Gdzie widzicie sens w kopiowaniu tekstów z innych stron?
Jakaś dziewczynka zbiera oklaski za skopiowanie czyjegoś tekstu, gówno z tego że prawdziwe, ale to jest plagiat.
Mam już dość takiego syfu, demoty schodzą na psy.
Takie pytanie. Zawsze zastanawiało mnie to, jak różni, nieznający się ludzie wiedzą o różnych grupach i akcjach na facebook'u.. Mam konto, ale widzę jedynie akcje znajomych..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 stycznia 2011 o 17:04
może być nawet bookface. nie każdy ma fejsbuka, więc oszczędźcie klawiatury pisząc nazwę tego portalu pod każdym prawie demotywatorem. P.S. demot na plus :)
mam już tego dosyć. ILE MOŻNA. czy ja wchodzę na demotywatory, czy na facebooka?!
nie będę dawać plusów za czyjś tekst skopiowany i wrzucony tutaj. kreatywności trochę -.-
To jednak działa w obie strony. Dzieci najczęściej nawet nie zdają sobie spawy ile ich rodzice w życiu już przeżyli. W końcu rodzice też kiedyś byli dziećmi i dotyczyły ich typowe dla tego wielu doświadczenia. Później doszły jeszcze do tego doświadczenia z dorosłego życia.
FFFFFFFFFFFFFFFFFAAAAAAAAAAAAAAACCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEBBBBBBBBBBBBBOOOOOOOOOOOOOOKKKKKKKKKKKK juz zygam wlazac na demoty, patrze a tu 80% owczesnych demotow zerznietych z nazw grup z fb.
Fakt, inni muszą się namęczyć, żeby samodzielnie coś zrobić, a ktoś sobie kopiuj wklej uskutecznia i gdy w obu przypadkach jest główna to w sumie pół biedy, ale te własne często trafiają do archiwum. Trochę w tym racji jest. Ale jakby nie patrzeć, na główną się nadaje, co sam stwierdziłeś.
Jak będziecie w wieku swoich rodziców, to sami zrozumiecie, że to co żeście przeżyli do tej pory jest w porównaniu z całą resztą życia "miesiącem miodowym".
Szczerze to mnie to wk***ia i nie mogę tego inaczej nazwać.
Mam 14 lat moi rodzice wiedzą o mnie wszystko dosłownie WSZYSTKO co robię,gdzie jestem z kim i tak dalej.
Nie ukrywam że jest to męczące jak dopytują się w kółko co robię ale wiem że się o mnie troszczą.Jeżeli natomiast rodzice mają swoje dzieci w du*ie a jedyny sposób w jaki mogą im pomóc to powiedzenie jak bezpiecznie puszczać się żeby nie zostali dziadkami to ja załamuje ręce i nie dziwię się że nie wiedzą "co ich dzieci przeszły w swoim życiu" bo ich to tak naprawdę gó*no obchodzi!
Weźmy teraz inną sytuację bardzo podobną.
Dziewczyna/chłopak pali,ćpa,pije.
Rodzice wiedzą że jest ta dziewczyna/chłopak u znajomych i ufają jej/jemu że nic głupiego nie robi.
Ta dziewczyna/chłopak wraca późno do domu i nic po niej/po nim nie widać że jest naćpana/naćpany pijana/pijany czy coś.
Kładzie się spać i tyle.
Następnego dnia robi to samo tydzień w tydzień miesiąc w miesiąc a potem mówi że "jej/jego rodzice nic nie wiedzą co już w swoim życiu przeżyła/przeżył" A no nie wiedzą z tego powodu bo nie masz o czym im powiedzieć bo dobrze wiesz debilko/debilu że jakby dowiedzieli się co robiłeś to by ciebie chyba zabili.
