I może mieszkalibyśmy w Niemczech, mieli normalnych polityków i niższe podatki. Z czego Wy się ludzie cieszycie? Ja bym jednak wolała urodzić się w Niemczech niż w Polsce. Nie jestem uradowana, że jakieś dzieciaki oddawały życie za ten gówniany kraj i polityków idiotów.
Odnosi się to do bardzo wielu dziedzin, od wojny, walki o wolność zaczynając, na tak banalnej w porównaniu z tym sprawie jak profesjonalny futbol kończąc.
A mi się to skojarzyło z Jarkiem. Niby, że Lechu Wałęsa był głośnym bohaterem, a biedny niedoceniany Jarek, nie będąc w "Solidarności" i nawet nie będąc na strajku potajemnie w sposób znany m.in. pisowcom pokonał wroga radzieckiego i jeszcze tych wszystkich Bolków i Geremków, którzy współpracowali z władzami PRL (jakby nie wiedział, że JPII też współpracował),a przywłaszczali sobie chwałę, należną tylko Jarkowi:D:D
Zawsze mnie to wkurzało: Polacy są oburzeni jak widzą małe dziecko w krajach "islamskich", które szkolą do wojny i zamachów. A z Młodych polskich powstańców itd są dumni...
Zgadzam się w zupełności, niestety wielu 'polaczków' to hipokryci, którzy mają klapki na oczach i widzą tylko swój jeden obrany kierunek i nie potrafią znieść prawdy.
Faktycznie, powód do dumy jak cholera - walczące dziecko. Co z tego, że walczące dobrowolnie, ludzie dorośli mający choć odrobinę odpowiedzialności nie pozwoliliby dziecku na udział w Powstaniu. Oburzamy się że dzieci walczą w Afryce (też pewnie za "słuszną sprawę" z czyjegoś punktu widzenia) a my mamy w Warszawie pomnik Małego Powstańca. Coś tu jest nie tak...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 września 2010 o 21:59
A powiedz mi od którego wieku dopuszczałbyś dzieci? Od 18 lat? 15? A może na oko? Były zadania, które mogły wykonywać tylko dzieci. Szkoda mi ich bardzo, ale to jest prawdziwy patriotyzm, a zarzutu względem Pomnika Małego Powstańca już w ogóle nie rozumiem...
ZiemniakuPospolity, tak jak Stetefan mówi jeśli dzieciak w Afganistanie ma broń (bo tylko on może się zbliżyć tak blisko np. do Amerykanów, więc też tylko on może wykonać to zadanie)to jest złe? Ale jeśli polski dzieciak tak robił 60 lat temu to jest dobrze? Jesteś hipokrytą! Otwórz oczy i nie tłumacz głupoty patriotyzmem!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 września 2010 o 13:20
A ja bardzo krytykuje powstanie 44', nie ulegam patriotycznym uniesieniom i nie powoduje u mnie dumy ilość ofiar (jak to u nas, im więcej tym większa duma) Wolałbym żeby tego powstania nie było, Warszawa byłaby nadal "Paryżem północy", ocalonoby setki tysięcy zwykłych ludzi (w tym członków mojej rodziny). Dzieci walczące w powstańczych oddziałach to hańba dla tych którzy im na to pozwolili. Tak, użyje tego słowa, nie boję się go. Hańba! Taka sama hańba jak zezwolenie oddziałom Hitlerjugend na walkę w końcowej fazie obrony Berlina i innych niemieckich miast. To samo ma miejsce, jak ktoś już wcześniej wspomniał, w krajach arabskich. Dziecko z kałachem w Palestynie a dziecko z bronią w okupowanej Wawie? Analogię każdy widzi. ZiemniakPospolity pisze, że były zadania tylko dla dzieci. Tak, ale nie w np szturmie. Kurierzy, zwiadowcy - jestem w stanie to jeszcze zrozumieć, ale udzial w ataku na Niemców? Nie! Wiem, że ci mali patrioci tego chcieli ale dobrze wiemy wszyscy, że 12-latek nie ma pełnej świadomośći zagrożenia, co wykorzystywali niestety dorośli. Aha i jeszcze jedno, tak trzeba patrzeć na wiek, bo 12-latek a 17-latek to cholerna różnica, zwłaszcza wtedy. Ludzie szybciej dorastali. Ale na litość boską dzieci z podstawówki z karabinem?! Wyobraź sobie, że jesteś ojcem 12-latka i co? Pozwalasz mu walczyć kolego? Już widzę jak mu podajesz naboje i salutujesz. Ledwo karabin by udźwignął, nie mówię nawet o walce wręcz bo to śmiech na sali. Dziecko vs wyszkolony dorosły niemiecki żołnierz. Groteskowe, a jednak miało miejsce.
