a w garbusie czy trabancie to cięzko o to, by sie coś popsuło (tak na serio). I stworzone zostały "na wieczność" a nie wyliczone na kilka lat by potem kupować następne. Może i taki grat to wyjście z tej wiecznej dziury w portfelu?
Dokładnie. Każda część w ASO kosztuje kilkadziesiąt razy więcej, niż jest warta. Kolega ostatnio zapłacił za wykładzinę bagażnika do Toyoty ponad tysiąc zł. A jakby ktoś chciał kupić z osobno te części (nową, oryginalną), które widać na zdjęciu, to złożenie takiego Golfa II by kosztowało pewnie kilkaset tysięcy.
Mam merca Viano 2006 rocznik i średnio 4-5 razy w roku jest w warsztacie. Każda wizyta średnio 2 tyś złotych.
Ostatnio np. pękł sam z siebie kolektor wydechowy.
Nigdy nie kupię mercedesa.
mesiek w124 był i jest niezniszczalnym krążownikiem, następcy tego modelu już nie są tak wytrzymali ale jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase, bo najpierw naprawiamy a potem się wkur*iamy i kupujemy następne auto, a w golfie coś siądzie to części kupimy za grosze i praktycznie wszystko wymienisz we własnym zakresie mając w miarę dobrze wyposażony garaż, nowsze auta to komputer i plątanina kabli, nawet w salonach mają czasami problemy z ogarnięciem tego co jest pod maską lub ze zlokalizowaniem usterek o słonej zapłacie za wszystko już nawet nie wspominam
Ja wiem o kilku takich autach : mercedesy w116 w123 i kilka innych :P Na podwórku ma na to dowód w postacie mercedesa w123 333 tyś przebiegu niby nic gdyby nie fakt że już raz przekręcił licznik i to bez remontu generalnego :D.
Na ZAMIENNIKACH żaden producent nie zarobi. Zamiennik to nic innego jak podróba ORYGINALNEJ CZĘŚCI ZAMIENNEJ. Tak więc nie "..ile można zarobić za ZAMIENNIKACH..", tylko na naprawie przy użyciu ORYGINALNYCH CZĘŚCI ZAMIENNYCH, oczywiście w ASO. Pozdawiam
i to pieprzony Golf II, a co jeśli weźmiemy na tapetę jakiegoś Mercedesa S-klasse w full opcji? czy jeszcze lepiej jakiegoś Maybacha ? tam to byłoby 8razy więcej części niż tutaj
Widać do takich mechaników trafiałeś ale jak się jedzie do kogoś bo "pan Wiesiu ci to za flaszkę zrobi a nie płacić będziesz" w sumie w serwisach jest to samo u nas jedni samochód spalili bo nie mieli pojęcia ale co nie elektryki nie zrobią?? no to zrobili i auto za 35 tyś poszło z dymem:)
A właśnie Pana Wiesia bym tak nie krytykował... wielu zjara całe auto, ale są pasjonaci, którzy za flaszkę zrobią to i się jeszcze cieszyć będą, że coś zrobili fajnie... a jak zobaczą, że coś jeszcze źle, to naprawią i nie policzą...
Tak, więc- nie byłbym tak na 'Pana Wiesia' cięty, bo nie każdy to partacz ;)
Mój ojciec coś takiego robił kolegom i tak dalej nawet po "serwisach" poprawiał taki mechanik z zacięcia ale prawda jest tak że większość robi młotkiem i dłutem :P
Mialem tez czerwonego golfa i popieram anonima Golf II to ponadczasowe auto a moge sie pokusic i powiedziec ze z przyszlosci przybyl =) i golf sie nie psuje :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 stycznia 2011 o 22:46
Ktoś napisał, że Golf II się nie psuje - niech sobie kupi tego sku*wysyna 1.6 na gaźniku, najlepiej jeszcze zagazowanego.
Swoją drogą, takiego Golfa na części idzie dostać za 500 zł. Zamiast kupować tak każdą pierdołę, lepiej zainwestować w takie padełko i co się rozdupcy - przekładać.
Ja kupiłem... 3 miesiące temu i jak na razie do wymiany poszły przeguby, łożyska przód, nagrzewnica, termostat. Ale większość to można samemu naprawić, lub założyć, chociaż tyle :)
Zamilcz i wyjdź. Golf 2, 1.3 benzynka na wtrysku, 240 tyś przebiegu, i jakoś jedyne co trzeba było robić, to sondę lambda (normalka, i zmienić jeden simmmering i łożyska alternatora, tłumik. No i jeszcze reglek napięcia padł. Tak więc - Cześć.
