Hah... akurat dzisiaj wsadzałem. To już drugi raz w tym miesiącu. Na początku maszynka elektryczna, dzisiaj perfumy.:D
Nie pajacem, nie pajacem. Po prostu wstawionym człowiekiem.
tak się składa ze jakieś 3 tygodnie temu mój telefon tez wylądował w toalecie, jak opowiadałam o tym znajomym, wszyscy krzyczeli "bleee, włożyłaś tam rękę!?" więc szczerze? bez najmniejszego wahania! ;D
mój działał jak wpadłem z nim do wody. rozebrałem, dwa dni leżał na grzejniku i sprzedałem go zanim zaczną się psuć a co mnie zaskoczyło to dobrze działa do dziś dzień.
Heh oczywiście że trzeba sięgnąć,potem jakoś się ręce doczyści ;p
Btw. kiedyś przypadkiem wpadł mi zegarek,całe szczęście woda była "czysta" świeżo po spuszczeniu :D
ja poszedlem i przy okazji chcialem odpisac na smsa, i jak chcialem zablokowac klawiature to poleciaall.. :> na szczescie wysechl i wszystko ok :) +oczywiscie :)
Zdarzyło mi się... Wtedy nowa motorola, pierwsza z dzwonkami mp3... akurat kończyłem lać... w pierwszej sekundzie myślałem, że to kostka sedesowa... drugiej sekundy już nie było, bo bez namysłu w sumie zanurkowałem za nią. Po 5 dniach schnięcia sprzedałem ją do komisu (działała bez zarzutu) :)
haha... Miałem to samo ze swoja nokia 5510 (była tak duża ze mi się do kieszeni nie mieściła) ale na szczęście
po wysuszeniu doskonale działała ^^. Co do demota WIELKI [+]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 marca 2010 o 20:19
Demot dobry, nagle okazuje się iż połowie polskich internautów w ciągu 48h przydarzył się taki sam wypadek ..... Grunt że wasza wyobraźnia działa !! ;p
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 marca 2010 o 20:33
Miałam to samo. Dodatkowo zaczął się strasznie "grzać". Potem bateria po cołodziennym ładowania starczała na 30 minut, więc telefon nie do uratowania(mimo wymiany baterii).Podobno jakieś zwarcie.
Oj, a a myślałam, że to tylko mi zdarzają się takie rzeczy:D 2 lata temu, moja Nokia. Miałam ją w tylnej kieszeni spodni i zwyczajnie wpadła do toalety. Na szczęście jeszcze "Przed". Jak dawałam ja do serwisy by osuszyli to spytali mnie co jej się stało. Powiedziała, że wpadła do wanny jak się kąpałam:)
mnie sie to niestety zdarzyło.. całkiem niedawno.. nie zastanawiałam sie nawet czy w muszli coś jest.. na szczęście po tym jak już go wyciągnęłam okazało sie że jednak nic nie było.... uroki ciasnych toalet... chciałam umyć ręce i mi z kiszeni wypadł....
wiem jak to jest. Kiedyś wpadł mi nowy telefon do kibla po 2 dniach od zakupienia. i musiałem jeszcze w kupie grzebać bo akurat srałem.
W każdym razie plus ode mnie :]
wtedy szybko do wody destylowanej telefon caly wrzucajcie... tylko ona nie spowoduje zwarcia! tak to stracicie telefon lub droga naprawa bedzie... taka mala uwaga dla niepoinformowanych :)
Rozumiem jeśli w kiblu będzie jeszcze czyściutko, ale jeśli nie to jednak poszukałbym worka. To przecież tylko telefon. Karta SIM chyba się nie zepsuje.
