Przeczytaj jeszcze raz ostatnie zdanie tego cytatu "Ja jednak zostałem malarzem i skończyłem JAKO Pablo Picasso" To jest cytat. Nie wiedziałem, że można skończyć JAKO (nie jak) ktoś będąc sobą...
To walnij se słitaśną foteczkę, w zasadach jest napisane, że motywatory też tu mogą być, specjalnie kiedyś sprawdzałem po wielu durnych komentarzach, bo dla mnie to obojętne czy to demot,motywator czy cokolwiek innego, ważne, żeby było dobre.
Wyznawca każdej innej religii niż wiara w siebie jest dla mnie skończonym idiotą. Ktoś kto wierzy że istnieje coś "ponad" niego samego, nie jest godzien życ w pełni. Wiele razy już zostałem zgnojony za tą opinię, ale powtórzę to co mówię tym którzy się na mnie oburzają:
Trzeba było uważać na historii. Bo jakbyś uważał, to byś wiedział że religie powstawały na przełomie wieków, że zawsze stali za tym ludzie, nigdy bliżej-nieokreślone-moce, a jesli stali za tym ludzie, to i cechy jak najbardziej ludzkie - ambicja, honor, pragnienie władzy, bogactwa, czy respektu. Nigdy religie nie dotrzymywały swoich pierwotnych obietnic (chrześcijaństwo religia miłości, islam religia pokoju, konfucjanizm/taoizm (konfc. nie jest religią, ale systemem podobnym) - jako idealny system koegzystencji na linii obywatel-państwo.
I co mamy teraz? Krucjaty - "Miłuj bliźniego jak siebie samego". Dzięki Urbanowi II, który "uświadomił" że prawdziwy chrześcijanin może sobie wykupic miejsce w niebie wyzynajac w pien niewiernych. A przypomne, ze jednym z glownych przyczyn upadkow Cesarstwa Zach. Rzymskiego bylo nie wstepowanie do armii chrzescijan, z prostego powodu - nie byli oni w stanie podniesc reki na kogokolwiek. Teraz, ludzie nazywajacy siebie chrzescijanami, bez oporu wykonywują karę śmierci, najeżdżają inne kraje w misjach "pokojowych".
Islam - no to juz mowi samo zassie. Panujacy sie motloch w Europie Zach., zerujacy na socjalu rozdawanym tam za rodzenie jak najwiekszej liczby dzieci, narzucanie sila swoich pogladow, szariat, przesladowania innych wyznan (czy nawet odlamow islamu, vide wojna Irak-Iran). Religia pokoju. Zalosne.
Konfucjanizm - teoretycznie idealny zwiazek ja-panstwo, ja-moj brat/ojciec/matka/siostra/zona/dzieci. W praktyce bylo dobrze, dopóki do władzy w całej Azji nie dowalili się komuniści i nacjonalisci. Czesto slyszymy o Chinach, jako najwiekszej patologii Azji. Rzadko kto wspomina o zbrodniach wojennych Japonii, o falszowaniu historii i kończeniu podręczników na XIX wieku. To ziarno padło na idealny grunt - spoleczenstwo z ogromnym szacunkiem do wladzy (przyp. wladza=ludzie, ludzie=ambicje), wpajanym od malego wyscigu szczurow i nacjonalizmowi. To nie jest zdrowe. Co z tego ze mają technologie zdolne ulepszyc ich zycie, skoro Japonia, Korea Pd, mają najwyzszy na swiecie wskaznik samobojstw, ujemny przyrost naturalnym, kompletnie zagubienie sie jednostki we wlasnym swiecie.
Buddyzm -(o dziwo nie został on wykorzystany w takim stopniu, w jakim zostały inne religie) - podział społeczeństwa na kasty, obietnicy lepszego życia przez co nie wykorzystujemy tego życia należycie. Jest też on wysoce nieekonomiczny - pozbawianie siebie jakichkolwiek przyjemności, odrzucanie jakichkolwiek pragnień, jest sprzeczne z naszą naturą jako człowieka, który ma pragnienia wyższego rzędu i jest to dla mnie nie ludzkie nie spełnianie swoich pragnień.