Tygrys, największe ścierwo to ty.
A to jest tylko polowa części, znam to auto i jego każda śrubkę. Ba, nawet jeżdżę tym autem i nigdy go nie zmiennie :)
niesamowite - ile potem za nie płacimy
Tu jest samochód starego typu, więc pomyślcie ile tych części musi byc w tych samochodach nowszej generacji!
przeraziłam się.
a w garbusie czy trabancie to cięzko o to, by sie coś popsuło (tak na serio). I stworzone zostały "na wieczność" a nie wyliczone na kilka lat by potem kupować następne. Może i taki grat to wyjście z tej wiecznej dziury w portfelu?
godne uwagi zdjęcie
A ja się pytam gdzie jest zapachowa choinka?
Dokładnie. Każda część w ASO kosztuje kilkadziesiąt razy więcej, niż jest warta. Kolega ostatnio zapłacił za wykładzinę bagażnika do Toyoty ponad tysiąc zł. A jakby ktoś chciał kupić z osobno te części (nową, oryginalną), które widać na zdjęciu, to złożenie takiego Golfa II by kosztowało pewnie kilkaset tysięcy.
W nowszych autach niekoniecznie jest więcej części bo są wrzucane zespolone moduły ale za to jest jest więcej kabli.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2011 o 3:18
spokojna wasza to tylko tak wygląda. p.s. my mechanicy też musimy z czegoś żyć. miłego 2011-stego
To prawdziwe auto, czy jakiś model do składania?
no tak adichillessdem.. ale niektóre są rzeczami sentymentalnymi jak np dywaniki z tesco! nie przeżyłbym gdyby któryś z nich mi się podarł..
to są klocki lego-poziom hard.
Niesamowite ile w człowieku.. :(
A tam w mercu nic się nie może popsuć :P A w golfinie to wszystko akurat :D
Mam merca Viano 2006 rocznik i średnio 4-5 razy w roku jest w warsztacie. Każda wizyta średnio 2 tyś złotych.
Ostatnio np. pękł sam z siebie kolektor wydechowy.
Nigdy nie kupię mercedesa.
Mówię o mercach starszych z seri w one były robionje tak że biły przebiegi po 1 milion kilometrów.
tak sie okazuje, ze moj ojciec ma merca a ja golfa i jest kompletnie na odwrot :)
mesiek w124 był i jest niezniszczalnym krążownikiem, następcy tego modelu już nie są tak wytrzymali ale jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase, bo najpierw naprawiamy a potem się wkur*iamy i kupujemy następne auto, a w golfie coś siądzie to części kupimy za grosze i praktycznie wszystko wymienisz we własnym zakresie mając w miarę dobrze wyposażony garaż, nowsze auta to komputer i plątanina kabli, nawet w salonach mają czasami problemy z ogarnięciem tego co jest pod maską lub ze zlokalizowaniem usterek o słonej zapłacie za wszystko już nawet nie wspominam
niesamowite,jakże to jest demotywujace...
Nawet Cię rozumiem... mnie też średnio demotywuje ile części twarzy musicie sobie wykończyć przed głupim wyjściem do sklepu
Legenda głosi że kiedyś wytwarzano je tak, by wytrzymały jak najdłużej..zanim odkryto ile można zarobić na zamiennikach.
Ja wiem o kilku takich autach : mercedesy w116 w123 i kilka innych :P Na podwórku ma na to dowód w postacie mercedesa w123 333 tyś przebiegu niby nic gdyby nie fakt że już raz przekręcił licznik i to bez remontu generalnego :D.
Dobry komentarz :)
@PapaSmurf i na serwisie.
Na ZAMIENNIKACH żaden producent nie zarobi. Zamiennik to nic innego jak podróba ORYGINALNEJ CZĘŚCI ZAMIENNEJ. Tak więc nie "..ile można zarobić za ZAMIENNIKACH..", tylko na naprawie przy użyciu ORYGINALNYCH CZĘŚCI ZAMIENNYCH, oczywiście w ASO. Pozdawiam
i to pieprzony Golf II, a co jeśli weźmiemy na tapetę jakiegoś Mercedesa S-klasse w full opcji? czy jeszcze lepiej jakiegoś Maybacha ? tam to byłoby 8razy więcej części niż tutaj
Nie zapominając o parasolce w drzwiach, którą również można zdemontować ;P
To na obrazku to VW Golf - Niezniszczalne Autko :D
należy dodać, że to była ostatnia tak dobra generacja tego samochodu pod tym względem.
