Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
387 404
-

Zobacz także:


Gambini
+8 / 18

Kiedyś był podobny demot i jakiś pajac przepełniony żółcią napisał, że skoro kogoś stać na takie auto, to i na lakiernika powinno.

Odpowiedz
~SamuelWolf
+13 / 17

@Gambini Oczywiście, że go stać na lakiernika. Co nie znaczy, że powinien płacić z powodu czyjegoś buractwa i braku poszanowania cudzej własności.

Gambini
+2 / 8

@~SamuelWolf
Oczywistym chyba jest, że to nie jest moje zdanie, tylko przytoczona wypowiedź.

~dawdawa
-1 / 5

@Gambini To są podwójne standardy.
Gdyby na masce siedziała jakaś fajna dupa było by ok, gdyby siedziała przeciętna wyzwali by ją od blachary.

Tu widze żę gość położył tylko ręce na masce i już niszczy lakier...

Gambini
+8 / 10

@~dawdawa
To słabo widzisz, bo to nie gość, a babka i nie tylko ręce, a cała się uwaliła. Mniejsza o to. To jest czyjaś własność i nikt bez pozwolenia właściciela nie powinien tego dotykać. Poza ryzykiem uszkodzenia lakieru jest też opcja pobrudzenia czystego, wywoskowanego samochodu. Taka pielęgnacja sporo kosztuje a przyłożona łapa od razu pozostawia ślad niszcząc efekt.
Żadne podwójne standardy. Sytuacja o której wspominasz to sesje zdjęciowe gdzie pozują modelki. Dziwne że trzeba to tłumaczyć.

~HGW_
+2 / 2

@Gambini No tak i powinien malować samochód, a przynajmniej maskę co miesiąc, boi jakiejś krowie zachciało się kłaść na nieswoje auto do fotki.

pokos
+11 / 11

Może są takie systemy alarmowe, które rażą prądem? Chyba w jakimś filmie coś takiego widziałem.

Odpowiedz
~SamuelWolf
+1 / 1

@pokos W jednym z Bondów bodajże w BMW ("Jutro nie umiera nigdy"?), które poraziło napastników przy próbie zniszczenia, a kolejnego jak nacisnął przycisk pilota.Ale w realnym świecie to nielegalne, "bo ktoś moze przypadkiem ucierpieć"

A andyk77
+13 / 13

@pokos Porazisz buraka, odpowiesz jak za człowieka.

W Wojtek1291
+3 / 11

@~Soultys1 Jak Ci sąsiad wywali szybę, bo sobie wstawisz nowe okna, a jego nie stać, to Ty będziesz burakiem? To pytanie retoryczne, bo twój wpis świadczy o tym, że już jesteś burakiem, nawet bez drogiego auta.
Facet jest co najwyżej ofiarą losu, bo za najmniejszą ryskę powinien pozwać debili i jakby zapłacili za lakiernika, to by im się odechciało zdjęć.
Burakiem by był, jakby go ktoś grzecznie zapytał jako właściciela, czy może zrobić zdjęcie z autem, a on by był chamski i opryskliwy.

~SamuelWolf
+2 / 6

Nienawidzę takiego rozumowania. Facet zapracował na to co ma i to szanuje, więc na to zasługuje. Każdemu o takim myśleniu powinno się komisyjnie odebrać całą własność, spalić, po czym powiedzieć, że jak go nie stać na nowe trzeba był kupić tańsze.
Zresztą o ciekawe, że ludzie z łapami lecą tylko do tego, co jest dla nich bezpieczne. Mam np. ładnego psa, ale jak z nim idę i dziecko chce pogłaskać, to matka pyta, czy gryzie.

A andyk77
+5 / 5

@~SamuelWolf - matka pyta czy gryzie? Wydaje mi się, ze sama powinna wiedzieć, czy jej dziecko gryzie ;)

~fhfgf
0 / 0

@SamuelWolf - bez przesady. Jeżeli ktoś miauczy o to, że kamyczek mu zrobił ryskę na lakierku to znaczy, że jest materialistą.

~Tylko_mówię
+3 / 5

I stać na twoją matkę i siostrę. Tylko czy chce je kupić na godziny?

~Tylko_mówię
+6 / 6

@daclaw ok,to kiedy mogę ci rozwalić komputer z którego piszesz? W końcu pokażę Ci podejście do twojej własności takie jakie sam reprezentujesz.

