mir000 - nie zebym sie czepial, ale zauwaŻyłeś ...
Ja już tej książki nie miałem, byłem już w podręcznikach "zreformowany" do bodajze Wydawnictwa Nowa Era... ale brat (starszy o 3 lata ;) ) jeszcze na tej pracowal ;P
ja przez 9 lat (od 4 SP do 3 LO) byłem na matematyce z plusem (do 3 SP - wsip). Poza tym z matmy zawsze byłem pr0, dopiero teraz całki i szeregi Fouriera dają mi w skórę ale przy odrobinie pracy rozumiem i to :)
Pokemonowe pismo, hmm.. czyżby słitaśne dziewczynki miały coś wspólnego z książkami? Ciekawe, pomyślę nad nową teorią o ich powstaniu. Może szkoła je stworzyła? Demot na plus, matma brrr. Okropieństwo.
kurczę, ja też miałam w podstawówce tę serię (chociaż już inne wydanie - rysunek na okładce się różnił). Mój rocznik bodajże był ostatni, bo młodszy o rok brat miał już inny podręcznik.
mi ziom od matmy obiecywal, ze zaprosi pitagorasa i ze bede musiala za kare iść z nim na studniówkę (z Pitagorasem), a wszystko dlatego, ze nie bylam najlepsza z matmy...Nauczyciel troszkę wariat był, ale bardzo dobrze i z łezką w oku wspominam czasy liceum.
to nie była łatwa książka jak na tamte szczenięce lata :) aile ja sie zadan z tego naryypaalllemm :D uuhhh :D ale wyszlo mi na dobre :D studia na SGH :D:D
Jak dla mnie to byla swietna ksiazka... W gimnazjum. o podstawowce nie wsopinajac wystarczylo krotkie objasnienie belfra, lekcja zadan i git :] Oczywiscie dla wiekszosci pewnie to zmora mlodszych lat xP
Podstawy matmy sa banalne...
wojan, wiedziałm żtos to wkońcu napisze :D ja osobiscie nie chciałm sie czepiać, ale przyczepie sie do jedynego kolesia, któremu sie demot nie podobał(divide) i wlazłam na jego profil, a tam reklama epolski Oo i on ma czelność wyrażać swoje zdanie :D
kto poznawal tajniki matematycznych obliczen przy pomocy tej ksiażki to na pewno mial udane dziecinstwo, na komunie nie dostal komputera i nie jest dzieckiem neo ;)
Jak ja tej książki NIE-NA-WI-DZI-ŁEM!!!
Nic dziwnego, że umieścili na okładce dzieci emo - 90% zadań było chyba dla takich przeznaczone. Najgorsze było to, że ten idiota, który tą książkę napisał nie potrafił sam zrobić wszystkich zadań i w odpowiedzieach bardzo często były błędy. A ja kuźwa spędzałem długie godziny starając się znaleźć mój błąd...
Ciekawi mnie ile dzieci neo, ktore teraz lataja do gimnazjum napisalo, ze pamieta ta ksiazke. :D Sam sie na niej nie uczylem, ale widzialem u starszych kolegow za malolata. ;]
Kurna, moja książka z podstawówki xD Od razu się przypomniały stare dobre czasy, gdy się poprawiało co drugi sprawdzian xDDD Ale jakoś na 4 na koniec zawsze wyrabiałam
lenex 3 lutego 2010 o 21:26
"Pżypomina mi się podstawówka z tą książką i jakoś nie byłem prymusem z matmy:))" z polskiego raczej też nie byłeś prymusem jak mniemam.
KASKUOC :I ty możesz zostać Pitagorasem" to była nazwa konkursu matematycznego. Książka się nazywała tak jak na zdjęciu widać, żadnego fotomontażu, 100% true.