To Golf 2 , tam połowę da się młotkiem naprawić...
tak na to patrząc wyprodukowanie tego wszystkiego ile to kosztuje masakra, projektowanie etc. wychodzi na to, że te auta wcale nie są takie drogie...
PapaSmurf, to nie legenda tylko 100% prawda
Niesamowite, jak ci mechanicy to naprawiaja...o ile wogole to robia ale to szczegol.
Widać do takich mechaników trafiałeś ale jak się jedzie do kogoś bo "pan Wiesiu ci to za flaszkę zrobi a nie płacić będziesz" w sumie w serwisach jest to samo u nas jedni samochód spalili bo nie mieli pojęcia ale co nie elektryki nie zrobią?? no to zrobili i auto za 35 tyś poszło z dymem:)
A właśnie Pana Wiesia bym tak nie krytykował... wielu zjara całe auto, ale są pasjonaci, którzy za flaszkę zrobią to i się jeszcze cieszyć będą, że coś zrobili fajnie... a jak zobaczą, że coś jeszcze źle, to naprawią i nie policzą...
Tak, więc- nie byłbym tak na 'Pana Wiesia' cięty, bo nie każdy to partacz ;)
Mój ojciec coś takiego robił kolegom i tak dalej nawet po "serwisach" poprawiał taki mechanik z zacięcia ale prawda jest tak że większość robi młotkiem i dłutem :P
Nowe samochody mają jeszcze więcej, niż ten na obrazku ;/ (zwłaszcza kabli i innej elektroniki)
o ku*wa Oo a jak mi sie fotel zepsuje ?
jak się złamie to "rozprujesz" je i pospawasz
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2011 o 0:11
Japier*ole, LEGO!
taa komputery ...
hah pamiętam tego demota gdy zobaczyłem go w poczekalni wpisałem w google rozłożony golf :).pozdro Mocne
demot:Ikea::nie kupuj tam wszystkiego.
A ciekaw jestem jakby był maluch zamiast golfa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 stycznia 2011 o 22:00
... na przykład fotele;)
A teraz złóżcie go z powrotem.
A widzisz jakis problem? bo ja nie. :D
Nie wiedziałem, że do części samochodu należy wiertarka itp, wow !
gdzie to ukryte ?
Gdzie ty ku^wa znalazłeś wiertarkę. Oo
Dla Twojej wiadomości To co myślisz to nie jest wiertarka.
Jezeli zwróciłes uwage na to co ja to to jest tylko wachacz zawieszenia przedniego.
Na pewno dużo mniej, niż Polacy by z niego ukradli.
demot:Sprzedam:Golfa II na części.
To jest Golf 2 sie nie psuje :)
psuje psuje, ale rzadko tak żeby uniemożliwiło to dalszą jazdę;)
wszystko ok ale jak mogą się fotele zepsuć?
Mogą jak są "za mocno używane" oparcie pęka i masz fotel bujany.
Uwierz mi, że mogą. Mam golfa 2 i fotele nadają się do wymiany (przynajmniej ten od kierowcy). A ogólnie to auto ciężko zarżnąć.
chociażby tapicera się może przetrzeć albo prowadnica połamać? żadna sztuka
o kur** ty to masz pecha każda część ci sie popsuła? O_O
Układanka, wersja hard
Mialem tez czerwonego golfa i popieram anonima Golf II to ponadczasowe auto a moge sie pokusic i powiedziec ze z przyszlosci przybyl =) i golf sie nie psuje :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 stycznia 2011 o 22:46
Golf 2, mam zamiar kupić golfika, Audi i Volkswagen rządzą
Ja mam dwa Golfy 2 w Dieslu i Benzynie i tez uważam że się nie psują :]
Ktoś napisał, że Golf II się nie psuje - niech sobie kupi tego sku*wysyna 1.6 na gaźniku, najlepiej jeszcze zagazowanego.
Swoją drogą, takiego Golfa na części idzie dostać za 500 zł. Zamiast kupować tak każdą pierdołę, lepiej zainwestować w takie padełko i co się rozdupcy - przekładać.
Golf II w dieslu i masz zagwarantowane, że przejedziesz ponad 400 tyś pod warunkiem, że zmieniasz olej kiedy należy zmieniać oraz lejesz dobre paliwo.