A andyk77
+11 / 13

@daclaw Ale jakie burackie teksty? Nie wiem, w jakim świecie żyjesz, ale mnie nauczono, że jeśli coś jest czyjąś własnością, to nie wyciągam do tego ręki. To tak jakby ktoś Ci wszedł na chatę, żeby bawić się Twoim wypasionym komputerem. Bo Cię stać a jego nie. No litości...

K Kreos
+8 / 8

@daclaw A może niech ludzie trzymają łapy z dala od cudzej własności? Tak to ciężko zrozumieć? Ktoś pracował i uzbierał na dobry samochód, bo wyobraź sobie nie pracuje się tylko po to żeby przetrwać do kolejnej wypłaty, ale żeby mieć przyjemność z życia a jakieś Janusze przyjdą i wszystko spieprzą bo "pewnie ino złodziej że tyle piniondzów ma". Patrząc na zachowanie ludzi chyba naprawdę trzeba wszystko trzymać w sejfie bo się coraz śmielsi robią. Wszystkiego muszą dotknąć, zmacać, jak przedszkolaki a potem się dziwią,że ludzie wkurzeni. Jest prosta zasada, nie moje, nie dotykam. Poza tym widać cebule narodu, kogoś stać bo lepiej zaplanował karierę to zaraz "snob,nowobogacki". Przez takie nastawienie większość rodaków zgnije w bloku na emeryturze,która nie starcza na leki, podczas gdy inne narody będą balować na Majorce.

GunMeat
+1 / 1

@daclaw Dokładnie. Parobki padają na kolana gdy widzą drogi samochód. Koń by się uśmiał.

D Dragoo
-4 / 4

A co? Miała sobie zrobić fotkę na fejsa ze swoim Xsara Picasso, które stoi koło szopy?

Odpowiedz
M mluki3
-2 / 8

Jakby sobie kupił Passata B5 1.9 TDI to by mu się na masce nie kładli :-)

Oczywiście że jest to czyjaś własność i nie powinno się tego dotykać. Absolutna racja.
Jest też druga strona medalu. Jeżeli jednak ktoś kupił sobie samochód, który zwraca na siebie uwagę, to niech się potem nie dziwi takim zachowaniom.
Jak kogoś stać na drogi samochód to ma prawo sobie kupić jaki chce. Ale nie oszukujmy się - Audi R8 nie jest typowym samochodem do codziennego użytku. Za to jest świetny do jazdy po torze, ścigania się i... lansowania. Niestety dla właściciela tego Audi, przyciąga on nie tylko młode loszki :-)

Odpowiedz
H konto usunięte
0 / 6

@mluki3 Czyli jak kupię sobie buty za 3000 złotych i postawie je w przedpokoju i jak zaproszę kogoś do domu to on ma prawo je sobie przymierzać, zakładać, bawić się nimi etc. ? bo ja jestem bogaty i kupię sobie drugie?
To jest cudza własność, nikt nieuprawniony nie ma prawa jej dotykać, takie roszczeniowe kur_wy jak na zdjęciu myślą że skoro ktoś jest bogaty to one mają prawo się nią bawić bo im się należy? Wielokrotnie przechodząc obok banku widziałem takie fury że byś się za głowę złapał i za dupę tą samą ręką, w tym samym momencie i nawet przez myśl mi nie przeszło żeby ruszać co nie moje.

M mluki3
-1 / 3

@Hostis_Humani_Generis

Napisałem chyba wyraźnie że nie powinno się dotykać cudzej własności. Absolutnie nie pochwalam zachowania osób na zdjęciu. Po prostu wiem jacy są niektórzy ludzie. A zaopatrując się w tego typu samochód (lub inne zjawiskowe przedmioty) ściągasz takich ludzi jak gówno muchy. Musisz się z tym liczyć, bo świata nie zmienisz.

H konto usunięte
+2 / 4

Ale o co ci chodzi? kupiłeś sobie sportowe auto za kilkaset tysięcy to zakładasz alarm i jak ci Janusz czy Grażyna, Seba czy Karina auto dotknie to dzwonisz po policję i po sprawie, nikt prócz uprawnionych do tego służb nie ma prawa dotykać twojej własności, ja rozumiem jak kijowo zaparkowałeś i jakiś grubszy człowiek zahaczy o auto ale dotykać cudze auto i jeszcze bachora na nim kłaść? Ja pier_dolę... brak słów...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 August 2018 2018 13:48

Odpowiedz
J jankowalski6969
+1 / 1

@Hostis_Humani_Generis ,,halo policja? Jest sprawa. Tutaj taki seba z karyna dotykają mojego auta, przyjedźcie ze wsparciem"

Żeby była jasność, też jestem zdania ,,nie Twoje to nie ruszaj, chyba że Ci pozwolę" ale z tym dzwonieniem na policję bo ktoś auta dotknął? hmmm, no niezbyt. Nawet jakby zarysował to ciężko mu to udowodnić że zrobił to w tym momencie a seba czy karyna zawsze może powiedzieć że to już było. Ciężka sprawa.
Co dalej nie zmienia faktu że skoro to nie ich auto, to nie mają prawa go dotykać bez pozwolenia.