Ukszu-dla Twej informacji jest do demot,który niekoniecznie musi dotyczyc mojej osoby.Czekam na Twoje "wspaniałe"demoty które zapewne trafią na główną.:]
wystarczy poprawic pierwsze litery na wielkie i jest ok!
od razu podstawówka mi się przypomniała :)
Też miałam tą książkę:)
Genialne :DDD
gółwna!!!!!!!1
nienawidzę tego... przypominają mi się wszystkie godziny spędzone pod tablicą w podstawówce.
Nie jeden student z chęcią powrócił by do tej książki :D
bedzie glowna
bedzie glowna
Piękne :) +
główna [+]
aaa tez to mielismy, po reformie tez sie uzywa tych ksiazek?:)
masakra tez to miałem :D
taki demot a nie na głownej??
Dla rozrywki rozwiązywałem sobie te zadańka, banalne były z tego co pamiętam ;p Przypomniały mi się wspaniałe czasy fascynacją światem matematyki.
Moja książka ;D
mam kilka tych książeczek, ale tytuł to była obietnica bez pokrycia xD
hmmm... znajoma ta okładka ^^ [+]
oh shit, nie ma kropek nad i
i to miało tyle kolorków :)
o nie! haha, w 6 chyba byla taka niebieska :P
demot:Zo5taniesz:Pokemonowe pismo istniało przed wynalezieniem interenetu
mir000 - nie zebym sie czepial, ale zauwaŻyłeś ...
Ja już tej książki nie miałem, byłem już w podręcznikach "zreformowany" do bodajze Wydawnictwa Nowa Era... ale brat (starszy o 3 lata ;) ) jeszcze na tej pracowal ;P
demot:Materiał opanowałem tytuł:Pitagorasem nadal nie jestem :/
i było: "do domu z Pitagorasa zad. 3,4,5,6,7 i 8 str.63"
materiał opanowałem Pitagorasem nie zostałem :]
ta książka była upiorna! Nigdy z matmy nie wyszłam na więcej niż 3... Ale miło powspominać.
ja przez 9 lat (od 4 SP do 3 LO) byłem na matematyce z plusem (do 3 SP - wsip). Poza tym z matmy zawsze byłem pr0, dopiero teraz całki i szeregi Fouriera dają mi w skórę ale przy odrobinie pracy rozumiem i to :)
czy ktoś zauważył że tam pisze jak zo5tać? na miejscu S jest 5 : )
o nie pamietam to, zmora podstawówki
Pokemonowe pismo, hmm.. czyżby słitaśne dziewczynki miały coś wspólnego z książkami? Ciekawe, pomyślę nad nową teorią o ich powstaniu. Może szkoła je stworzyła? Demot na plus, matma brrr. Okropieństwo.
demot:Konkurs:Gratulujemy zostałeś nominowany
Pamiętam to:D
A później było - "I Ty zostaniesz Euklidesem".
czasy podstawówki... :)
Pamiętam :) I na Kangury się chodziło...
kurczę, ja też miałam w podstawówce tę serię (chociaż już inne wydanie - rysunek na okładce się różnił). Mój rocznik bodajże był ostatni, bo młodszy o rok brat miał już inny podręcznik.
tyle, że te książki noszą tytuł "i ty możesz zostać pitagorasem". Możesz, nie musisz ;)Zresztą widać, że tytuł przerobiony.
no, ale żeby nie było , ode plus za dobry i własny pomysł :)
demot:EPIC:FAIL
też miałem tą ksiązkę ale pitagorasem nie zostałem
nie nawidze tej książki! jakie tam są trudne zadania!
:D miałam to w podstawówce:D
podstawowka... ehhh gruba ta ksiazka sie wtedy wydawala :D
pamiętam ten podręcznik ;)
Książka wycofana ze sprzedaży 15 lat temu. Zastąpił ją tytuł "I ty możesz zostać Pitagorasem".