Reasumując. Jakakolwiek wiara, w cokolwiek, kogokolwiek, czy go nazwiesz Światowid, Thor, Jahwe, Buddha, Dzeus, czy inny Latający Talerz Spaghetti, jest po prostu zła. Nie ma nic złego w czerpaniu z nich wszystkich, to co jest dla Ciebie najlepsze. Nie ma nic złego w zmienianiu poglądów przez całe życia. Złe jest się etykietować wyznawcą jakiejkolwiek religii, i byc hipokrytą który chce się wylansować na dobrego człowieka, za pomocą starożytnego narzędzia tortur odlanego ze srebra, noszonego na łańcuszki na szyi. Uczcie się historii i wgłębiajcie się w nią trochę, to naprawdę otworzą wam się oczy. Ludzie lubią ludźmi manipulować - i to sie nie zmieni. Zmienią się tylko środki.
Jeśli czujesz się chrześcijaninem, żydem, muzułmaninem, buddystą, latający-talerzo-spaghettianinem to przekonaj mnie, udowodnij mi, że Twoja religia jest czymś wyjątkowym, niepowtarzalnym, czymś tak wartym że nada sens mojemu życiu. Dla mnie jest o wiele bardziej atrakcyjna opcja wpływania moimi myślami na cały Wszechświat, przyciągania pozytywnym myśleniem wszystkiego co tylko sobie z
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2010 o 0:17
W skrócie: nikomu nie potrzebna jest żadna religia, by nadac swojemu zycie sens. Wykazałem mniej więcej jak każda z religii przyczynia się do niszczenia społeczeństwa/jednostki i uznałem, że jeśli za przestrzeganie bezsensownych zasad wymyślonych przez pełnych chorych ambicji ludzi, którzy zabawili się we władcy marionetek, mam trafić po śmierci do bliżej nieokreślonego Raju (bo taki jest przeważnie sens egzystencji) czy uzyskac blizej nieokreslona nagrode - to ja dziekuję. Wiara w siebie i w swoje marzenia jest o wiele lepsza.
CzarnyHumor
Specjalnie się ponownie zarejestrowałam (jak widać pierwsza próba zerwania z tym cholernym nałogiem zakończyła się klęską:) Ale nie o tym chciałam. ..................................................................................................................................
Przeczytałam całego Twojego posta i w pewnym sensie zgadzam się z nim. Wd. mnie bowiem, religia to wymysł ludzi którzy od wieków zdobywają władzę, pieniądze,mają wpływy. A w wielu sytuacjach pokazują (bez względu na wyznanie) że często działają wbrew wytyczonym zasadom. Powiecie że to pojedyncze przypadki? Że nie można oceniać jednostkowo? A co tak naprawdę tworzy kościół? Czy nie księża i ludzie przychodzący co niedziele na msze? Księża którzy mówią mi ile mam zapłacić za zorganizowanie pogrzebu( tak, organizowałam miesiąc temu i miał stawki wytyczne, w tabelce ładnie rozpisane...) nie odprowadzając przy tym podatku? Czy to nie ci ludzie którzy uczyli mnie w szkole katolickiej(liceum) i których zakłamanie widziałam na każdym kroku.... Tak, właśnie ci ludzie tworzą kościół. Księża którzy wypytują mnie u spowiedzi o szczegóły mojej intymności o które nie ma potrzeby pytać. Nie będę pisała o reszcie "wspólnoty katolickiej" bo nie mam zamiaru nikomu wytykać jego "grzechów". .................................................................................................................................... Jednak dla logicznie myślącego człowieka myśl dotycząca działalności wszelkich religii(podałam przykład katolickiej gdyż z tą miałam najwięcej doświadczeń) nasuwa się sama. Po co ta cała szopka? Dla kasy. Po to, żeby móc wpływać na większość swoich "baranków".Bo to że większość społeczeństwa to idioci to wiemy nie od dzisiaj. A właśnie. I tu pojawia się ten powód dla którego dobrze że jest religia Drogi CzarnyHumorze. Bo w tym momencie zgodzę się w części nawet z Frustracja91. Natura człowieka jest dzika. Sądzę że ludzie bez tego prania mózgu które przechodzi, bez wpajanych mu społecznie propagowanych wartości "nie kradnij" "nie zabijaj" natura dałaby o sobie znać. Kwestia jest taka, czy to zasługa oddziaływania samego społeczeństwa, kościoła czy może obydwóch? W każdym bądź razie na pewno wielu ludzi pomimo sprzeciwu wobec samej instytucji kościoła,nie odwraca się od samej wiary. Bo to daje wiele poczucia