Niccolo
+1 / 1

@jankowalski6969 "Nawet jakby zarysował to ciężko mu to udowodnić" W tedy wrzucasz taką fotę jak na democie i więcej dowodów już nie trzeba jak dodatkowo dla pewności sprawdzić, czy rysa jest na miejscu, gdzie ktoś sobie pozował. A czy rzeczywiście oni ją spowodowali, to akurat ich problem, bo sami zadziałali na własną szkodę.

B Bubu2016
-3 / 5

Buractwem jest robienie z przedmiotu do jeżdżenia Złotego Cielca.

Odpowiedz
~TEBOT
0 / 0

Z pełnym poszanowaniem cudzej własności, ale zawsze uważałem pokrywanie 1,5-tonowych pojazdów lakierem o wysokim połysku za nietrafione. Wystarczy kamyk spod koła albo prajanek, żeby narobić strat na kilkaset złotych, jeśli nie więcej. Bardziej pasują mi plastiki jak w cactusie

Odpowiedz
~wuru
-2 / 2

K..wa, to tylko samochód, rzecz... Czym się podniecacie, Jeśli tak go szkoda temu co kupił, to niech nie wyjeżdża z garażu. Na szosach czyha tyle niebezpieczeństw. Lepiej postawić w garażu i patrzeć jak na obraz. I bezpieczniej.

Odpowiedz
~SOLK4S
0 / 0

Sprawdzają czy prawdziwe, jak złote monety..

Odpowiedz
B BishopBS
0 / 0

ojeju ktoś sobie zdjęcie robi z samochodem i lakierek zadrapał... tragedia normalnie...

Odpowiedz
TheNiku
0 / 0

@BishopBS Jeżdżę dwudziestoletnim, rozpadającym się fordem, ale gdyby mi ktoś na nim lakier zadrapał (nie mówię, że ktoś chciałby pozować przy tym gracie, ale np. położyłby coś na nim przy pakowaniu zakupów do bagażnika etc.), to bym się ostro wkurzyła. Cudzą własność szanować trzeba, a w ludziach nadal kwitnie przekonanie, że jak właściciel nie widzi, to można zniszczyć i uciec, a może się tym jeszcze nawet pochwalić, jak na zdjęciu. :D

B BishopBS
0 / 0

@TheNiku to tylko głupi lakier...

TheNiku
0 / 0

@BishopBS To rzecz, w którą inwestuję swój czas i swoje pieniądze. Pan ze zdjęcie pewnie głównie pieniądze, ja głównie czas, bo każdą usterkę staramy sie ogarnąć we własnym garażu. Nie zmienia to faktu, iż wynika to z podstawowego szacunku dla cudzej wartości. Jeśli widzę coś, czego właściciela nie znam, to tego nie niszczę (jesli właściciela znam, to też nie niszczę, ale to chyba oczywiste). Z tego samego powodu nie maluję graffiti gdzie popadnie (i tego nie popieram), nie niszczę drzewek w alejkach, czy nie kradnę ludziom rowerów spod sklepu, nawet gdy nie są przypięte. Jest czyjeś i ten ktoś w to inwestuje swój czas czy swoje pieniądze, temu komuś może na tym zależeć i jako iż ja nie lubię, jak się moją własność niszczy, tak i nie chcę nikomu niszczyć. Gdzie twoim zdaniem jest granica pomiędzy "to tylko lakier', a zniszczeniem czyjeś własności? Kiedy nie na nadaje się do użytku?
Przykład dalej z samochodem: Ktoś mi przetarł auto na parkingu - długa rysa, bardzo widoczna, tak jak ślady czerwonego lakieru jegomościa. Sprawcy raczej nie znajdę. Niby tylko rzecz, ale biorąc pod uwagę, ile mnie ten lakier kosztował (bo musiałam ten samochód po kupnie pomalować) i ile kosztowałoby mnie zniwelowanie tego otarcia, to jednak ten tylko lakier był zniszczeniem, które wiąże się z moją stratą finansową. Idąc tą logiką w kradzieży taniej rzeczy nie ma nic złego, bo to tylko tania rzecz, warto tyle co lakier na samochodzie.

