I tak jak przewidywałem :p Główna siedzi :D Ciekawe tylko dlaczego jak ja wklejam demota i tez wydaje mi sie tak trafny ,ze główna musia być to tak nie jest :P?
Gorzej jak to "dzieło" już od początku jest spieprzone...ty mu już bardziej w tedy nie zaszkodzisz:-) a tak na marginesie- jej tatuś ma ciekawe podejście do uprawiania miłości-współczuję...
Niezły teściu. Ale trzeba mu powiedzieć, że nie będziesz jej tylko pieprzył, ale też i kochał :) Niby da się zrozumieć to, że ojciec się o córkę martwi; nie chce, żeby przedwcześnie zaszła w ciążę i tak dalej, ale w końcu każdy ma wolną wolę i powinien móc decydować za siebie. Nie ważne, czy ma dowód osobisty, czy nie.
No właśnie problem polega na tym, że każdy chciałby się kochać/pieprzyć ze swoją dziewczyną, bo to naturalna potrzeba ludzka, lecz również każdy z was jako dorosły człowiek mający córkę nie chciałby żeby ktoś się z nią kochał/pieprzył. Takie są realia.
Ciekawe, czy ktoś powiedziałby coś takiego apropos swojego syna... Nie. Bo tylko córka jest duchową własnością mężczyzn w jej rodzinie. A przede wszystkim jej cnota to coś, czym ona sama nie może dysponować, ale zdanie ojca jest najważniejsze. W niektórych rodzinach panują takie małe Indie. To rodzice chcieliby wybierać za kobietę z kim i kiedy powinna się związać (są rodzice dla których zawsze dzieje się to za wcześnie i ze złą osobą). Może wstąpienie do klasztoru spełniłoby ojczyne marzenie o zawsze "czystej" córce? Nie koniecznie szczęśliwej, bo to nieważne. Czystej, czyli takiej, którą można się podbudować swoje obolałe ego.
A ty byś wolała żeby cię ojciec wciskał pierwszemu lepszemu do koja? A obolałego EGO to ojciec dostaje jak mu taka domorosła psycholog wyrośnie ni z tąd ni z owąd. Rodzice na prawde nie chcieli by wybierać za kobietę - ale za dziewcze - powinni nawet.
A za chłopca? Nie wiem czy wiesz, ale w naszej cywilizacji (w przeciwieństwie do cywilizacji Bliskiego i Dalekiego wschodu) przyjęło się współcześnie, że podstawą do związku jest miłość, nie względy społeczne, więc to my wybieramy (partnera/partnerkę, męża/żonę, chłopaka/dziewczynę) kierując się zakochaniem czy czymkolwiek innym. Nie rodzice, nie starszy brat, nie guru.
Powiedz teściowi tak:
"Kochany teściu 2 lata temu kupiłem (niezawodny) telefon.
Dbałem o niego. Codziennie ładowałem baterię. Oszczędzałem głośnik itp. Jednak pewnego dnia uległ on awarii.
Morał tej bajki jest krótki i niektórym znany: Nawet najlepszy
,kiedyś się spieprzy."
Mocne, ale niestety prawdziwe. Czytałam gdzieś w internecie, że ojcowie mogą byc zazdrośni dlatego, że... sami chcieliby je "pie***yć". Ile w tym prawdy... ?
ojciec ma troche pod sufiem nie teges. ale jak szanujesz swoją dziewczyne to nie bedziesz jej do niczego namawiał. a jeśli ona siebie szanuje, to zeszmacić sie nie da
Trzeba było mu powiedzieć że pieprzył to nie, bo to zbyt wulgarna inerpretacja... co najwyżej np. poczochrasz jej bobra ... brzmiało by to bardziej adekwatnie i dyskretnie...
No cóż, widać, że ojciec to rzeczowy facet... Tata mojej przyjaciółki też powiedział kiedyś coś takiego do jej chłopaka, ale nie chodziło mu wcale o to, że jego córka ma być nietykalna. To była z jego strony przestroga, że nie pozwoli, aby stała się jej krzywda. Krótko mówiąc, chłopak dostał oficjalny nakaz bycia delikatnym ;).
ojcowie są świetni! do córek: nie wychodź, bo on cię może wykorzystać. a do synów: idź i pieprz ile wlezie synu!
znajomy mojego ojca, też zawsze mówi: nie mogę uwierzyć, że ktoś moje dzieło będzie pieprzyć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 listopada 2010 o 18:01
ahahahah;p szczery teściu :P
Główna (+)
pozdrów teścia :D
no to powodzenia
Ja za to Ci współczuję.
no i racja.