bezpieczeństwa, stabilności, wprowadza ład społeczny.Człowiekowi żyjącemu w wierze jest o wiele łatwiej w życiu....Hierarchia u ludzi występowałaby nawet bez religii.Nawet u innych zwierząt występuje hierarchia, tego nie unikniemy. Ponieważ my mamy nieco(!):) bardziej rozwinięty mózg to trzeba społeczne zachowania kontrolować w nieco bardziej podstępny sposób niż stosunek sił. Zatem sama religia, to nic złego pod względem całościowym. I co z ludźmi bardziej świadomymi? No cóż, piętno tego co nam wpojono w dzieciństwie zawsze już w nas zostanie.Lecz nic nie stoi na przeszkodzie-jak piszesz- żeby zmieniać poglądy, brać z każdej piramidy wartości(różnych religii) to co się chce, być wolnym człowiekiem, powracać do religii i rezygnować z niej by w końcu zostać ateistą:)......................................................Przepraszam za taki chaos ale poruszyłeś tyle wątków w mojej głowie że gdybym chciała naprawdę napisać je wszystkie to chyba by mnie zbanowali;)............pozdrawiam
P.S. Pisałam już wczoraj o 3:D ale nie dali mi wysłać(12h)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 maja 2010 o 19:25
dałbym inny obrazek i główna jak nic
LOOOOOOOOOOOOl text z podręcznika do angielskiego Matura Success poziom intermediate dla szkół średnich... slabo
Przeczytaj jeszcze raz ostatnie zdanie tego cytatu "Ja jednak zostałem malarzem i skończyłem JAKO Pablo Picasso" To jest cytat. Nie wiedziałem, że można skończyć JAKO (nie jak) ktoś będąc sobą...
był już ten demot... ten i jeszcze z takimi kotem i lady gaga czemu one się powtarzają? i czemu nie ma opcji "było" ?
Nie lubię obrazów Picassa, zbyt pokraczne i niewyraźnie, o wiele bardziej podobają mi się dzieła Salvadora Dali.
to mnie bardziej zmotywowalo niz zdemotywowalo...
To walnij se słitaśną foteczkę, w zasadach jest napisane, że motywatory też tu mogą być, specjalnie kiedyś sprawdzałem po wielu durnych komentarzach, bo dla mnie to obojętne czy to demot,motywator czy cokolwiek innego, ważne, żeby było dobre.
ja jestem ateistą jeśli chodzi o wiarę w siebie.
brak źródła... równie dobrze mogłeś to wymyślić siedząc na kiblu... nauczcie się podawać źródła bo inaczej to stek internetowych bredni.
może wymyślił to na kiblu właśnie, przecież jak skopiuje z jakiegoś źródła to już plagiat
ale zajebisty demot! na top10 z tym!
bezandzieja, dno, wgl się z nim nie zgadzam ;/
i ja się pytam: skąd to gówno na głownej? -.-'
olaf0 albo Ty jestes tępy albo ułomny, skońcyzłem jako , to są słowa samego Pabla, nie skumałes demota -.-
demot:Bo najważniejsze:to być zawsze sobą
demot:To prawda!:Mnie całe życie nazywali śmieciem i zostałem śmieciarzem
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2010 o 3:18
Wyznawca każdej innej religii niż wiara w siebie jest dla mnie skończonym idiotą. Ktoś kto wierzy że istnieje coś "ponad" niego samego, nie jest godzien życ w pełni. Wiele razy już zostałem zgnojony za tą opinię, ale powtórzę to co mówię tym którzy się na mnie oburzają:
Trzeba było uważać na historii. Bo jakbyś uważał, to byś wiedział że religie powstawały na przełomie wieków, że zawsze stali za tym ludzie, nigdy bliżej-nieokreślone-moce, a jesli stali za tym ludzie, to i cechy jak najbardziej ludzkie - ambicja, honor, pragnienie władzy, bogactwa, czy respektu. Nigdy religie nie dotrzymywały swoich pierwotnych obietnic (chrześcijaństwo religia miłości, islam religia pokoju, konfucjanizm/taoizm (konfc. nie jest religią, ale systemem podobnym) - jako idealny system koegzystencji na linii obywatel-państwo.
I co mamy teraz? Krucjaty - "Miłuj bliźniego jak siebie samego". Dzięki Urbanowi II, który "uświadomił" że prawdziwy chrześcijanin może sobie wykupic miejsce w niebie wyzynajac w pien niewiernych. A przypomne, ze jednym z glownych przyczyn upadkow Cesarstwa Zach. Rzymskiego bylo nie wstepowanie do armii chrzescijan, z prostego powodu - nie byli oni w stanie podniesc reki na kogokolwiek. Teraz, ludzie nazywajacy siebie chrzescijanami, bez oporu wykonywują karę śmierci, najeżdżają inne kraje w misjach "pokojowych".