B BishopBS
0 / 0

@TheNiku jak ja kocham porównywanie dwóch skrajnych i całkowicie nie pasujących do siebie rzeczy... ile razy ktoś mi zdarł lakier na samochodzie to nawet nie zliczę i nie zliczę ile razy byłem tego świadkiem sprawca albo zaczynał się momentalnie pocić bo sądził ze zaraz będzie awantura albo zaczynał spieprzać a ja zawsze tylko machnąłem ręką i mówiłem że póki jeździ to nie ma szkody i to jest prawda bo to tylko głupi lakier który nie sprawi magicznie że samochód przestanie jeździć co innego rozbicie światła czyli wyłączenie samochodu z użytku a co innego zadrapanie głupiej farby która nie robi ŻADNEJ szkody... takie gadanie "bo ja w to wkładam dużo czasu i pieniędzy" jest bez sensu... samochód jeździ? jeździ więc nie ma problemu tylko po prostu ma głupią ryskę jak tak ci zależy na tym że tracisz kasę to zedrzyj sama cały lakier i farbę nie będziesz się musiała przejmować takimi pierdołami...

TheNiku
0 / 0

@BishopBS No i widzisz, Ty masz takie podejście do swoich rzeczy. Ja z kolei dbam o to, żeby mój samochód ładnie wyglądał. Nie dla jakiegoś ogromnego szpanu, bo jak mówię, nie za bardzo mam czym, ale dlatego, że... tak po prostu lubię. Lubię, kiedy moje rzeczy są w dobrym stanie i tak samo dbam o książki, sprzęt czy meble, regularnie konserwując je i dokładając wszelkich starań, aby nie były zniszczone. Niech dowodem będzie, że moje podręczniki noszone co dzień w plecaku w latach szkolnych, nie miały ani jednej zagniecionej kartki, a po zdjęciu okładek wyglądały jak z księgarni. :P Jako, ze ja swoje rzeczy szanuję, chciałabym, żeby inni je szanowali. Jak rozumiem, że ktoś przypadkiem przytrze i gdyby przeprosił i był miły, to nawet bym powiedziała "ok, zdarza się", tak nie rozumiem niszczenia wynikającego ze zwykłego braku szacunku, czyli macania, jak na zdjęciu, odkładania rzeczy, pozwalania dzieciom się bawić przy nie swojej rzeczy. Dla mnie jest to niezrozumiałe zupełnie - taka mini wersja wandalizmu, tylko zamiast zdewastować ścianę, niszczymy coś, na czym komuś może zależeć. Mnie zależy, więc byłoby mi przykro - nie byłabym to życiowa tragedia, ale jednak szkoda moich pieniędzy i mojego czasu.

B BishopBS
0 / 0

@TheNiku ale ty właśnie szpanujeesz skoro tak bardzo się przejmujesz tym jak twój samochód wygląda... chcesz pokazać że mimo że nie jest jakoś super drogi to i tak może być ładny... durny egoizm rodzący konflikty... nagła zmiana w wiedźmę i "nie ruszać bo moje albo zamienię w żabę"...
już ci mówiłem co zrobić jak ci szkoda czasu i pieniędzy...

TheNiku
0 / 0

@BishopBS Nie, to po prostu dbałość o własne przedmioty. Chyba się zgodzisz ze mną, że fajnie mieć ładnie w domu albo po prostu ładny dom (nikt nie kupuje pierwszej lepszej kanapy, bo "to nieistotne", chyba, że naprawdę nie ma budżetu), tak jak ja lubię mieć ładny samochód, zadbane książki, zadbane ubrania i tak dalej. Uwierz mi, że to się przekłada nawet na wybór szafy do sypialni, mimo iż raczej nikt poza mną jej nie widuje. :P Może jestem przesadnie waleczna w "nie tykać moich rzeczy", ale wynika to z przykrego doświadczenia, że jak ktoś tyka, to psuje, a jeśli ktoś nie chce uszanować moich przedmiotów, to raczej wątpię, by szanował również mnie. Dla mnie mały wandalizm, to również wandalizm, niezależnie czy jest wynikiem głupoty, czy zrobienia komuś na złość. Wandale przecież też rysują po tylko budynkach, a jak ktos porysuje ścianę domu, to w sumie lepiej zedrzeć cały tynk - pozbędziemy się problemu (idąc tą logiką dbanie o jakiekolwiek piękno w naszym małym otoczeniu to zbytek). To, że Ty stosujesz wyjątek "lakier to nic istotnego" nie oznacza, że dla kogoś innego może to być istotne. Myślę, że szpanu zarzucić mi nie można, za to spokojnie można oskarżyć mnie o bycie nadmiernym estetą i trochę perfekcjonistą. :P
Jest też ekonomiczna strona tego wszystkiego - zadbany samochód, to samochód o wiekszej wartości i jeśli ktoś mi go ostro poharata, to raczej nie sprzedam go za tę cenę, za jaką mogłabym, gdyby ludzie uważali na cudze przedmioty, ale to już tak na marginesie. :D