A Ty jesteś pewien, że on nie ma tu konta (mógł te słowa skojarzyć):P
demot:..ale osiemnastka
I tak jak przewidywałem :p Główna siedzi :D Ciekawe tylko dlaczego jak ja wklejam demota i tez wydaje mi sie tak trafny ,ze główna musia być to tak nie jest :P?
tak, ale ojciec "czyjeś dzieło" to mógł pieprzyć... ;/
trzeba było powiedzeć że będziesz kochał sie a nie pieprzył się...
"Nie będę pieprzył, tylko trochę posunę.."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2010 o 22:16
Dokładnie i crazyman i ZaPauka mają rację ;) Chociaż ja bym raczej wybrał tę pierwszą opcję :)
hahaha MOCNE !!
trafne ;D
A jak ona sama chce??
Jeśli miałbym córkę to też byłbym wkurzony jakby ktoś z nią sypiał...
To raczej normalne, chyba każdy ojciec tak ma
Eskimosi chyba tak nie mają...
Kafar0 chyba kilku ludzi nie zrozumiało o co Ci chodzi ale zazdrość to ludzka rzecz
Zawsze pozostaje Ci reka
Haha dobre ;)
haha dobre ale spokojnie lepsze teksty słyszał mój chłopak od mojego tatusia;>
Zaprezentuj kilka jak możesz...
podziel sie ; )
Zaprezentuj jakie ;P
biedny twoj stary, ciagle walczy z myslami np ze obrabialas lache dla jakiegof fagasa, a teraz calujesz tatusia tymi samymi usteczkami, czy nie?
bukacz, a co jak synek strzeli swojej panience minete, a potem pocaluje tymi samymi ustami matke?
Ma racje facet. Przecież jak ją ktoś popieprzy to będzie kichała.
Stary ;p, kto powiedział że będzie łatwo? ;p
demot:Kucharze:Myślą, że jak oni przyrządzili, to już ci mogą dyktować czym masz doprawiać.
pewnie mówił o obrazie
hahahah, dobre, bez kitu :D
;o
mistrz ;D
+
Taa ale on dzieło swojego teścia może posuwać ? O,o'
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2010 o 20:02
Nowy mistrz ciętej riposty!
to zacznij ją kochać a nie pieprzyć
Gorzej jak to "dzieło" już od początku jest spieprzone...ty mu już bardziej w tedy nie zaszkodzisz:-) a tak na marginesie- jej tatuś ma ciekawe podejście do uprawiania miłości-współczuję...
Niezły teściu. Ale trzeba mu powiedzieć, że nie będziesz jej tylko pieprzył, ale też i kochał :) Niby da się zrozumieć to, że ojciec się o córkę martwi; nie chce, żeby przedwcześnie zaszła w ciążę i tak dalej, ale w końcu każdy ma wolną wolę i powinien móc decydować za siebie. Nie ważne, czy ma dowód osobisty, czy nie.
nie przejmuj sie teściem, pier*ol go :P
No właśnie problem polega na tym, że każdy chciałby się kochać/pieprzyć ze swoją dziewczyną, bo to naturalna potrzeba ludzka, lecz również każdy z was jako dorosły człowiek mający córkę nie chciałby żeby ktoś się z nią kochał/pieprzył. Takie są realia.
ale to trzeba mieć dziwny mózg, żeby tak myśleć.
Bo dziewczynę się kocha, nie pieprzy...
ha dobre a ja już współczuje przyszłemu chłopakowi mojej siostry :D
No! Wreszcie rozumiem dlaczego mój tata jest taki wkurzony kiedy wracam z randek!
Ciekawe, czy ktoś powiedziałby coś takiego apropos swojego syna... Nie. Bo tylko córka jest duchową własnością mężczyzn w jej rodzinie. A przede wszystkim jej cnota to coś, czym ona sama nie może dysponować, ale zdanie ojca jest najważniejsze. W niektórych rodzinach panują takie małe Indie. To rodzice chcieliby wybierać za kobietę z kim i kiedy powinna się związać (są rodzice dla których zawsze dzieje się to za wcześnie i ze złą osobą). Może wstąpienie do klasztoru spełniłoby ojczyne marzenie o zawsze "czystej" córce? Nie koniecznie szczęśliwej, bo to nieważne. Czystej, czyli takiej, którą można się podbudować swoje obolałe ego.