Jest jeszcze trzeci przykład z którym spotkałem się osobiście. Chłopak mojej koleżanki był pijany w WIGILIĘ i powiedział że to zachowanie rodziców go do tego zmusza bo właśnie "nic nie wiedzą co on przeżył i się nim nie zajmują "
To jest po prostu żałosne,żałosne że można wszystko tak łatwo zwalić na kogoś kto nie jest winien i nie widzieć w tym swojego błędu.Nie jestem jakimś strasznie bogobojnym człowiekiem ale jak usłyszałem że w taki dzień jak wigilia ktoś z rodziny potrafi być pijany i poza domem w wieku 15 lat to zrobiło mi się przykro nie jego tylko jego rodziców że mają takiego ku**sa za syna.Nie wiem czy ktoś to przeczyta czy nie mam nadzieję że tak i że weźmie sobie to jakoś do serca co napisałem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 stycznia 2011 o 0:53
hahahah a co takiego akurat szczególnego jest w wigilię że nie można być pijanym a w inne dni można? i ty nie jesteś "jakiś bogobojny" hah. poza tym rodzice nie powinni wszystkiego wiedzieć bo by sie darli a dziecko póki w miare mądre to niech próbuje życia
Drakulka, jak odróżnić "mądre" dziecko od "głupiego"? Przecież dzieciak ci się nie przyzna, że zarzygał cały kibel u kumpla, wracał pieszo przez całe miasto w nocy czy cokolwiek innego. Jeśli chodzi o Wigilię to albo nie szanujesz tego dnia i nie pojawiasz się na uroczystej kolacji, albo pojawiasz się i zachowujesz się jak człowiek a nie jak bydło. Wcale nie trzeba być wierzącym, że uszanować uczucia swoich bliskich i ich nastawienie do tego dnia.
Kiedyś, w sumie nawet nie tak dawno, było jeszcze większe gówno niż teraz, mam na myśli wojnę i okres PRL-u. Nasze dzisiejsze "przeżycia" to jest nic...
moja siostra idąc na 18-nastkę koleżanki z klasy do prezentu dołączyła włąsno-ręcznie zrobiony zabawny dyplomik na którym był m.in. zdjęcie prezerwatyw, mama na ten widok wpadła w szał, powiedziała do ojca a on na to: o matko, to ona wie co to są prezerwatywy? (MASAKRA)
Zgadzam się z tym w zupłności, nawet najbardziej troskliwy rodzic nie będzie do końca się potrafił wczuć w sytuację swojego dziecka, tym bardziej, że dziecko często robi rzeczy o których nie mówi rodzicom. Ja wiem po sobie, moja matka wie może o 10% tego co się dzieje w moim życiu i w mojej głowie, ale dla nie istotne jest tylko to, że chleję, nie uczę się, mam cały czas syf w pokoju i chodzę przybity i wkur***ny na świat cały czas. Tak wygląda jej życie w moich oczach, dla niej tylko chleję, nie uczę się, robię problemy, zostawiam za sobą bałagan.
Ja sam mam 14 lat i uważam że taki demot świadczy o głupocie. Rodzice dobrze wiedzą co sie dzieje w naszym życiu, najwyżej dają nam poczucie tej "wolności" tak jak ktoś już napisał niech najpierw taki bachor poprzerzuca pare łopat a nie zaczyna sie promować w internecie i uważa że rozstanie z kimś to wielkie przeżycie i że to nic w porównaniu do tego co przeżyli rodzice. lecz czasem tez to włąśie oni zawalają sprawe gdy wiedzą o naogach dziecka i na to nie reagują. ale ja jestem narazie zbyt nmłody żeby cokolwiek o tym wiedzieć. Pozdrawiam
P.S. Troskliwy rodzic nie chce żeby dziecko zaraz tak wszystkiego doświadczało. dlatego ja tez nie mówie czasem co robie bo chce to poznać. bo może poznam to lepiej niż moi rodzice i zdołam przestrzec przed tym moje dziecko. chyba że zdecyduje że powinno wiedzieć..
Nie wiem jak wy, ale ja tego nie odbieram jako ćpanie, pijaństwo, czy coś tam. Myślę, że chodzi o to, że rodzice nie zdają sobie sprawy z tego, że np. takie ich 14-letnie dziecko miało już złamane serce, czy inne takie sytuacje. Oczywiście głównie dlatego, że dzieci już nie rozmawiają z rodzicami o swoich sprawach.. ale to już pozostawię. No to tyle ode mnie :)
Facebook
ostatnio większość dematywatorów na glównej czerpie 'inspirację' z facebooka.
