałam każde inne ;p /30/
a mi się to zdarza szczególnie na matmie. =,=
Och i ach, jakież to odkrywcze. Czerwone światło zapali się wtedy, gdy dobiegasz do przejścia, a papier skończy akurat, jak chcesz się wysrać. Jakie to życie niesprawiedliwe. Minus wielkości przyrządu Rocco Siffrediego.
@dominuka, zauważam, że zwracając uwagę Patrykowi starałaś się pisać jak najuważniej. Nie sądzisz, że zdanie: "W podstawówce, której tak nie lubisz byś się nauczył języka polskiego." zawiera jeden błąd interpunkcyjny (po słowie "podstawówce")? Ponadto formuła "nauczyłbyś się" brzmi moim zdaniem lepiej aniżeli "byś się nauczył".
Totalnie mnie zdemotywowało.
Kujcie, kujcie człowiek się uczy całe życie a diabeł tkwi w szczegółach...
Kucie jest bezsensowne. Jak się nie zrozumie materiału to jak można go stosować?
Też mi się trafiła 2 w indexe. Kolega obok nic nie umiał, jeszcze mu pomogłem- zdał.
Akurat dzisiaj doświadczyłam tego na własnej skórze.. :|
demot:Kucie:I tak spyta kogoś innego
Dokładnie... Uczysz się, starasz, myślisz że umiesz i nagle beton... Mały szczegół, które zwyczajnie nie pamiętasz i 2 w indeksie :/
a dla mnie to nie demot - to użalanie się nad sobą...
i pewnie teraz posypią się minusy na mnie?
od "wrogów Patryka" - dzieci z podstawówki, bo nie zrozumiały,
od "takich jak powyższy - dzieci z gimnazjum, bo się nie znam
od "tych z liceum" - bo też tak mieli (i niby ich to demotywuje, a nie użalają się nad sobą)
i "tych starszych" - studentów, bo też znajdą powód.
c'est la vie
no i po co sie uczyć?
Wciągnij krechę to będzie łatwiej ...
Jeśli umiesz manipulować to z każdego takiego pytania umiesz wyjść obronna ręka.
Dokladnie tak mialam dzisiaj na egzaminie :(((((((((((
bardzo trafne i adekwatne do tego co i mnie wczoraj spotkało... Ale wyszłam z tego na szczęście obronną ręką ;)
demot:Kucie:Matematycy pozdrawiają humanistów
szczera prawda!!! (+)
majorponury - jesteś żałosny... i bynajmniej, nie jestem humanistą...
Skąd ja to znam :/
@wiadro Można wiedzieć dlaczego mnie obrażasz? Jestem cyniczny, fakt. Ale żałosny? Spójrz na siebie, żałosny jest ten, komu argumentów brakuje.
demot:kucie:kujesz kujesz a później dowiadujesz się, że to nie ten dział
Na mnie dzisiaj padło ;( Qzin, czasami zdarzają się przedmioty, które po prostu trzeba zakuć, bo inaczej nie można. U mnie np. chemia leków, gdzie egzaminator wymaga samych wzorów i nazw (książka ma 816 stron...)
Szczera prawda...