Jak ostatnio chłopak , ktorym miał 18 lat chciał kupić w Lidlu piwo, a do niego facetka: prosze pokazać dowodzik. On pokazuje (bo przeciez ma już 18), a ona się patrzy i mówi,ze chce zobaczyć prawo jazdy... Ręce opadaja..
Hehe, mój brat z kolegą poszli do sklepu wczesnym rankiem i pytają o mleko, na to kasjerka:"A dowód jest?". Brat z kolegą patrzą i tłumaczą, że chcą mleko, a ona:"A przepraszam, usłyszałam heineken".
No tak, bo przecież jeszcze się upije kieliszkami;) Jaka kobieta;) Do tej pory cieszyłam się, że mam znajomości w monopolowym, że mogę kupowac piwo i papierosy mimo, że nie mam 18 lat, kiedyś wejdę do innego sklepu i zonk, nie kupię soku, bo powie, że to do wódki ;DO_O
Ludzie, jesteście nienormalni z tym biciem brawa i kierowcą autobusu ze łzami w oczach, śmieszyło to może przez pierwsze 5 razy, ale nie pod każdym kurna demotem!!!
Ja chyba powinnam zrobić demota z pozdrowieniami dla kasjerki w Biedronce. Kazała mi pokazać dowód, kupowałam
wódkę, a 18 lat skończyłam w 1998 r. Gdybym była facetem pewnie by mnie to "zdenerwowało" , ale jestem kobietą
więc uznałam to z komplement.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2011 o 13:12
Jak ja szedłem kupić zapałki przed sylwestrem do kiosku, to babka zapytała się z uśmiechem:"A 18 jest?", ja odpowiadam też z uśmiechem, że nie ma. Położyłem wór kasy na ladę (10gr), a ona daję mi te zapałki, wychyla się przez okienko i mówi po cichu:"Tylko nikomu nie chwal się gdzie kupowałeś!
Moja historia- chciałam kupić pączki z advokatem i usłyszałam pytanie o dowód, byłam pewna, że to żart, więc tylko się uśmiechnęłam.....niestety, to nie był żart....
(miałam 20lat)
ja natomiast raz poszedlem do kauflandu wziołempaczke kondonów i poprosiłem o zapałki, kondony sprzedała a na zapałki zawołała dowód.!
i gdzie tu kur*a polityka
a ja chciałem pozdrowić dziewczynę którą puknąłem na koloniach :D Co się dzieje z tą stroną - najpierw ogłoszenia teraz pozdrowienia... chyba Ibisz jest tu adminem bo coraz bardziej dziecinne demoty na głównej są, jutro bd demot o tym że ktoś dziękuje za zegarek na komunie albo coś gorszego...
A ja mam 16 lat i kupiłem sobie wczoraj piwko bez problemu, powiedziałem dziękuję kasjerce i miłego dnia jak wychodziłem. Właśnie sobie popijam. Wasze zdrowie!
zapomniales dodac ze potem poszedles na przystanek autobusowy , wsiadles do kabana , wszystkim polales spiewaliscie ,wszyscy bili ci brawo i wrociles naj*bany do domu
Trzeba mieć jedno jajo żeby pozdrowić ją przez demoty a nie na żywo. I brak mózgu jeśli jej pokazałeś. Bo pewnie sprawdziła czy w dowodzie na zdjęciu też tak wyszedłeś.
Też kiedys trafil mi sie problem z zakupem zapalniczki, mam rocznikowo 18, ale stuknie dopiero w pazdzierniku. Mam pytanie, sa jakies przepisy prawne nakazujace sprzedazy tychze artykulow lub cos w tym stylu aby moc zacytowac kasjerce zeby jej szczena opadla?:D
Znaleziony artykuł : Art. 135. [Ukrywanie towaru lub odmowa jego sprzedaży] Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.
Jak byłem w jastarni na koloniach to na ryneczku u rumuna chciałem kupić zapalniczkę to paszportu ode mnie żądał :D i niestety nie sprzedał mi więc kupiłem w sklepie jak i papierosy :) mając 15 lat...
Ostatnio wypiłam z koleżanką parę drinków i zachciało mi się palic ;D łaziłam po sklepach, ale nigdzie nie mieli zapalniczek. po drodze szukałam krzemienia, ale też nie było. w końcu w jakimś sklepie były, a miły pan chciał koniecznie dowód. powiedziałam że ognisko chcemy rozpalić ;D i sprzedał.
tak tak jak ja kiedys poszlam do sklepu po lufke to tez mi sie o dowod zapytala i pytala sie do czego mi ona potrzebna.
A ja jej tylko na to odpowiedzialam, że nie mam dowodu a musi mi to sprzedac bo to nie jest od 18 roku zycia i ze nie powiem jej po co mi to bo gowno ja to powinno obchodzic i wkur.wiona mi w koncu sprzedala. takie su*i są najgorsze.
a mnie kasjerka zapytała o dowód gdy chciałam kupić zapałki ...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2011 o 14:12
Mnie o zapalniczkę. wyśmiałem ją po czym poszedłem do drugiego sklepu (50 metrów dalej) opowiedziałem to kasjerce i śmiałem się razem z nią.
