@koszmarek66 to raczej i tak szef będzie niezbyt zachwycony spóźnieniem pracownika, który może zamiast pomagać babie na drodze powinien w tym czasie coś dla potrzebujących pakować lub siedzieć przed kompem i sprawdzać czy się wszystko zgadza?
@koszmarek66 to mimo wszystko jest praca - zobowiązanie za wykonywanie którego dostajesz wynagrodzenie. Oczywiście zostaje możliwość telefonu do swojego pracodawcy i obgadania sytuacji ale jeśli się nie zgodzi to nie było tematu, jedziesz dalej prosto do pracy.
@Duergh @Plaskaflaszka A policjant, który w drodze do pracy złapie kieszonkowca, a lekarz udzielający pomocy osobie która zasłabła na chodniku. Tutaj tym bardziej warto pomóc pięknej dziewczynie, której poza wyraźnie zachęca do pogmerania nie tylko przy silniku.
@Duergh w świetle przepisów, policjant podejmujący interwencję nawet po służbie jest policjantem na służbie. Aktów prawnych nie pamiętam, ale to chyba ustawa o Policji i jakieś dodatkowe rozporządzenia rady ministrów.
taka laska z takim samochodem to i porzadnego meza pewnie ma ktory ja poratuje w takiej sytuacji albo rozwodka i tez nie ma sensu sie dla babsztyla zatrzymywac , i tak jak wyzej spiesze sie do pracy a tak wogole to co ja jej pomoge skoro sie na samochodach nie znam co ja mechanik :D z kluczem do kol jej nie naprawie samochodu
Jeżeli umiem naprawić - zatrzymuję się i pomagam. Jeżeli nie - zatrzymuję się i pytam czy mogę pomóc w inny sposób: pomoc drogowa, holowanie, podwózka, itp.
Wiele lat temu - pewnie około 12-13, bo byłem świeżo upieczonym kierowcą - jadąc po zmroku za miastem, o mało nie zostałem zatrzymany przez gościa, który prawie wyskoczył na środek drogi.
Auto niby zepsute, wyminąłem go jednak pojechałem dalej. Kątem oka zobaczyłem, jak za autem ktoś kuca.
Cóż, mógł to być jego kolega, który już coś grzebał przy aucie, a równocześnie mógł to być wspólnik, który skopałby mi dupę wespół z kolegą, po czym oboje odjechaliby w siną dal z moim autem.
Przyjechałem do domu, opowiedziałem wszystko ojcu. Wsiedliśmy w auto i pojechaliśmy oboje w tamto miejsce. Nikogo już nie było.
Moja rada: jeżeli nie widzicie, że doszło do ewidentnego wypadku, to nigdy nie zatrzymujcie się poza miastem, w terenie nieoświetlony, a w szczególności gdzieś w lesie.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 December 2020 2020 13:58
Jadę dalej. Skoro ktoś ma kluczyki do auta ktorym się porusza, to zapewne ma wiedzę, by to auto naprawić.
Zresztą...dawno temu pomoglem babie, i na koniec zostałem wyzwany od chamów.
Nigdy więcej!!!
Taka laska, kolo takiej fury, natychmiast dzwoni do jakiegos faceta i skarzy ze nie robi brum albo zlapala kapcia, i ma byc natychmiast z tego miejsca zabrana. Podejrzane a ja jestem nieufny.
jesteśmy przecież równi, dlatego się nie zatrzymuje, bo nie oczekuje, że kobieta zatrzyma mi się, żeby mi pomóc. kolejna sprawa, to zakładam, że ona jest na tyle inteligentną osoba, że wykupiła sobie dodatkowe ubezpieczenie jeżeli nie potrafi tego zrobić sama
Jadę dalej... nie ufam ludziom, i nie zwykłem myśleć kutangiem.
OdpowiedzŚpieszę się do pracy
OdpowiedzChoćby to nie była super laska to zatrzymuję się i pomagam. Kiedyś to ja mogę być w takiej sytuacji.
Odpowiedzta, już to widzę, stoi Karuna z petem koło Lanosa, w środku 3 brajany i jedna dzesika, i się zatrzymasz....
W pytaniu już zawarłeś odpowiedz "śpieszysz się do pracy" i to wszystko w temacie.
Odpowiedz@Duergh A jeśli pracuje w jakiejś instytucji dobroczynnej?
@koszmarek66 to raczej i tak szef będzie niezbyt zachwycony spóźnieniem pracownika, który może zamiast pomagać babie na drodze powinien w tym czasie coś dla potrzebujących pakować lub siedzieć przed kompem i sprawdzać czy się wszystko zgadza?
@koszmarek66 to mimo wszystko jest praca - zobowiązanie za wykonywanie którego dostajesz wynagrodzenie. Oczywiście zostaje możliwość telefonu do swojego pracodawcy i obgadania sytuacji ale jeśli się nie zgodzi to nie było tematu, jedziesz dalej prosto do pracy.
@Duergh @Plaskaflaszka A policjant, który w drodze do pracy złapie kieszonkowca, a lekarz udzielający pomocy osobie która zasłabła na chodniku. Tutaj tym bardziej warto pomóc pięknej dziewczynie, której poza wyraźnie zachęca do pogmerania nie tylko przy silniku.