Cześć tym co zginęli, ale pomimo ich poświęcenia nie będę zwolennikiem powstania. Za dużo dzieci i kobiet zginęło pod gruzami, żebym nim był.
Dlatego ten demotywator do mnie nie przemawia jeśli chodzi o umieszczone zdjęcie. Podpis jest prawdziwy i mądry ale zdjęcie mnie zniechęca. Nie kliknę ani + ani -! A teraz możecie mnie zminusować, zdania nie zmienię.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 września 2010 o 23:28
Jeżeli mówisz, że masz ciężko, spójrz na to zdjęcie i dwa razy się zastanów...
Jeżeli myślisz że nie masz wyboru, pomyśl, jakiego wyboru On dokonał.
Tak właśnie wygląda bohater. Prawdziwy bohater.
Tuvok, A jeśli takim dzieciom Niemcy pomordowali rodziców ? to co miały się schować gdzieś w ciemnej piwniczce i czekać aż po nich przyjdą ? Za dużo krzywd, aby taki 12-latek mógł spokojnie iść do szkoły, pograć w piłkę, pobawić się z kolegami. Wtedy nawet dzieci rozumiały jaka jest sytuacja, że bez walki nigdy nie będzie prawdziwej wolności. Obawa że w każdej chwili, niemcy mogą wkroczyć do domu i zabrać któregoś z członków rodziny (lub po prostu zastrzelic) nie pozwalała na normalne psychiczne funkcjonowanie, i dlatego dzieciaki decydowały się na wstąpienie w szeregi, i dlatego rodzice im na to pozwalali. Ale to są uczucia wyższe, które przepełniały ludzi kiedyś a których teraz praktycznie już nie ma, bo każdy tylko dba o swoją dupę i o to żeby była bezpieczna i najedzona...
Proszę Cię, bez dramatyzmu i tego już męczącego polskiego romantyzmu. Co ma do rzeczy egoizm w
czasach pokoju do II WŚ? Dla mnie dorośli pozwalający dzieciom walczyć chyba zapomnieli, że
ktoś musi po wojnie odbudować kraj, a kto jak nie młodzież? Poza tym jestem przekonany, że
rodzice im na to nie pozwalali. Moja babcia miała w 44 roku 12 lat właśnie i jakoś wiesz nie
wyrywała się do walki z Niemcami i tak, siedziała w ciemnej piwniczce, dopóki nie zaczęli
bombardować miasta, co było skutkiem powstania. Co do tej "jedynej nadzieji na wolność" Tak się
składa, że wtedy Rosjanie byli już bardzo blisko, wyzwolone zostały ziemie wschodnie np Lublin
już w lipcu 1944 i wszyscy o tym wiedzieli. Pośród niemieckiej propagandy pojawiały się
informacje od kurierów i wywiadowców. Wiedzieli także o nacierających Amerykanach od zachodu.