Jezus Maria, jak ja nienawidziłem tej książki. Materiały pomocnicze - dobre sobie, to powinno być w co najmniej w podwójnym cudzysłowie;)...
aż mnie ciary przeszły ... matma to mój koszmar !
mi ziom od matmy obiecywal, ze zaprosi pitagorasa i ze bede musiala za kare iść z nim na studniówkę (z Pitagorasem), a wszystko dlatego, ze nie bylam najlepsza z matmy...Nauczyciel troszkę wariat był, ale bardzo dobrze i z łezką w oku wspominam czasy liceum.
Nie nawiedzilem tej ksiazki :D Dobry demot :)
pamiętam te czasy :d
na szczęscie nie dałam się nabrąc i nigdy w to nie uwierzyłam :)
też mam tą książkę :P prawda ;>
demot:Zostałem:i na twierdzeniu Pitagorasa kończy się moja wiedza z matematyki
Średni demot jak, ogólnie ostatnimi czasy występuje regresja jakości demotywatorów, ale cóż może sie to zmieni.
genialne,od razu przypomina mi sie podstawowka..;] pzdr. dla tworcy
demot:'I tYy~:Z0sT@nIesHhHh PiT@g0oraA$emMmm :P xD ;d
oj, dawne czasy...ale miło wspomnieć ;)
ja pier*le pamietam tą książke :)
właśnie, a obiecywali że w szkole będę mądra i się czegoś nauczę... :p
mialem ta ksiazke i ja spalilem, powiedzialem ze tato ba rozpalke zabral :D
demot:I Ty mozesz zostać:łysym kut*sem.
kapitalny DEMOTYWATOR :)
szkoda tylko, że za czasów Pitagorasa mistrz przelewał wiedzę w ucznia... doslownie
Możesz ale nie musisz :)
demot:Nie dość, że kłamstwo:to jeszcze pokemonowe pismo
Super demot :D miałem tą książkę :D
sentymentalniee!
Na razie zostałam Achillesem-wiedza ogólna w porządku,tylko z matmą mam kłopoty.
Ten "%" na swetrze nie wydaje się Wam znaczący?
Bo żeby zostać tym Pitagorasem to nie wystarczy mieć książkę. Trzeba też zad ruszyć i się do nauki wziąć. :P
dokładnie. na obietnicach się kończy :D
A ja jestem w 3 kl. gim. i mam kontynuację tej książki. "Od Pitagorasa do Euklidesa"...
to nie była łatwa książka jak na tamte szczenięce lata :) aile ja sie zadan z tego naryypaalllemm :D uuhhh :D ale wyszlo mi na dobre :D studia na SGH :D:D
demot:M473M47YK4,:1NF0RM47YK4, 13375P34K
w szóstej była niebieska, a w czwartej żółta:D ach i te zadania z gwiazdką:D
a ja dziś zdałam egzamin z matmy :D
Ale demot oczywiście mega, ode mnie plus :D
ha uczyłam sie z tej książki i powiem że nawet nawet:D
geniusz ;d
Pok3mon Writing
Mam jeszcze gdzieś tą książkę ;D
Jak dla mnie to byla swietna ksiazka... W gimnazjum. o podstawowce nie wsopinajac wystarczylo krotkie objasnienie belfra, lekcja zadan i git :] Oczywiscie dla wiekszosci pewnie to zmora mlodszych lat xP
Podstawy matmy sa banalne...
Genialny demot!! + i ulubiony jak się patrzy! :)
to były czasy...:)
haha i jeszcze pamiętam "Polski na bardzo dobry" taka żółta książka z gramatyką" ;D
lenex - zgaduję, że z polskiego też?
wojan, wiedziałm żtos to wkońcu napisze :D ja osobiscie nie chciałm sie czepiać, ale przyczepie sie do jedynego kolesia, któremu sie demot nie podobał(divide) i wlazłam na jego profil, a tam reklama epolski Oo i on ma czelność wyrażać swoje zdanie :D
* że, ktoś - tam miało być :D
tak się podjarałam tym pisaniem, że aż stworzyłam nowe słowo Oo
Pyta golasem * 100
A ja dalej mam tą książkę ;) Do klasy 6,ale ona jest zielona ;D Może nowsze wydanie.
ja nie miałam, ale po bracie mi zostały i się z nich uczyłam -.-
mir000 0 jakby nie Ty to ja nadal o tej 5 bym nie wiedziała xD
Była i zielona i niebieska, i pomarańczowa, żółta chyba też ;D Piękne wspomnienia :)
demot:Chyba...:...Pitakorasem!
