W Ameryce takie odstąpienia od diety poselskiej jest czymś dosyc normalnym, więc w Polsce domagałbym się czegoś podobnego przynajmniej w małym stopniu Pozdrawiam
Tak samo jest w Szwajcarskim parlamencie i byo w starożytnej Grecji i powinno być wszędzie. Wtedy zamiast baranów pchających się do koryta byliby patrioci, chcący coś zmienić.
Albo ludzie na tyle bogaci, nie muszący pracować żeby żyć, bo biedaków, jakkolwiek patriotami by nie byli nie puszczą do parlamentu. Pamiątce też że władza to nie tylko pieniądze ale i prestiż, bardzo ceniony w wyższych sferach.
Właśnie, skoro chłopak taki przedsiębiorczy to ile godzin dziennie poświęca na prace dla kraju, a ile na zarabianie, żeby tą politykę się bawić, poświęcenie, patriotyzm jest wtedy kiedy za te "grosze" które dostają posłowie (Inteligencja kraju powinna dostawać odpowiednie wynagrodzenie, mimo wszystko) i działa żeby zrobić coś, a nie mówi o tym że nie potrzebuje groszy od podatników, bo sam ma wypchane kieszenie, to jest śmieszne, ale nabija mu punktów w oczach poniżej przeciętnego obywatela...
Ron Paul zarabia głównie na książkach które pisze i wykładach, które wygłasza - czyli rzeczach około czterdzieści razy pożyteczniejszych niż wszystko, co Ty robisz. Niestety, demot zbyt długi i przegadany: więc mimo całej mojej sympatii - minus.
Ale on jest milionerem. To coś innego nie przyjmować pieniędzy gdy jest się milionerem. Faktem że Ron Paul stał
się w 2008 roku milionerem jak zebrał 6 milionów dolarów w 24 godziny na swoją kampanie wyborczą, ale kongresmanem
jest z przerwami od 1976 roku. Przytoczę coś: ,,zamiast pisać o politycznej cichodajce, napiszę o sprawie politycznej cichodajki. Niby to samo, ale
dla mnie to ważny detal. Tego typu narrację jaką się wysyła o Kaczyńskim należało wysyłać, na miejscu PO
robiłbym to z prostego względu, wystarczy wejść na polityczne fora i widać, że zapotrzebowanie jest ogromne. Beton
peowski kocha taką narrację jak: „ekshumować Kaczyńskiego i sprawdzić czy był pijany w czasie lotu do
Smoleńska”, „Kaczyński ma krew na rekach, Wawel nie jest już polski”. Oczywiście to są ci sami żartownisie,
którzy dostają żyły na czole i krzyczą o faszyzmie, kiedy zobaczą jakąś niekoniecznie rozgarniętą i
nabuzowaną staruszkę, która krzyczy o „krwi Tuska na rękach” w dokumentalnym filmie. Tak się zabawnie składa,
że ci sami co oburzyli się sceną z filmu Solidarni 2010, oraz obarczyli odpowiedzialnością polityczną PiS,
brutalnych słów o Kaczyńskim potrzebują jak codziennej dawki paszy i gdy je wypowiada wiceszef partii PO już
żadnej odpowiedzialności politycznej nie ma, tylko łamanie obłudnego tabu i wolność słowa. Ci sami co chcieli na
autorów filmu posłać radę etyki mediów, czy jak ten geriatryczny klub tam się nazywa, teraz będą krzyczeć, że
histeria wokół „kartofla” Kaczyńskiego zamyka ludziom usta, a słowa powiedziane przez przedstawiciela PO były
prawdziwe i tak myślą miliony. Ten typ mentalności to ja znam na pamięć, dlatego mnie nie trzeba przekonywać, że
wyrzucenie na zbity pysk, największego bydlaka z PO, sprawi betonowi PO wiele smutku, żalu i goryczy. Przy okazji
powiem, że krew na rekach Tuska jest równie mądra, jak krew na rękach Kaczyńskiego, ale ten pierwszy przynajmniej
ma szansę się bronić i broni się wcale, wcale. Nie tylko beton PO zapłacze, zapłaczą też najbardziej lewackie,
Urbanowskie sieroty, co to uciekły do PO, bo tam raźniej. A to już poważny problem, PO straci całkiem pokaźny
kawałek zwolenników uważających, że jedna głupota jest wybitna, bo druga jest moherowa. Strata o tyle bolesna, że
to elektorat wierny jak pies. " http://www.kontrowersje.net/tresc/sprawa_cichodajki_z_bilgoraja_owszem_bo_tym_razem_arcyciekawa_sprawa Po pierwsze:
Palikot powinien dopłacać za to że tak reprezentuje Sejm. Po drugie: słusznie ktoś napisał że Palikot
powiedział że politycy zarabiają za mało. I Palikota porównujecie do Rona Paula? Poseł ma kilka dni obrad w
miesiącu. Za to jest w stanie wyciągnąć 10 tys. zł miesięcznie plus kasa na te żałosne biura poselskie które
służą do dojenia pieniędzy podatników. I politycy zarabiają za mało? Litości... Dziękuje za uwagę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2010 o 11:29
Może trochę po czasie piszę, ale zwróćcie uwagę na to że 2 najpopularniejsze partie nie mają jakiegoś głębszego programu a popularność zyskują na obrzucaniu się nawzajem błotem, nienawidzę słowa 'lewak' imo. jest obraźliwe więc mała sugestia do justcocojamba - nie obrażaj, jeśli nie chcesz być obrażony. Palikot ma charyzmę, jest dość młody i potrafi się postawić praktycznie każdemu, nawet jeśli nie reprezentuje sobą niczego dobrego to zwraca uwagę na niejednokrotnie ważne problemy za co moim zdaniem należy mu się szacunek. PiS - partia nie mająca programu zajmująca się rozkradaniem państwa, powiększaniem podatków pośrednich i krzykiem o patriotyzmie, PO to partia frakcyjna, sama w sobie nie ma programu, jeśli miałbym znaleźć ślady takiego to znalazłbym je pewnie w jej lewym skrzydle, jednak na dobrą sprawę nigdy nie będą mieć swojego programu. Platforma działa tak jak PiS, tyle że krzyczy o tym, że u nich liberały same(a podnoszenie podatków to gówno a nie liberalizm) zamiast mówić o patriotyzmie. Nie można się ograniczać do tych dwóch partii dostosowanych do wymogów odbiorcy czekającego właśnie na 'taniec z gwiazdami' albo następny odcinek szmirowatego tasiemca, ponieważ konsekwencja tego ograniczenie jest chyba dość oczywista, szopki, podburzane kłótnie o krzyż(w normalnym państwie nikt by nie wkurzał staruszek poczekaliby tydzień, góra dwa, aż im się znudzi i zanieśli go do kościoła, a u nas to był polityczny temat nr.1), nasz poziom polityki jest na poziomie chlewu, politycy rozwydrzeniem tym 'dualizmem politycznym' nie muszą już się pchać do koryta, zachowują się więc jak fekalia.