To był zryw, pobudzony przez porażki Niemców na obu frontach. Absolutnie rozumiem frustrację
mieszkańców Warszawy, trudno jest mi się postawić w ich sytuacji bo to coś niezrozumiałego
dopóki się tego osobiście nie doświadczy. Ale pokaż mi inny przykład powstania przeciwko
Niemcom w czasie II WŚ w innych miastach. No właśnie, bo zdawano sobie sprawę z ryzyka jakie to
ze sobą niesie. Zdania jak pisałem nie zmienię. Za duże było ryzyko, słabe uzbrojenie, zerowe
wyszkolenie taktyka i logistyka a raczej jej brak. Efekty jakie były każdy wie. Naprawdę szkoda
tych ludzi i pięknej zabudowy. Około 200 tys ofiar, mój Boże, to tak jakby zrównać z ziemią cały Toruń, wyobraźcie to sobie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 września 2010 o 17:54
demot:Zbrodnia wojenna do kwadratu:Wykorzystywanie dzieci do działań wojennych, które doprowadziły do niepotrzebnej zagłady jeszcze większej liczby ludzi.
gdy pol roku temu umiescilem demotywator porownujacy wykorzystywanie dzieci przez AK do tego jak dzis wykorzystuja dzieci w walkach rozne organizacje terrorystyczne zostalem zbesztany i zrownany z ziemia .... widzimy drzazge u innych belki u siebie juz nie ...
perełka w stosie poczekalnianego syfu, plus +
dokładnie! demot wręcz idealny z serii: Mistrzowskie. oczywiście +
Aby doprowadzić demota do perfekcji, słowo "wielkich" zamieniłbym na "głośnych" - jako przeciwieństwo cichych. Niemniej jednak demot dobry jest.
Chyba bez cichych ofiar przyszłych wielkich bohaterów, najlepiej wysłać dziecko na śmierć.
Ci, którzy pozostali w cieniu po swoich bohaterskich czynach ś według mnie największymi.
I może mieszkalibyśmy w Niemczech, mieli normalnych polityków i niższe podatki. Z czego Wy się ludzie cieszycie? Ja bym jednak wolała urodzić się w Niemczech niż w Polsce. Nie jestem uradowana, że jakieś dzieciaki oddawały życie za ten gówniany kraj i polityków idiotów.
Gdyby teraz wybuchła wojna to całe JP na 100% by sie pochowało
Coś pięknego , aż łezka się w oku roni
Wielki szacunek ode mnie! Podziwiam wszystkich, którzy mieli jakikolwiek udział w sukcesach Polonii, a zostali niedocenieni. RespecT!
wielki mały człowiek
święte słowa
[+]
aż mi się "Kamienie Na Szaniec" przypomniały.. Jedna z kilku naprawdę pięknych lektur ...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2010 o 20:18
Rzadko czytam lektury ale właśnie tą o której mówisz przeczytałem.
gdy serce bije głośniej od bomb...(+)
cudowny podpis, prawdziwy demotywator!!!
wieli szacunek dla autora
Odnosi się to do bardzo wielu dziedzin, od wojny, walki o wolność zaczynając, na tak banalnej w porównaniu z tym sprawie jak profesjonalny futbol kończąc.
Zastanawia mnie "wielkość" tego bohatera, który dzieci na śmierć wysyła !
Podpis skojarzył mi się z: Bez cichaczy nie byłoby tych wielkich.
A mi się to skojarzyło z Jarkiem. Niby, że Lechu Wałęsa był głośnym bohaterem, a biedny niedoceniany Jarek, nie będąc w "Solidarności" i nawet nie będąc na strajku potajemnie w sposób znany m.in. pisowcom pokonał wroga radzieckiego i jeszcze tych wszystkich Bolków i Geremków, którzy współpracowali z władzami PRL (jakby nie wiedział, że JPII też współpracował),a przywłaszczali sobie chwałę, należną tylko Jarkowi:D:D
wzruszył mnie ten demot
Zawsze mnie to wkurzało: Polacy są oburzeni jak widzą małe dziecko w krajach "islamskich", które szkolą do wojny i zamachów. A z Młodych polskich powstańców itd są dumni...
Zgadzam się w zupełności, niestety wielu 'polaczków' to hipokryci, którzy mają klapki na oczach i widzą tylko swój jeden obrany kierunek i nie potrafią znieść prawdy.
@chickenandpork - w ogólnym zarysie się z tobą zgadzam. Ale bardzo mnie drażni użyty przez ciebie zwrot "polaczków".
Czy to czasem nie jest Magik ?
+ bardzo dobry demot.
