Chodzi to tylko i wyłącznie o władzę: "Jak nie będziesz robił tego czego chcę to odejdę. Zobaczymy czy upadniesz na tyle nisko aby błagać żebym została." Jeśli "ona" może odejść, a "on" tego nie chce, to znaczy że "on" nie będzie mógł odejść i tym samym "ona" będzie miała go w garści kontrolując go strachem. :/
Skoro jest powód do odejścia, to niech ODCHODZI, a nie bawi się w gierki tego typu. A jeślichodzi o zdobywanie - niezbędna jest tu wiadomość zwrotna. Jakbyście się czuły starając sięo faceta któty Was olewa w ten sposób i odchodzi? Chcecie żeby faceci wiedzieli co myślicie -najpierw nauczcie się słuchać tego co mówią. I kiedy to ja powiedziałem że "związek polega na zdobywaniu władzy?" To jest PATOLOGIA!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 maja 2010 o 23:10
Nie mówię że kobiety mają być "łatwe", tylko żeby dawały jakieś informacje zwrotne: "starasz się o mnie? Spoko. Mnie też się podobasz". Bo jak do tej pory coraz więcej dziewczyn naśladuje Paris Hilton albo Dodę, myśli że są najładniejsze, najmądrzejsze, że wszystko im się należy a dobry facet to taki którego można jak najlepiej wykorzystać. @marika91 - ten przykład także nie uważam za normalny, ale gdyby role w tym "związku" się odwróciły, to zapewne powiedziałabyś coś w stylu: "to normalne że jest o niego zazdrosna. To dowód na to że go kocha". :/ A ten "trik" z odchodzeniem - znowu chodzi o kontrolę, tylko że tym razem ona nie chce jego kontrolować, tylko się od niego uniezależnić. :/
Ja nie jesten "na ANTY do lasek". Po prostu bawi mnie egocentryzm niektórych osób: feministki - faceci nas wykorzystują na każdym kroku; katolicy - tylko my mamy rację; Żydzi - jesteśmy zawsze pokrzywdzeni... Jako przykład zawsze podaję katolicki program "Ziarno". Znacie? Nic bulwersującego, prawda? A teraz wyobraźcie sobie że co tydzień leci takie "Ziarno" w wersji, na przykład muzułmańskiej almo buddyjskiej. Czy te podstawione teksty młodocianych aktorów oraz typowo sekciarski klimat tylko mnie rzuca się w oczy? ;P
Oj tak. Moja dziewczyna kiedyś się sfochała tylko dlatego, że zakupiłem koleżance słoik ogórków kwaszonych. To nie moja wina, że ta zapomniała portfelika w groszki, a, że mnie poprosiła to przecież nie wypadało odmówić..
ale miło by było, gdyby facet wziął sobie do serca wreszcie to, co jest tak usilnie powtarzane (na demotach czy osobiście), zapamiętał i od czasu do czasu wykorzystał tą, choć skomplikowaną i niezrozumiałą, wiedzę
Miłoby też było, gdyby kobieta w końcu zrozumiała to, co powtaża jej się odpoczótkudziejów: "NIE ROZUMIEMY WAS!!! Nie siedzimy w waszej głowie, więc nie możemy wiedzieć co wam akurat do niej strzeli!" Innymi słowy - chcesz coś dostać - poproś. Jakbyście sięczuły, gdyby faceci robili takie rzeczy? :/ Czy kiedykolwiek, którakolwiek z Wasdostała ochrzan, ponieważ "nie domyśliła się" czegoś? :/
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 maja 2010 o 12:54
Rasael, będąc kobietą przyznam Ci się, że nigdy nie ochrzaniłam nikogo tylko dlatego, że się nie domyślił o co mi chodzi. Bo to chamstwo, masz rację, i szczerze współczuję mężczyznom, którzy muszą znosić (bądź chcą znosić z takich czy innych powodów) takie panie. Są jednak sytuacje, kiedy pomimo niedosłowności naprawdę MOŻNA domyślić się o co kobiecie chodzi, tylko że panom jest zwykle wygodniej powiedzieć, że 'jestem prostą maszyną, nie rozumiem' niż zastanowić się chwilkę, co kobieta chce mu przekazać. Niestety, tak to już jest, każda ze stron ma swoje racje, kwestia tylko tego, żeby to wypośrodkować - kobiety mogłyby mówić więcej, a mężczyźni mogliby zacząć więcej myśleć. Tyle że każdy uważa, że ma wymówkę. ;/
a moze on jej nie jest wart? i mu na niej nie zalezy. to nie chodzi o zdobycie wladzy, na taki krok decydujemy sie,gdy nie widzimy,ze Wam na nas zalezy, to jest taka szansa, zebyscie pokazali,ze cos dla Was znaczymy, mimo,ze nas ranicie i czasami robcie/mowicie cos glupiego. jestesmy Wam w stanie wybaczyc,ale musicie pokazac, ze tego chciecie. kobieta tez ma swoja dume, o czym niejednek z Was, Panowie, zapomina..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 maja 2010 o 1:14
"jestesmy Wam w stanie wybaczyc,ale musicie pokazac, ze tego chciecie. kobieta tez ma swoja dume, o czym niejednek z Was,
Panowie, zapomina."
tylko, ze takim odchodzeniem stawiacie faceta przed wyborem czy sie ponizyc i zatrzymac czy nie. Szczegolnie ponizajace jest jesli kobieta nie miala racji, a ty mimo wszystko, bo kochasz, musisz przepraszac.