Islam - no to juz mowi samo zassie. Panujacy sie motloch w Europie Zach., zerujacy na socjalu rozdawanym tam za rodzenie jak najwiekszej liczby dzieci, narzucanie sila swoich pogladow, szariat, przesladowania innych wyznan (czy nawet odlamow islamu, vide wojna Irak-Iran). Religia pokoju. Zalosne.
Konfucjanizm - teoretycznie idealny zwiazek ja-panstwo, ja-moj brat/ojciec/matka/siostra/zona/dzieci. W praktyce bylo dobrze, dopóki do władzy w całej Azji nie dowalili się komuniści i nacjonalisci. Czesto slyszymy o Chinach, jako najwiekszej patologii Azji. Rzadko kto wspomina o zbrodniach wojennych Japonii, o falszowaniu historii i kończeniu podręczników na XIX wieku. To ziarno padło na idealny grunt - spoleczenstwo z ogromnym szacunkiem do wladzy (przyp. wladza=ludzie, ludzie=ambicje), wpajanym od malego wyscigu szczurow i nacjonalizmowi. To nie jest zdrowe. Co z tego ze mają technologie zdolne ulepszyc ich zycie, skoro Japonia, Korea Pd, mają najwyzszy na swiecie wskaznik samobojstw, ujemny przyrost naturalnym, kompletnie zagubienie sie jednostki we wlasnym swiecie.
Buddyzm -(o dziwo nie został on wykorzystany w takim stopniu, w jakim zostały inne religie) - podział społeczeństwa na kasty, obietnicy lepszego życia przez co nie wykorzystujemy tego życia należycie. Jest też on wysoce nieekonomiczny - pozbawianie siebie jakichkolwiek przyjemności, odrzucanie jakichkolwiek pragnień, jest sprzeczne z naszą naturą jako człowieka, który ma pragnienia wyższego rzędu i jest to dla mnie nie ludzkie nie spełnianie swoich pragnień.
Reasumując. Jakakolwiek wiara, w cokolwiek, kogokolwiek, czy go nazwiesz Światowid, Thor, Jahwe, Buddha, Dzeus, czy inny Latający Talerz Spaghetti, jest po prostu zła. Nie ma nic złego w czerpaniu z nich wszystkich, to co jest dla Ciebie najlepsze. Nie ma nic złego w zmienianiu poglądów przez całe życia. Złe jest się etykietować wyznawcą jakiejkolwiek religii, i byc hipokrytą który chce się wylansować na dobrego człowieka, za pomocą starożytnego narzędzia tortur odlanego ze srebra, noszonego na łańcuszki na szyi. Uczcie się historii i wgłębiajcie się w nią trochę, to naprawdę otworzą wam się oczy. Ludzie lubią ludźmi manipulować - i to sie nie zmieni. Zmienią się tylko środki.
Jeśli czujesz się chrześcijaninem, żydem, muzułmaninem, buddystą, latający-talerzo-spaghettianinem to przekonaj mnie, udowodnij mi, że Twoja religia jest czymś wyjątkowym, niepowtarzalnym, czymś tak wartym że nada sens mojemu życiu. Dla mnie jest o wiele bardziej atrakcyjna opcja wpływania moimi myślami na cały Wszechświat, przyciągania pozytywnym myśleniem wszystkiego co tylko sobie z
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2010 o 0:17
na bank ktoś Ci to przeczyta ;p
@raVadrian No tak, zapomniałem. To demoty. Odprysk syjamski braciszka Onet.pl. Widac pokolenie juz przywykło do wypowiedzi "max. 140 lenghts". Smutne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2010 o 3:32
Too long, didn't read. :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2010 o 3:24
W skrócie: nikomu nie potrzebna jest żadna religia, by nadac swojemu zycie sens. Wykazałem mniej więcej jak każda z religii przyczynia się do niszczenia społeczeństwa/jednostki i uznałem, że jeśli za przestrzeganie bezsensownych zasad wymyślonych przez pełnych chorych ambicji ludzi, którzy zabawili się we władcy marionetek, mam trafić po śmierci do bliżej nieokreślonego Raju (bo taki jest przeważnie sens egzystencji) czy uzyskac blizej nieokreslona nagrode - to ja dziekuję. Wiara w siebie i w swoje marzenia jest o wiele lepsza.