Do tych, którzy komentują w stylu "szybko, szybko zrób zdjęcie bo wyschnie!" - pod demotem macie link do fotki, cytuje fragment: "water-resistant-cell-phone" >.<
Demotywator prawdziwy, niestety kiedy moja nokia jeszcze się świeciła pływając w klozecie, byłam w szoku i nie wiedziałam co mam zrobić :P Wyciągnęłam ją jak już przestała świecić, ale uratowałam na szczęście kartę sim z 50zł na koncie i kartę pamięci ;)
he he demot jak dla mnie stworzony:P
miałam tak w wakacje...tak mnie zatkało że tylko patrzyłam jak mój telefon wędruje po muszli:P w końcu trzeba było rękę włożyć;/
tydzień się suszył i zadziałał:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2010 o 18:33
Dokładnie ! Zdarzyło mi się to kiedyś, gdy się załatwiałem w sql i zasuwałem rozporek, z moich kieszeni zsunął się telefon prosto do ubikacji . Po wyjęciu nie działały przez 2 dni klawisze "1, 2, 3", a potem już tylko wtyk USB :D .
taa żeby niektórym ręka nie uschła od włożenia ręki w kibel, łatwiej było by spuścić i kupić nowy tak?....gdyby nawet było nasrane to bym włozyła ręke i wyciągneła, w końcu i to i to moje;D
hmm nikt nie popatrzył na źródło obrazka :P to jest water resistant cell phone ^^ także ja jednak zostawiłbym go w spokoju i poszukał czegoś czym mógłbym go wyciągnąć bez wkładania łap bez potrzeby :D
Wpadł wam kiedyś aparat i fon jednoczesnie?? W kaburce mialem obydwa użądzonka :P rozpiołem pasek w publicznym i zapomnialem ze nie byly bloknięte na szlufce :D że tak powiem fajnie sie babra we wlasnych sikach ... samo zdrowie :P demot 100% +
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 kwietnia 2010 o 0:29
Sam to przeżyłem, eergh. Dobrze go suszyłem przez kilka dni, żeby nie było śladów wilgoci i oddałem na gwarancję. Może się nie kapną, w końcu zadna gwarancja nie obejmuje zawilgocenia, zamoczenia itd. Telefonu jeszcze nie mam, na koniec tego tyg. minie 2 tyg. od przyjęcia reklamacji, więc czekam :P
Wiem jak to jest ;d wypadło mi z kieszeni i wpadł mi do kibla xD Ciągle wibrował i się nie włączał ale wyschnął i działa dalej ;d Pamiętam ta panikę xd ale przynajmniej kupiłam sobie potem nowy ;p
haha :D pamiętam jak mi do kibla wpadł telefon za 2 kafle. rękę w kiblu miałam prędzej niż skojarzyłam co się stało xp 2 dni sie suszył i działa do teraz.
Ja to miałam smieszna sytuacje... Na obiedzie w szkole słuchałam muzyki n mp3 i mi słuchawki wypadły z uszu i mi do barszczu wpadły xDD Musiałam sobie nowe kupic xDD
Dobry demot :) Życzę głównej :)
ej, zdarzyło mi się pare dni temu w szkole! telefon jakos mi z kieszeni wypadl. no ale na szczęście, w muszli NIC jeszcze nie bylo...
Loko gratuluję!!!:) Demot zajebiaszczy!:)
Taki telefon to bym wyciągał żeby wyjąć kartę sim i wrzucił bym znowu i spłukał wodę...
Haha xD
Znam to uczucie.. ;P
I to w w-c publicznym ;p
(+) oczywiście ;D
Cienko by było, gdyby podczas załatwiania się wpadł... Bo ni to spuścić, a ręki też nie włożyć... ale demot dobry xD
jak masz telefon za 7 baniek to tez bys nie wlozyl 0o??
Bardzo fajny.
PS. nie wachanie tylko wahanie :D shit happens
Czemu demotywatory pokazują to co zdarza się u mnie? XD
i u mnie ;d + nawet się nie zastanawiałam, ale od razu włożyłam rękę, brrr ;DDD
No to moje doświadczenie z wczoraj z moją 5530 :( Nadal się suszy ....
ojej, nie chcieliśmy wiedzieć, że to historia oparta na faktach ;)
Na faktach, historia wielu z nas. Mojego nie dało się już naprawić. A taki był fajny zanim do kibla wpadł
mój na szczęście uratowany ;D za 30 zł :D
wczoraj w klubie fajki wpadły mi do toalety....