Poza tym zauwaz ze kobiety sa rozne i niektore mocno naduzywaja wszelkiego rodzaju fochow i innych niezidentyfikowanych, niezrozumialych i chorych z punktu widzenia metod
jakie wy bzdury piszecie. jeśli kobieta sie odwraca i chce odejsc to zwyczajnie niech wypie*dala! na drugi raz nie bedzie miala ochoty na takie zagrania. proste. i nie piszcie ze jestem zakompleksiony albo ze jestem 13 latkiem. mowie tak z doswiadczenia. bo jesli raz zatrzymasz gdy odchodzi - to masz przesrane chlopie!!
Ale co Wy tacy rozgoryczeni? Wy też lubicie nas sprawdzać, tyle, że w innych sposobach. W pokręconym toku myślenia większości kobiet, ma to potwierdzić czy na prawdę facetowi zależy i potrafiłby walczyć, a nie tak łatwo sobie odpuścić.
tak bez słowa by się nie odwróciła i poszła..:]
gdy powie ,,ja lecę hej" to zatrzymanie jej jest czystym narzucaniem się ;>
więc niech idzie jak jej nie pasuje :]
Rasael..beznadziejny przyklad. jezeli dla Ciebie robienie loda rownowazne jest calemu zwiazkowi,widze, ze faktycznie lepiej,abys zadnej nie zatrzymywal
a kto powiedzial ze kobiety dzialaja logicznie? bardzo mozliwe ze to zwiazkowi wcale nie służy, ale demot jest o złozonosci kobiecej psychiki, przynajmniej tak to rozumiem :)
Wahulec, to zalezy od sytuacji, ale widziałem przypadki ze jest jak piszesz. Ze kobiety to wykorzystuja i jak sie je zatrzymuje itd to robi sie nie zaciekawie. Ale tez zdarzaja sie przypadki, ze kobieta chce sprawdzic czy zalezy Ci na niej. Nie wnikam ktorych przypadków jest wiecej, ale bylem świadkiem i jednych i drugich przypadków. Wiec, w szczegoly niema co wchodzic. I trzeba samodzielnie szacowac poszczegolne sytuacje, tak zeby nie stacic okazji, oraz nie dac sie wydyndać.
Tak, tylko że szanowni panowie to taki gatunek... eh.. który często nawet najprostszych gestów nie potrafi zrozumieć!
Prosciej nie zrobić nic i na wzajem utrudniać sobie życie niż podjąć wysiłek zrozumienia drugiego człowieka (dotyczy to oczywiście obu płci) :/
Totalna hipokryzja. Niby co, mężczyzna jest jasnowidzem, że zna Twoje myśli, czy może ma się płaszczyć? To może jak mężczyzna zdradza kobietę z inną to robi to dlatego by była zazdrosna? Idiotyzm.
Każdy związek powinien być zbudowany na zaufaniu i SZCZEROŚCI, nie na zasadzie "domyśl się o co mi chodzi".
taaa, demotywatory.pl poradnikiem niewerbalnej komunikacji damsko-męskiej:) edit: opacznie zrozumiałam demota, a jeśli chodzi o odchodzenie w takim stylu... to sranie w banie i tyle, związek to nie zabawa w podchody, jak się prawdziwie kocha, to nie wystawia się osoby na próbę w ten sposób!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 maja 2010 o 18:49
Siepator całkowicie się z tobą zgadzam jak bab chce grac w gierki to niech se kompa kupi i jakąś grę do tego bo prawdziwy mężczyzna nie pozwoli być pionkiem w grze jakiejś baby która chce żeby czytał jej myśli i zawsze wiedział o co jej chodzi i co ma zrobić w każdej sytuacji....
Dziewczyna w ten sposób pragnie poczuc, że facetowi na niej zależy. Taki drobiazg, ale po niektórych komentarzach tutaj widzę, że to bardzo słuszny i trudny egzamin dla obojga. Poza tym kobiety są skomplikowane (dziwne?) i tę 'Amerykę' ktoś już dawno temu odkrył ;) poza tym... czy na dłuższą metę wytrzymalibyście chłopcy w związku z mentalnością chłopa? ;D
Moze i tak jest, moze jest cos nawet slusznego w tym(czego nie moge zrozumiec)... ale. Pomysl jak ty bys sie czula gdyby facet tak sprawdzal czy Ci zalezy, co bys robila? Nie ma innych sposobow? Moze i kobiety sa skomplikowane ale nie az tak ^^
Siepator, ja bym zatrzymywała chłopa. kocham, zależy mi, to nie pozwalam odejść, a na pewno nie bez wyjaśnienia. jeśli nie chce ze mną być, niech powie mi to wprost, tego wymagam. a jeśli nie wie czego chce, to zatrzymuję, bo może zagubił się we własnych myślach, a może byłam niewystarczająco dobra? i jeśli tak - to zmieniam się, a przynajmniej się staram. bo chyba na tym to polega, a miłość bez żadnych wyrzeczeń i zobowiązań chyba nie istnieje - każdy musi kiedyś spasować albo podkręcić śrubę żeby utrzymać to, co się zbudowało
"Taki drobiazk"? "Egzamin"? Mam odpowiednik "faceci dla kobiet" - "zrób mi loda!" Jak kocha - ucieszy się że związek idzie na "wyższy intymniejszy poziom". Jak nie - najwyraźniej chodziło wyłącznie o prywatnego niewolnika i darmowe posiłki. BREDNIE Z KOLOROWYCH GAZETEK DLA NIEDOROZWINIĘTYCH NASTOLATEK!!!
