@action5 mieszkanie z koleżankami ssie. Zajmują łazienkę godzinami, głośno rozmawiają, nie można łazić w gaciach i głośno pierdzieć. A poza tym żadna i tak Ci nie da, żeby nie robić kwasu w miejscu w którym mieszka. Do tego pełno babskich klamotów wszędzie, lodówka zawalona jakąś roślinnością i innymi rzeczami których nie masz ochoty podjadać, a potem piwa już nie zmieścisz. Przyjdą koledzy to macie być cicho bo one się uczą itp itd, długo by wymieniać. A do tego jeszcze założą babską koalicję i wejdą Ci na łeb. Widać że jeszcze z żadną babą nie mieszkałeś kolego ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 grudnia 2010 o 10:21
W akademikach są pokoje jednopłciowe, ewentualnie małżeńskie. Poza tym rzadko kiedy zdarza się by były pokoje czteroosobowe (z własnego przykładu wiem, że żaden z sześciu akademików PP takich nie posiada).
@sk0undr3l ujął to zwięźle i cholernie dobrze, nie za bardzo więc wiem, co mógłbym dodać... może oprócz tego, że lubią drzeć ryja do swoich ulubionych piosenek słuchanych na głośnikach, ale mają za złe, kiedy sam włączysz coś, co lubisz lub zaczniesz śpiewać w łazience (to jednak może być szkodliwe dla psychiki i bębenków postronnych, więc jestem w stanie to jeszcze częściowo zrozumieć... oczywiście nie piszę tu o własnym wypadku; mój słowiczy głos powoduje, że sarenki i inne słodkie zwierzątka z okolicznych lasów giną licznie pod kołami tirów w drodze pod okno mojego bloku - w każdym bądź razie to najlepsze wytłumaczenie, jakie mogłem znaleźć próbując rozkminić powód niezadowolenia lokatorek). Możesz też liczyć na niezły op&*(!ol jeśli zostawisz jakiś ciuch na wierzchu, jednocześnie odradzam wchodzenie do łazienki bez odzieży ochronnej - jeśli nie zginiesz pod zwałami ubrań (i nie licz na majteczki ;( ), to od smrodu dwudziestu różnych szamponów i odżywek.
A teraz zastanów się czy ty wynająłbyś mieszkanie osobie która z góry zaznacza, że pije, pali i robi imprezy... Logiczne, że każdy mówi, że jest niepijący i niepalący.
Wlasciciele za to zawsze sa idealni. Wszystko zrobia na czas... (ta.. pozniej zbieraja swoje rzeczy kilka miesiecy), po pewnym czasie mowia Ci, ze ta sasiadka z dolu jednak nie jest taka tolerancyjna... albo Ci wchodza do mieszkania bez pozwolenia... kilka razy juz wynajmowalem i NIGDY nie bylo tak jak mialo byc. Skoro czepiamy sie studentow, czepiajmy sie tez wlascicieli mieszkan
Akurat w akademikach też jest rygor co do tego. U mnie za nieco "lepszą" imprezę można wylecieć. Co ciekawe palić palą nawet portierzy mimo oficjalnego zakazu.
właściciele i tak widzą co się dzieje w mieszkaniach tylko jak postawią takie warunki to studenci jeszcze starają się to ukryć i dbają żeby nie zdemolować mieszkania i żeby imprezy nie były zbyt głośne. Moja ciotka wynajmując studentom pozwoliła na picie byle z kulturą to z mieszkania zrobili melinę ;| dasz palec, wezmą całą rękę ;/
Ja mam nicy to mieszkanie ale dzielę je z kolesiami ktorzy sa dziwni, smieci zamiast wynosic to zbieraja pod drzwiami swojego pokoju, chodzą w butach ale to dobrze bo sa tez dni kiedy je zdejmuja, a tego smrodu nie zycze nikomu..
dobre i prawdziwe :D życzę głównej
hmmm kolejny demot o studentach, już powoli mam tego dość...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2010 o 20:26
Mam nadzieje, ze wszyscy niedlugo skonczycie te studia, bo ilosc demotow o nich ostatnio bije rekordy...