Tu nawet nie chodzi czy się zgadzamy z poglądami Rona Paula czy nie. Ważne że on bycie politykiem traktuje jako misję za którą nie pobiera się pieniędzy. To się ceni gdy polityk żyje ,,dla" polityki, a nie tylko ,,z" polityki aby jakoś dotrwać do końca kadencji byle z partii nie wyrzucili. Ron Paul potrafi jako jedyny sprzeciwić się i otwarcie zarzucić hipokryzję: http://www.psz.pl/tekst-20914/USA-Ron-Paul-oskarza-o-hipokryzje
Owacje na stojąco i gratulacje dla tego PANA!!! To jest wzór dla wszystkich polityków nie tylko polskich ale i z całego świata. Jemu ci utrzymujący zie "z" polityki powinni salutować i bić pokłony. Kilki takich "ogarniętych" ludzi w naszym rządzie i polska byłaby może tą "druga Kalifornią".
Amerykański odpowiednik naszego Janusza Korwina Mikkego, podobne poglądy, oddanie dla sprawy, nie zagrywa pod publiczke populistycznymi hasełkami, z tą różnicą że u nas ludzie są za głupi i nie cenią takich ludzi. Szkoda że Paul nie wygał wyborów w USA a Korwin u nas, zatrzęślibyśmy światem, socjalistyczna europa by się zesrała widząc potęge wolnego rynku.
JKM nie bierze emerytury (choć mu się należy), bo za dużo papierków trzeba wypełniać - też ma swój honor. W polskiej polityce nie ma miejsca dla ludzi z honorem... może dożyjemy czasu, kiedy to się zmieni.
Porównanie do JKM jest jednak nietrafione z jednej prostej przyczyny:styl wypowiadania się. JKM to krzykacz, a Ron Paul to spokojny człowiek. Ron Paul mówi prostym językiem ale nie prostackim jak JKM. Ron Paul jest w krytykowaniu ostry, ale nie chamski. Wyczekuje czasu kiedy JKM odejdzie na emeryturę od swojej ,,politycznej", a raczej kreciej roboty i przestanie kompromitować UPR, bo nadal jedyną osobą kojarzona z tą partią jest JKM(mimo że na szczęście nie jest już w tej partii).
A z czym jest kojarzony JKM? Ten pan od zarażania niepełnosprawnych, rozbiórki stadionu, zwolennika legalizacji ,,lekkiej" pedofilii i zabrania praw wyborczych kobietom. Ciągle strzela sobie samobóje. Warto przeczytać art byłego rzecznika prasowego UPR Rafała Ziemkiewicza:
,,Pożegnanie
Trudno mi patrzeć bez żalu na smutny koniec Unii Polityki Realnej, której poświęciłem w życiu trochę czasu i starań. Było nas takich wielu. Przewinęły się nas przez tę partie tysiące - szkoda, że dotąd nie powołano stowarzyszenia byłych członków UPR, byłoby pełne ludzi swietnie wykształconych, utalentowanych i oddanych sprawie zbudowania w Polsce uczciwego kapitalizmu na wzór amerykański.
Ze swej strony mogę im wszystkim tylko podziekować i zapewnić, ze ich praca nie poszła na marne. Prawdą jest, że UPR tylko raz zdołała uzyskać wynik wyborczy rzędu około 2,5 procenta, co przy ordynacji z 1991 r, dało jej trzy mandaty. I że tylko jeden raz uzyskała w sondażu, który mozna uznać za reprezentatywny, ponad 4 procent. Politycznie projekt o nazwie Unia Polityki Realnej okazał się kompletnym fiaskiem. Ale odniósł on sukces na zupełnie innym polu: wychował niemalą część pokolenia, które w dorosłe zycie weszło w III RP. Odciągnął to pokolenie od socjalistycznych ciągot jego rodziców, wyleczył z wiary w "sprawiedliwość społeczną" aplikowaną metodami urzędniczymi, odkłamał język, który obdzieranie ubogich z owoców ich pracy nazywa "troską", masowy rabunek przymusowych ubezpieczeń kaze uważać za "świadczenia", a dławienie wolności przedstawia jako wielką zdobycz i "obrone najuboższych". Kiedy zaczynałem swą działalnośc w UPR, stwierdzenia, ze szkoły i szpitale "bezpłatne" są drozsze, niz gdyby były płatne, albo ze państwo nie ma żadnych innych pieniedzy niż te, które zabierze swoim obywatelom, uchodziły za dowód kompletnego pomylenia. na postulat podatku liniowego reagowano śmiechem i pukaniem sie w głowę. Dziś wiekszości młodych ludzi tłumaczyć tego nie trzeba, i w znacznym stopniu jest to własnie zasługa UPR.
Jako bractwo konserwatywno-liberalnej idei, jej swoisty zakon misyjny, odniosła wiec UPR sukces, równoważący jej klęske jako partii. Nie da się , mówiac o tej ostatniej, nie wspomnieć, że główny jej problem stanowiła zawsze osoba , będąca zarazem jej głównym atutem i znakiem rozpoznawczym, czyli janusz Korwin-Mikke. Człowiek na tyle barwny, że od czasu, gdy Urban polecił "wpuszczać go do telewizji, ile wlezie" na złość "Solidarności", wciąż umie utrzymać na sobie uwagę odbiorców. na tyle zdziwaczały, ze najsłuszniejszy postulat artykułuje w taki sposób, by spopularyzowawszy go, zarazem ośmieszyc i unieważnić. I na tyle pozbawiony gotowości do gry zespołowej, ze przez lata zręcznie wypychał z partii każdego, kto nie był zdolny bez mrugnięcia okiem popierać w ciemno każdego jego wariactwa.
Nie chcę tego wątku rozwijać, Korwin, jaki jest, kazdy widzi. ale niemal każdy, kto pewną częśc życia poświecił działalności w UPR, żywił kiedyś nadzieję, ze da się z nim jakoś współpracować. Nic z tego. Gdy UPR w końcu zbuntowała sie przeciw założycielowi, Korwin, wykorzystujac dziwaczny, przez niego samego ułożony przed laty statut, doprowadził intrygą do paraliżu jej władz i metodą faktów dokonanych zmarginalizował na rzecz efemerycznego bytu pod nazwą "Platforma Janusza Korwina-Mikke". PJKM oczywiście okazalo się kompletną klapą, a zniechęceni działacze UPR poodchodzili do PO, PiS i LPR. Nie wątpię, że Korwin jeszcze przez wiele lat będzie startował w kazdych kolejnych wyborach, być
Jak ja tego nie lubię... Pod każdą, podkreślam KAŻDĄ, informacją o ludziach honoru lub innych, którzy są wzorem do naśladowania znajdzie się choć JEDNA taka opinia. W jakim my żyjemy świecie? Wszystko musi być zaraz negatywne, bo się wyróżnia? Dajcie spokój, ludzie... Już widzę po raz któryś coś takiego i w końcu musiałem to napisać. Musimy zmienić sposób myślenia.