Ja kupiłem... 3 miesiące temu i jak na razie do wymiany poszły przeguby, łożyska przód, nagrzewnica, termostat. Ale większość to można samemu naprawić, lub założyć, chociaż tyle :)
Wiadomo śmierdzące golfy się sypią!;]
Zamilcz i wyjdź. Golf 2, 1.3 benzynka na wtrysku, 240 tyś przebiegu, i jakoś jedyne co trzeba było robić, to sondę lambda (normalka, i zmienić jeden simmmering i łożyska alternatora, tłumik. No i jeszcze reglek napięcia padł. Tak więc - Cześć.
Znawcy twierdzą, że to najbardziej udany VW w historii Niemieckiej motoryzacji...;)) (VOLKSWAGEN GOLF II gen)
ta wiertarka o ktorej mowicie to wachacz przedniego zawieszenie
niektóre części się nie da popsuć Xd ale da się rozpierd*lić np. szyby XD
taki ku*wa cwaniak jestes ? to teraz go poskladaj :D
Poszukuje tego zdjęcia w wyższej rozdzielczosci. Pomożecie ?! :D
http://born66.net/wp-content/uploads/2010/12/vw-2-parts.jpg najwieksze jakie chyba jest w sieci.
http://img23.imageshack.us/img23/301/golfu.jpg
Szkoda, że to wersja bez halogenów... Zawsze by to były 2 dodatkowe części;)
od kiedy w samochodzie może się zepsuć wiertarka?
Ku*wa następny matoł to jest WAHACZ ZAWIESZENIA PRZEDNIEGO dokładniej prawy
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2011 o 4:56
demot:ZRÓB TO SAM:W następnym numerze wentyl i katalizator
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2011 o 2:48
A teraz weź go składaj xD
czekaj czekaj zgaduje ......bardzo dużo ?
pozdrawiamy mechanikow
a h*uja prawda bo na zdjeciu jest golf 2 a on sie nie rozpie*rdala
A teraz rozłóż kombajn zbożowy na części to będzie ładna kupka elementów :D
najlepiej najnowszego New hollanda :)
Nie w Japońskim.! :P
Tylko koło zapasowe się nie zepsuło.
Jest dojazdówka popsuta.
tiaaa, tylko że w takim mercu z 2010 roku mamy tych części 3 krotnie więcej:D
demot:Ciekawe:ile mnie zostało by części gdybym miał go złożyć sam?
golf zwei
nie widzę silnika.
bo silnik jest w częściach
można prosić źródło obrazka?
Daje Plusa bo to Golf II
GOLF FOREVER !!!
ja nie dam plusa bo to nie samochód tylko golf a golf to największe ścierwo jakie jeździ po naszych dziurawych drogach
pozdrawiam :)
Tygrys, największe ścierwo to ty.
A to jest tylko polowa części, znam to auto i jego każda śrubkę. Ba, nawet jeżdżę tym autem i nigdy go nie zmiennie :)
a teraz zadanie za 100 punktów - poskładaj to auto :)
Oczywiście że zmieściłoby się na jednym zdjęciu, jaki w tym problem?
kajtoslawo to ty jesteś ścierwm bo jeżdzisz tym ścierwem(golfem) :D:D
policzyłem, brakuje koła zapasowego ;]
jest koło zapasowe - dojazdówka u gory po lewej. przykro mi, przegrałeś :P
Mi sie popsuła ta mała część obok prawego górnego koła,która leży obok tych części xd
Zapomniałeś odmontować podpurki do maski
Pozdrawiam Mechaników. Sam odbywam praktyki w tym kierunku xD
Na zdjęciu brakuje jednej śruby 2,5mm do mocowania przedniego wahacza lewego koła... fake
czekamy na odpowiedz swiebodzina
mówicie że w nowych autach jest mniej części?
Zobaczcie to:
http://www.auto-swiat.pl/sites/www.auto-swiat.pl/files/imagecache/article-first-photo/gwarancje_na_auta.jpg
...bo najczęściej w samochodzie psuje mi się uszczelka pod korbką otwierania lewei tylniej szyby, widoczna na zdjęciuw lewym dolnym rogu.
kur... jutro mam egzamin na prawko ale jak patrze na tego demota to az mi sie odechciewa miec wlasny samochod...
dobra kór** ale teraz go złóż XD
jako ekspert ktorym nie jestem musze stwierdzic ze brakuje srubki piatki mocujacej uchwyt pokretla nawiewu cieplego