Miałem taki! Miałem!
ah mozna by sie wrocic do szkoly..(:
oczywiście nikt z was nie wie, że ci na okładce to Quick i Flupke...
demot:Ten po lewo:To alkoholik
boskie, najlepsze! ;DDD
Pamiętam tą książkę;D
jakie piekne graficznie s :D
Tak, a w liceum obiecywali, że zostanę Euklidesem...
az sie wzdrygnąłem na widok tej ksiazki.. do dzis jej nie nawidze :)
Zauwazylam nowy trend: po tym demotywatorze coraz wiecej innych z podręcznikami od matmy w roli głównej ;D
Dokładnie - i na Kangurka się chodziło.. A teraz większość egzemplarzy poszło z dymem.. ;p
demot:Zopięćtaniesz:w podstawówce zastanawiałem się co to znaczy
Jejuu... Aż sie łezka w oku zakręciła na wspomnienie lekcji matematyki,ktorej nadal nienawidze. Moja zmora dzieciństwa:|
Uczyłem się z tej książki kilka lat temu a dopiero teraz zauważyłem, że tam jest 5 zamiast "s" o_O
demot:I ty zo5taniesz:Pytą golasa
Boże ale się wzruszyłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Uczyłam się z tej książki!!! Nie widziałam jej już co najmniej 12 lat!! :D
katiastiepanowa - nie mogłem się powstrzymać:)
najlepsza książka do majcy
demot:Zgadliście:Chumaniści pozdrawiają ścisłych!
"Chumaniści"?? Boże, powiedz mi że ten błąd był zamierzony...
demot:Tak:To prawda
demot:W podstawówce:też akcentowałeś pierwsze cztery litery z Pitagorasa?
demot:Myślałeś, że to książka:a to zeszyt ćwiczeń
Matma jest zarabista bo nie trzeba sie jej uczc wystarczy zrozumiec:)
zadania byly latwiutkie :) rocznik '84 ... mielismy dokladnie te :)
Dzięki wszystkim za miłe komentarze:)chciałam żeby demot wywołał miłe(albo i nie:D)wspomnienia:) pozdrawiam!
hehe też mam tą ksiazke. widze ze admin musi byc mniej wiecej z roczników 1980-1985
Ludzie, dajcie spokój z takimi demotami. Gdzie są te prawdziwe, które demotywują lub motywują? Mam poczekalnie przeglądać?
Wolałbym jednak książkę pod tytułem "I Ty zostaniesz Cantorem!".
o jaaaaaaaaaaaaaaaaa :-D i ja byłam kiedyś w podstawówce.... Niesamowite jak dawno to było :-) Takie demoty są fajne mimo, że nie demotywują :-p
kto poznawal tajniki matematycznych obliczen przy pomocy tej ksiażki to na pewno mial udane dziecinstwo, na komunie nie dostal komputera i nie jest dzieckiem neo ;)
powiedzcie mi, że zostanę, jak wrócę z egzaminu ;]
Korzystałem tylko po przeniesieniu się do innej szkoły w szostej podstawówki, ale nie zapomnę tej okładki :) [+]
demot:I ty:Zo5taniesh Pok3mOn3m
A na okładce dzieci emo xD
Jak ja tej książki NIE-NA-WI-DZI-ŁEM!!!
Nic dziwnego, że umieścili na okładce dzieci emo - 90% zadań było chyba dla takich przeznaczone. Najgorsze było to, że ten idiota, który tą książkę napisał nie potrafił sam zrobić wszystkich zadań i w odpowiedzieach bardzo często były błędy. A ja kuźwa spędzałem długie godziny starając się znaleźć mój błąd...