Mają taką kasę, łatwo takie słowa wypowiedzieć... To jest po prostu gra polityczna - stać go na to, więc może w ten sposób zdobywać głosy wyborców. Wyobraźcie sobie sytuację, w której politycy muszą zarabiać na siebie. Wtedy dziennie przez 8 godzin polityk musiałby pracować, a na samo rządzenie nie byłoby sił i czasu. Wiecie czym skończyłaby się taka rewolucja? Do władzy w sejmie doszliby w 90% biznesmeni, których stać na niepobieranie diety poselskiej. Czyli rządziliby Kulczyk, Guzowaty i Solosz wraz z kliką swoich ludzi. Przypomina wam to coś? Bo mi Sarmację, która doprowadziła swoim egoizmem do upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów - wyzysk biednych, przywileje dla bogatych. Co wy na to? Dalej jesteście za tym? A wystarczy zmniejszyć liczbę posłów i urzędników o połowę...
A tam, zmniejszać od razu. Wystarczyłoby dawać pieniądze w zależności od tego, czy ktoś w Parlamencie coś ROBI(bo są tacy, którzy diety pobierają, chociaż nie pojawili się tam ani razu- koniec z tym!). I już.
Palikot też nie bierze diety i to nie dlatego, że jest milionerem, milionów dorobił się przed tym jak został politykiem, a polityką zajął się bo jest patriotą i jako jedyny potrafi powiedzieć prosto z mostu, co go boli w państwie.
Ojczyzna to przede wszystkim wartości jakie reprezentują sobą jej mieszkańcy. Jeśli Palikota nazywasz patriotą, to jest to gruba przesada. Polityką zajął się najzwyczajniej dla hecy.
Prawda jest taka, że Polską rządzi "Wyborcza", TVN i banda czerwonych idiotów, których te media desygnują co parę lat.
w Polske nie znajdziesz nawet tego 1nego co by wpierw nakradl a potem zrezygnowal jezeli on kradl, po za tym nikt go za reke z tym nie zlapal a nie ladnie tak oskarzac ;] a wracajac do tematu, u nas kradna i nigdy nie maja dosc.
ZiemniakPospolity
,,wiecie czym
skończyłaby się taka rewolucja? Do władzy w sejmie doszliby w 90% biznesmeni,
których stać na niepobieranie diety
poselskiej. Czyli rządziliby Kulczyk, Guzowaty i Solosz wraz z kliką swoich
ludzi. "
Teraz giganci mają własnych reprezentantów którzy potrafią zadzwonić i powiedzieć ,,na 90% Rysiu
załatwię". Nie twierdzę że jeśli polscy politycy robili to co Ron Paul to byłoby cudownie, ale do
podobieństwo do Sarmacji to przesada. Zresztą lekarz i były wojskowy milionerem łatwo nie zostanie. Fakt że teraz
jest milionerem dzięki własnej kampanii, ale kongresmanem jest z przerwami od lat 70...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 sierpnia 2010 o 17:55
Czy łatwiej przekupić kogoś zaradnego, kto potrafi zarobić pieniądzę(bizmesmen), czy gołodupca, który zarabia 10.000zł?
Człowiek jest już taki, że może zarabiać 10.000 zł i nie mieć żadnego majątku. A to kupi drogi samochód, a to spłaca ratę kredytu, ciągle za mało. Za to jak ktoś się sam dorabia pieniędzy, to trudnej go skusić jakąś łapówką.
Druga sprawa, w Szwajcarii politycy, nawet prezydent, jeżdżą pociągami i jakoś nie ma problemu.
To jest racja, Korwin jest największym atautem a zarazem największą kulą u nogi dla UPR, teraz WiP generalnie dla ruchu liberalnego w Polsce. No ale faktfaktem że to jedyny liczący się przestawiciel prawicy. Szkoda że ludzie zwaracają bardziej uwagę na formę niż na treść co się do nich mówi, to troche świadczy o naszym społeczeństwie. Co do cytatów jeśli chodzi o kobiety jest on zmanipulowany poszukaj całej wypowiedzi Korwin powiedział że nie zabrać kobietom praw wyborczych ale ludziom nieznającym się na polityce, facetom też. Wypowiedź o dzieciach coż, faktycznie z tym zarażeniem pojechał, ale sens całej wypowiedzi był zupełnie inny chodziło o to że to rodzic ma decydować o jakiej szkoły wyśle dziecko. Ten cytat również jest niepełny i wyrwany z kontekstu. Pozdrawiam.
Co do porównania do JKM, to różnicą jest przede wszystkim styl bycia/wypowiadania się. Poglądy o ile wiem, mają oni dosyć podobne i swoją drogą sam JKM Rona Paula o ile pamiętam nazwał "jedynym sensownym kandydatem na prezydenta USA" (mogę się mylić, ale kojarzę takie słowa).
A nie branie diety poselskiej jest bardzo honorowe. Nie ma co dyskutować na temat tego czy dobrze by było, jakby u nas w ogóle ją wyeliminowana. Ja jestem zwolennikiem poglądów konserwatywno-liberalnych i twierdze że pojedyńcze zmiany w obecnym socjalistycznym systemie niewiele pomogą. ;)
JKM jest bardzo kulturalny. Zawsze zwraca się do rozmówcy z szacunkiem "Wielce Szanowny Pośle" itp. Poczytajcie jego przemówienia wygłoszone podczas debat sejmowych.
Fakt przedstawiony w democie jest niesamowity. Moim marzeniem nie do spełnienia jest to, żeby każdy polityk na świecie (bo politycy, jakby to ująć, z reguły nie są ludźmi zbyt, hm, dobrymi? głupie przedstawienie, ale wiecie o co mi chodzi : ) ) był podobny Ronowi Paulowi oraz innym jego pokroju. Tak właściwie to nie mam nic przeciwko zarabianiu przez polityków (w końcu prawo ma do tego każdy) pod jednym warunkiem: aby byli sensowni i wykonywali swoją pracę należycie.
Według mnie polityk to nie powinien być zawód. Nie powinno się dostawać za to pieniędzy. To powinno być zainteresowanie. Przecież nie muszą codziennie być w Sejmie(w sumie to i tak rzadko przychodzą)tylko raz na tydzień na przykład. Każdy powie to co ma do powiedzenia. Wtedy to państwem rządziliby nie ci którzy chcą zarobić, ale ci którzy chcą dobra państwa. W ogóle zmniejszyć powinno się polityków o co najmniej połowę. Chociaż po wiadomości głoszącej, że politykowi nie przysługuje prawo do wypłaty za pełnienie tej funkcji automatycznie zostałyby max dwie partie WiP i UPR.
JKM płacił całe życie podatki, a nie pobiera emerytury, chodzi do prywatnych lekarzy, itd.
Może i jest krzykliwy i wypowiada się niestosownie. Ale liczą się czyny a nie słowa. Jeśli będzie kiedyś kandydował ktoś o poglądach Korwina a będzie się też lepiej prezentował to chętnie zagłosuje na tą osobę, ale póki co mamy tylko jedną taką inteligentną i odważną osobę. Z znanych mi osób tylko on chce NAPRAWDĘ PRAWDZIWEJ wolności Polski, więc mimo swojej prezentacji oddaje na niego głos. Ponieważ nie mam innego wyboru.