Rivel
Trzeba było postraszyć ją policją, bo ma obowiązek sprzedawć towar wystawiony na sprzedaż pod groźbą kary.
Kto kupował zapałki i zapytał Cię o dowód? Bo chyba nie chcesz powiedzieć, że z Twojego zdania wynika, że to Ty kupowałeś zapałki?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2011 o 0:41
miałam to samo ;D
żenada z takimi sprzedawcami [+] ...
program panstwa walki z alkoholizmem przybiera coraz ostrzejsza forme:/
W jednym nie sprzedadzą kieliszków, w drugim sprzedadzą wódkę 12 latkowi. Polska rzeczywistość...
kumpla zapytała o dowód jak kupował zapalniczkę, wyśmiałem kobietę...
tak to tylko we wrocławiu ; D
i to w koronie :)
dziękuję za pozdrowienia:**
Jak ostatnio chłopak , ktorym miał 18 lat chciał kupić w Lidlu piwo, a do niego facetka: prosze pokazać dowodzik. On pokazuje (bo przeciez ma już 18), a ona się patrzy i mówi,ze chce zobaczyć prawo jazdy... Ręce opadaja..
ahha a ty kosa bo dowodu nie mam i lipa musiałeś kieliszki odłożyć
@mateuszsueta: musiales zapomniec zgolic ten gimnazjalny wasik
Niedługo będziecie pozdrawiać matki, że wam obiad zrobiły...
Trzeba było stłuc jeden . wtedy musisz to kupić :D
Genialne! :D
Tylko na co komu stłuczony kieliszek?
Mam 15 lat. Ciekawe, czy jak stłukę flaszkę, to będę musiała ją kupić :D
-6 kieliszków poproszę....
- A dowodzik jest?!
mnie poprosili o dowod przy zakupie bletek czy tez zwyklej szklanej lufki
Hehe, mój brat z kolegą poszli do sklepu wczesnym rankiem i pytają o mleko, na to kasjerka:"A dowód jest?". Brat z kolegą patrzą i tłumaczą, że chcą mleko, a ona:"A przepraszam, usłyszałam heineken".
mnie kasjerka z wroclawskiego lidla na krzykach poprosila o dowod jak chcialem kupic bledki...
Mateuszsueta nie bój się już powiedziałem starszej by sobie takich głupich jaj nie robiła bo wychodzi na idiotke...
Mi kiedyś(jak miałem z 16lat)nie chciała babka w sklepie sprzedać Red Bulla xD
Śruty do wiatrówki, a zezwolenie na posiadanie broni pan posiada pyta pani z reala
a czy pozostałe kasjerki wstały i zaczęły bić brawo koleżance?
Może poprostu wpadłeś jej w oko i chciała jakoś zagadać albo zdobyć twoje namiary
mnie kiedys tez poproszono o dowód, kiedy chcialam kupic zapalki w hipermarkecie :|
A mnie zapytano o dowód gdy chciałem kupić gumę do żucia winterfresh.
czemu w mojej mniejscowosci nie ma takich kasjerek !!?? :D
hahaha co za paranoja!! niebawem bedziemy okazywać dowody kupując słomki do picia bo przecież można pić przez nie alkohol!!!
W tym przypadku lepsza zbytnia nadgorliwość niż obojętność.
nadgorliwość gorsza od faszyzmu!
A miałeś ten dowód?
Za kieliszki dowód? Niektórzy ludzie mają coś z czajnikiem, przysięgam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2011 o 10:28
Mnie nie sprzedano zapałek, ponieważ nie jestem jeszcze pełnoletnia. :/
No tak, bo przecież jeszcze się upije kieliszkami;) Jaka kobieta;) Do tej pory cieszyłam się, że mam znajomości w monopolowym, że mogę kupowac piwo i papierosy mimo, że nie mam 18 lat, kiedyś wejdę do innego sklepu i zonk, nie kupię soku, bo powie, że to do wódki ;DO_O
Mamy twój adres IP, policja już jedzie :)
A odemnie w empiku chcieli dowód jak chciałem kupić Call of Duty :D Poszedłem piętro wyżej do Saturna i tam nikt nie robił żadnych problemów.
Wszystko zależy od sprzedawcy, mnie taka sytuacja przy kupnie GTAIV spotkała też w empiku i wcale się nie dziwie.
hahaha
ustawa o wychowaniu w trzeźwości działa ! :P
Ludzie, jesteście nienormalni z tym biciem brawa i kierowcą autobusu ze łzami w oczach, śmieszyło to może przez pierwsze 5 razy, ale nie pod każdym kurna demotem!!!
No bo u niektórych autobusy przez sklepy jeżdżą...