Wynajmowac mieszkanie z trzema kolezankami ze studiow to raj na ziemi . Nie wychodzilbym chyba nigdy z akademika , z mojej Arkadii i Utopii .
Czemu po kliknięciu na mocne albo słabe przechodzi mi do demota?
Drugi od lewej to Ibisz za kilka lat :D
nie rozumie [-]
@action5 mieszkanie z koleżankami ssie. Zajmują łazienkę godzinami, głośno rozmawiają, nie można łazić w gaciach i głośno pierdzieć. A poza tym żadna i tak Ci nie da, żeby nie robić kwasu w miejscu w którym mieszka. Do tego pełno babskich klamotów wszędzie, lodówka zawalona jakąś roślinnością i innymi rzeczami których nie masz ochoty podjadać, a potem piwa już nie zmieścisz. Przyjdą koledzy to macie być cicho bo one się uczą itp itd, długo by wymieniać. A do tego jeszcze założą babską koalicję i wejdą Ci na łeb. Widać że jeszcze z żadną babą nie mieszkałeś kolego ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2010 o 10:21
W akademikach są pokoje jednopłciowe, ewentualnie małżeńskie. Poza tym rzadko kiedy zdarza się by były pokoje czteroosobowe (z własnego przykładu wiem, że żaden z sześciu akademików PP takich nie posiada).
@sk0undr3l ujął to zwięźle i cholernie dobrze, nie za bardzo więc wiem, co mógłbym dodać... może oprócz tego, że lubią drzeć ryja do swoich ulubionych piosenek słuchanych na głośnikach, ale mają za złe, kiedy sam włączysz coś, co lubisz lub zaczniesz śpiewać w łazience (to jednak może być szkodliwe dla psychiki i bębenków postronnych, więc jestem w stanie to jeszcze częściowo zrozumieć... oczywiście nie piszę tu o własnym wypadku; mój słowiczy głos powoduje, że sarenki i inne słodkie zwierzątka z okolicznych lasów giną licznie pod kołami tirów w drodze pod okno mojego bloku - w każdym bądź razie to najlepsze wytłumaczenie, jakie mogłem znaleźć próbując rozkminić powód niezadowolenia lokatorek). Możesz też liczyć na niezły op&*(!ol jeśli zostawisz jakiś ciuch na wierzchu, jednocześnie odradzam wchodzenie do łazienki bez odzieży ochronnej - jeśli nie zginiesz pod zwałami ubrań (i nie licz na majteczki ;( ), to od smrodu dwudziestu różnych szamponów i odżywek.
Bo są chlejący i kopcący jak lokomotywa :D
Dokładnie zgodnie z wymogami co 2 mieszkania taki musi być student więc trzeba być elastycznym ;D
Bo emo takich rzeczy nie robią :D
A teraz zastanów się czy ty wynająłbyś mieszkanie osobie która z góry zaznacza, że pije, pali i robi imprezy... Logiczne, że każdy mówi, że jest niepijący i niepalący.
Wynająłbym. I wypowiedział najwcześniej, jak tylko mogę - zaraz po tym, jakbym się dowiedział, że mnie oszukano.
A JAK CHCIAŁEM MIEĆ CHOMIKA TO TA K*RWA WŁAŚCICIELKA POWIEDZIAŁA ZE NIE :(
w akademiku by ci go zjedli
w akademiku to roztocza są wielkości chomika...
W twarz też jej to powiedziałeś? Z poziomu wynika że na ulicy powinieneś wylądować.
o przepraszam bardzo! ja jak szukałem to nie piłem i nie paliłem:):) jak już znalazłem to dopiero zacząłem :D:D
I nie zarabiający na czynsz usługami w mieszkaniu. Wiecie co mam na myśli.