Przeżyły tyle ile mają lat. Niestety emo gimnazjalistki nie rozumieją znaczenia 'depresja' i tną się za to że bluzka im się podarła.
chcialo by sie rzec... ZNOWU KU%WA.
Może i było na Facebooku , ale kogo to obchodzi . Ważne że prawdziwe jest to !! Plus !!
Gdzie widzicie sens w kopiowaniu tekstów z innych stron?
Jakaś dziewczynka zbiera oklaski za skopiowanie czyjegoś tekstu, gówno z tego że prawdziwe, ale to jest plagiat.
Mam już dość takiego syfu, demoty schodzą na psy.
Takie pytanie. Zawsze zastanawiało mnie to, jak różni, nieznający się ludzie wiedzą o różnych grupach i akcjach na facebook'u.. Mam konto, ale widzę jedynie akcje znajomych..
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2011 o 17:04
Gościu na zdjęciu beztrosko sobie idzie, nieświadomy, że zaraz dostanie z meteoryta :D
Demoty są w porządku. To użytkownicy schodzą na psy
http://www.facebook.com/pages/A-rodzice-czasami-nawet-nie-zdaja-sobie-sprawy-ile-przezyly-juz-ich-dzieci/152809778105061
W sumie to dobrze, że nie wiedzą. Rodzice mają własne problemy, nie należy ich obciążać jeszcze swoimi(za bardzo).
Na Facebooku było
może być nawet bookface. nie każdy ma fejsbuka, więc oszczędźcie klawiatury pisząc nazwę tego portalu pod każdym prawie demotywatorem. P.S. demot na plus :)
ludzie ja nie wiem co to fejsbuk. dałam plusa, mój stary mało o mnie wie w ogóle
prawdziwe
facebook -
prawdziwe, szkoda tylko, że nie oryginalne
mam już tego dosyć. ILE MOŻNA. czy ja wchodzę na demotywatory, czy na facebooka?!
nie będę dawać plusów za czyjś tekst skopiowany i wrzucony tutaj. kreatywności trochę -.-
"Dzieci często bywają tak okrutne w słowach, jak dorośli jedynie w myślach pozwalają sobie na to."Ivo Andrić
piszecie że z facebook'a, a może autor demota jest autorem tego na facebook'u ?
tak? nagle wszyscy swoje strony z fejsa wrzucają to na demoty?
A dzieci nie zdają sobie sprawy z tego, że to samo przeżyli ich rodzice:)
Moze nie koniecznie właściciel tego demotywatora zna to z facebook. Moze wpadło mu to do głowy z własnego doświadczenia.
Taak, w dokładnie tych samych słowach.
jak sie o tym myśli to właśnie takie same słowa przychodzą na myśl najpierw bo trzeba mieć skomplikowane myśli żeby jakoś inaczej to ująć :D
I dla wlasnego zdrowia psychicznego niech lepiej tak pozostanie.
To jednak działa w obie strony. Dzieci najczęściej nawet nie zdają sobie spawy ile ich rodzice w życiu już przeżyli. W końcu rodzice też kiedyś byli dziećmi i dotyczyły ich typowe dla tego wielu doświadczenia. Później doszły jeszcze do tego doświadczenia z dorosłego życia.
k.... było i było i było poprostu zajebisty demot i ch.. a wy zawsze k.... coś p.......... ja p....... jak ludzie mnie w........ brawo za bystrość
Chyba przepiły...
Dzieci nie zdają sobie sprawy jak wiele wiedzą rodzice o tym co one robiły:)
czasami to nawet lepiej kiedy nie zdaja sobie sprawy.
znowu facebook. nie jesteście na tyle kreatywni, żeby wymyślić coś swojego?!
moze i z facebooka ale w 100% sie zgadzam, lepiej zeby nie wiedzieli.