Trzeba było wyciągnąć i suszyć :D. Fajek bym nie odpuściła.
demoy:są takie rzeczy:po które sięgniesz to kibla ;)
Miałem ten sam problem ;p. Ale w takiej sytuacji wkłada się ręke bez wahania, telefon ważniejszy ;p +
brawo! +
Tak, już zaraz każdemu telefon do kibla wpadał :P mi się to nie zdarzyło i nie chcę, żeby się zdarzyło.
nie chodzi tylko o telefon, jak Ci 5zł wpadnie :D to sie nie pokusisz? haha :)
przydarzyło mi się to i przyznam, że demot mnie poruszyl xD ode mnie duży PLUS xD
az normalnie chcialo mi sie zalogowac.. ;D
trzeba być niezłym pajacem żeby wpuścić telefon do kibla.
fakt, trzeba je najpierw jakoś wytresować żeby tam nie wbiegały same!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2010 o 18:33
I na pewno autor miał na mysli tylko telefon :) O nic innego co takze moze wpasc do kibla mu przecież nie chodził :)
znam ten ból xD
Hah... akurat dzisiaj wsadzałem. To już drugi raz w tym miesiącu. Na początku maszynka elektryczna, dzisiaj perfumy.:D
Nie pajacem, nie pajacem. Po prostu wstawionym człowiekiem.
Z grubsza to tylko gorszej jakości woda :D Żrącego kwasu przecież tam nie ma ;-)
No ale zdjęcie mokrego, wyjętego z kibla telefonu trzeba było koniecznie zrobić, no bo w końcu jest się czym chwalić :)
Hehe miałam okazje przekonac sie o tym na własnej skórze:)
tak się składa ze jakieś 3 tygodnie temu mój telefon tez wylądował w toalecie, jak opowiadałam o tym znajomym, wszyscy krzyczeli "bleee, włożyłaś tam rękę!?" więc szczerze? bez najmniejszego wahania! ;D
Mówią bleee a sami by zrobili to samo :D
+ ;p
wiem co to znaczy :D miałam to samo :d
niezły demot. mi też kiedyś wpadł sony ericson i odrazu wyjąłemXD.
ja to miałem w szkole
Życiowe!!
Trafiło mi się rok temu ;p
Telefon niestety po tym incydencie stracił możliwość dzwonienia, wysyłanie sms etc. ;p
mój działał jak wpadłem z nim do wody. rozebrałem, dwa dni leżał na grzejniku i sprzedałem go zanim zaczną się psuć a co mnie zaskoczyło to dobrze działa do dziś dzień.
haha mocne mocne :d
ja codziennie sobie wkładam rękę do kibla. Nigdy się nie zawahałem;))
podnieca cie to?
Ta, bardzo. Robię to co kocham.
oj zgadzam się ;)
co to za telefonik? wie ktoś?
Gorzej, jak już narobione.
Znam ten ból . :)
za kasą nie wsadzę a za telefonem bez zastanowienia! hehe (na szczęście był czysty i zdarzyło się to w domu.)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2010 o 22:08
jak mi zabawka w przedszkolu wpadła do kibelka to zawowałem panią :)
tak a pozniej szybko po aparat bo trzeba zrobic fotke:))
Mialem tak samo:D
Heh oczywiście że trzeba sięgnąć,potem jakoś się ręce doczyści ;p
Btw. kiedyś przypadkiem wpadł mi zegarek,całe szczęście woda była "czysta" świeżo po spuszczeniu :D
hehe dobre na główną :) +
Nie ma śmiechu - ja sięgnałem do kibla po ustnik do saksofonu, który z impetem wpadł podczas mycia w umywalce. po prostu wyślizgnął mi się z ręki ;P
Też tak miałam xd Wsadziłam sobie telefon do kimona i zapomniałam o nim i wpadł xd oczywiście w muszli nic nie było.
Ale po co do kibla iść z telefonem??