A ja miałem inne ćwiczenia w podstawówce, ale znalazłem tą książke i przerobiłem ją cała ^^
To były czasy...:) Zastanawiałam się tylko, dlaczego ten koleś po lewej wygląda na takiego wkurzonego? Chyba coś mu ta matma nie szła.
A okładka zawsze po dwóch miesiącach odpadała
Zajebioza;-)
JAkie wspomnienia :D
Nooo :D Super +
"I Ty zostaniesz pijanym golasem"
brawo, porządny demot
Ja miałam książke "możesz zostać Pitagorasem" :D nie wazne ze wszyscy zmieniali i mowili" Mozesz zostać PitaIgolasem".. ehh xD
BEZNADZIEJNE (-)
Nienawidziłem tej książki
Paputek14 - beznadziejne, bo nie rozumiesz demota?
Świetny zbiór. Jak spojrzałem na dzisiejsze "książki" to nie to aż łezkę w oku miałem :/
kultowa okładka, poczułem dreszcz emocji kiedy ją z nienacka zobaczyłem :D
Ciekawi mnie ile dzieci neo, ktore teraz lataja do gimnazjum napisalo, ze pamieta ta ksiazke. :D Sam sie na niej nie uczylem, ale widzialem u starszych kolegow za malolata. ;]
demot : NIE ZOSTANIESZ! :
demot:Akurat procenty:Opanowaliśmy do perfekcji
A ja kończę ELEKTROTECHNIKĘ i mam tę książeczkę w małym palcu... Podstawy podstaw prawdziwej matematyki...Dla niektórych nie do ogarnięcia;-)
wspomnienia :) jaki był rok wydania?
miałem taką książkę hehe
Kurna, moja książka z podstawówki xD Od razu się przypomniały stare dobre czasy, gdy się poprawiało co drugi sprawdzian xDDD Ale jakoś na 4 na koniec zawsze wyrabiałam
Pitagoras był głupi... "Twierdzenie Pitagorasa" wcale nie jest jego, wiec dobrze, że nikt nim nie został :)
Świetny podręcznik, wiele nauczył, a i te trudniejsze zadanka też można było znaleźć.. (+)
moja książka :D ach te czasy :D
moja też!! ;)
lenex 3 lutego 2010 o 21:26
"Pżypomina mi się podstawówka z tą książką i jakoś nie byłem prymusem z matmy:))" z polskiego raczej też nie byłeś prymusem jak mniemam.
Zabawne, miałem tę książkę w ręku kilka godzin temu ;)
A ja lubiłam ten podręcznik :)
Dokładnie! Świetne! +
świetne ;D też miałam tę książkę ;d stare czasy podstawówki ;D
barany
Nowsze wydanie tego zestawu ćwiczeń nazywa się "Mogę zostać Pitagorasem". Do tego tytułu już nie byłoby jak się przyczepić - mogę, ale nie muszę ;)
kolos
o matko! mój podtswówkowy koszmar!!!
#turkusowa88
jak już krytykujesz pitagorasa
to owszem podszfindolił bodaj Bolończykom samo twierdzenie, ale on i jego uczniowie je udowadniali :)
Dobre :) Jeszcze była seria z Euklidesem. Chciałbym aby moim jedynym problemem znowu było: zad. dom. od str. X do XX ...
KASKUOC :I ty możesz zostać Pitagorasem" to była nazwa konkursu matematycznego. Książka się nazywała tak jak na zdjęciu widać, żadnego fotomontażu, 100% true.
Ukszu-dla Twej informacji jest do demot,który niekoniecznie musi dotyczyc mojej osoby.Czekam na Twoje "wspaniałe"demoty które zapewne trafią na główną.:]
o ranyy nienawidziłam tej książki :D to był koszmar i jeszcze cwiczenia z tej samej serii ;D
patrzac na komentrze, to rołów z matmy tu nie ma ;-/ btw tez nie wiedzialam ze tam 5 w tytule. lolek x-)