Jeden z najbardziej życiowych demotów jakie kiedykolwiek widziałem. Nie obchodzi mnie że jest z fb.
No i całe szczęście że sobie z tego nie zdają sprawy...
FFFFFFFFFFFFFFFFFAAAAAAAAAAAAAAACCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEBBBBBBBBBBBBBOOOOOOOOOOOOOOKKKKKKKKKKKK juz zygam wlazac na demoty, patrze a tu 80% owczesnych demotow zerznietych z nazw grup z fb.
myślisz że admin będzie sprawdzał każdego demota czy jest na fejsie??
plusa nie będzie. mam dość. ciągle zwalacie coś z facebooka, joemostera, wikipedii czy innych stron. a samemu to już nie łaska coś wymyślić?!
Czasami zamknij morde wyjedź z kraju wypastuj buty przed wyjazdem i nie pie*dol głupot
Czego oczy nie widzą...
Nie każdy ma facebooka, weźcie to pod uwagę.
ale przynajmniej ktoś kto nie ma fejsa albo ma ale nie chodzi po głupich grupach pomyśli nad tym :P
Fakt, inni muszą się namęczyć, żeby samodzielnie coś zrobić, a ktoś sobie kopiuj wklej uskutecznia i gdy w obu przypadkach jest główna to w sumie pół biedy, ale te własne często trafiają do archiwum. Trochę w tym racji jest. Ale jakby nie patrzeć, na główną się nadaje, co sam stwierdziłeś.
Rodzice też byli młodzi . .
prawda mam 21 lat :) a rodzce nie zdaje sobie sprawy co ja i gdzie robiłem przez ostatanie 5 lat :P pozdro starsi :)
Może moi nie wiedzą ile już przeżyłem, ale do moje ojca jeszcze wiele mi brakuje. On za małolata szalał o wiele bardziej, niż ja teraz ;)
Dodałam takiego samego kilka dni temu -.- Niestety mój utknął w poczekalni.
nie wiedzą jeśli ich to nie interesuje. nie ma kontaktu rodzic - dziecko
czysta prawda ..
wolałabym żeby moi rodzice się nie dowiedzieli
eh .. no i dobrze że nie wiedzą . nie każdy ma ciekawą sytuację w szkole ; c
Dzieci nawet nie wiedzą, że to, co uważają za niesamowite przeżycia, to nic w porównaniu z tym, co przeżyli inni lub z tym, co sami jeszcze przeżyją.
Takie czasy... teraz jest 'moda' na zwierzanie się na jakiś forach niż rozmowa z rodzicami/przyjaciółmi.
Z Facebooka (-)
chyba nawet częściej niż czasmi
demot:Dzieci:Zdadzą sobie sprawę z tego ile przeżyli już ich rodzice, kiedy znajdą się na ich miejscu.
No i niech sobie nie zdają sprawy jak najdłużej :D
Mam nadzieję, ze tego demota nie dała któraś z moich córek. Tak, Wasi starzy też się tutaj dobrze bawią!!!
TO PIWINIEN BYC TRUE DEMOT ;D
Jak będziecie w wieku swoich rodziców, to sami zrozumiecie, że to co żeście przeżyli do tej pory jest w porównaniu z całą resztą życia "miesiącem miodowym".
Szczerze to mnie to wk***ia i nie mogę tego inaczej nazwać.
Mam 14 lat moi rodzice wiedzą o mnie wszystko dosłownie WSZYSTKO co robię,gdzie jestem z kim i tak dalej.
Nie ukrywam że jest to męczące jak dopytują się w kółko co robię ale wiem że się o mnie troszczą.Jeżeli natomiast rodzice mają swoje dzieci w du*ie a jedyny sposób w jaki mogą im pomóc to powiedzenie jak bezpiecznie puszczać się żeby nie zostali dziadkami to ja załamuje ręce i nie dziwię się że nie wiedzą "co ich dzieci przeszły w swoim życiu" bo ich to tak naprawdę gó*no obchodzi!
Weźmy teraz inną sytuację bardzo podobną.