Hehe, 100% demotywator ;)
ja poszedlem i przy okazji chcialem odpisac na smsa, i jak chcialem zablokowac klawiature to poleciaall.. :> na szczescie wysechl i wszystko ok :) +oczywiscie :)
Mi kilka lat temu wpadł sony ericsson k510i ale niestety po tym nurkowaniu już nie działał
przytrafiło mi się to z moja nokia n82 (świeć panie nad jej duszą. Ale bardziej mnie zdemotywowało jak mi iphone spadł na posadzkę w łazience...
Przyznam się, że miałem raz taką sytuacje jak na załączonym obrazku, od razu wsadziłem rękę do klopa i wyciągnąłem telefon :ppp
Zdarzyło mi się... Wtedy nowa motorola, pierwsza z dzwonkami mp3... akurat kończyłem lać... w pierwszej sekundzie myślałem, że to kostka sedesowa... drugiej sekundy już nie było, bo bez namysłu w sumie zanurkowałem za nią. Po 5 dniach schnięcia sprzedałem ją do komisu (działała bez zarzutu) :)
Potwierdzone. Na praktykach w zaszczanym kiblu w przedwojennym zakładzie.
Są jeszcze tacy użytkownicy, co wiedzą co to dobry demotywator ;p
Boicie się dotknąć własnego gówna, a jeszcze kilka sekund temu mieliście je w środku siebie :D.
oj miałem taki przypadek:)
haha... Miałem to samo ze swoja nokia 5510 (była tak duża ze mi się do kieszeni nie mieściła) ale na szczęście
po wysuszeniu doskonale działała ^^. Co do demota WIELKI [+]
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2010 o 20:19
Haha mi sie to zdarzylo dwa razy. Zanim sie zorientowalam moja reka byla juz w kiblu. To jest chyba odruch bezwarunkowy ;p demot super [+]
haha, skąd ja to znam :D miałam tak kilka lat temu i bałam się powiedzieć bo komórka nowa, więc położyłam na kaloryferze ....i po komórce.;]
A mi za to nie spadł ale raczej był ratował :D
Hahaha, parę dni temu mi wpadł na szczęście w domu, i też nurkowałam xD
Demot dobry, nagle okazuje się iż połowie polskich internautów w ciągu 48h przydarzył się taki sam wypadek ..... Grunt że wasza wyobraźnia działa !! ;p
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2010 o 20:33
a ja pod prysznicem se smsuje xD
znajomy widok =]] pzdr
Miałem to samo, jak mój fonik wpadł do kibla ;( Niestety się zepsuł...
demot:Szybko rób fotke:bo wyschnie
znane mi uczucie, a tak btw, ciekawe jakie było pierwsze słowo wypowiedziane przez was zaraz po 'zanurkowaniu' przedmiotu;P
Zapewne "o ku**" lub "ja pie**ole" :D
moja koleżanka spuściła telefon w kiblu...
Mi też się to zdarzyło. Jeden impuls i już ręka w kiblu xD Nie życzę nikomu ;)
Ja powiedziałem "o żal" i złapałem się za głowę :p ...
PS. Ja zdjęcia nie robiłem :P
musze se walnac komenta pod autorem genialnego dziela ;]
Jakby mi mój Iphone wpadł to bym tam nawet zanurkował :p [+]
No mi teraz bluetooth nie działa i bateria pada po jednym dniu :/
Miałam to samo. Dodatkowo zaczął się strasznie "grzać". Potem bateria po cołodziennym ładowania starczała na 30 minut, więc telefon nie do uratowania(mimo wymiany baterii).Podobno jakieś zwarcie.
haha dobre, ale ja mame zawołałam
A ja nie mam takich problemów, ponieważ nie mam w zwyczaju pisać smsów nad klopem.
Oj, a a myślałam, że to tylko mi zdarzają się takie rzeczy:D 2 lata temu, moja Nokia. Miałam ją w tylnej kieszeni spodni i zwyczajnie wpadła do toalety. Na szczęście jeszcze "Przed". Jak dawałam ja do serwisy by osuszyli to spytali mnie co jej się stało. Powiedziała, że wpadła do wanny jak się kąpałam:)
Ach, to prosta rada - przed spłukiwaniem OPUSZCZA się klapę od wc >DDD To was nauczy chłopięta :P
hahaha naprawde mocne:D
mnie sie to niestety zdarzyło.. całkiem niedawno.. nie zastanawiałam sie nawet czy w muszli coś jest.. na szczęście po tym jak już go wyciągnęłam okazało sie że jednak nic nie było.... uroki ciasnych toalet... chciałam umyć ręce i mi z kiszeni wypadł....