demot wydał mi się prawdziwy (bo zrozumiałam, że chodzi o rodzaj flirtu z nieznajomym;), dopiero komentarze mnie doprowadziły do drugiego sensu i przy okazji zdemotywowały... jak można tak traktować osobę, którą się kocha, ja się pytam? i po co tak komplikować sobie życie? CHORE
nie chodzi tu o zle traktowania.jezeli kobiecie sie podoba dany facet a ten ja olewa to ona chce zwrocic na siebie uwage tym ze izoluje sie od niego,liczy ze moze to on zauwazy
"Jak coś kochasz-puść to wolno, jak wróci-jest twoje".
Tak jest z tym odchodzeniem, taki test na zaufanie i zakochanie. Swoją drogą dziewczyna mi go zrobiła- niestety oblałem... :)
chodzi o to.. że jak facet nie docenia..
niestety zdziwicie się są owe przypadki.
to musi w końcu zrozumieć.. raz kogo stracił..
kogo ma.. czy tam miał.
i walczyć.. pokazać
żeby sie postarał zmienić.
eee!
zajebiste jest to, ze nie dyskutujemy tu czy demot jest slaby czy mocny, tylko omawiamy jego tresc. jesli demot popycha do dyskusji to na pewno mozna mu dac plusa
Tak jak zWinna widziala jeden sesn czy tez przeslanie tego demota, ja widzialem drugi. I moze z tego zamieszanie tej calej debaty, :P teraz tak jesli chodzi o flirtowanie to nie mam nic przeciwko, sam robie rozne zeczy o ktorych nie mam pojecia podczas flirtowania. Natomias mnie irytuje to kiedy kobieta przy zawansowanym zwiazku chce go "naprawiac" w taki sposob poprzez odchodzeni czy zdrade. A jak koles sie nie nadaje i jest beznadziejny to niech nie udaje odejsc tylko najzwyczajniej w zyciu odchodzi.
wtrącę swoje 3 grosze jeśli można :)
nie jestem jakimś znawcą tematu, żadnym uwodzicielem ani nic z tych rzeczy. Wychowywałem (w sumie dalej się wychowuję) z trzema siostrami, każda z innym temperamentem, do tego koleżaneczki etc.i mianowniki łączące [prawie] wszystkie kobiety znam na wylot - ten demot pokazuje pięknie, jak to z Wami dziewczyny jest. I nie ma przeważnie złej wiary z Waszej strony. Miałem dwie takie sytuacje - i pozwoliłem (tzn nie zabiegałem o powrót) odejść. Kobieta ,dla mnie, która nie bierze odpowiedzialności za swoje czyny - czy to przez niedojrzałość czy przez cechę osobowości - nie może być partnerką. Wolę być sam (nie samotny ;P). Może kiedyś mi się odwidzi, zakocham się do bólu i zejdę z tonu - a tymczasem: sela wi. :)
sela wi, bon włajaż.
ktos wyzej dobrze napisal-kobiety lubia piekne slowa i piekne gesty, potrzebne im sa do zycia i szczescia,nawte jezeli same sie przed soba nie przyznaja. potrzebne sa im do wiary,ze nadal sa w oczach partnera godne milosci i pozadania, na krok "odejscia" decyduja sie,gdy maja spore watpliwosci, a chca dac facetowi szanse na udowodnienie,ze sie mylily i wszystko jest jak bylo. prosty wniosek Panowie- dbajcie o swoje kobiety, komplement i nawet zerwany po drodze kwiatek, nei zaden nie wiadomo jak drogi prezent, moga zdialac naprawde wiele..
pięknie powiedziane, bo taka właśnie jest prawda. szkoda tylko, że panowie tego nie pojmą i wytłumaczą się, że 'przecież kobiety są głupie, skomplikowane'
Zerwanie poprzez takie "odejście" jest conajmniej dziecinne. Ale mnie ciekawy inny aspekt. Będąc w związku para się pokłóci, zostaną rzucone ostre słowa powiedzmy z ust chłopaka i kobieta odejdzie, bo już nie będzie miała sił sluchać tego. Ale nie mówię o zerwaniu jako takim, tylko jako przerwanie tej chorej sytuacji. Czy wtedy ON nie powinien zatrzymać jej ?
nocnik, mężczyźnie też łatwiej powiedzieć 'baby są skomplikowane, a ja jestem prosty i nie zrozumiem', prawda? w tym momencie właśnie tak się zachowujesz - zamiast się zmienić atakujesz drugą stronę.