Napisałbym bym coś... ale nie chce się powtarzać ;/
Nie wiem czemu, nie działają akapity więc jakby ktoś chciał w miarę ogarniętej wersji w pdf daje linka
http://www.sendspace.pl/file/0ef7c8a8c4af8becdf85f74
on mnie nie demotywuje lecz wręcz przeciwnie to jest matywator !
Demotywujące jest to, że mało kto potrafi uwierzyć w samego siebie.
Wiara w samego siebie nazywa się satanizm.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2010 o 18:20
CzarnyHumor
Specjalnie się ponownie zarejestrowałam (jak widać pierwsza próba zerwania z tym cholernym nałogiem zakończyła się klęską:) Ale nie o tym chciałam. ..................................................................................................................................
Przeczytałam całego Twojego posta i w pewnym sensie zgadzam się z nim. Wd. mnie bowiem, religia to wymysł ludzi którzy od wieków zdobywają władzę, pieniądze,mają wpływy. A w wielu sytuacjach pokazują (bez względu na wyznanie) że często działają wbrew wytyczonym zasadom. Powiecie że to pojedyncze przypadki? Że nie można oceniać jednostkowo? A co tak naprawdę tworzy kościół? Czy nie księża i ludzie przychodzący co niedziele na msze? Księża którzy mówią mi ile mam zapłacić za zorganizowanie pogrzebu( tak, organizowałam miesiąc temu i miał stawki wytyczne, w tabelce ładnie rozpisane...) nie odprowadzając przy tym podatku? Czy to nie ci ludzie którzy uczyli mnie w szkole katolickiej(liceum) i których zakłamanie widziałam na każdym kroku.... Tak, właśnie ci ludzie tworzą kościół. Księża którzy wypytują mnie u spowiedzi o szczegóły mojej intymności o które nie ma potrzeby pytać. Nie będę pisała o reszcie "wspólnoty katolickiej" bo nie mam zamiaru nikomu wytykać jego "grzechów". .................................................................................................................................... Jednak dla logicznie myślącego człowieka myśl dotycząca działalności wszelkich religii(podałam przykład katolickiej gdyż z tą miałam najwięcej doświadczeń) nasuwa się sama. Po co ta cała szopka? Dla kasy. Po to, żeby móc wpływać na większość swoich "baranków".Bo to że większość społeczeństwa to idioci to wiemy nie od dzisiaj. A właśnie. I tu pojawia się ten powód dla którego dobrze że jest religia Drogi CzarnyHumorze. Bo w tym momencie zgodzę się w części nawet z Frustracja91. Natura człowieka jest dzika. Sądzę że ludzie bez tego prania mózgu które przechodzi, bez wpajanych mu społecznie propagowanych wartości "nie kradnij" "nie zabijaj" natura dałaby o sobie znać. Kwestia jest taka, czy to zasługa oddziaływania samego społeczeństwa, kościoła czy może obydwóch? W każdym bądź razie na pewno wielu ludzi pomimo sprzeciwu wobec samej instytucji kościoła,nie odwraca się od samej wiary. Bo to daje wiele poczucia bezpieczeństwa, stabilności, wprowadza ład społeczny.Człowiekowi żyjącemu w wierze jest o wiele łatwiej w życiu....Hierarchia u ludzi występowałaby nawet bez religii.Nawet u innych zwierząt występuje hierarchia, tego nie unikniemy. Ponieważ my mamy nieco(!):) bardziej rozwinięty mózg to trzeba społeczne zachowania kontrolować w nieco bardziej podstępny sposób niż stosunek sił. Zatem sama religia, to nic złego pod względem całościowym. I co z ludźmi bardziej świadomymi? No cóż, piętno tego co nam wpojono w dzieciństwie zawsze już w nas zostanie.Lecz nic nie stoi na przeszkodzie-jak piszesz- żeby zmieniać poglądy, brać z każdej piramidy wartości(różnych religii) to co się chce, być wolnym człowiekiem, powracać do religii i rezygnować z niej by w końcu zostać ateistą:)......................................................Przepraszam za taki chaos ale poruszyłeś tyle wątków w mojej głowie że gdybym chciała naprawdę napisać je wszystkie to chyba by mnie zbanowali;)............pozdrawiam
P.S. Pisałam już wczoraj o 3:D ale nie dali mi wysłać(12h)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2010 o 19:25