Z panem Palikotem jest tak samo więc dlaczego ludzie go nie szanują? Nie rozumiem czemu niektórzy ludzie zawsze doceniają inne państwa tylko nie nasze.
i co z tego że z diety zrezygnował w Polsce to raptem 2000 zł,
niech z pensji zrezygnuje a dietę sobie weźmie, to takie "nie żerowanie na ludziach" to swoisty chwyt marketingowy, a Palikot zdaje się tylko dietę pobiera, z tym że nie korzysta z niej:P
Warto byłoby o Ronie P powiedzieć coś więcej na przyklad to, że jest idiotą wierzącym w spiskową teorię dziejów itd. Może to i miły człowiek, ale przy nim Don Kichote był całkowicie trzeźwy na umyśle.
W Polsce nie ma odpowiednika chyba, że połączycie łagodną wersję Leszka Bubla z Kononowiczem.
W momencie gdy polityk musi się utrzymywać z własnych firm czy akcji, będzie starał się by postępowania rządu były jak najbardziej zgodne z polityką jego firmy
W momencie gdy polityk musi się utrzymywać z diety poselskiej, będzie starał się by postępowania rządu były jak najmniej narażającego go na stratę obecnej posady.
Skoro polityk nie potrafi zadbać o samego siebie, to jakim sposobem ma być w stanie zadbać o 38 milionów osób?
Ale wiadomo, w Polsce kto bogaty, ten złodziej więc lepiej oddać władzę nieporadnym. Co z tego, że człowiek biedny, gdy zacznie dostawać dietę poselską, będzie robił wszystko by utrzymać swoje stanowisko, bez oglądania się na to, czy nadal jest wierny swoim przekonaniom...
serowypierniczek ,,Warto byłoby o Ronie P powiedzieć coś więcej na przykład to, że jest idiotą wierzącym w spiskową teorię"
Zminusować typa. Co to jest? Rzucanie bezpodstawnymi zarzutami byle zasłynąć. Co to onet jest?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 sierpnia 2010 o 10:20
Wiesz jeśli ktoś mówi że sprzeciwia się każdemu finansowaniu oprócz:ochrony granic, utrzymania wewn. porządku,
prowadzenia sądów i w zdecydowanej większości głosuje przeciwko większości ustaw nawet wtedy gdy jest jednym
sprzeciwiającym się to od kogo może czerpać kasę na lewo? Od sędziów, policji, strażników granicznych? Zresztą skuteczny w działaniach nie jest skoro mało osób go w Kongresie popiera...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 sierpnia 2010 o 13:28
Słuszny demot. Ja też uważam, że polityk nie martwiący się o pieniądze to polityk, który pracuje z powołania. Ale wielu wyborców podejmuje decyzje na zasadzie "nie wybiore go, bo się już dość nachapał, bogaty jest".
Bo wykorzystując swoje stanowisko wpływy i koneksje jest w stanie na lewo zarobić tyle, że ta jego dieta wydaje mu się za śmieszna nawet jak na kieszonkowe dla synka.
kynio323 ,,Bo wykorzystując swoje stanowisko wpływy i koneksje jest w stanie na lewo" Jakie stanowisko? Zwykły kongresman z jednym głosem. Wpływy kongresmana który ciągle jest w mniejszości są żadne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2010 o 9:35
Tyle razy to tłumaczyłem, ale oczywiście każdy wie swoje w internecie. Przytoczę coś: "Znam ludzi, którzy skrytykują Cię z zazdrości, bo sami patrzac w lustro widza tylko
watpliwosci. Dzien za dniem wyglaszają swe madrosci, to los i tak nie ma dla nich litości, bo są do kości
przesiąknięci przez zło a ich moralne wartości to dno. Chcą tylko wbić w Ciebie swój szpon, żeby wyrwać Cię
poza Twój krąg. Wiesz o czym mówie, ich słowa są jak trucizna, która pulsuje wewnątrz całego środowiska. To
przez internet odbywa się emisja, bo zombie zarywają nocki przy przyciskach. "To nie jest demot!", "To nie jest demot
k***a!" - dziwię sie, że za dnia jeszcze nie sypiacie w trumnach. Bo chcecie wyssać z nas ostatnią kroplę, tego co
prawdziwe i tego co istotne." Dziękuję.
Czy to nie cytat z OSHO ? Dla mnie porównywanie Palikota w jakimkolwiek stopniu do Rona Paula jest wielkim nie porozumieniem. Wystarczy poczytać jego biografię i jego wolnościowe poglądy, żeby zrozumieć, że jest to wielki polityk i wielki człowiek...Na polskiej scenie politycznej najbliżej mu według mojej opinii jest Janusz Korwin Mikke a w UE Nigel Farage...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 września 2010 o 7:12
Zapraszam na mój demot o podatkach: http://demotywatory.pl/1951392/Kto-przemoca-lub-podstepem
Źródła: http://artykuly.com.pl/hyde-park/polityka/o-czym-mowi-ron-paul.html i
http://www.youtube.com/watch?v=fkgffrd_rtM
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2010 o 23:02
Równie dobrze mógł najpierw nakraść, a potem przywdziać "imydź" dobrego polityka ;)
Palikot tak samo nie bierze diety poselskiej... Czemu więc o nim nie zrobić demota? Bo jest z partii, której nie lubisz?
Bo Palikot nie potrzebuje pieniędzy państwowych ponieważ MA SWOJE!
W Ameryce takie odstąpienia od diety poselskiej jest czymś dosyc normalnym, więc w Polsce domagałbym się czegoś podobnego przynajmniej w małym stopniu Pozdrawiam
Tak samo jest w Szwajcarskim parlamencie i byo w starożytnej Grecji i powinno być wszędzie. Wtedy zamiast baranów pchających się do koryta byliby patrioci, chcący coś zmienić.
Albo ludzie na tyle bogaci, nie muszący pracować żeby żyć, bo biedaków, jakkolwiek patriotami by nie byli nie puszczą do parlamentu. Pamiątce też że władza to nie tylko pieniądze ale i prestiż, bardzo ceniony w wyższych sferach.
Tyle, że polityka zajmuje czas. Więc dobrać się do niej mogliby jedynie najbogatsi. Co by wtedy było?
Właśnie, skoro chłopak taki przedsiębiorczy to ile godzin dziennie poświęca na prace dla kraju, a ile na zarabianie, żeby tą politykę się bawić, poświęcenie, patriotyzm jest wtedy kiedy za te "grosze" które dostają posłowie (Inteligencja kraju powinna dostawać odpowiednie wynagrodzenie, mimo wszystko) i działa żeby zrobić coś, a nie mówi o tym że nie potrzebuje groszy od podatników, bo sam ma wypchane kieszenie, to jest śmieszne, ale nabija mu punktów w oczach poniżej przeciętnego obywatela...
