"Jeżeli w widzialnej przez ziemską aparaturę przestrzeni naliczono ok. 200 mld galaktyk.
Jeżeli każda galaktyka zawiera od kilku milionów do kilku miliardów gwiazd.
Jeżeli większość z tych gwiazd posiada swój układ heliocentryczny.
To jakie jest prawdopodobieństwo, że w okół nich krążą planety podobne do naszej?
Jakie prawdopodobieństwo, że posiadają warunki do życia?
Jakie prawdopodobieństwo, że zamieszkują je istoty rozumne?
Niewyobrażalnie duże.
Dlaczego więc twierdzić, że spośród miliardów teoretycznie możliwych do zamieszkania planet, Bóg umiłował sobie właśnie naszą?
Dlaczego twierdzić, że z pośród gatunków jesteśmy przez niego najbardziej umiłowani?
Dlaczego twierdzić, że umiłował sobie tylko narody wybrane i elity grup "lepszych" z pośród nas?
Dlaczego nie chcemy pomyśleć, że gdzieś mogą być planety z gatunkami o wiele bardziej wartościowymi niż człowiek i bliższymi "bożemu sercu"?
Bo jesteśmy zakłamanymi egoistami. Zakłamanymi, bo wbrew własnym religiom jesteśmy nietolerancyjni i samolubni. Egoistami, bo pysznimy się wyższością ponad wszystko co inne pławiąc się w samouwielbieniu.
Stworzyliśmy sobie Boga, który stworzył nas tym samym nieświadomie stawiając siebie samych na równi z nim. Czyż to nie jest "wzniosłe, szczytne i chwalebne" i godne nas "pokornych"...
@YszamanY Dorzucę jeszcze, że gdyby cały znany nauce Wszechśiat zmniejszyć do rozmiarów kuli ziemskiej to sama Ziemia by w tej skali była miliardy razy mniejsza od jednego atomu wodoru. JEDNEGO.
Myśl, że ewentualny stwórca tego ogromu oczekuje jakiś hołdów, pieniów, modłów, czci od istotek tak znikomych jak ludzie jest skrajnie absurdalna. My, dla tego ewentualnego stwórcy jesteśmy miliardy razy mniejsi niż dla nas bakterie a na przykład czytałem gdzieś, że na jednej stopie przeciętnego człowieka wegetuije około 7 mld różnych bakterii. I w skali czasowej my żyjemy dla tego hipotetycznego stwórcy krócej niż dla nas trwa mgnienie oka. Czy nam zależy na tym co o nas myślą bakterie, w dodatku żyjące ułamek sekundy?
Nie wiem czy faktycznie Wszechświat jest dziełem jakiegoś super bytu. Faktem jest, że da się (Wszechświat) opisywać matematycznie. Matematyka jest zaś tworem intelektu. Ale wszystkie znane mi religie to straszliwy, głęboki absurd. Bezsens.
Kwintylion to 1 i 18 zer. Bilion (tysiąc miliardów) do 1 i 12 zer. Naukowcy podają ilość gwiazd a nie planet, a nawet jakby policzyć, że każde słońce ma planety, to żeby wyrównać te "rachunki" musiałoby posiadać po milionie planet na gwiazdę. Przegiąłeś z tym kwintylionem (albo nie umiesz tłumaczyć z angielskiego gdzie nie ma *ardów).
I przy każdej z tych gwiazd może istnieć planeta na której istnieje życie. Nie jesteśmy sami we wszechświecie, ale zbyt daleko by się spotkać, czy nawet zobaczyć.
@YszamanY jakby to powiedzieć... Biblia nigdzie nie mówi "najbardziej". Cały Twój wywód jest "inwalidą" ;) Biblia mówi "tak bardzo umiłował", nie "najbardziej". Bóg jest miłością chyba niestopniowalną, co znaczy, że 3-oki kosmita może być tak samo kochany przez Absolut, który jest źródłem wszechrzeczy :) Peace out.
"Jeżeli w widzialnej przez ziemską aparaturę przestrzeni naliczono ok. 200 mld galaktyk.
OdpowiedzJeżeli każda galaktyka zawiera od kilku milionów do kilku miliardów gwiazd.
Jeżeli większość z tych gwiazd posiada swój układ heliocentryczny.
To jakie jest prawdopodobieństwo, że w okół nich krążą planety podobne do naszej?
Jakie prawdopodobieństwo, że posiadają warunki do życia?