Niestety rozumiem sporo kobiecych zachowań i tylko dlatego się tu nabijam;] Powiedz mi tylko po co mam sie zmieniac i komplikowac na siłę niektóre sprawy? Chyba ze kazda zmiane uważasz za dobra....
Sa bardzo kobiece, bez nich z pewnoscia by czegos w tej calej "zabawie" brakowalo...ale ja przeciez sie nie znam;] A co do zapewnien...to ja zapewniam Ciebie ze sporo (mam nadzieje ze to spory procent) takich "dziwnych" zachowan jest czesto jasnych dla faceta...niektore sa zabawne, te bardziej nieprzemyslane wkurzaja, a niektorych staramy sie nie zauwazac i dalej widziec w was to co najlepsze;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 maja 2010 o 21:53
cudownie - My rozumiemy Wasze proste myślenie, Wy nasze 'dziwne' zachowania... więc dlaczego mimo to nie potrafimy się dogadać i tak wiele związków się rozpada, hm?
Jeśli mężczyźnie naprawdę zależy, to będzie próbował ją zatrzymać.Jeśli nie, to znaczy,że była mu obojętna, a to znaczy, że tak naprawdę go nie obchodziła.
Kobieta jest jedną wielką zagadką i mężczyzna czy tego chce czy nie to i tak jej nigdy nie zrozumie. Odchodzi ponieważ chce wiedzieć czy mężczyżnie na niej zależy. A więc panowie zrozumcie to wkońcu i pogódźcie się wreszcie z tym :)
kobieta czasem chce sie odwrocic zeby zobaczyc czy pojdzie za nia, czy jest dla niego wazna, czy obojetna.... kobieta czesciej niz mezczyzna biegnie za nim i rzuca mu sie na szyji..... tego uczucia tez potrzebuje kobieta, zeby byc pewna ze chociaz by upadla podbiegnie i podniesie.... kobiety sa bardzo proste chcemy zebyscie czasem byli romantyczni.... chwycili za dlon i moooocno przytulili az braknie tchu. :) bo mowienie "kocham cie przeciez z toba jestem" to zbyt malo!!!!
Bo one zawsze lubią komplikować ;)
Chodzi to tylko i wyłącznie o władzę: "Jak nie będziesz robił tego czego chcę to odejdę. Zobaczymy czy upadniesz na tyle nisko aby błagać żebym została." Jeśli "ona" może odejść, a "on" tego nie chce, to znaczy że "on" nie będzie mógł odejść i tym samym "ona" będzie miała go w garści kontrolując go strachem. :/
Skoro jest powód do odejścia, to niech ODCHODZI, a nie bawi się w gierki tego typu. A jeślichodzi o zdobywanie - niezbędna jest tu wiadomość zwrotna. Jakbyście się czuły starając sięo faceta któty Was olewa w ten sposób i odchodzi? Chcecie żeby faceci wiedzieli co myślicie -najpierw nauczcie się słuchać tego co mówią. I kiedy to ja powiedziałem że "związek polega na zdobywaniu władzy?" To jest PATOLOGIA!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2010 o 23:10
"ponoc lubicie zdobywac, starac sie o dziewczyne" hmmmm....
Nie mówię że kobiety mają być "łatwe", tylko żeby dawały jakieś informacje zwrotne: "starasz się o mnie? Spoko. Mnie też się podobasz". Bo jak do tej pory coraz więcej dziewczyn naśladuje Paris Hilton albo Dodę, myśli że są najładniejsze, najmądrzejsze, że wszystko im się należy a dobry facet to taki którego można jak najlepiej wykorzystać. @marika91 - ten przykład także nie uważam za normalny, ale gdyby role w tym "związku" się odwróciły, to zapewne powiedziałabyś coś w stylu: "to normalne że jest o niego zazdrosna. To dowód na to że go kocha". :/ A ten "trik" z odchodzeniem - znowu chodzi o kontrolę, tylko że tym razem ona nie chce jego kontrolować, tylko się od niego uniezależnić. :/
Ja nie jesten "na ANTY do lasek". Po prostu bawi mnie egocentryzm niektórych osób: feministki - faceci nas wykorzystują na każdym kroku; katolicy - tylko my mamy rację; Żydzi - jesteśmy zawsze pokrzywdzeni... Jako przykład zawsze podaję katolicki program "Ziarno". Znacie? Nic bulwersującego, prawda? A teraz wyobraźcie sobie że co tydzień leci takie "Ziarno" w wersji, na przykład muzułmańskiej almo buddyjskiej. Czy te podstawione teksty młodocianych aktorów oraz typowo sekciarski klimat tylko mnie rzuca się w oczy? ;P
prawda w czystej postaci :))
takie prawdziwe :D
Oj tak. Moja dziewczyna kiedyś się sfochała tylko dlatego, że zakupiłem koleżance słoik ogórków kwaszonych. To nie moja wina, że ta zapomniała portfelika w groszki, a, że mnie poprosiła to przecież nie wypadało odmówić..
True, true...
i tylko prawdziwy facet to zrozumie.