Ron Paul zarabia głównie na książkach które pisze i wykładach, które wygłasza - czyli rzeczach około czterdzieści razy pożyteczniejszych niż wszystko, co Ty robisz. Niestety, demot zbyt długi i przegadany: więc mimo całej mojej sympatii - minus.
Poseł Palikot również nie przyjmuje uposażenia poselskiego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2010 o 22:34
Doladnie, jako jedyny posel nie pobiera z tego tytulu pieniedzy. Dobrowolnie zreszta.
Ale co ten pajac sobą reprezentuje.
Korwin-Mikke też zrezygnował.
Piłsudski tez nie brał :]
Ale on jest milionerem. To coś innego nie przyjmować pieniędzy gdy jest się milionerem. Faktem że Ron Paul stał
się w 2008 roku milionerem jak zebrał 6 milionów dolarów w 24 godziny na swoją kampanie wyborczą, ale kongresmanem
jest z przerwami od 1976 roku. Przytoczę coś: ,,zamiast pisać o politycznej cichodajce, napiszę o sprawie politycznej cichodajki. Niby to samo, ale
dla mnie to ważny detal. Tego typu narrację jaką się wysyła o Kaczyńskim należało wysyłać, na miejscu PO
robiłbym to z prostego względu, wystarczy wejść na polityczne fora i widać, że zapotrzebowanie jest ogromne. Beton
peowski kocha taką narrację jak: „ekshumować Kaczyńskiego i sprawdzić czy był pijany w czasie lotu do
Smoleńska”, „Kaczyński ma krew na rekach, Wawel nie jest już polski”. Oczywiście to są ci sami żartownisie,
którzy dostają żyły na czole i krzyczą o faszyzmie, kiedy zobaczą jakąś niekoniecznie rozgarniętą i
nabuzowaną staruszkę, która krzyczy o „krwi Tuska na rękach” w dokumentalnym filmie. Tak się zabawnie składa,
że ci sami co oburzyli się sceną z filmu Solidarni 2010, oraz obarczyli odpowiedzialnością polityczną PiS,
brutalnych słów o Kaczyńskim potrzebują jak codziennej dawki paszy i gdy je wypowiada wiceszef partii PO już
żadnej odpowiedzialności politycznej nie ma, tylko łamanie obłudnego tabu i wolność słowa. Ci sami co chcieli na
autorów filmu posłać radę etyki mediów, czy jak ten geriatryczny klub tam się nazywa, teraz będą krzyczeć, że
histeria wokół „kartofla” Kaczyńskiego zamyka ludziom usta, a słowa powiedziane przez przedstawiciela PO były
prawdziwe i tak myślą miliony. Ten typ mentalności to ja znam na pamięć, dlatego mnie nie trzeba przekonywać, że
wyrzucenie na zbity pysk, największego bydlaka z PO, sprawi betonowi PO wiele smutku, żalu i goryczy. Przy okazji
powiem, że krew na rekach Tuska jest równie mądra, jak krew na rękach Kaczyńskiego, ale ten pierwszy przynajmniej
ma szansę się bronić i broni się wcale, wcale. Nie tylko beton PO zapłacze, zapłaczą też najbardziej lewackie,
Urbanowskie sieroty, co to uciekły do PO, bo tam raźniej. A to już poważny problem, PO straci całkiem pokaźny
kawałek zwolenników uważających, że jedna głupota jest wybitna, bo druga jest moherowa. Strata o tyle bolesna, że
to elektorat wierny jak pies. "
http://www.kontrowersje.net/tresc/sprawa_cichodajki_z_bilgoraja_owszem_bo_tym_razem_arcyciekawa_sprawa Po pierwsze:
Palikot powinien dopłacać za to że tak reprezentuje Sejm. Po drugie: słusznie ktoś napisał że Palikot
powiedział że politycy zarabiają za mało. I Palikota porównujecie do Rona Paula? Poseł ma kilka dni obrad w
miesiącu. Za to jest w stanie wyciągnąć 10 tys. zł miesięcznie plus kasa na te żałosne biura poselskie które
służą do dojenia pieniędzy podatników. I politycy zarabiają za mało? Litości... Dziękuje za uwagę.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2010 o 11:29
Może trochę po czasie piszę, ale zwróćcie uwagę na to że 2 najpopularniejsze partie nie mają jakiegoś głębszego programu a popularność zyskują na obrzucaniu się nawzajem błotem, nienawidzę słowa 'lewak' imo. jest obraźliwe więc mała sugestia do justcocojamba - nie obrażaj, jeśli nie chcesz być obrażony. Palikot ma charyzmę, jest dość młody i potrafi się postawić praktycznie każdemu, nawet jeśli nie reprezentuje sobą niczego dobrego to zwraca uwagę na niejednokrotnie ważne problemy za co moim zdaniem należy mu się szacunek. PiS - partia nie mająca programu zajmująca się rozkradaniem państwa, powiększaniem podatków pośrednich i krzykiem o patriotyzmie, PO to partia frakcyjna, sama w sobie nie ma programu, jeśli miałbym znaleźć ślady takiego to znalazłbym je pewnie w jej lewym skrzydle, jednak na dobrą sprawę nigdy nie będą mieć swojego programu. Platforma działa tak jak PiS, tyle że krzyczy o tym, że u nich liberały same(a podnoszenie podatków to gówno a nie liberalizm) zamiast mówić o patriotyzmie. Nie można się ograniczać do tych dwóch partii dostosowanych do wymogów odbiorcy czekającego właśnie na 'taniec z gwiazdami' albo następny odcinek szmirowatego tasiemca, ponieważ konsekwencja tego ograniczenie jest chyba dość oczywista, szopki, podburzane kłótnie o krzyż(w normalnym państwie nikt by nie wkurzał staruszek poczekaliby tydzień, góra dwa, aż im się znudzi i zanieśli go do kościoła, a u nas to był polityczny temat nr.1), nasz poziom polityki jest na poziomie chlewu, politycy rozwydrzeniem tym 'dualizmem politycznym' nie muszą już się pchać do koryta, zachowują się więc jak fekalia.
powinni sie od niego uczyc nasi politycy ..
Tu nawet nie chodzi czy się zgadzamy z poglądami Rona Paula czy nie. Ważne że on bycie politykiem traktuje jako misję za którą nie pobiera się pieniędzy. To się ceni gdy polityk żyje ,,dla" polityki, a nie tylko ,,z" polityki aby jakoś dotrwać do końca kadencji byle z partii nie wyrzucili. Ron Paul potrafi jako jedyny sprzeciwić się i otwarcie zarzucić hipokryzję: http://www.psz.pl/tekst-20914/USA-Ron-Paul-oskarza-o-hipokryzje
Czyżby to nie tego polityka chciał puknąc "Bruno"?! Jak widac facet radzi sobie w każdej życiowej sytuacji;D
Owacje na stojąco i gratulacje dla tego PANA!!! To jest wzór dla wszystkich polityków nie tylko polskich ale i z całego świata. Jemu ci utrzymujący zie "z" polityki powinni salutować i bić pokłony. Kilki takich "ogarniętych" ludzi w naszym rządzie i polska byłaby może tą "druga Kalifornią".