Jakie prawdopodobieństwo, że zamieszkują je istoty rozumne?
Niewyobrażalnie duże.
Dlaczego więc twierdzić, że spośród miliardów teoretycznie możliwych do zamieszkania planet, Bóg umiłował sobie właśnie naszą?
Dlaczego twierdzić, że z pośród gatunków jesteśmy przez niego najbardziej umiłowani?
Dlaczego twierdzić, że umiłował sobie tylko narody wybrane i elity grup "lepszych" z pośród nas?
Dlaczego nie chcemy pomyśleć, że gdzieś mogą być planety z gatunkami o wiele bardziej wartościowymi niż człowiek i bliższymi "bożemu sercu"?
Bo jesteśmy zakłamanymi egoistami. Zakłamanymi, bo wbrew własnym religiom jesteśmy nietolerancyjni i samolubni. Egoistami, bo pysznimy się wyższością ponad wszystko co inne pławiąc się w samouwielbieniu.
Stworzyliśmy sobie Boga, który stworzył nas tym samym nieświadomie stawiając siebie samych na równi z nim. Czyż to nie jest "wzniosłe, szczytne i chwalebne" i godne nas "pokornych"...
@YszamanY Dorzucę jeszcze, że gdyby cały znany nauce Wszechśiat zmniejszyć do rozmiarów kuli ziemskiej to sama Ziemia by w tej skali była miliardy razy mniejsza od jednego atomu wodoru. JEDNEGO.
Myśl, że ewentualny stwórca tego ogromu oczekuje jakiś hołdów, pieniów, modłów, czci od istotek tak znikomych jak ludzie jest skrajnie absurdalna. My, dla tego ewentualnego stwórcy jesteśmy miliardy razy mniejsi niż dla nas bakterie a na przykład czytałem gdzieś, że na jednej stopie przeciętnego człowieka wegetuije około 7 mld różnych bakterii. I w skali czasowej my żyjemy dla tego hipotetycznego stwórcy krócej niż dla nas trwa mgnienie oka. Czy nam zależy na tym co o nas myślą bakterie, w dodatku żyjące ułamek sekundy?
Nie wiem czy faktycznie Wszechświat jest dziełem jakiegoś super bytu. Faktem jest, że da się (Wszechświat) opisywać matematycznie. Matematyka jest zaś tworem intelektu. Ale wszystkie znane mi religie to straszliwy, głęboki absurd. Bezsens.
Wszechświat jest czarno biały, więc tak t wygląda po nałożeniu kolorów.
Odpowiedz@jeykey1543 Hmmm... jestem we Wszechświecie. Patrzę przez okno - wiosna, pełno kolorów. Chyba jednak nie jest tak czarno-biało.
Kwintylion to 1 i 18 zer. Bilion (tysiąc miliardów) do 1 i 12 zer. Naukowcy podają ilość gwiazd a nie planet, a nawet jakby policzyć, że każde słońce ma planety, to żeby wyrównać te "rachunki" musiałoby posiadać po milionie planet na gwiazdę. Przegiąłeś z tym kwintylionem (albo nie umiesz tłumaczyć z angielskiego gdzie nie ma *ardów).
OdpowiedzTyle energii psu w dupę!
Odpowiedzwygląda jak dużo minionkow
OdpowiedzNie potrafię zrozumieć kto i dlaczego minusuje komentarze YszamanY czy jeszczeNieZajety. No zero wyobrazni? Nawet jak krowie na granicy... podane..?!
OdpowiedzI przy każdej z tych gwiazd może istnieć planeta na której istnieje życie. Nie jesteśmy sami we wszechświecie, ale zbyt daleko by się spotkać, czy nawet zobaczyć.
Odpowiedz@YszamanY jakby to powiedzieć... Biblia nigdzie nie mówi "najbardziej". Cały Twój wywód jest "inwalidą" ;) Biblia mówi "tak bardzo umiłował", nie "najbardziej". Bóg jest miłością chyba niestopniowalną, co znaczy, że 3-oki kosmita może być tak samo kochany przez Absolut, który jest źródłem wszechrzeczy :) Peace out.
Odpowiedz@Rej oj tak , oczywiście, to tylko ludzie bredzą że są tacy umiłowani, nie mówiłem biblia
Troche tu tloczno ;)
Odpowiedzładna grafika - w photoshopie zrobię taką w jakieś 12 minut. Ciekawe czego używają graficy Nasa?
Odpowiedz