Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1185 1481
-

Zobacz także:


qutazzz
+2 / 6

Pierwsza reakcja była taka, że się uśmiechnąłem i dałem +. Ale po chwili zacząłem przeliczać, ileż to razy ona musiała to zrobić zanim zarobiła na to autko... i już się nie uśmiecham. Mam nadzieję, że chociaż jakiś rabat w salonie biedactwo dostało.

Odpowiedz
Z zeedo
-3 / 5

Hop, hop,, hop raz do buzi! wszyscy to robią, mali i duzi. taka to mila i słodka przyjemność, wiecznie trwa i trwaaa... wazne, że hop hops do buzi! a tak na serio, ten demot jest prymityyyyyyyyyyyyyyywny jak nie wiem co.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 January 2012 2012 20:49

Z Zupka
+1 / 1

Z tego co mi wiadomo, to tym autem jeździ facet, i przegrał zakład.

PyskatySkurwiel
0 / 0

Jak w ten sposób zarobiła na auto, musi być mistrzem w swoim rzemiośle

M MarcinWrc
+7 / 11

Różne zdjęcia tego samochodu przewijają się po internecie od ładnych kilku lat. Sam już go kilkanaście razy widziałem we Wrocławiu i już mnie ten napis nie bawi. Nuuuda.

Odpowiedz
F For
+1 / 1

Słusznie, z jednym małym 'ale': sytuacja staje się zabawna w momencie kiedy za kółko wsiada partner(taki potężny chłop postury Pudziana) właścicielki :)

H HrVisgath
+7 / 9

Nie ma to jak słodka, ludzka zawiść... Jak dla mnie to jej (sąsiadki) sprawa jak zarobiła na samochód.

Odpowiedz
N Nata1ia
-1 / 1

A tak w ogóle to wiecie, ze nie mozna fotografowac samochodu bez zgody własciciela jeśli widac na nim nr rejestracyjny? Tak sie tylko czepiam ^^

Odpowiedz
S speedX
0 / 0

Fotografować wolno,tylko nie wolno publikować z widoczną tablicą rejestracyjną...

Odpowiedz
N Nata1ia
0 / 0

Nie do końca. Czytałam kiedyś sporo o tym (ale, że było to kilka lat temu to może się pozmieniało). Nawet cudzego psa nie mozesz sfotografować bez zgody własciciela.

P pepedr
0 / 0

Tym autem jeździ gość z wrocławia to raz. dwa że do buzi znaczy tylko tyle że to jemu wszyscy moga brać.

Odpowiedz
poloo
0 / 0

hahahah widzialem to auto jak pomykalo we wrocku :P

Odpowiedz
placek
0 / 0

niekoniecznie z Wrocławia, bo widziałam kilka razy w Jeleniej Górze.. no chyba, że znacie gościa.

Odpowiedz