Amerykański odpowiednik naszego Janusza Korwina Mikkego, podobne poglądy, oddanie dla sprawy, nie zagrywa pod publiczke populistycznymi hasełkami, z tą różnicą że u nas ludzie są za głupi i nie cenią takich ludzi. Szkoda że Paul nie wygał wyborów w USA a Korwin u nas, zatrzęślibyśmy światem, socjalistyczna europa by się zesrała widząc potęge wolnego rynku.
JKM nie bierze emerytury (choć mu się należy), bo za dużo papierków trzeba wypełniać - też ma swój honor. W polskiej polityce nie ma miejsca dla ludzi z honorem... może dożyjemy czasu, kiedy to się zmieni.
No zesrałaby się na amen i po 20 latach takich rządów znowu by komunizm wrócił.
JKM wierzy w monarchie, Ron wierzy w konstytucjonalną republikę. Wiele osób w USA mówi, że to klon Thomasa Jeffersona. JKM to raczej Poniatowski.
Porównanie do JKM jest jednak nietrafione z jednej prostej przyczyny:styl wypowiadania się. JKM to krzykacz, a Ron Paul to spokojny człowiek. Ron Paul mówi prostym językiem ale nie prostackim jak JKM. Ron Paul jest w krytykowaniu ostry, ale nie chamski. Wyczekuje czasu kiedy JKM odejdzie na emeryturę od swojej ,,politycznej", a raczej kreciej roboty i przestanie kompromitować UPR, bo nadal jedyną osobą kojarzona z tą partią jest JKM(mimo że na szczęście nie jest już w tej partii).
A z czym jest kojarzony JKM? Ten pan od zarażania niepełnosprawnych, rozbiórki stadionu, zwolennika legalizacji ,,lekkiej" pedofilii i zabrania praw wyborczych kobietom. Ciągle strzela sobie samobóje. Warto przeczytać art byłego rzecznika prasowego UPR Rafała Ziemkiewicza:
,,Pożegnanie
Trudno mi patrzeć bez żalu na smutny koniec Unii Polityki Realnej, której poświęciłem w życiu trochę czasu i starań. Było nas takich wielu. Przewinęły się nas przez tę partie tysiące - szkoda, że dotąd nie powołano stowarzyszenia byłych członków UPR, byłoby pełne ludzi swietnie wykształconych, utalentowanych i oddanych sprawie zbudowania w Polsce uczciwego kapitalizmu na wzór amerykański.
Ze swej strony mogę im wszystkim tylko podziekować i zapewnić, ze ich praca nie poszła na marne. Prawdą jest, że UPR tylko raz zdołała uzyskać wynik wyborczy rzędu około 2,5 procenta, co przy ordynacji z 1991 r, dało jej trzy mandaty. I że tylko jeden raz uzyskała w sondażu, który mozna uznać za reprezentatywny, ponad 4 procent. Politycznie projekt o nazwie Unia Polityki Realnej okazał się kompletnym fiaskiem. Ale odniósł on sukces na zupełnie innym polu: wychował niemalą część pokolenia, które w dorosłe zycie weszło w III RP. Odciągnął to pokolenie od socjalistycznych ciągot jego rodziców, wyleczył z wiary w "sprawiedliwość społeczną" aplikowaną metodami urzędniczymi, odkłamał język, który obdzieranie ubogich z owoców ich pracy nazywa "troską", masowy rabunek przymusowych ubezpieczeń kaze uważać za "świadczenia", a dławienie wolności przedstawia jako wielką zdobycz i "obrone najuboższych". Kiedy zaczynałem swą działalnośc w UPR, stwierdzenia, ze szkoły i szpitale "bezpłatne" są drozsze, niz gdyby były płatne, albo ze państwo nie ma żadnych innych pieniedzy niż te, które zabierze swoim obywatelom, uchodziły za dowód kompletnego pomylenia. na postulat podatku liniowego reagowano śmiechem i pukaniem sie w głowę. Dziś wiekszości młodych ludzi tłumaczyć tego nie trzeba, i w znacznym stopniu jest to własnie zasługa UPR.
Jako bractwo konserwatywno-liberalnej idei, jej swoisty zakon misyjny, odniosła wiec UPR sukces, równoważący jej klęske jako partii. Nie da się , mówiac o tej ostatniej, nie wspomnieć, że główny jej problem stanowiła zawsze osoba , będąca zarazem jej głównym atutem i znakiem rozpoznawczym, czyli janusz Korwin-Mikke. Człowiek na tyle barwny, że od czasu, gdy Urban polecił "wpuszczać go do telewizji, ile wlezie" na złość "Solidarności", wciąż umie utrzymać na sobie uwagę odbiorców. na tyle zdziwaczały, ze najsłuszniejszy postulat artykułuje w taki sposób, by spopularyzowawszy go, zarazem ośmieszyc i unieważnić. I na tyle pozbawiony gotowości do gry zespołowej, ze przez lata zręcznie wypychał z partii każdego, kto nie był zdolny bez mrugnięcia okiem popierać w ciemno każdego jego wariactwa.
Nie chcę tego wątku rozwijać, Korwin, jaki jest, kazdy widzi. ale niemal każdy, kto pewną częśc życia poświecił działalności w UPR, żywił kiedyś nadzieję, ze da się z nim jakoś współpracować. Nic z tego. Gdy UPR w końcu zbuntowała sie przeciw założycielowi, Korwin, wykorzystujac dziwaczny, przez niego samego ułożony przed laty statut, doprowadził intrygą do paraliżu jej władz i metodą faktów dokonanych zmarginalizował na rzecz efemerycznego bytu pod nazwą "Platforma Janusza Korwina-Mikke". PJKM oczywiście okazalo się kompletną klapą, a zniechęceni działacze UPR poodchodzili do PO, PiS i LPR. Nie wątpię, że Korwin jeszcze przez wiele lat będzie startował w kazdych kolejnych wyborach, być
Dam Ci plusa za samą chęć rozpisania się.
cool story, bro.
rekord na najdluzszy koment na demotach chyba wlasnie zostal pobity....
Sorry, ale... PRZECINKI!
Nie, nie dostaniesz minusa, jednak ciężko się czyta :).
z jednej strony to może być oznaka honoru i autentyczności, ale z drugiej może to tylko próba manipulacji obywatelami?
Jak ja tego nie lubię... Pod każdą, podkreślam KAŻDĄ, informacją o ludziach honoru lub innych, którzy są wzorem do naśladowania znajdzie się choć JEDNA taka opinia. W jakim my żyjemy świecie? Wszystko musi być zaraz negatywne, bo się wyróżnia? Dajcie spokój, ludzie... Już widzę po raz któryś coś takiego i w końcu musiałem to napisać. Musimy zmienić sposób myślenia.
