Zaprezentowała samochód czy zaprezentowała slajdy o samochodzie? Takie firmy powstają chyba wyłącznie po to, aby wyłudzić dofinansowanie. Tak jak te inne Syreny i Arrinery...
Nawet jeżeli taki samochód będzie (lub już jest) produkowany, to
czy produkcja samochodu, na który w Polsce będzie 10 chętnych, no może 100,
to jest wskrzeszenie polskiej motoryzacji?
I jeszcze Autor, o ironio, napisał "... bez porywania się z motyką na Słońce".
Bez porywania się z motyką na Słońce, to powinien być samochód dla milionów, no może dla dziesiątek tysięcy odbiorców. Coś na poziomie VW Golfa, czy Opla Astry, Forda Focusa, ...
@JanuszTorun No właśnie czekam na auto za które nie będzie trzeba wywalać ponad 150k i by było dostępne dla rodaków, możliwie produkowane przez rodaków i możliwie wysokiej jakości. Możliwie na polskich częściach ale tu się boję zapytać bo nikt chyba nie produkuje takowych ;P taniej iść do niemca
Idea samochodu narodowego w tych czasach nie ma żadnego sensu , rynek jest wypełniony po brzegi, nowy samochód można kupić coraz taniej, wiadomo producenci konkurują. A polacy tworzą kolejny raz jakieś nijakie auto wątpliwej jakości, które jedyne co ma wspólnego z polską to nazwa "Warszawa". Dajcie sobie już spokój, nie brandzlujcie się bo wiadomo jak to się kończy, za dwa, trzy miesiące każdy o nim zapomni a firma upadnie.
o Toyocie też kiedyś mówili, że to złom i się nie przebije. Ba, to samo kilka lat temu było z Hiundaiem i Kijankami. Gdyby zrobili coś dobrego, dla ludu, to jakieś szanse by miało. Produkcja luksusowych marek opiera się... o markę. A Warszawa czy Syrena może by uważana za taką chyba jedynie w Polsce. Lepiej by naklepali zmodernizowanych maluchów i polonezów. Szmelce typu Tata czy Łada faktycznie nie dały rady, ale może Warszawa Kombi?
Kiedy wyprodukują i sprzedadzą - nie pół miliona ale chociaż pięćdziesiąt sztuk - to będzie miało jakiekolwiek znacznie.
"Następnie Polacy oduczyli się wykrzykiwać na cały głos, co to oni mają zamiar zrobić i co to oni kiedyś zrobią – przekonali się bowiem, że to nikogo nie trwoży, ich samych zaś ośmiesza i przynosi szkody realne" - to dalej jest fantastyka, niestety.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 6 September 2018 2018 8:35
To się nazywa rozmach projektanta... Tył od Bentleya Continental GT łącznie z drzwiami i tylnymi szybami, przednia maska od Panamery, światła przednie od Seata - nowatorstwo pełną gębą...
Poskładać z gotowych komponentów jednostkowy "super samochód" to, wbrew pozorom, nie jest nie wiadomo co. Wystarczy grupa pasjonatów. Z super motocyklem to nawet pojedynczy pasjonat sobie poradził:
Prawdziwe wyzwanie to zaprojektowanie i wdrożenie do seryjnej produkcji najzwyklejszego samochodu średniej klasy, który będzie popularny, wraz z siecią serwisów, wsparciem w częściach zamiennych, itp.
@daclaw masz rację. Mały prztyczek- chciałbym aby wyprodukowano auto osobowe, co bez serwisu obejdzie się przez 5 lat lub po 150 tys. km. ( nie mówię o olejach itp. sprawach użytkowych). Dlaczego nadal potrafią budować ciężarówki co pierwszą naprawę widzą po 650 tys. km ( sprzęgło lub turbina), gdzie te pojazdy robią naprawdę ciężką robotę, a zwykła osobówka na serwis potrafi wjechać kilka razy przed upływem gwarancji?