Dziewczyna/chłopak pali,ćpa,pije.
Rodzice wiedzą że jest ta dziewczyna/chłopak u znajomych i ufają jej/jemu że nic głupiego nie robi.
Ta dziewczyna/chłopak wraca późno do domu i nic po niej/po nim nie widać że jest naćpana/naćpany pijana/pijany czy coś.
Kładzie się spać i tyle.
Następnego dnia robi to samo tydzień w tydzień miesiąc w miesiąc a potem mówi że "jej/jego rodzice nic nie wiedzą co już w swoim życiu przeżyła/przeżył" A no nie wiedzą z tego powodu bo nie masz o czym im powiedzieć bo dobrze wiesz debilko/debilu że jakby dowiedzieli się co robiłeś to by ciebie chyba zabili.
Jest jeszcze trzeci przykład z którym spotkałem się osobiście. Chłopak mojej koleżanki był pijany w WIGILIĘ i powiedział że to zachowanie rodziców go do tego zmusza bo właśnie "nic nie wiedzą co on przeżył i się nim nie zajmują "
To jest po prostu żałosne,żałosne że można wszystko tak łatwo zwalić na kogoś kto nie jest winien i nie widzieć w tym swojego błędu.Nie jestem jakimś strasznie bogobojnym człowiekiem ale jak usłyszałem że w taki dzień jak wigilia ktoś z rodziny potrafi być pijany i poza domem w wieku 15 lat to zrobiło mi się przykro nie jego tylko jego rodziców że mają takiego ku**sa za syna.Nie wiem czy ktoś to przeczyta czy nie mam nadzieję że tak i że weźmie sobie to jakoś do serca co napisałem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2011 o 0:53
syn kut.s? rzeczywiscie niezle musi miec przezycia
hahahah a co takiego akurat szczególnego jest w wigilię że nie można być pijanym a w inne dni można? i ty nie jesteś "jakiś bogobojny" hah. poza tym rodzice nie powinni wszystkiego wiedzieć bo by sie darli a dziecko póki w miare mądre to niech próbuje życia
Drakulka, jak odróżnić "mądre" dziecko od "głupiego"? Przecież dzieciak ci się nie przyzna, że zarzygał cały kibel u kumpla, wracał pieszo przez całe miasto w nocy czy cokolwiek innego. Jeśli chodzi o Wigilię to albo nie szanujesz tego dnia i nie pojawiasz się na uroczystej kolacji, albo pojawiasz się i zachowujesz się jak człowiek a nie jak bydło. Wcale nie trzeba być wierzącym, że uszanować uczucia swoich bliskich i ich nastawienie do tego dnia.
masz racje. mnie osobiście najbardziej wkurza to, ze jak rodzice wiedzą, ze ich dziecko pije/pali/ćpa itp. to nie reagują na to.
masz dopiero 14 lat a tak dojrzale piszesz o życiu?? no no!! ;))
Kiedyś, w sumie nawet nie tak dawno, było jeszcze większe gówno niż teraz, mam na myśli wojnę i okres PRL-u. Nasze dzisiejsze "przeżycia" to jest nic...
Bo rodziców podrzucili kosmici w wieku 30 lat i nie przeżyli własnej młodości. Demot idiotyczny i nie wiem, jakim cudem znalazł się na głównej!
Demot Spoko, opis spoko, ale te wasze komentarze to są po prostu kur*a jego mać!Peace!
demot:Dzieci:nie mają pojęcia, że ich rodzice już dawno to wszystko przeżyli
Dokładnie.
Naiwni jesteście, myślicie, że wasi rodzice w waszym wieku siedzieli non stop w chacie z nosem w książce, a "żyć" zaczęli po 40stce?
Spokojnie, zdadzą sobie kiedyś sprawę z tego jacy byli naiwni tak myśląc ;) Wtedy będą się z siebie śmiać i martwić....o własne dzieci :)
Moja rodzina nie wie co ja przeżyłam... A jak mówię nto nie wierzą... Plus
nie no.. dajcie spokój.. znowu facebook ?