Co do policjanta to nie wiem jak to jest po godzinach pracy, ale lekarz ma obowiązek udzielenia pomocy ;)
@Duergh w świetle przepisów, policjant podejmujący interwencję nawet po służbie jest policjantem na służbie. Aktów prawnych nie pamiętam, ale to chyba ustawa o Policji i jakieś dodatkowe rozporządzenia rady ministrów.
pytanie czy ma obowiazek podjac interwencje po służbie czy nie, a nie jak to jest liczone
@Duergh Z tego co kojarzę to ma obowiązek, ale musiałbym doczytać, a mi się nie chce ;)
taka laska z takim samochodem to i porzadnego meza pewnie ma ktory ja poratuje w takiej sytuacji albo rozwodka i tez nie ma sensu sie dla babsztyla zatrzymywac , i tak jak wyzej spiesze sie do pracy a tak wogole to co ja jej pomoge skoro sie na samochodach nie znam co ja mechanik :D z kluczem do kol jej nie naprawie samochodu
OdpowiedzZatrzymuję się pomagam i zapierniczam do roboty, może szefu mnie nie zwolni
Odpowiedzto co zrobił bohater słynnego filmu , a na koniec usłyszał "a 100 zlote"?
OdpowiedzSorry ale nie jestem mechanikiem :-).
OdpowiedzJak ma takie auto to ma i assistance. Poczeka...
OdpowiedzDzwonię to jej męża, który ma 80 lat, niech wezwie serwis :)))))
OdpowiedzBardzo wątpię żeby chciała mojej pomocy.
OdpowiedzZatrzymujesz się a zza drzew wychodzi 4 dresów i masz prze....e
Odpowiedznaciskam ""przystanek na żądanie" lecz kierowca autobusu jest bez serca i nie staje... :)
OdpowiedzTo dziwię się, że nie było jej stać na ubezpieczenie z Assistance...
OdpowiedzLepiej się nie zatrzymywać. To może być kontrolerka urzędu skarbowego.
OdpowiedzJeżeli umiem naprawić - zatrzymuję się i pomagam. Jeżeli nie - zatrzymuję się i pytam czy mogę pomóc w inny sposób: pomoc drogowa, holowanie, podwózka, itp.
OdpowiedzWiele lat temu - pewnie około 12-13, bo byłem świeżo upieczonym kierowcą - jadąc po zmroku za miastem, o mało nie zostałem zatrzymany przez gościa, który prawie wyskoczył na środek drogi.
Auto niby zepsute, wyminąłem go jednak pojechałem dalej. Kątem oka zobaczyłem, jak za autem ktoś kuca.
Cóż, mógł to być jego kolega, który już coś grzebał przy aucie, a równocześnie mógł to być wspólnik, który skopałby mi dupę wespół z kolegą, po czym oboje odjechaliby w siną dal z moim autem.
Przyjechałem do domu, opowiedziałem wszystko ojcu. Wsiedliśmy w auto i pojechaliśmy oboje w tamto miejsce. Nikogo już nie było.
Moja rada: jeżeli nie widzicie, że doszło do ewidentnego wypadku, to nigdy nie zatrzymujcie się poza miastem, w terenie nieoświetlony, a w szczególności gdzieś w lesie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 December 2020 2020 13:58
OdpowiedzRedukcja, but i odcięcie
OdpowiedzUżywam starożytnej techniki senseia Hajto "Przejeżdżanie Baby na Pasach"
Odpowiedzma krzywe nogi... to facet przebrany za babę... jadę dalej
OdpowiedzDaje numer po lawetę i do dobrego mechanika i zasowan do pracy
OdpowiedzJadę dalej bo życie to nie pornos i takie sytuacje się nie zdarzają.
OdpowiedzJadę dalej. Skoro ktoś ma kluczyki do auta ktorym się porusza, to zapewne ma wiedzę, by to auto naprawić.
OdpowiedzZresztą...dawno temu pomoglem babie, i na koniec zostałem wyzwany od chamów.
Nigdy więcej!!!
jade dalej
Odpowiedzmarne szanse ze bede w stanie jej pomoc bardziej niz pozyczyc telefon zeby zadzwonila po pomoc drogowa
Pytam sie czy potrzebuje pomocy i sugeruje zadzwonic po pomoc drogowa :D
OdpowiedzOdpowiedź jest zawarta w postawionym pytaniu: śpieszę się do pracy.
Odpowiedzpodstęp. mazdy się nie psują :P
OdpowiedzOlewam. Za pracę mi płacą, za pomaganie nie. Zresztą każdy dobry uczynek musi zostać ukarany, więc po co mi to?
OdpowiedzBudzę się....
Odpowiedzdalej jade do pracy
OdpowiedzPytanie jest tendencyjnie ! ! !
Odpowiedzjade dalej nie lubie kontaktu z ludźmi zwłaszcza nieznajomymi
OdpowiedzJadę dalej nawet nie zwalniając. Mając taką furę typiara ma assistance i 8 kochasi którzy przyjadą w 3 minuty jak tylko zadzwoni.
OdpowiedzSram na nią i jadę dalej bo w domu mam lepsze ruchanie ;)
OdpowiedzPozdrawiam wszystkich samotnych jeźdźców xD
Taka laska, kolo takiej fury, natychmiast dzwoni do jakiegos faceta i skarzy ze nie robi brum albo zlapala kapcia, i ma byc natychmiast z tego miejsca zabrana. Podejrzane a ja jestem nieufny.
OdpowiedzKlikam na słabe.
Odpowiedzjesteśmy przecież równi, dlatego się nie zatrzymuje, bo nie oczekuje, że kobieta zatrzyma mi się, żeby mi pomóc. kolejna sprawa, to zakładam, że ona jest na tyle inteligentną osoba, że wykupiła sobie dodatkowe ubezpieczenie jeżeli nie potrafi tego zrobić sama
Odpowiedzdzwoni budzik i Budzę się :(
OdpowiedzNie ufam juz naszemu gatunkowi :)
Odpowiedzrozjeżdżam ją
Odpowiedz