Chińczycy mając niewyobrażalnie większe środki zarówno finansowe jak i technologiczne nie próbują wejść na rynek z nowymi markami, a wykupują już istniejące (całe volvo oraz ponad 10% mercedesa). I to jeszcze próbują uderzać w segment samochodów sportowych, nie mając nawet w tym sporcie żadnych osiągów. Już widzę masę ludzi którzy mając do wyboru Mercedesa, BMW, Alfę, Lexusa czy wiele innych samochodów postanawia jednak kupić niszowy samochód z jakiegoś małego, nikomu nie znanego kraju.
Auto jest, nie owijając, brzydkie. Znów widać, że projektował je jakiś designer student albo co gorsza inżynier. Jak chce się wystartować z takim produktem to już samo zaprojektowanie wyglądu zewnętrznego trzeba powierzyć komuś, kto się na tym zna i coś już zaprojektował bo potem wychodzi taki quasimodo jak ten.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 6 September 2018 2018 21:36
Uważam, że mody Syren i Warszaw, które można spotkać na zlotach, bywają o wiele ciekawsze, mają równie dobre komponenty i osiągi, a przynajmniej zachowują coś z oryginału.
Ni wypiął nie przypiął taki samochód. Sądząc po sylwetce to nie jest samochód rodzinny, czy ogólnie dla "typowego Kowalskiego" (tylko 2-drzwiowy + prawdopodobnie mały bagażnik, nie mówiąc wogóle o możliwości podpięcia haka holowniczego) za to na luksusowy wóż sportowy to 420 km i 280 km/h to trochę niewiele współcześnie.
http://demotywatory.pl/uploads/comments/3248/32485e44ae82622e5dce16e4445f3be2.jpeg
OdpowiedzA Arrinera? (o ile jeszcze istnieje)
OdpowiedzZaprezentowała samochód czy zaprezentowała slajdy o samochodzie? Takie firmy powstają chyba wyłącznie po to, aby wyłudzić dofinansowanie. Tak jak te inne Syreny i Arrinery...
OdpowiedzNawet jeżeli taki samochód będzie (lub już jest) produkowany, to
czy produkcja samochodu, na który w Polsce będzie 10 chętnych, no może 100,
to jest wskrzeszenie polskiej motoryzacji?
I jeszcze Autor, o ironio, napisał "... bez porywania się z motyką na Słońce".
Bez porywania się z motyką na Słońce, to powinien być samochód dla milionów, no może dla dziesiątek tysięcy odbiorców. Coś na poziomie VW Golfa, czy Opla Astry, Forda Focusa, ...
@JanuszTorun No właśnie czekam na auto za które nie będzie trzeba wywalać ponad 150k i by było dostępne dla rodaków, możliwie produkowane przez rodaków i możliwie wysokiej jakości. Możliwie na polskich częściach ale tu się boję zapytać bo nikt chyba nie produkuje takowych ;P taniej iść do niemca
Idea samochodu narodowego w tych czasach nie ma żadnego sensu , rynek jest wypełniony po brzegi, nowy samochód można kupić coraz taniej, wiadomo producenci konkurują. A polacy tworzą kolejny raz jakieś nijakie auto wątpliwej jakości, które jedyne co ma wspólnego z polską to nazwa "Warszawa". Dajcie sobie już spokój, nie brandzlujcie się bo wiadomo jak to się kończy, za dwa, trzy miesiące każdy o nim zapomni a firma upadnie.
OdpowiedzKolejny fejk i wałek
OdpowiedzPewnie też uwierzyłeś w milion polskich samochodów elektrycznych?
Odpowiedzo Toyocie też kiedyś mówili, że to złom i się nie przebije. Ba, to samo kilka lat temu było z Hiundaiem i Kijankami. Gdyby zrobili coś dobrego, dla ludu, to jakieś szanse by miało. Produkcja luksusowych marek opiera się... o markę. A Warszawa czy Syrena może by uważana za taką chyba jedynie w Polsce. Lepiej by naklepali zmodernizowanych maluchów i polonezów. Szmelce typu Tata czy Łada faktycznie nie dały rady, ale może Warszawa Kombi?
OdpowiedzKiedy wyprodukują i sprzedadzą - nie pół miliona ale chociaż pięćdziesiąt sztuk - to będzie miało jakiekolwiek znacznie.