B BishopBS
0 / 0

@TheNiku nie, nie zgodzę.. dla mnie kanapa czy łóżko ma być wygodne czyli ma być użyteczne a nie ładnie wyglądać... Mam gdzieś to jak wygląda mój dom na zewnątrz czy wewnątrz ma być użyteczny nie wyglądać... i wbrew temu co sadzisz to szpanujesz bo chcesz żeby coś ładnie wyglądało i żeby nikt inny tego nie tykał po za tobą bo może zniszczyć i wtedy ktoś inny pomyśli że nie dbasz o coś... podejście na zasadzie że jak ktoś nie szanuje twoich rzeczy to nie szanuje ciebie już w ogóle jest śmieszne... to są tylko głupie rzeczy i nie mają z twoją osobą nic wspólnego po za faktem że mówią czym się interesujesz o tyle żadnego innego powiązania nie mają... i dbanie o "piękno" w naszym otoczeniu to jest zbytek zwłaszcza że dbamy o ten sztucznie wytworzony... no i oprócz szpanu można też ci zarzucić chciwość skoro jeszcze patrzysz na aspekty ekonomiczne

TheNiku
0 / 0

@BishopBS No i znowu dwa różne podejścia. :D Mnie estetyka jest potrzebna i zawsze dbam o to, by moje otoczenie dobrze wyglądało, bo dobrze się w nim czuję. Lubię ładne miejsca, ładne domy, ładne samochody i czy to źle? NIe sądzę, bo rodzi dbałość o otoczenie. Nie wyrzucę papierka na ulicę, jak coś od kogoś pożyczę, to nie zniszczę. Szacunek się objawia w traktowaniu cudzych rzeczy. Jeśli ja pożyczam znajomemu ksiązkę, a on oddaje mi ją w stanie gorszym niż na makulaturę, to znaczy, że nie wziął nawet przez chwilę pod uwagę, iż wdalam na nią pieniądze, że jest dla mnie ważna, że może mi się zrobić przykro, kiedy dostanę ją w takim stanie. Tak jest ze wszystkim. Nie chcę, żeby ktoś się cackał z moimi rzeczami jak z ósmym cudem świata, ale żeby uszanował, iż raczej wolę je mieć w całości i w dobrym stanie. Można sobie odpuścić przytulanie się do samochodu, czy ustawianie swoich siatek na cudzym aucie, można traktować dobrze pozyczone rzeczy, nie jest to wielki wysiłek, a dużo on mówi o nas - o naszym szacunku do cudzej własności i pracy i naszej kulturze osobistej.

B BishopBS
0 / 0

@TheNiku to jest złe bo bo przez to wytwarza się nadmierny indywidualizm i powiększa się ego danej osoby przez co powstają niepotrzebne konflikty o niepotrzebne rzeczy...
to warto zmienić nastawienie bo to nic nie oznacza jak ktoś traktuję twoją rzecz... nie wskazuje to na nic ani na jego szacunek do ciebie czy do twojej pracy ani tym bardziej nie mówi to nic o jego kulturze osobistej za to świadczy to o tym że wie że to jest po prostu głupia rzecz i nie ma co się nią przejmować póki jest zdatna do użytku...

J jabolpunk07
0 / 0

W Dubaju przy takich autach właściciele zostawiają karteczki "nie dotykać". Tam się to sprawdza...Ciekawe czy miałoby rację bytu w naszym kraju;-)

Odpowiedz
~tamtawredna
+1 / 1

Ja bym się najzwyczajniej w świecie wstydziła cudze auto macać -.-

Odpowiedz