Mają taką kasę, łatwo takie słowa wypowiedzieć... To jest po prostu gra polityczna - stać go na to, więc może w ten sposób zdobywać głosy wyborców. Wyobraźcie sobie sytuację, w której politycy muszą zarabiać na siebie. Wtedy dziennie przez 8 godzin polityk musiałby pracować, a na samo rządzenie nie byłoby sił i czasu. Wiecie czym skończyłaby się taka rewolucja? Do władzy w sejmie doszliby w 90% biznesmeni, których stać na niepobieranie diety poselskiej. Czyli rządziliby Kulczyk, Guzowaty i Solosz wraz z kliką swoich ludzi. Przypomina wam to coś? Bo mi Sarmację, która doprowadziła swoim egoizmem do upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów - wyzysk biednych, przywileje dla bogatych. Co wy na to? Dalej jesteście za tym? A wystarczy zmniejszyć liczbę posłów i urzędników o połowę...
A tam, zmniejszać od razu. Wystarczyłoby dawać pieniądze w zależności od tego, czy ktoś w Parlamencie coś ROBI(bo są tacy, którzy diety pobierają, chociaż nie pojawili się tam ani razu- koniec z tym!). I już.
Hersztom ma racje. Dlatego ja myślę, że z takich ludzi powinien składać się sejm.
Palikot też nie bierze diety!
Palikot też nie bierze diety i to nie dlatego, że jest milionerem, milionów dorobił się przed tym jak został politykiem, a polityką zajął się bo jest patriotą i jako jedyny potrafi powiedzieć prosto z mostu, co go boli w państwie.
Ojczyzna to przede wszystkim wartości jakie reprezentują sobą jej mieszkańcy. Jeśli Palikota nazywasz patriotą, to jest to gruba przesada. Polityką zajął się najzwyczajniej dla hecy.
Prawda jest taka, że Polską rządzi "Wyborcza", TVN i banda czerwonych idiotów, których te media desygnują co parę lat.
nie honor tylko głupota, nie brać prawie za nic grubej kasy
A jego wynagrodzenie idzie na premie innych kongresmenow ;)
ta nakradł wczesniej i moze jeszcze kradnie miliony to teraz na co mu te kilka tysiecy wiecej...
w Polske nie znajdziesz nawet tego 1nego co by wpierw nakradl a potem zrezygnowal jezeli on kradl, po za tym nikt go za reke z tym nie zlapal a nie ladnie tak oskarzac ;] a wracajac do tematu, u nas kradna i nigdy nie maja dosc.
burmistrz Nowego Jorku jeździ do pracy metrem, a za bycie burmistrzem dostaje 1$ bo i tak jest bogaty
ZiemniakPospolity
,,wiecie czym
skończyłaby się taka rewolucja? Do władzy w sejmie doszliby w 90% biznesmeni,
których stać na niepobieranie diety
poselskiej. Czyli rządziliby Kulczyk, Guzowaty i Solosz wraz z kliką swoich
ludzi. "
Teraz giganci mają własnych reprezentantów którzy potrafią zadzwonić i powiedzieć ,,na 90% Rysiu
załatwię". Nie twierdzę że jeśli polscy politycy robili to co Ron Paul to byłoby cudownie, ale do
podobieństwo do Sarmacji to przesada. Zresztą lekarz i były wojskowy milionerem łatwo nie zostanie. Fakt że teraz
jest milionerem dzięki własnej kampanii, ale kongresmanem jest z przerwami od lat 70...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2010 o 17:55
Czy łatwiej przekupić kogoś zaradnego, kto potrafi zarobić pieniądzę(bizmesmen), czy gołodupca, który zarabia 10.000zł?
Człowiek jest już taki, że może zarabiać 10.000 zł i nie mieć żadnego majątku. A to kupi drogi samochód, a to spłaca ratę kredytu, ciągle za mało. Za to jak ktoś się sam dorabia pieniędzy, to trudnej go skusić jakąś łapówką.
Druga sprawa, w Szwajcarii politycy, nawet prezydent, jeżdżą pociągami i jakoś nie ma problemu.
Ron Paul to geniusz... W dodatku przedstawiciel Austriackiej Szkoły Ekonomii:)
To jest racja, Korwin jest największym atautem a zarazem największą kulą u nogi dla UPR, teraz WiP generalnie dla ruchu liberalnego w Polsce. No ale faktfaktem że to jedyny liczący się przestawiciel prawicy. Szkoda że ludzie zwaracają bardziej uwagę na formę niż na treść co się do nich mówi, to troche świadczy o naszym społeczeństwie. Co do cytatów jeśli chodzi o kobiety jest on zmanipulowany poszukaj całej wypowiedzi Korwin powiedział że nie zabrać kobietom praw wyborczych ale ludziom nieznającym się na polityce, facetom też. Wypowiedź o dzieciach coż, faktycznie z tym zarażeniem pojechał, ale sens całej wypowiedzi był zupełnie inny chodziło o to że to rodzic ma decydować o jakiej szkoły wyśle dziecko. Ten cytat również jest niepełny i wyrwany z kontekstu. Pozdrawiam.
To jest cud nie polityk!
Wielki człowiek
Słyszałem,że w Malborku jest jakiś radny, który całość swojej diety przekazuje na konto szkoły podstawowe w tym mieście, dla tego Pana też brawa.
Szacunek dla człowieka.
Kłaniam się.
Co do porównania do JKM, to różnicą jest przede wszystkim styl bycia/wypowiadania się. Poglądy o ile wiem, mają oni dosyć podobne i swoją drogą sam JKM Rona Paula o ile pamiętam nazwał "jedynym sensownym kandydatem na prezydenta USA" (mogę się mylić, ale kojarzę takie słowa).
A nie branie diety poselskiej jest bardzo honorowe. Nie ma co dyskutować na temat tego czy dobrze by było, jakby u nas w ogóle ją wyeliminowana. Ja jestem zwolennikiem poglądów konserwatywno-liberalnych i twierdze że pojedyńcze zmiany w obecnym socjalistycznym systemie niewiele pomogą. ;)
JKM jest bardzo kulturalny. Zawsze zwraca się do rozmówcy z szacunkiem "Wielce Szanowny Pośle" itp. Poczytajcie jego przemówienia wygłoszone podczas debat sejmowych.
chciałoby się to powiedzieć o naszych politykach :]
on gral w bruno hahaha : D
a gdzie haczyk?
to teraz zamiast podwyższać vat mogliby chociaż zrezygnować z 20% diet i byłoby ok, ale po co?!!
genialne!!!
Fakt przedstawiony w democie jest niesamowity. Moim marzeniem nie do spełnienia jest to, żeby każdy polityk na świecie (bo politycy, jakby to ująć, z reguły nie są ludźmi zbyt, hm, dobrymi? głupie przedstawienie, ale wiecie o co mi chodzi : ) ) był podobny Ronowi Paulowi oraz innym jego pokroju. Tak właściwie to nie mam nic przeciwko zarabianiu przez polityków (w końcu prawo ma do tego każdy) pod jednym warunkiem: aby byli sensowni i wykonywali swoją pracę należycie.
