Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
6271 6722
-

Zobacz także:


L Lycon
+13 / 15

az mnie ciarki przeszly! Jeszcze gorzej by bylo bez grupowych maili na ktorych znajdziesz wszystko do nauki 10 H przed egzaminem :]

Odpowiedz
nielubiebachorow
+3 / 11

to musiało być straszne! dobrze, że tak długo zwlekałam ze studiami...

D Dimernil
+1 / 1

dokładnie to samo uczucie :| chodzić na wszystkie wykłady i na nich pisać...brrr..

P punkty
0 / 0

Moze były większe fory :P ale kto tam wie...

brassco
+2 / 6

i nie bylo internetu, a student byla bardziej doceniana niz teraz ale zato mam pololenia "kopiuj wklej" z czego jestesmy dumni

Odpowiedz
sylkis
+8 / 10

z jednej strony masakra, ale z drugiej kiedys wlasnie dlatego studenci byli elita, a teraz?

Odpowiedz
Gandalv
0 / 2

Teraz też jesteśmy elitą, ale w kombinowaniu a kto kombinuje ten ma, więc poradzimy sobie w życiu :)

Pozdrawiam

Jeszcze tylko jeden Egzamin :)

klawisz22
+8 / 18

Kiedyś słyszałem żart na temat studentów. Idzie 2 studentów ulica i widzą leżący na ziemi papier, i jeden mówi "co to, co tam pisze?", a drugi na to "nieważne, weź skserować"

Odpowiedz
~Też_po_studiach
0 / 0

Człowieku, weź najpierw sprawdź to w słowniku, a później pisz głupoty. Ale cóż, takich studentów dzisiaj mamy...

A agatek85
+1 / 3

Z ta ilością książek w Bibliotece to sobie nie wyobrażam. Czytelnia nawet nocą musiałaby być otwarta, bo takie byłoby zapotrzebowanie

Odpowiedz
M mateo1990
0 / 16

A na cholerę mi ksero? Lepszy podpis byłby taki: "Wyobraź sobie, że studiujesz w czasach, w których nie ma internetu". To by był dopiero hardkor, przynajmniej dla mnie.

Odpowiedz
S spawnn
-2 / 4

jeszcze gorzej, ogólnie bez INTERNETU i ksera :P to by było niewykonalne jak dla mnie :P Ah robimy się wygodni i leniwi, co to będzie za 10 lat? Jak ja już pomału bym sobie nie wyobrażał zajęć bez Wikipedii w telefonie :P

Odpowiedz
S sylweeczek
+1 / 5

Ciekawe macie studia;P Mówią że jak nie ma w google to nie ma na świecie... Ja w tym roku zacząłem przesiadywać w czytelni bo google wysiadło. Na dane hasło były linki do for, na których radzono poszukaj w google;D

chujawafla
+4 / 4

o żesz... no przyznam szczerze że miałbym przesrane gdyż w bibliotece na mojej uczelni nigdy nie mozna nic dostac a w czytelni ksiazki mozna wynosic wlasnie tylko i wylacznie do ksera :D

Odpowiedz
cichy
+2 / 4

Az mnie ciary przeszły na samą myśl...

Odpowiedz
H Heretic013
-1 / 1

Oj pamiętam... jak zaczynałem komórki i net dopiero zaczynały wchodzić. Były ale nie na masową skalę. Ksero? Jeszcze niedawno niezbędne, dzisiaj więcej ctrl+c ctrl+v

Odpowiedz
Deval
+2 / 4

"Ksero" było zawsze. Tylko wcześniej jego rolę pełniły na stancjach studenckich dzieciaki ze wsi za kasę.

Odpowiedz
M madsej
+1 / 1

to naprawdę jest demotywujące!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 February 2010 2010 18:55

Odpowiedz
C CocaAndVilla
+5 / 7

Babcia ostatnio mi o tym opowiadała, jak pisała w kilku zeszytach piórem streszczenia 159 książek, a pytanie na egzaminie dostała z tej 160, której nie streszczyła. To potrafiło zdemotywować:)

Odpowiedz
kedli
0 / 2

Respecto dla Twojej babci

B Butelkaaa
-1 / 5

Prste - wszystko było na wykładach, bo książek było niewiele i nie było z czego się uczyć. A jak już były to było ich niewiele, więc ksero było niepotrzebne, gdyż było mało do kserowania. i kołeczko się zamyka.