A ty byś wolała żeby cię ojciec wciskał pierwszemu lepszemu do koja? A obolałego EGO to ojciec dostaje jak mu taka domorosła psycholog wyrośnie ni z tąd ni z owąd. Rodzice na prawde nie chcieli by wybierać za kobietę - ale za dziewcze - powinni nawet.
A za chłopca? Nie wiem czy wiesz, ale w naszej cywilizacji (w przeciwieństwie do cywilizacji Bliskiego i Dalekiego wschodu) przyjęło się współcześnie, że podstawą do związku jest miłość, nie względy społeczne, więc to my wybieramy (partnera/partnerkę, męża/żonę, chłopaka/dziewczynę) kierując się zakochaniem czy czymkolwiek innym. Nie rodzice, nie starszy brat, nie guru.
I denerwuje mnie twoje określenie "domorosła psycholog". Sugeruje, że będąc 22-letnią dziewczyną nie mam prawa do własnych analiz myślowych.
dlaczego od razu pierwszemu lepszemu? sadze, ze wystarczy dac corce samej decydowac o swoim ciele.
zależy czy ma już w głowie poukładane.. i czy panuje nad popędami....
w oczach niektórych ojców taki moment nigdy nie nastąpi
podobnie jak w głowach niektórych córek.....
Ale on czyjeś pieprzył!! :P
nie poruchasz sobie, bracie :)
życze głównej
lączę się w bólu. Nie poru**asz za szybko.
no tak, bo dziewczyna pewnie bedzie zabierac ze soba ojca na kazda randke ; >
Mój kolega jak się dowiedział, że będzie ojcem też powiedział coś w tym stylu: " nie chcę mieć córki, bo nie lubię jak ktoś pie*doli moją robotę"
Haha, chyba Cię trochę zdemotywował :D
doooobre
Powiedz teściowi tak:
"Kochany teściu 2 lata temu kupiłem (niezawodny) telefon.
Dbałem o niego. Codziennie ładowałem baterię. Oszczędzałem głośnik itp. Jednak pewnego dnia uległ on awarii.
Morał tej bajki jest krótki i niektórym znany: Nawet najlepszy
,kiedyś się spieprzy."
stary ratuj sie puki możesz!
Mocne, ale niestety prawdziwe. Czytałam gdzieś w internecie, że ojcowie mogą byc zazdrośni dlatego, że... sami chcieliby je "pie***yć". Ile w tym prawdy... ?
Proszę Cię, to obrzydliwe...
ale patologia
pieprzyć teścia...
ojciec ma troche pod sufiem nie teges. ale jak szanujesz swoją dziewczyne to nie bedziesz jej do niczego namawiał. a jeśli ona siebie szanuje, to zeszmacić sie nie da
Trzeba było mu powiedzieć że pieprzył to nie, bo to zbyt wulgarna inerpretacja... co najwyżej np. poczochrasz jej bobra ... brzmiało by to bardziej adekwatnie i dyskretnie...
hehexD...ojciec mojej przyjaciółki też tak kiedyś do Niej wypałił:D
No cóż, widać, że ojciec to rzeczowy facet... Tata mojej przyjaciółki też powiedział kiedyś coś takiego do jej chłopaka, ale nie chodziło mu wcale o to, że jego córka ma być nietykalna. To była z jego strony przestroga, że nie pozwoli, aby stała się jej krzywda. Krótko mówiąc, chłopak dostał oficjalny nakaz bycia delikatnym ;).
szczere do bulu XD
ojcowie są świetni! do córek: nie wychodź, bo on cię może wykorzystać. a do synów: idź i pieprz ile wlezie synu!
znajomy mojego ojca, też zawsze mówi: nie mogę uwierzyć, że ktoś moje dzieło będzie pieprzyć.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2010 o 18:01
Jak masz problem z "teściem" to sobie sierotki poszukaj :P - sirotko.
U mnie w domu jest OK, pelne wsparcie ze strony rodzicow :) ba, nawet ostatnio siedzieli i mysleli jak mi pomoc :)
chociaz moj tata grozi od czasu do czasu a to psem, a to siekiera albo jeszcze czyms innym :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2010 o 4:55
hmmm widzialam na facebooku ;p
chamskie troche hehe