Prawda! Sprawdzone, niestety ;)
ahahah zdarzyło sie pare razy ... zajebisty demot
ostatnio mi właśnie telefon wpadł do kibla, wszystko działa oprócz aparatu ;)
trafny demot mnie tez wpadl juz dwa razy i dziala:D bo to nokia
było
a mi to oczy kiedyś wpadły do kibla :
Komórka jest za szybka... nie jest mokra ;)
ja bym chciał żeby coś takiego mi się przydarzyło... jestem ciekaw swojej reakcji ^_^
albo zanurkujesz w pralce :D ja juz 2 telefony wyprałem :D
wiem jak to jest. Kiedyś wpadł mi nowy telefon do kibla po 2 dniach od zakupienia. i musiałem jeszcze w kupie grzebać bo akurat srałem.
W każdym razie plus ode mnie :]
Ja bym poszedł po jakiś worek na rękę.
wtedy by ci sie zalal na amen a takto da sie jeszcze uratowac :p
dlatego nie nosi się telefonu w tylnej kieszeni :]
ja mój trzymałam w ręku i jakoś tam wpadł:P
Jasne, na pewno nie poszedłbyś po worek na rękę! To już jest odruch bezwarunkowy:] Gratuluję demotywatora!
wtedy szybko do wody destylowanej telefon caly wrzucajcie... tylko ona nie spowoduje zwarcia! tak to stracicie telefon lub droga naprawa bedzie... taka mala uwaga dla niepoinformowanych :)
Rozumiem jeśli w kiblu będzie jeszcze czyściutko, ale jeśli nie to jednak poszukałbym worka. To przecież tylko telefon. Karta SIM chyba się nie zepsuje.
ja odrazu wkładałem ręke bez zastanowienia co jest w środku :D byle szybko...+
buahahaahah zajebiste, z życia wzięte
hehe, dokładnie :)
święta prawda:P wiem z autopsji,nie zastanawiasz się
true;DD skąd ja to znam .
Do tych, którzy komentują w stylu "szybko, szybko zrób zdjęcie bo wyschnie!" - pod demotem macie link do fotki, cytuje fragment: "water-resistant-cell-phone" >.<
Demotywator prawdziwy, niestety kiedy moja nokia jeszcze się świeciła pływając w klozecie, byłam w szoku i nie wiedziałam co mam zrobić :P Wyciągnęłam ją jak już przestała świecić, ale uratowałam na szczęście kartę sim z 50zł na koncie i kartę pamięci ;)
he he demot jak dla mnie stworzony:P
miałam tak w wakacje...tak mnie zatkało że tylko patrzyłam jak mój telefon wędruje po muszli:P w końcu trzeba było rękę włożyć;/
tydzień się suszył i zadziałał:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2010 o 18:33
Haha dobre ! Niedawno też miałam taką sytuację ;p (+)
hahaha mi komórka na szczęście nigdy do kibelka nie wpadła.Ale gdyby wpadła to bez wahania bym ją wyciągnął [+]:)
Dokładnie ! Zdarzyło mi się to kiedyś, gdy się załatwiałem w sql i zasuwałem rozporek, z moich kieszeni zsunął się telefon prosto do ubikacji . Po wyjęciu nie działały przez 2 dni klawisze "1, 2, 3", a potem już tylko wtyk USB :D .