Odpowiedz
L lipeusz
0 / 2

dokładnie większość rzeczy była na wykładach a wykłady notowano podkładając kalkę :)

Odpowiedz
E executorII
0 / 0

Moja nauczycielka od polaka(była) tak miała..... Np. była jedna książka na całą bibliotekę a wszyscy wypożyczali..

Odpowiedz
Seregorn
0 / 0

FUCK YEAH CAPSLOCK!

M mateusz2605
+1 / 1

To Ty chyba nie byłeś na studiach. Zazwyczaj między trzecim a czwartym rokiem jest coś takiego jak miesiąc praktyk. W technikum też się to stosuje. Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, bo to czy ktoś jest pseudo czy nie, zależy tylko i wyłącznie od tego jaką szkołę wybrał - na jakim jest ona poziomie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 February 2010 2010 22:44

p3le
0 / 0

nie na kazdych studiach ucza tylko teorii ;> ofc zalezy wszystko od kierunku.. a poza tym na studiach istnieje cos takiego jak laborki na ktorych to wlasnie sie cwiczy ;)

Odpowiedz
kedli
+3 / 3

Wziąłbym dziekankę do czasu , aż je wymyślą.

Odpowiedz
Aysha
-1 / 1

:D

SayHello
0 / 0

moje życie legło by w gruzach ;D plussss ;D

Odpowiedz
tinibit
-1 / 1

na szczęście nie muszę sobie tego wyobrażać. Ponadto mam xero 10gr/stronę, lub 8 gr/ za stronę, lub darmo [praca]/ stronę :)

Odpowiedz
Aysha
-1 / 1

no ja też:D ale rozmawiałam ostatnio z jedną panią, która mi powiedziała, że jak ona studiowała to ksera nie było i jak sobie to wyobraziłam to stwierdziłam, że...nie umiem sobie tego wyobrazić :D:D

analbandit
0 / 0

A ile to sie człowiek w tedy nauczył podczas ręcznego przepisywania to głowa mała ;)

Odpowiedz
K kapsello
0 / 0

ściągi po ludzie wtedy ręcznie pisali.. a jak się pisze własna ściągę to człowiek więcej się nauczył ;D

Odpowiedz
I Iczka
0 / 0

słyszałam że były wtedy powielacze ..ale za bardzo nie wiem o co w nich chodzi...

Odpowiedz
C CIEKAWSKA
0 / 0

mam pytanie do Autorki- gdzie znalazła takie stare zdjęcie?

Odpowiedz
J jaras
0 / 0

własnie nie moge sobie tego wyobrazic....

Odpowiedz
V ViktorX
0 / 0

Przerąbane :D [+] Btw. Ten koleś (2 od lewej) wygląda jak The Miz (Mike Mizowski) xD

Odpowiedz
T tysenna
-1 / 1

Notatki z wykładów to nic, u mnie i tak najczęściej się chodzi/przepisuje(a jak są okienka, to niektóre koleżanki same proponują, że coś komuś przepiszą, bo ten czas jakoś trzeba spędzić). Ale co z książkami? Dostaje się, np. rozdział do przeczytania z tygodnia na tydzień, jedna książka w bibliotece/czytelni na całe miasto, a 120 studentów... Ale wtedy to i studentów było mniej. Wiemy dlaczego ;D

Odpowiedz
D Dzikouak
0 / 0

Tak naprawde to jest problem leniwych wykładowców. Zdolny i pracowity student będzie w stanie pisać dużo lepsze prace niż kiedyś dzięki dostępowi do najnowszych i/lub zagranicznych materiałów przez internet. Leniwy zrobi kopiuj-wklej. Uczciwy wykładowca to taki, który doceni pierwszego i obleje za plagiat drugiego. I tyle.

A tak swoją drogą, to brak ksera nie był problemem - przygotowanie się na następne zajęcia było kwestią 3-4 godzin w tygodniu spędzonych w czytelni. Zwykle w "okienkach". No i książki można było sobie po prostu kupić, bo kiedyś były relatywnie dużo tańsze. Teraz są pieruńsko drogie jak na kieszeń studenta.

Odpowiedz