"Następnie Polacy oduczyli się wykrzykiwać na cały głos, co to oni mają zamiar zrobić i co to oni kiedyś zrobią – przekonali się bowiem, że to nikogo nie trwoży, ich samych zaś ośmiesza i przynosi szkody realne" - to dalej jest fantastyka, niestety.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 September 2018 2018 8:35
OdpowiedzTo się nazywa rozmach projektanta... Tył od Bentleya Continental GT łącznie z drzwiami i tylnymi szybami, przednia maska od Panamery, światła przednie od Seata - nowatorstwo pełną gębą...
Odpowiedz@immonikus
A pod maską Ford Mustang.
i kto to kupi?
OdpowiedzPolskie w tym aucie jest tylko chciejstwo i życzeniowe myślenie, że ma szanse.
Poskładać z gotowych komponentów jednostkowy "super samochód" to, wbrew pozorom, nie jest nie wiadomo co. Wystarczy grupa pasjonatów. Z super motocyklem to nawet pojedynczy pasjonat sobie poradził:
Odpowiedzhttps://pg.edu.pl/aktualnosci/-/asset_publisher/hWGncmoQv7K0/content/motocyklem-naukowca-z-pg-zachwyca-sie-swiat
Prawdziwe wyzwanie to zaprojektowanie i wdrożenie do seryjnej produkcji najzwyklejszego samochodu średniej klasy, który będzie popularny, wraz z siecią serwisów, wsparciem w częściach zamiennych, itp.
@daclaw masz rację. Mały prztyczek- chciałbym aby wyprodukowano auto osobowe, co bez serwisu obejdzie się przez 5 lat lub po 150 tys. km. ( nie mówię o olejach itp. sprawach użytkowych). Dlaczego nadal potrafią budować ciężarówki co pierwszą naprawę widzą po 650 tys. km ( sprzęgło lub turbina), gdzie te pojazdy robią naprawdę ciężką robotę, a zwykła osobówka na serwis potrafi wjechać kilka razy przed upływem gwarancji?
Dlaczego przypomina mi to Lagunę III GT
OdpowiedzChińczycy mając niewyobrażalnie większe środki zarówno finansowe jak i technologiczne nie próbują wejść na rynek z nowymi markami, a wykupują już istniejące (całe volvo oraz ponad 10% mercedesa). I to jeszcze próbują uderzać w segment samochodów sportowych, nie mając nawet w tym sporcie żadnych osiągów. Już widzę masę ludzi którzy mając do wyboru Mercedesa, BMW, Alfę, Lexusa czy wiele innych samochodów postanawia jednak kupić niszowy samochód z jakiegoś małego, nikomu nie znanego kraju.
OdpowiedzMam nadzieje, ze to RWD bo inaczej guzik z pętelką z tego będzie.
OdpowiedzTył ma koszmarny
Odpowiedztaaa
Odpowiedzauto na bazie forda mustanga gdzie ford o niczym nie wie...
Auto jest, nie owijając, brzydkie. Znów widać, że projektował je jakiś designer student albo co gorsza inżynier. Jak chce się wystartować z takim produktem to już samo zaprojektowanie wyglądu zewnętrznego trzeba powierzyć komuś, kto się na tym zna i coś już zaprojektował bo potem wychodzi taki quasimodo jak ten.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 September 2018 2018 21:36
OdpowiedzUważam, że mody Syren i Warszaw, które można spotkać na zlotach, bywają o wiele ciekawsze, mają równie dobre komponenty i osiągi, a przynajmniej zachowują coś z oryginału.
OdpowiedzA to jest jak nowe Romety i Junaki made in China.
Ni wypiął nie przypiął taki samochód. Sądząc po sylwetce to nie jest samochód rodzinny, czy ogólnie dla "typowego Kowalskiego" (tylko 2-drzwiowy + prawdopodobnie mały bagażnik, nie mówiąc wogóle o możliwości podpięcia haka holowniczego) za to na luksusowy wóż sportowy to 420 km i 280 km/h to trochę niewiele współcześnie.
OdpowiedzAle w czym problem?! w wawce słoiki zapi#rdalają na wysokich obrotach
OdpowiedzRany ale to auto szpetne. Polska motoryzacja nigdy się już nie podniesie.
Odpowiedz