Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Najwięksi szczęściarze pod słońcem

www.demotywatory.pl
+
305 307
-

Zobacz także:


N nkg
+3 / 3

Podobna sytuacja: jedzie wiejską drogą niepełnosprawna kobieta na skuterze. Wyprzedza ją autobus. Nie wiem jakim trzeba być przygłupem żeby nie rozumieć, że wyprzedzany pojazd porusza się do przodu i powracając na swój pas należy to uwzględnić. Wepchnął dziewczynę do rowu. Na szczęście nic się nie stało, ale uszkodzeniu uległ skuter, którego naprawa kosztowała 6 tys. zł.

Odpowiedz
J konto usunięte
-1 / 3

@nkg To nie jest kwestia rozumienia, tylko kwestia pomyłki. Zawsze wszystko robiłeś perfekt?

N nkg
+1 / 1

@J_R jakiej pomyłki? Co Ty człowieku gadasz! Pomylić to sobie można kierunki na skrzyżowaniu czy zjazdy na rondzie i potem nadrabiać kilometrów. Wyprzedzanie to jest najbardziej niebezpieczny manewr na drodze. Trzeba się 5x zastanowić, czy to będzie absolutnie bezpieczne. Jak jest cokolwiek nie tak to nie wyprzedzasz, proste. Dziewczyna o mało nie zginęła. Jak nie rozjechana przez koło to przez uderzenie głową o asfalt bo nie miała by możliwości zasłonić się rękami jak zdrowy. Po zdarzeniu nie miała też możliwości sama wezwać pomocy.

J konto usunięte
-1 / 1

@nkg Inaczej się spytam. Kroiłeś w życiu chleb? Nigdy nie zaciąłeś się? To, że kierowca o mało jej nie zabił, nie zmienia faktu, że nie zrobił tego celowo, nie zrobił tego też z powodu braku zrozumienia jakichś rzeczy. Po prostu popełnił błąd, pomylił się w ocenie sytuacji i wyszło jak wyszło.

Ogólnie ujmując, żyjąc (nie tylko jako kierowca), jak jest się w pobliżu innych ludzi, musi się ich zachowanie uwzględniać i stosowanie reagować wcześniej, by unikać kłopotliwych sytuacji. Ma się zarówno możliwość uniknięcia niespodzianek, jak i poratowania ofiar własnych błędów.

N nkg
+1 / 1

@J_R kroiłem różne rzeczy wiele razy i zaciąłem się wiele razy przy tym. Ale nigdy nie pociąłem kogoś innego bo nie kroję kiedy w zasięgu noża są palce kogoś innego. Rozumiesz różnicę? Co innego nieszczęśliwy wypadek, a co innego nieszczęśliwy wypadek w wyniku rażącego zaniedbania.

J konto usunięte
-1 / 1

@nkg Różnicę rozumiem, a czy ty rozumiesz różnicę w skali między autobusem i nożem? Ile trzeba w naprzód przewidywać krojąc, a ile prowadząc pojazd? Łatwo jest oceniać stojąc z boku.

N nkg
+1 / 1

@J_R, tak rozumiem różnice w skali. Jeżeli dla kogoś gabaryty autobusu oraz jego manewrowość są nie do ogarnięcia to nie powinien prowadzić tego pojazdu. Koniec kropka. Manewr wyprzedzania polega na zjechaniu w lewą stronę jezdni na ile to konieczne aby wyprzedzić wyprzedzany pojazd zachowując od niego odległość co najmniej 1m. Gdy kierowany pojazd znajdzie się w całości przed wyprzedzanym pojazdem wtedy powinien powrócić na swój pas jezdni. Bezpośrednio po manewrze wyprzedzania nie należy zwalniać poniżej prędkości pojazdu wyprzedzanego. Tyle odnoście samego manewru. Przed wyprzedzaniem należy się upewnić, czy zachowanie tych warunków będzie możliwe. Jeżeli nie to nie wyprzedzasz. Głównym parametrem jest tu prawidłowe oszacowanie długości drogi jaka będzie potrzebna do wyprzedzenia i czy ta odległość jest w zasięgu wzroku. Jeżeli wyprzedzanie wymaga zjechania na przeciwległy pas to tej długości należy uwzględnić pojazdy znad o przeciwka i to jaką drogę przejazdą w czasie wyprzedzania. Zdrowa fizycznie i psychicznie osoba nie ma z tym problemu. Jeżeli ma to nie nadaje się na kierowcę. Trudno, jest cała masa innych zawodów. Wiem co mówię bo sam prowadzę pojazdy mechaniczne od 19 lat i znam wielu kierowców z długoletnim stażem. Gdyby ta osoba zginęła to kierowca poszedł by siedzieć na długie lata.

J konto usunięte
0 / 0

@nkg Niewątpliwe, że kierowca autobusu ponosił pełną odpowiedzialność za swoje wyczyny na drodze. Niewątpliwie też podałeś piękną, książkową wręcz definicję wyprzedzania. Co dalej nie zmienia faktu, że człowiek jest omylny. Większość wypadków z motocyklistami wynika (w dużym uogólnieniu) z ich rzadkości na drodze (kierowcy zazwyczaj widzą, ale nie rejestrują motocyklistów poprawnie). Sposób działania ludzkiego mózgu w zakresie funkcji poznawczych i błędy, jakie z natury tego procesu wynikają są dobrze znane, niestety wiedza ta stosowana jest głównie w lotnictwie cywilnym na dużych maszynach. Tak więc nie wierzę, że przy 19-letnim stażu za kierownicą jesteś taki kryształowy, jakiego siebie malujesz.

N nkg
0 / 0

@J_R, odpukać zero wypadków, nawet zero kolizji. Przejechanych ok. 200 tys. km. Ojciec przejechał 3x tyle w swoim życiu i też czyste konto. Więc chyba jest coś na rzeczy? To się udało nie dlatego, że jesteśmy tacy doskonali. Po prostu trzymamy się kilku żelaznych zasad, jak te które podałem nt wyprzedzania w poprzednim poście. One zostały wypracowane przez lata praktyki wielu kierowców, w tym doświadczenia z lotnictwa (np. metoda obserwacji drogi). Stosowanie się do tych zasad radykalnie zmniejszaja ryzyko wypadku. Pogadaj se o tym z kierowcami z dużym stażem i czystym kontem. Jest takich dużo. Te zasady to nie jest wiedza tajemna tylko powszechnie znana praktyka zawodowa. Niestosowanie się do tych zasad to jest rażące niedbalstwo. Po wypadku sąd bada na ile przyczyną wypadku było niedbalstwo, a na ile czynniki, których nie dało się przewidzieć i im zapobiec. W opisanym przypadku kierowca autobusu nie miał praktycznie niczego na swoją obronę.

Omdko
-3 / 5

Największy debil przewozi tak dziecko

Odpowiedz
bigospg
+4 / 4

Największy szczęściarz to ten w osobówce. Jest ślepy i nie ma mózgu, a jednak prawo jazdy mu dali.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 February 2019 2019 15:46

Odpowiedz
Wertyko
+1 / 1

Wydaje mi się, czy gościu przełożył to dziecko na drugą stronę?

Odpowiedz
F fiksusik
0 / 0

Zrobiłbym wszystko, żeby odszukać tego typa z osobówki. Zupełnie prywatnie, bez zawiadamiania policji.

Odpowiedz