Nie. To tylko inna kobieta zrozumie...
ale miło by było, gdyby facet wziął sobie do serca wreszcie to, co jest tak usilnie powtarzane (na demotach czy osobiście), zapamiętał i od czasu do czasu wykorzystał tą, choć skomplikowaną i niezrozumiałą, wiedzę
Miłoby też było, gdyby kobieta w końcu zrozumiała to, co powtaża jej się odpoczótkudziejów: "NIE ROZUMIEMY WAS!!! Nie siedzimy w waszej głowie, więc nie możemy wiedzieć co wam akurat do niej strzeli!" Innymi słowy - chcesz coś dostać - poproś. Jakbyście sięczuły, gdyby faceci robili takie rzeczy? :/ Czy kiedykolwiek, którakolwiek z Wasdostała ochrzan, ponieważ "nie domyśliła się" czegoś? :/
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 12:54
Rasael, będąc kobietą przyznam Ci się, że nigdy nie ochrzaniłam nikogo tylko dlatego, że się nie domyślił o co mi chodzi. Bo to chamstwo, masz rację, i szczerze współczuję mężczyznom, którzy muszą znosić (bądź chcą znosić z takich czy innych powodów) takie panie. Są jednak sytuacje, kiedy pomimo niedosłowności naprawdę MOŻNA domyślić się o co kobiecie chodzi, tylko że panom jest zwykle wygodniej powiedzieć, że 'jestem prostą maszyną, nie rozumiem' niż zastanowić się chwilkę, co kobieta chce mu przekazać. Niestety, tak to już jest, każda ze stron ma swoje racje, kwestia tylko tego, żeby to wypośrodkować - kobiety mogłyby mówić więcej, a mężczyźni mogliby zacząć więcej myśleć. Tyle że każdy uważa, że ma wymówkę. ;/
Gdy mężczyzna ją nie zatrzymuje, to widocznie nie jest go warta :D
CO TY PIEPRZYSZ? TO MĘŻCZYŹNI NIE SĄ WARCI KOBIET, NIE ODWROTNIE.
Skoro kobieta bawi się w ten sposób facetem, to oznacza że zwyczajnie ma go gdzieś i on powinien się jej odwdzięczyć tym samym. :/
a moze on jej nie jest wart? i mu na niej nie zalezy. to nie chodzi o zdobycie wladzy, na taki krok decydujemy sie,gdy nie widzimy,ze Wam na nas zalezy, to jest taka szansa, zebyscie pokazali,ze cos dla Was znaczymy, mimo,ze nas ranicie i czasami robcie/mowicie cos glupiego. jestesmy Wam w stanie wybaczyc,ale musicie pokazac, ze tego chciecie. kobieta tez ma swoja dume, o czym niejednek z Was, Panowie, zapomina..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 1:14
"jestesmy Wam w stanie wybaczyc,ale musicie pokazac, ze tego chciecie. kobieta tez ma swoja dume, o czym niejednek z Was,
Panowie, zapomina."
tylko, ze takim odchodzeniem stawiacie faceta przed wyborem czy sie ponizyc i zatrzymac czy nie. Szczegolnie ponizajace jest jesli kobieta nie miala racji, a ty mimo wszystko, bo kochasz, musisz przepraszac.
Poza tym zauwaz ze kobiety sa rozne i niektore mocno naduzywaja wszelkiego rodzaju fochow i innych niezidentyfikowanych, niezrozumialych i chorych z punktu widzenia metod
@atoi. To nie jest "dawanie szansy". To jest zwykły szantaż. :/ "Rób to co ja chcę, albo odejdę!"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 12:52
Jest moc!
+
jakie wy bzdury piszecie. jeśli kobieta sie odwraca i chce odejsc to zwyczajnie niech wypie*dala! na drugi raz nie bedzie miala ochoty na takie zagrania. proste. i nie piszcie ze jestem zakompleksiony albo ze jestem 13 latkiem. mowie tak z doswiadczenia. bo jesli raz zatrzymasz gdy odchodzi - to masz przesrane chlopie!!
podpisuję się obiema ręcoma :]. Odchodzenie to nie jest sposób ani argument. Chce iść - szerokiej drogi
Ale co Wy tacy rozgoryczeni? Wy też lubicie nas sprawdzać, tyle, że w innych sposobach. W pokręconym toku myślenia większości kobiet, ma to potwierdzić czy na prawdę facetowi zależy i potrafiłby walczyć, a nie tak łatwo sobie odpuścić.
tak bez słowa by się nie odwróciła i poszła..:]
gdy powie ,,ja lecę hej" to zatrzymanie jej jest czystym narzucaniem się ;>
więc niech idzie jak jej nie pasuje :]
dokladnie jak zobaczy ze jej sie udalo to bedzie pozniej to skrupulatnie wykorzystywac.
najczesciej chodzi o to ze to jedyna opcja sprawdzenia czy facetowi naprawde zalezy... kobiety lubia piekne slowa ale jeszcze bardziej gesty :P
"Sprawdzenie czy mu zależy"?! :/ To tak jakby facet powiedział: "zrób mi loda"! Dokładnie to samo - zrobi=kocha, nie=nie. BZDURY!!!