Dzieci dobrowolnie walczyły .... nie były zmuszane
Mali Wielcy Bohaterzy
Zdecydowanie zasługuje na TRUE
Brawo!
Faktycznie, powód do dumy jak cholera - walczące dziecko. Co z tego, że walczące dobrowolnie, ludzie dorośli mający choć odrobinę odpowiedzialności nie pozwoliliby dziecku na udział w Powstaniu. Oburzamy się że dzieci walczą w Afryce (też pewnie za "słuszną sprawę" z czyjegoś punktu widzenia) a my mamy w Warszawie pomnik Małego Powstańca. Coś tu jest nie tak...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2010 o 21:59
A powiedz mi od którego wieku dopuszczałbyś dzieci? Od 18 lat? 15? A może na oko? Były zadania, które mogły wykonywać tylko dzieci. Szkoda mi ich bardzo, ale to jest prawdziwy patriotyzm, a zarzutu względem Pomnika Małego Powstańca już w ogóle nie rozumiem...
ZiemniakuPospolity, tak jak Stetefan mówi jeśli dzieciak w Afganistanie ma broń (bo tylko on może się zbliżyć tak blisko np. do Amerykanów, więc też tylko on może wykonać to zadanie)to jest złe? Ale jeśli polski dzieciak tak robił 60 lat temu to jest dobrze? Jesteś hipokrytą! Otwórz oczy i nie tłumacz głupoty patriotyzmem!
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2010 o 13:20
Czy to nie jest czasem Miki Bandyta? Żydowski chłopiec który walczył wraz z Antkiem Rozpylaczem?
A ja bardzo krytykuje powstanie 44', nie ulegam patriotycznym uniesieniom i nie powoduje u mnie dumy ilość ofiar (jak to u nas, im więcej tym większa duma) Wolałbym żeby tego powstania nie było, Warszawa byłaby nadal "Paryżem północy", ocalonoby setki tysięcy zwykłych ludzi (w tym członków mojej rodziny). Dzieci walczące w powstańczych oddziałach to hańba dla tych którzy im na to pozwolili. Tak, użyje tego słowa, nie boję się go. Hańba! Taka sama hańba jak zezwolenie oddziałom Hitlerjugend na walkę w końcowej fazie obrony Berlina i innych niemieckich miast. To samo ma miejsce, jak ktoś już wcześniej wspomniał, w krajach arabskich. Dziecko z kałachem w Palestynie a dziecko z bronią w okupowanej Wawie? Analogię każdy widzi. ZiemniakPospolity pisze, że były zadania tylko dla dzieci. Tak, ale nie w np szturmie. Kurierzy, zwiadowcy - jestem w stanie to jeszcze zrozumieć, ale udzial w ataku na Niemców? Nie! Wiem, że ci mali patrioci tego chcieli ale dobrze wiemy wszyscy, że 12-latek nie ma pełnej świadomośći zagrożenia, co wykorzystywali niestety dorośli. Aha i jeszcze jedno, tak trzeba patrzeć na wiek, bo 12-latek a 17-latek to cholerna różnica, zwłaszcza wtedy. Ludzie szybciej dorastali. Ale na litość boską dzieci z podstawówki z karabinem?! Wyobraź sobie, że jesteś ojcem 12-latka i co? Pozwalasz mu walczyć kolego? Już widzę jak mu podajesz naboje i salutujesz. Ledwo karabin by udźwignął, nie mówię nawet o walce wręcz bo to śmiech na sali. Dziecko vs wyszkolony dorosły niemiecki żołnierz. Groteskowe, a jednak miało miejsce.
Cześć tym co zginęli, ale pomimo ich poświęcenia nie będę zwolennikiem powstania. Za dużo dzieci i kobiet zginęło pod gruzami, żebym nim był.
