To zależy, mało kto wie to właśnie w Polsce mamy wielu światowej sławy profesorów w dziedzinach mało popularnych w innych krajach. Dla przykładu, etyka czy filozofia http://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Stycze%C5%84
No i ch*j? Mam prawo nie tolerować gościa w majtkach na wierzchu i z hektolitrem żelu na włosach, tak samo mam prawo tolerować gejów i inne rasy. Coś za coś.
glinx11 myślałem, dopóki nie zaczęto w tych swoich ubraniach się narzucać, różne parady, komentowanie na głos jakim to się jest oryginalnym, wykorzystywanie stroju to powiększenia swojej sławy(tu jest kilka Polskich przykładów). Od teraz jedynie co toleruję, to inne rasy i inne orientacje, o ile te "inne orientacje" zachowują się jak reszta społeczeństwa. Czasami nawet nie jestem w stanie tolerować innych poglądów, ale to tam inna historia.
Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Szykują się do wyjścia na zewnątrz, nagle podbiegły dwa zielone ludziki i zaspawały drzwi rakiety. Amerykanie próbują wyjść. Mija 10 minut, 30 minut... Po godzinie udało się. Wychodzą z rakiety i widzą sporą grupkę Marsjanin.
- Czemu zaspawaliście nam drzwi?
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem? Niedawno byli tu Polacy. Zaspawaliśmy im drzwi, a oni już po 5 minutach byli na zewnątrz. I prezenty na przywieźli.
- Prezenty, Polacy? Jakie prezenty? - dziwią się amerykanie.
Jeden z Marsjanin odpowiada.
- A nie wiem. Jakiś wpie*dol, ale wszyscy dostali.
:D
Polska jest krajem, który ma prawdziwych superbohaterów np wojennych. Amerykanie ich nie mają i wymyślają sobie fikcyjnych, albo kręcą filmy typu "Air force one" żeby się dowartościowac...
Odbieram to jako komplement, bowiem z tego wynika że nie jesteśmy słabi.
Silni fizycznie, intelektualnie (w wieksosci) nie za bardzo.
To zależy, mało kto wie to właśnie w Polsce mamy wielu światowej sławy profesorów w dziedzinach mało popularnych w innych krajach. Dla przykładu, etyka czy filozofia http://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Stycze%C5%84
dlatego napisalem "w wiekszosci"
Dlatego podałem przykład z mniejszości bowiem większość nigdy o takich osobach nie słyszała, a szkoda.
Prawda, prawda
Akurat dawanie komuś wpie*dol za to jak się ubiera jest oznaką wielkiej słabości intelektualnej.
@zazzerpan Akurat intelekt nie ma z tym nic wspólnego, raczej poglądy, charakter lub wychowanie.
Jakby do mnie podleciał koleś z majtkami na spodniach to bym nie potrzebował kryptonitu - śmiechem bym go zabił.
To nie są spodnie to są rajtuzy :P
To dostanie wpie dol za rajtuzy
'true demot' + ,
za fryzurę też by dostał wpier
Wszedzie sa ludzie nietolerancyjni. A poprzez takie komentarze utrwalamy stereotypy.
No i ch*j? Mam prawo nie tolerować gościa w majtkach na wierzchu i z hektolitrem żelu na włosach, tak samo mam prawo tolerować gejów i inne rasy. Coś za coś.
@Carski -> Hmmm... a myślałeś kiedyś, żeby mieć w dupie to, jak ubierają się inni?
glinx11 myślałem, dopóki nie zaczęto w tych swoich ubraniach się narzucać, różne parady, komentowanie na głos jakim to się jest oryginalnym, wykorzystywanie stroju to powiększenia swojej sławy(tu jest kilka Polskich przykładów). Od teraz jedynie co toleruję, to inne rasy i inne orientacje, o ile te "inne orientacje" zachowują się jak reszta społeczeństwa. Czasami nawet nie jestem w stanie tolerować innych poglądów, ale to tam inna historia.
Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Szykują się do wyjścia na zewnątrz, nagle podbiegły dwa zielone ludziki i zaspawały drzwi rakiety. Amerykanie próbują wyjść. Mija 10 minut, 30 minut... Po godzinie udało się. Wychodzą z rakiety i widzą sporą grupkę Marsjanin.
- Czemu zaspawaliście nam drzwi?
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem? Niedawno byli tu Polacy. Zaspawaliśmy im drzwi, a oni już po 5 minutach byli na zewnątrz. I prezenty na przywieźli.
- Prezenty, Polacy? Jakie prezenty? - dziwią się amerykanie.
Jeden z Marsjanin odpowiada.
- A nie wiem. Jakiś wpie*dol, ale wszyscy dostali.
:D
Polska jest krajem, który ma prawdziwych superbohaterów np wojennych. Amerykanie ich nie mają i wymyślają sobie fikcyjnych, albo kręcą filmy typu "Air force one" żeby się dowartościowac...
No nie całkiem, mają swoich bohaterów wojennych, inna sprawa że ci bohaterowie walczą na wojnach z partyzantką nie z armią, już tak mieli w Vietnamie.
Pisze się dostałby, a nie dostał by. ;)