Rasael..beznadziejny przyklad. jezeli dla Ciebie robienie loda rownowazne jest calemu zwiazkowi,widze, ze faktycznie lepiej,abys zadnej nie zatrzymywal
@atoi. Chyba się nie rozumiemy. :/ Właśnie o to mi chodzi, że to NIE ma służyć związkowi, tak samo jak ten idiotyzm z odchodzeniem. :/
a kto powiedzial ze kobiety dzialaja logicznie? bardzo mozliwe ze to zwiazkowi wcale nie służy, ale demot jest o złozonosci kobiecej psychiki, przynajmniej tak to rozumiem :)
Wahulec, to zalezy od sytuacji, ale widziałem przypadki ze jest jak piszesz. Ze kobiety to wykorzystuja i jak sie je zatrzymuje itd to robi sie nie zaciekawie. Ale tez zdarzaja sie przypadki, ze kobieta chce sprawdzic czy zalezy Ci na niej. Nie wnikam ktorych przypadków jest wiecej, ale bylem świadkiem i jednych i drugich przypadków. Wiec, w szczegoly niema co wchodzic. I trzeba samodzielnie szacowac poszczegolne sytuacje, tak zeby nie stacic okazji, oraz nie dac sie wydyndać.
Nie tylko 'czasem'
Prawda prawda:) Tylko nie zawsze facet jest w stanie sie tego domyslic:D
Nienawidzę tego, jedna z najgorszych cech kobiecych, to ciągłe poddawanie testom...ale hej, ona ciągle Ci ufa...
aha jeszcze jedno, babie trzeba założyć homonto i orać nią pole! wtedy uczy sie szacunku do faceta ;]
Tak, tylko że szanowni panowie to taki gatunek... eh.. który często nawet najprostszych gestów nie potrafi zrozumieć!
Prosciej nie zrobić nic i na wzajem utrudniać sobie życie niż podjąć wysiłek zrozumienia drugiego człowieka (dotyczy to oczywiście obu płci) :/
Cała prawda :) Szkoda, że nie każdy facet potrafi docenić to co ma i jej nie zatrzyma.
Totalna hipokryzja. Niby co, mężczyzna jest jasnowidzem, że zna Twoje myśli, czy może ma się płaszczyć? To może jak mężczyzna zdradza kobietę z inną to robi to dlatego by była zazdrosna? Idiotyzm.
Każdy związek powinien być zbudowany na zaufaniu i SZCZEROŚCI, nie na zasadzie "domyśl się o co mi chodzi".
true
@dawcom, masz świętą rację, a minusy dali pewnie ci, którzy mają wspomniane gierki na sumieniu
taaa, demotywatory.pl poradnikiem niewerbalnej komunikacji damsko-męskiej:) edit: opacznie zrozumiałam demota, a jeśli chodzi o odchodzenie w takim stylu... to sranie w banie i tyle, związek to nie zabawa w podchody, jak się prawdziwie kocha, to nie wystawia się osoby na próbę w ten sposób!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2010 o 18:49
Drogie nasze ukochane:chłop to prosta maszyna,my nie wiemy dość często o co Wam chodzi,więcej wyrozumiałości dla płci brzydkiej
Jak baba gra w gierki to kopa w za* i niech jakis wiekszy debil ma z nia problemy...
tak jest najczęściej
Nie czasem... tylko najczęściej...
http://www.youtube.com/watch?v=6p9B9K8v_Pc polecam od 30 sekundy do końca !
Siepator całkowicie się z tobą zgadzam jak bab chce grac w gierki to niech se kompa kupi i jakąś grę do tego bo prawdziwy mężczyzna nie pozwoli być pionkiem w grze jakiejś baby która chce żeby czytał jej myśli i zawsze wiedział o co jej chodzi i co ma zrobić w każdej sytuacji....
Dzieki. Na szczescie, takie dziecinne kobiety stanowia mniejszosc. Zaden facet nie zasluguje na to by byc z kims takim.
w jakiś 80% jest tak jak przedstawia demot :D
A z facetami też tak to działa? Jak próbuje odejść to chce żeby dziewczyna go zatrzymała?
żaden Ci się nie przyzna, nawet jak się znajdzie...
znam to znam +
Dziewczyna w ten sposób pragnie poczuc, że facetowi na niej zależy. Taki drobiazg, ale po niektórych komentarzach tutaj widzę, że to bardzo słuszny i trudny egzamin dla obojga. Poza tym kobiety są skomplikowane (dziwne?) i tę 'Amerykę' ktoś już dawno temu odkrył ;) poza tym... czy na dłuższą metę wytrzymalibyście chłopcy w związku z mentalnością chłopa? ;D
Moze i tak jest, moze jest cos nawet slusznego w tym(czego nie moge zrozumiec)... ale. Pomysl jak ty bys sie czula gdyby facet tak sprawdzal czy Ci zalezy, co bys robila? Nie ma innych sposobow? Moze i kobiety sa skomplikowane ale nie az tak ^^
Siepator, ja bym zatrzymywała chłopa. kocham, zależy mi, to nie pozwalam odejść, a na pewno nie bez wyjaśnienia. jeśli nie chce ze mną być, niech powie mi to wprost, tego wymagam. a jeśli nie wie czego chce, to zatrzymuję, bo może zagubił się we własnych myślach, a może byłam niewystarczająco dobra? i jeśli tak - to zmieniam się, a przynajmniej się staram. bo chyba na tym to polega, a miłość bez żadnych wyrzeczeń i zobowiązań chyba nie istnieje - każdy musi kiedyś spasować albo podkręcić śrubę żeby utrzymać to, co się zbudowało
"Taki drobiazk"? "Egzamin"? Mam odpowiednik "faceci dla kobiet" - "zrób mi loda!" Jak kocha - ucieszy się że związek idzie na "wyższy intymniejszy poziom". Jak nie - najwyraźniej chodziło wyłącznie o prywatnego niewolnika i darmowe posiłki. BREDNIE Z KOLOROWYCH GAZETEK DLA NIEDOROZWINIĘTYCH NASTOLATEK!!!