taa żeby niektórym ręka nie uschła od włożenia ręki w kibel, łatwiej było by spuścić i kupić nowy tak?....gdyby nawet było nasrane to bym włozyła ręke i wyciągneła, w końcu i to i to moje;D
demot:tylko jak mu wpadł:do kibla
jeszcze nie miałam takiego wypadku :D alwe znam osoby ktorym do kibla wpadł telefon
raz mi wpadł - bez wahania włożyłem rękę do kibla :D
dramatyczny epizod z życia mojego telefonu
Mi kiedyś wpadł pod pomost-gdy go wyłowiłam po kilku minutach nurkowania na ekranie było: "włóż kartę SIM" o.O
omg XD już nie podam dłoni na powitanie...
oj,znam ten bol :D
hmm nikt nie popatrzył na źródło obrazka :P to jest water resistant cell phone ^^ także ja jednak zostawiłbym go w spokoju i poszukał czegoś czym mógłbym go wyciągnąć bez wkładania łap bez potrzeby :D
hahahah jakie to prawdziwe ! :D
Wielki plus !
Dzisiaj mi się to zdarzyło.. xD
znam ten ból...:d
Mi co prawda wpadł nie do wc, ale do wiadra z wodą, którą myłam podłogę ^^
W dodatku w padł mi trzy razy :D , w tym Avila .
ja bym sie zawahala ; o
Hahaha :D Mi też się zdarzyło jak wyrzucałam chusteczki do muszli ;DD. mocne :D
a mi sie nie zdarzyło. oO xD
mi do kawy wpadł :D
Wpadł wam kiedyś aparat i fon jednoczesnie?? W kaburce mialem obydwa użądzonka :P rozpiołem pasek w publicznym i zapomnialem ze nie byly bloknięte na szlufce :D że tak powiem fajnie sie babra we wlasnych sikach ... samo zdrowie :P demot 100% +
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2010 o 0:29
Sam to przeżyłem, eergh. Dobrze go suszyłem przez kilka dni, żeby nie było śladów wilgoci i oddałem na gwarancję. Może się nie kapną, w końcu zadna gwarancja nie obejmuje zawilgocenia, zamoczenia itd. Telefonu jeszcze nie mam, na koniec tego tyg. minie 2 tyg. od przyjęcia reklamacji, więc czekam :P
tez tak mialem tylko w stanie %% i byla to avila i dziala do dzisiaj xD
Zacznijmy od tego, że model ze zdjęcia jest wodoodporny, a zdjęcie jest prezentacją możliwości telefonu ;).
jak wyciągałam to nawet nie wiem którą ręką...
na szczęście mojego jeszcze w kiblu nie było xD
I've been there ...
Ze 3 lata temu ... chodził lepiej niż przed tym jak wpadł xD
mi raz wpadł na szczęście w muszli znajdowała się woda, bez wahania go wyciągnąłem :D
mój kolega spuścił telefon w klopie i automatycznie klop się zatkał ;D haha xD bał się wyjąć =P
mi jedynie hajs wleciał do kibla :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2010 o 22:12
Wiem jak to jest ;d wypadło mi z kieszeni i wpadł mi do kibla xD Ciągle wibrował i się nie włączał ale wyschnął i działa dalej ;d Pamiętam ta panikę xd ale przynajmniej kupiłam sobie potem nowy ;p
Przeżyłem To :P Bez wahania ręka wylądowała w kiblu he he xd i też działa :D
haha :D pamiętam jak mi do kibla wpadł telefon za 2 kafle. rękę w kiblu miałam prędzej niż skojarzyłam co się stało xp 2 dni sie suszył i działa do teraz.
mialem to samo ;d hahhaha
:D lol
Niestety coś o tym wiem :/
Super demot ;)
Za takim badziewiem to nie warto, jakby to był iphone to owszem
Ja to miałam smieszna sytuacje... Na obiedzie w szkole słuchałam muzyki n mp3 i mi słuchawki wypadły z uszu i mi do barszczu wpadły xDD Musiałam sobie nowe kupic xDD
mi wpadło tam dużo rzeczy.
i za każdym razem leciałam po worek, bo on nie przemakalny jest . :) +
Mnie też wpadł telefon do kibla, w domu na szczęście, a nie w np dworcowym kibelku. ;D
daję + bo kiedyś miałem rękę w kiblu.
Wiem coś o tym. ;D
ja tez znam ten ból :D