Znaczy ma nie robić zakładu fryzjerskiego, albo restauracji w mieszkaniu?
no lepiej żyć w czerwonym uno :]
ten gostek w środku na pierwszy rzut oka wyglądał jak Piróg...;p
Wlasciciele za to zawsze sa idealni. Wszystko zrobia na czas... (ta.. pozniej zbieraja swoje rzeczy kilka miesiecy), po pewnym czasie mowia Ci, ze ta sasiadka z dolu jednak nie jest taka tolerancyjna... albo Ci wchodza do mieszkania bez pozwolenia... kilka razy juz wynajmowalem i NIGDY nie bylo tak jak mialo byc. Skoro czepiamy sie studentow, czepiajmy sie tez wlascicieli mieszkan
Bujda na resorach, nigdy nie ukrywałem że lubię sobie wypić i ze znalezieniem mieszkania nie miałem problemu.
proste ze wynajmujacy mieszkania sa niepalacy i niepijacy. ci ktorzy pala, pija i imprezuja mieszkaja w akademikach ;))
Akurat w akademikach też jest rygor co do tego. U mnie za nieco "lepszą" imprezę można wylecieć. Co ciekawe palić palą nawet portierzy mimo oficjalnego zakazu.
W dupie mam tych studentów, zrobicie jeszcze milion demotów o nich, minus, nara.
jak znajdzie mieszkanie to nie bedzie mial za co pic i palic ;p
Czy ten jeden nie wydaje Wam się podobny do Krzysia Ibisza ? ;o
nieprawda, palący się przyznają do tego bo szukają palących współlokatorów :> jak w akademiku sie dzieli pokoje też tak :>
Smie ktos watpic w prawdomownosc studentow ?;]
ej ten drugi wyglada jak ibisz xd
A myślałem, że ten drugi od lewej to Krzysiu Ibisz :) Ale on jeszcze przed studiami :P
w niepalący jestem jeszcze w stanie uwierzyć ale w to że niepijący... musiałbym wypić chyba z 0,5 żeby w to uwierzyc
Nieprawda. Moją ofertę odrzucili, bom niepijący ;-) Tak prawdziwie :p
właściciele i tak widzą co się dzieje w mieszkaniach tylko jak postawią takie warunki to studenci jeszcze starają się to ukryć i dbają żeby nie zdemolować mieszkania i żeby imprezy nie były zbyt głośne. Moja ciotka wynajmując studentom pozwoliła na picie byle z kulturą to z mieszkania zrobili melinę ;| dasz palec, wezmą całą rękę ;/
i wszyscy mają zeszyty za 50złxD
O KuuRWA MYŚLALEM ŻE TEN DRUGI TO IBISZ;D
To chyba najsłynniejsi studenci na ziemi.
Te facjaty widziałem już na ulotkach z kilku firm, a nawet na stronie (jako banner) jednej z firm doradczych...
Tacy z nich studenci jak z mysiej piz*dy torba.
To taka sama prawda, jak o uprzejmych, kulturalnych i zawsze uprzedzających o "nalocie" właścicielach....
Ja poznałem Ibisza w tym z prawej. Po koszuli ;)
Pier***enie.Ja jestem studentem nie pijącym i nie palącym i co? Gowno, nie moglem znalesc mieszkania.;]
Też nie piję i nie palę, a szukam mieszkania i nic :D A Wy panowie strasznie na nas narzekacie.
Ja mam nicy to mieszkanie ale dzielę je z kolesiami ktorzy sa dziwni, smieci zamiast wynosic to zbieraja pod drzwiami swojego pokoju, chodzą w butach ale to dobrze bo sa tez dni kiedy je zdejmuja, a tego smrodu nie zycze nikomu..
przecież studentów nie stać na zeszyty z oxfordu
ja wczoraj miałem eksmisję :D
student pw
a ta fota to ze stronki UWB?