Coś w stylu: K - odchodzę F - dlaczego K - bo jesteś chamem F - tzn.? K - nie powiem ci chamie. I pogadane :)
Fakt kobiety lubia wiedziec, ze drugiej stronie zalezy...
Jak chce odejść to niech idzie. Jak czeka bym ją zatrzymał to jest z nią coś nie tak.
Je*ać słitaśne democie i admnina !!
Paweł 91 - bo dziewczyna ma taki sposób myślenia, że jeśli jej nie zatrzymasz, to znaczy, że ci nie zależy
haha, nawet za często i zbyt "na poważnie"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 19:38
KOBIETY NIE SA PO TO BY JE ROZUMIEĆ , TYLKO PO TO BY KOCHAĆ :)
to totalna prawda! +
demot wydał mi się prawdziwy (bo zrozumiałam, że chodzi o rodzaj flirtu z nieznajomym;), dopiero komentarze mnie doprowadziły do drugiego sensu i przy okazji zdemotywowały... jak można tak traktować osobę, którą się kocha, ja się pytam? i po co tak komplikować sobie życie? CHORE
nie chodzi tu o zle traktowania.jezeli kobiecie sie podoba dany facet a ten ja olewa to ona chce zwrocic na siebie uwage tym ze izoluje sie od niego,liczy ze moze to on zauwazy
.. albo po to bys mial czas, zeby popatrzyc na jej nogi / posladki ;]
porosniete celulitem i tluszczem !
nie sam demot ale komentarze pod nim mnie tak zdołowały, że chyba ide się pochlastać ;(
go ahead- have fun!
I chociaż tysiące facetów przeczyta ten demot to i tak jak dziewczyna się odwróci żaden się nie ruszy żeby ją powstrzymać...
;)
soł fakin tru
rewelacyjny :) O tym nie pomyślałem :)
"Jeżeli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego co mówi - patrz na nią."
... i naucz sie czytac w myslach
Mój chłopak robi tak samo.. Dziwne.
"Jak coś kochasz-puść to wolno, jak wróci-jest twoje".
Tak jest z tym odchodzeniem, taki test na zaufanie i zakochanie. Swoją drogą dziewczyna mi go zrobiła- niestety oblałem... :)
ku*wa!
chodzi o to.. że jak facet nie docenia..
niestety zdziwicie się są owe przypadki.
to musi w końcu zrozumieć.. raz kogo stracił..
kogo ma.. czy tam miał.
i walczyć.. pokazać
żeby sie postarał zmienić.
eee!
zajebiste jest to, ze nie dyskutujemy tu czy demot jest slaby czy mocny, tylko omawiamy jego tresc. jesli demot popycha do dyskusji to na pewno mozna mu dac plusa
też tak robię czasami, ale K. nie zawsze chce za mną biec :P
sama prawda... szkoda, że mój chłopak tzn były nie widział tego demota...
a czasem nie. i co wtedy?
Tak ale większość facetów nawet się tego nie domyśla!!! A szkoda!
Tak jak zWinna widziala jeden sesn czy tez przeslanie tego demota, ja widzialem drugi. I moze z tego zamieszanie tej calej debaty, :P teraz tak jesli chodzi o flirtowanie to nie mam nic przeciwko, sam robie rozne zeczy o ktorych nie mam pojecia podczas flirtowania. Natomias mnie irytuje to kiedy kobieta przy zawansowanym zwiazku chce go "naprawiac" w taki sposob poprzez odchodzeni czy zdrade. A jak koles sie nie nadaje i jest beznadziejny to niech nie udaje odejsc tylko najzwyczajniej w zyciu odchodzi.
oj taaa czasami by wymusić na facecie inicjatywę do działania i takie chwyty trzeba stosować
true demot.
Ciekawa teoria ...jutro ją sprawdzę
wtrącę swoje 3 grosze jeśli można :)
nie jestem jakimś znawcą tematu, żadnym uwodzicielem ani nic z tych rzeczy. Wychowywałem (w sumie dalej się wychowuję) z trzema siostrami, każda z innym temperamentem, do tego koleżaneczki etc.i mianowniki łączące [prawie] wszystkie kobiety znam na wylot - ten demot pokazuje pięknie, jak to z Wami dziewczyny jest. I nie ma przeważnie złej wiary z Waszej strony. Miałem dwie takie sytuacje - i pozwoliłem (tzn nie zabiegałem o powrót) odejść. Kobieta ,dla mnie, która nie bierze odpowiedzialności za swoje czyny - czy to przez niedojrzałość czy przez cechę osobowości - nie może być partnerką. Wolę być sam (nie samotny ;P). Może kiedyś mi się odwidzi, zakocham się do bólu i zejdę z tonu - a tymczasem: sela wi. :)
sela wi, bon włajaż.