Demotywator świetny :)
Na +
Więc już przestańcie się powtarzać ,że na tym durnym portalu facebooku już było . ;/
nie każdy ma konto na fcb więc sie nie czepiajcie ;/
i zgadzam sie z tym demotem :)
Możliwe. Ale w sumie to nawet dobrze :) Ja nie chciałabym, żeby moi rodzice wiedzieli o mnie wszystko ;d
no i co że z facebooka ?! dla mnie najprawdziwszy demot. . [ + ]
Slowo "Czasami" nie pasuje do tego demota :P
Dzieci Prawie nigdy nie zdają sobie sprawy z tego ile przeżyli ich rodzice.
hahah szczere ;d
zgadzam się . facebook !
moja siostra idąc na 18-nastkę koleżanki z klasy do prezentu dołączyła włąsno-ręcznie zrobiony zabawny dyplomik na którym był m.in. zdjęcie prezerwatyw, mama na ten widok wpadła w szał, powiedziała do ojca a on na to: o matko, to ona wie co to są prezerwatywy? (MASAKRA)
Zgadzam się z tym w zupłności, nawet najbardziej troskliwy rodzic nie będzie do końca się potrafił wczuć w sytuację swojego dziecka, tym bardziej, że dziecko często robi rzeczy o których nie mówi rodzicom. Ja wiem po sobie, moja matka wie może o 10% tego co się dzieje w moim życiu i w mojej głowie, ale dla nie istotne jest tylko to, że chleję, nie uczę się, mam cały czas syf w pokoju i chodzę przybity i wkur***ny na świat cały czas. Tak wygląda jej życie w moich oczach, dla niej tylko chleję, nie uczę się, robię problemy, zostawiam za sobą bałagan.
Ja sam mam 14 lat i uważam że taki demot świadczy o głupocie. Rodzice dobrze wiedzą co sie dzieje w naszym życiu, najwyżej dają nam poczucie tej "wolności" tak jak ktoś już napisał niech najpierw taki bachor poprzerzuca pare łopat a nie zaczyna sie promować w internecie i uważa że rozstanie z kimś to wielkie przeżycie i że to nic w porównaniu do tego co przeżyli rodzice. lecz czasem tez to włąśie oni zawalają sprawe gdy wiedzą o naogach dziecka i na to nie reagują. ale ja jestem narazie zbyt nmłody żeby cokolwiek o tym wiedzieć. Pozdrawiam
P.S. Troskliwy rodzic nie chce żeby dziecko zaraz tak wszystkiego doświadczało. dlatego ja tez nie mówie czasem co robie bo chce to poznać. bo może poznam to lepiej niż moi rodzice i zdołam przestrzec przed tym moje dziecko. chyba że zdecyduje że powinno wiedzieć..
No , dobrze wy mówicie że było to na Facebook . No to powiedzcie to moderatorowi który wstawił to gówno na główną !!
Dzieci - nigdy nie zdają sobie sprawy z tego ile przeżyli ich rodzice (włącznie z tym, co przeżyły już ich pociechy).
zdjecie kompletnie nie pasuje tu, zero kreatywnosci
Dziecko- nie jest świadome tego, że rodzice przeżyli to samo co ono i dużo dużo więcej:)
to, zdaje się, działa w obydwie strony:P
Minus za propagacje chemtrails.
Aleś Ty przeżyła kochana, napewno jestes o wiele bardziej doświadczona od swoich rodziców kilkadziesiąt lat starszych :)
Dzieci, nawet nie wiedzą ile dziwnych rzeczy zdolni są zrobic ich rodzice.
Nie wiem jak wy, ale ja tego nie odbieram jako ćpanie, pijaństwo, czy coś tam. Myślę, że chodzi o to, że rodzice nie zdają sobie sprawy z tego, że np. takie ich 14-letnie dziecko miało już złamane serce, czy inne takie sytuacje. Oczywiście głównie dlatego, że dzieci już nie rozmawiają z rodzicami o swoich sprawach.. ale to już pozostawię. No to tyle ode mnie :)