Według mnie polityk to nie powinien być zawód. Nie powinno się dostawać za to pieniędzy. To powinno być zainteresowanie. Przecież nie muszą codziennie być w Sejmie(w sumie to i tak rzadko przychodzą)tylko raz na tydzień na przykład. Każdy powie to co ma do powiedzenia. Wtedy to państwem rządziliby nie ci którzy chcą zarobić, ale ci którzy chcą dobra państwa. W ogóle zmniejszyć powinno się polityków o co najmniej połowę. Chociaż po wiadomości głoszącej, że politykowi nie przysługuje prawo do wypłaty za pełnienie tej funkcji automatycznie zostałyby max dwie partie WiP i UPR.
JKM płacił całe życie podatki, a nie pobiera emerytury, chodzi do prywatnych lekarzy, itd.
Może i jest krzykliwy i wypowiada się niestosownie. Ale liczą się czyny a nie słowa. Jeśli będzie kiedyś kandydował ktoś o poglądach Korwina a będzie się też lepiej prezentował to chętnie zagłosuje na tą osobę, ale póki co mamy tylko jedną taką inteligentną i odważną osobę. Z znanych mi osób tylko on chce NAPRAWDĘ PRAWDZIWEJ wolności Polski, więc mimo swojej prezentacji oddaje na niego głos. Ponieważ nie mam innego wyboru.
Może honor, a może zwykły populizm...
Z panem Palikotem jest tak samo więc dlaczego ludzie go nie szanują? Nie rozumiem czemu niektórzy ludzie zawsze doceniają inne państwa tylko nie nasze.
demot:Libertarianie:Prawdopodobnie jedyni honorowi politycy
diiamentowa bo Ron Paul jest w krytykowaniu ostry, ale nie chamski.
Janusz Palikot robi to samo, a nikt o nim nie mówi.
Ponieważ jest chamski, sam sobie strzela samobóje, mimo, że często się z nim zgadzam, to jednak w złe słowa ubiera swoje treści i lud tego nie kupuje.
i co z tego że z diety zrezygnował w Polsce to raptem 2000 zł,
niech z pensji zrezygnuje a dietę sobie weźmie, to takie "nie żerowanie na ludziach" to swoisty chwyt marketingowy, a Palikot zdaje się tylko dietę pobiera, z tym że nie korzysta z niej:P
On mi przypomina troche F.Smude ;D
Warto byłoby o Ronie P powiedzieć coś więcej na przyklad to, że jest idiotą wierzącym w spiskową teorię dziejów itd. Może to i miły człowiek, ale przy nim Don Kichote był całkowicie trzeźwy na umyśle.
W Polsce nie ma odpowiednika chyba, że połączycie łagodną wersję Leszka Bubla z Kononowiczem.
W momencie gdy polityk musi się utrzymywać z własnych firm czy akcji, będzie starał się by postępowania rządu były jak najbardziej zgodne z polityką jego firmy
W momencie gdy polityk musi się utrzymywać z diety poselskiej, będzie starał się by postępowania rządu były jak najmniej narażającego go na stratę obecnej posady.
Skoro polityk nie potrafi zadbać o samego siebie, to jakim sposobem ma być w stanie zadbać o 38 milionów osób?
Ale wiadomo, w Polsce kto bogaty, ten złodziej więc lepiej oddać władzę nieporadnym. Co z tego, że człowiek biedny, gdy zacznie dostawać dietę poselską, będzie robił wszystko by utrzymać swoje stanowisko, bez oglądania się na to, czy nadal jest wierny swoim przekonaniom...
serowypierniczek ,,Warto byłoby o Ronie P powiedzieć coś więcej na przykład to, że jest idiotą wierzącym w spiskową teorię"
Zminusować typa. Co to jest? Rzucanie bezpodstawnymi zarzutami byle zasłynąć. Co to onet jest?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2010 o 10:20
demot:Stworzyć pozory:i ciągnąć kasę na lewo?
Wiesz jeśli ktoś mówi że sprzeciwia się każdemu finansowaniu oprócz:ochrony granic, utrzymania wewn. porządku,
prowadzenia sądów i w zdecydowanej większości głosuje przeciwko większości ustaw nawet wtedy gdy jest jednym
sprzeciwiającym się to od kogo może czerpać kasę na lewo? Od sędziów, policji, strażników granicznych? Zresztą skuteczny w działaniach nie jest skoro mało osób go w Kongresie popiera...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2010 o 13:28
Słuszny demot. Ja też uważam, że polityk nie martwiący się o pieniądze to polityk, który pracuje z powołania. Ale wielu wyborców podejmuje decyzje na zasadzie "nie wybiore go, bo się już dość nachapał, bogaty jest".
Wszędzie powinno być jak w Szwajcarii: bycie posłem to kwestia prestiżu, a nie zarobienia. Każdy musi utrzymać się z własnej pracy.
Bo wykorzystując swoje stanowisko wpływy i koneksje jest w stanie na lewo zarobić tyle, że ta jego dieta wydaje mu się za śmieszna nawet jak na kieszonkowe dla synka.
demot:Reakcja normalnego człowieka:Ile kopert dostaje za swoją "zaradność"???
kynio323 ,,Bo wykorzystując swoje stanowisko wpływy i koneksje jest w stanie na lewo" Jakie stanowisko? Zwykły kongresman z jednym głosem. Wpływy kongresmana który ciągle jest w mniejszości są żadne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2010 o 9:35
demotywator słaby, wiadomo, że koleś ma 432805693 dolców w jakiś nieruchomościach, akcjach itd..
Tyle razy to tłumaczyłem, ale oczywiście każdy wie swoje w internecie. Przytoczę coś: "Znam ludzi, którzy skrytykują Cię z zazdrości, bo sami patrzac w lustro widza tylko
watpliwosci. Dzien za dniem wyglaszają swe madrosci, to los i tak nie ma dla nich litości, bo są do kości
przesiąknięci przez zło a ich moralne wartości to dno. Chcą tylko wbić w Ciebie swój szpon, żeby wyrwać Cię
poza Twój krąg. Wiesz o czym mówie, ich słowa są jak trucizna, która pulsuje wewnątrz całego środowiska. To
przez internet odbywa się emisja, bo zombie zarywają nocki przy przyciskach. "To nie jest demot!", "To nie jest demot
k***a!" - dziwię sie, że za dnia jeszcze nie sypiacie w trumnach. Bo chcecie wyssać z nas ostatnią kroplę, tego co
prawdziwe i tego co istotne." Dziękuję.
Czy to nie cytat z OSHO ? Dla mnie porównywanie Palikota w jakimkolwiek stopniu do Rona Paula jest wielkim nie porozumieniem. Wystarczy poczytać jego biografię i jego wolnościowe poglądy, żeby zrozumieć, że jest to wielki polityk i wielki człowiek...Na polskiej scenie politycznej najbliżej mu według mojej opinii jest Janusz Korwin Mikke a w UE Nigel Farage...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 września 2010 o 7:12