ktos wyzej dobrze napisal-kobiety lubia piekne slowa i piekne gesty, potrzebne im sa do zycia i szczescia,nawte jezeli same sie przed soba nie przyznaja. potrzebne sa im do wiary,ze nadal sa w oczach partnera godne milosci i pozadania, na krok "odejscia" decyduja sie,gdy maja spore watpliwosci, a chca dac facetowi szanse na udowodnienie,ze sie mylily i wszystko jest jak bylo. prosty wniosek Panowie- dbajcie o swoje kobiety, komplement i nawet zerwany po drodze kwiatek, nei zaden nie wiadomo jak drogi prezent, moga zdialac naprawde wiele..
pięknie powiedziane, bo taka właśnie jest prawda. szkoda tylko, że panowie tego nie pojmą i wytłumaczą się, że 'przecież kobiety są głupie, skomplikowane'
hehehe az smiac mi sie chce.. Nie obrazam kobiet , staram sie byc wobec nich jak najlepszy ale tez mam dosc tego ze nie wiedza same czego chca...
Dziewczyny czasem tak poprostu chcą odejść, żeby sprawdzić czy chłopakowi na niej zależy. :-)
Zerwanie poprzez takie "odejście" jest conajmniej dziecinne. Ale mnie ciekawy inny aspekt. Będąc w związku para się pokłóci, zostaną rzucone ostre słowa powiedzmy z ust chłopaka i kobieta odejdzie, bo już nie będzie miała sił sluchać tego. Ale nie mówię o zerwaniu jako takim, tylko jako przerwanie tej chorej sytuacji. Czy wtedy ON nie powinien zatrzymać jej ?
dokladnie
prawda.. ale ile to można.. zastanówcie się kobitki :p
my Kobiety naprawdę jesteśmy trudne i dziwne :)
Oj jest sie czym chwalic.
nie ma się czym chwalić. trochę z tego szydzę, ale taka jest nasza natura. lepiej nie prowokuj.
Najłatwiej powiedziec" taka już jestem" . Teraz
możemy poszydzić razem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 19:02
nocnik, mężczyźnie też łatwiej powiedzieć 'baby są skomplikowane, a ja jestem prosty i nie zrozumiem', prawda? w tym momencie właśnie tak się zachowujesz - zamiast się zmienić atakujesz drugą stronę.
Niestety rozumiem sporo kobiecych zachowań i tylko dlatego się tu nabijam;] Powiedz mi tylko po co mam sie zmieniac i komplikowac na siłę niektóre sprawy? Chyba ze kazda zmiane uważasz za dobra....
hej, hej... pracuję nad tymi głupimi, kobiecymi zachowaniami. poza tym zapewniam Cię, że nie znasz nawet 1/100000 naszych zachowań. ;]
Sa bardzo kobiece, bez nich z pewnoscia by czegos w tej calej "zabawie" brakowalo...ale ja przeciez sie nie znam;] A co do zapewnien...to ja zapewniam Ciebie ze sporo (mam nadzieje ze to spory procent) takich "dziwnych" zachowan jest czesto jasnych dla faceta...niektore sa zabawne, te bardziej nieprzemyslane wkurzaja, a niektorych staramy sie nie zauwazac i dalej widziec w was to co najlepsze;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2010 o 21:53
cudownie - My rozumiemy Wasze proste myślenie, Wy nasze 'dziwne' zachowania... więc dlaczego mimo to nie potrafimy się dogadać i tak wiele związków się rozpada, hm?
Prawda!!
Niestety mezczyzni nie rozumieja tego
ta, prawda... nienawidze tego zalosnego zachowania w sobie...
Jeśli mężczyźnie naprawdę zależy, to będzie próbował ją zatrzymać.Jeśli nie, to znaczy,że była mu obojętna, a to znaczy, że tak naprawdę go nie obchodziła.
Powodzenia...
chcemy sprawdzić czy jemu zalezy. PROSTE!
w imieniu swoim i niektórych kobiet przepraszam że nie potraficie mnie zrozumieć drodzy panowie :)
Kobieta jest jedną wielką zagadką i mężczyzna czy tego chce czy nie to i tak jej nigdy nie zrozumie. Odchodzi ponieważ chce wiedzieć czy mężczyżnie na niej zależy. A więc panowie zrozumcie to wkońcu i pogódźcie się wreszcie z tym :)
To szantaż... A z terrorystami się nie negocjuje ;D
kobieta czasem chce sie odwrocic zeby zobaczyc czy pojdzie za nia, czy jest dla niego wazna, czy obojetna.... kobieta czesciej niz mezczyzna biegnie za nim i rzuca mu sie na szyji..... tego uczucia tez potrzebuje kobieta, zeby byc pewna ze chociaz by upadla podbiegnie i podniesie.... kobiety sa bardzo proste chcemy zebyscie czasem byli romantyczni.... chwycili za dlon i moooocno przytulili az braknie tchu. :) bo mowienie "kocham cie przeciez z toba jestem" to zbyt malo!!!!