Teraz modne jest oklejania samochodów. Za stosunkowo nieduże pieniądze można mieć na samochodzie wzór jaki się tylko zapragnie bez ingerencji w lakier samochodu. Jak się znudzi to taką folię bardzo łatwo jest usunąć.
nie popieprzony gust tylko poczucie humoru - dla każdego cebulaka, to zbeszczeszczenie świętości - bo o rany panie kto to widział żeby taką furę tak oszpecić, gość ma po prostu wyj**bane i ja go rozumiem, osobiście jakbym miał mase hajsu to kupiłbym sobie ferrari i przerobił je na LPG
Terefer, nie chodzi o oszczędność na LPG, tylko o ból dupy domorosłych fanów motoryzacji, podobny do tego jaki był gdy Pudzianowski przerobił sobie Hummera na LPG. Że hurr durr, jak tak można, tylko benzyna we krwi bla bla. Są osoby które traktują drogie fury jako święte misterium którego nie można modyfikować a prowadzić wypada wyłącznie w smokingu i białych rękawiczkach, przejawiają taki prawie że seksualny stosunek do przedmiotów de facto użytkowych. I ze względu na nich to byłaby czysta przyjemność posiadać Continentala arbuza albo Ferrari w LPG. A już najlepiej starego, pomalowanego na różowo forda mustanga '67
tak bywa jak się swojej baby nie rozumie, chciała melony-biust se powiększyć a on jej melona zafundował
Odpowiedza już myślałem że to arbuz
OdpowiedzNie wiem, ja tam lubie arbuzy.
OdpowiedzTeraz modne jest oklejania samochodów. Za stosunkowo nieduże pieniądze można mieć na samochodzie wzór jaki się tylko zapragnie bez ingerencji w lakier samochodu. Jak się znudzi to taką folię bardzo łatwo jest usunąć.
Odpowiedznie popieprzony gust tylko poczucie humoru - dla każdego cebulaka, to zbeszczeszczenie świętości - bo o rany panie kto to widział żeby taką furę tak oszpecić, gość ma po prostu wyj**bane i ja go rozumiem, osobiście jakbym miał mase hajsu to kupiłbym sobie ferrari i przerobił je na LPG
Odpowiedzjak byś miał kupe kasy nie potrzebował byś LPG bo stacja benzynowa była by twoja, a mocy kucyków nie szkoda?
Terefer, nie chodzi o oszczędność na LPG, tylko o ból dupy domorosłych fanów motoryzacji, podobny do tego jaki był gdy Pudzianowski przerobił sobie Hummera na LPG. Że hurr durr, jak tak można, tylko benzyna we krwi bla bla. Są osoby które traktują drogie fury jako święte misterium którego nie można modyfikować a prowadzić wypada wyłącznie w smokingu i białych rękawiczkach, przejawiają taki prawie że seksualny stosunek do przedmiotów de facto użytkowych. I ze względu na nich to byłaby czysta przyjemność posiadać Continentala arbuza albo Ferrari w LPG. A już najlepiej starego, pomalowanego na różowo forda mustanga '67
Bardziej demotywatorem jest autor. "kiedy nie masz kasy ale cebula gryzie w dupe"
Odpowiedz