Dlatego ten demotywator do mnie nie przemawia jeśli chodzi o umieszczone zdjęcie. Podpis jest prawdziwy i mądry ale zdjęcie mnie zniechęca. Nie kliknę ani + ani -! A teraz możecie mnie zminusować, zdania nie zmienię.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2010 o 23:28
Zawsze tak jest, że największe zasługi mają Ci, co najmniej zrobili i odwrotnie.
oj nie bylo by +
Dawno się nie logowałem, ale teraz musiałem wejść i dać + komentarzowi Tuvoka, bo zgadzam się z nim w całej rozciągłości
Jeżeli mówisz, że masz ciężko, spójrz na to zdjęcie i dwa razy się zastanów...
Jeżeli myślisz że nie masz wyboru, pomyśl, jakiego wyboru On dokonał.
Tak właśnie wygląda bohater. Prawdziwy bohater.
Głębokie.
Tuvok, A jeśli takim dzieciom Niemcy pomordowali rodziców ? to co miały się schować gdzieś w ciemnej piwniczce i czekać aż po nich przyjdą ? Za dużo krzywd, aby taki 12-latek mógł spokojnie iść do szkoły, pograć w piłkę, pobawić się z kolegami. Wtedy nawet dzieci rozumiały jaka jest sytuacja, że bez walki nigdy nie będzie prawdziwej wolności. Obawa że w każdej chwili, niemcy mogą wkroczyć do domu i zabrać któregoś z członków rodziny (lub po prostu zastrzelic) nie pozwalała na normalne psychiczne funkcjonowanie, i dlatego dzieciaki decydowały się na wstąpienie w szeregi, i dlatego rodzice im na to pozwalali. Ale to są uczucia wyższe, które przepełniały ludzi kiedyś a których teraz praktycznie już nie ma, bo każdy tylko dba o swoją dupę i o to żeby była bezpieczna i najedzona...
Proszę Cię, bez dramatyzmu i tego już męczącego polskiego romantyzmu. Co ma do rzeczy egoizm w
czasach pokoju do II WŚ? Dla mnie dorośli pozwalający dzieciom walczyć chyba zapomnieli, że
ktoś musi po wojnie odbudować kraj, a kto jak nie młodzież? Poza tym jestem przekonany, że
rodzice im na to nie pozwalali. Moja babcia miała w 44 roku 12 lat właśnie i jakoś wiesz nie
wyrywała się do walki z Niemcami i tak, siedziała w ciemnej piwniczce, dopóki nie zaczęli
bombardować miasta, co było skutkiem powstania. Co do tej "jedynej nadzieji na wolność" Tak się
składa, że wtedy Rosjanie byli już bardzo blisko, wyzwolone zostały ziemie wschodnie np Lublin
już w lipcu 1944 i wszyscy o tym wiedzieli. Pośród niemieckiej propagandy pojawiały się
informacje od kurierów i wywiadowców. Wiedzieli także o nacierających Amerykanach od zachodu.
To był zryw, pobudzony przez porażki Niemców na obu frontach. Absolutnie rozumiem frustrację
mieszkańców Warszawy, trudno jest mi się postawić w ich sytuacji bo to coś niezrozumiałego
dopóki się tego osobiście nie doświadczy. Ale pokaż mi inny przykład powstania przeciwko
Niemcom w czasie II WŚ w innych miastach. No właśnie, bo zdawano sobie sprawę z ryzyka jakie to
ze sobą niesie. Zdania jak pisałem nie zmienię. Za duże było ryzyko, słabe uzbrojenie, zerowe
wyszkolenie taktyka i logistyka a raczej jej brak. Efekty jakie były każdy wie. Naprawdę szkoda
tych ludzi i pięknej zabudowy. Około 200 tys ofiar, mój Boże, to tak jakby zrównać z ziemią cały Toruń, wyobraźcie to sobie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2010 o 17:54
demot:Zbrodnia wojenna do kwadratu:Wykorzystywanie dzieci do działań wojennych, które doprowadziły do niepotrzebnej zagłady jeszcze większej liczby ludzi.
gdy pol roku temu umiescilem demotywator porownujacy wykorzystywanie dzieci przez AK do tego jak dzis wykorzystuja dzieci w walkach rozne organizacje terrorystyczne zostalem zbesztany i zrownany z ziemia .... widzimy drzazge u innych belki u siebie juz nie ...
Pierwsze skojarzenie: harcerstwo. +.