Ja chyba powinnam zrobić demota z pozdrowieniami dla kasjerki w Biedronce. Kazała mi pokazać dowód, kupowałam
wódkę, a 18 lat skończyłam w 1998 r. Gdybym była facetem pewnie by mnie to "zdenerwowało" , ale jestem kobietą
więc uznałam to z komplement.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2011 o 13:12
Hehe mocne xD
Dobre!
mnie kiedyś pan z żabki we Wrocławiu prosił o okazanie dowodu przy zakupie zapałek
sól
Mi iedys zapałek nie sprzedała;pp
Mi zapałek nie sprzedały xd
Jak ja szedłem kupić zapałki przed sylwestrem do kiosku, to babka zapytała się z uśmiechem:"A 18 jest?", ja odpowiadam też z uśmiechem, że nie ma. Położyłem wór kasy na ladę (10gr), a ona daję mi te zapałki, wychyla się przez okienko i mówi po cichu:"Tylko nikomu nie chwal się gdzie kupowałeś!
Ja raz chciałem kupić w Lidlu bletki na jointy i też się mnie o dowód spytała. A ziomek kupował nabijaczkę do fajek i też go spytała...
A co na to kierowca autobusu?
Mnie i moim kumplom nie chciała sprzedać i groziła że na policje zadzwonii
Moja historia- chciałam kupić pączki z advokatem i usłyszałam pytanie o dowód, byłam pewna, że to żart, więc tylko się uśmiechnęłam.....niestety, to nie był żart....
(miałam 20lat)
Ode mnie pani chciała dowód przy zakupie prezerwatyw, poszła nawet do kierownika sklepu :P
ja natomiast raz poszedlem do kauflandu wziołempaczke kondonów i poprosiłem o zapałki, kondony sprzedała a na zapałki zawołała dowód.!
i gdzie tu kur*a polityka
a ja chciałem pozdrowić dziewczynę którą puknąłem na koloniach :D Co się dzieje z tą stroną - najpierw ogłoszenia teraz pozdrowienia... chyba Ibisz jest tu adminem bo coraz bardziej dziecinne demoty na głównej są, jutro bd demot o tym że ktoś dziękuje za zegarek na komunie albo coś gorszego...
Fajnie że bym jej pokazał dowód, jej matka chyba nie wie że ĆPIE
A ja mam 16 lat i kupiłem sobie wczoraj piwko bez problemu, powiedziałem dziękuję kasjerce i miłego dnia jak wychodziłem. Właśnie sobie popijam. Wasze zdrowie!
Mnie Pani kasjerka poprosiła w Lidlu o dowód osobisty gdy chciałam kupić tutki (do skręcania papierosów)...
mnie kiedyś kasjerka Piccolo nie sprzedała ; )
Mnie kiedyś Kwas Chlebowy, ale wtedy miałem z 7/8 lat, więc bez gadania. :)
One są po prostu przewidujące:) Cwane bestie
zapomniales dodac ze potem poszedles na przystanek autobusowy , wsiadles do kabana , wszystkim polales spiewaliscie ,wszyscy bili ci brawo i wrociles naj*bany do domu
A co na to kierowca autobusu?
Trzeba mieć jedno jajo żeby pozdrowić ją przez demoty a nie na żywo. I brak mózgu jeśli jej pokazałeś. Bo pewnie sprawdziła czy w dowodzie na zdjęciu też tak wyszedłeś.
Żałosny demot bez kitu co chwile jakies historie kur.wa z palca wyssane omfg -.-
żal i omfg nadają Twojemu komentarzowi żałosną i omfgującą opinie z mojej strony
sprytna kobieta
Tak dla wszystkich, którzy tutaj pisali - pisze sie "kondom" a nie "kondon" :> Mam nadzieję, że chociaż poprawnie używać umiecie.
a kolejka do kasy zaczęła wiwatować i klaskać ?
Też kiedys trafil mi sie problem z zakupem zapalniczki, mam rocznikowo 18, ale stuknie dopiero w pazdzierniku. Mam pytanie, sa jakies przepisy prawne nakazujace sprzedazy tychze artykulow lub cos w tym stylu aby moc zacytowac kasjerce zeby jej szczena opadla?:D
Mnie poprosili o dowód jak kupowałem bibuły... Niedługo będzie potrzebny dowód aby kupić otwieracz do piwa albo wina..
HAHA! w lidlu jest taniej
Znaleziony artykuł : Art. 135. [Ukrywanie towaru lub odmowa jego sprzedaży] Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.
bo we Wrocławiu mają dobry grass ;D
a pani kasjerka dobrego dilera ;>
legalize ;)
KU**A MNIE PROSILI O DOWÓD JAK CHCIAŁEM KUPIĆ ZAPAŁKI... ;x
rozwijamy się. ;d
Jak byłem w jastarni na koloniach to na ryneczku u rumuna chciałem kupić zapalniczkę to paszportu ode mnie żądał :D i niestety nie sprzedał mi więc kupiłem w sklepie jak i papierosy :) mając 15 lat...
Ostatnio wypiłam z koleżanką parę drinków i zachciało mi się palic ;D łaziłam po sklepach, ale nigdzie nie mieli zapalniczek. po drodze szukałam krzemienia, ale też nie było. w końcu w jakimś sklepie były, a miły pan chciał koniecznie dowód. powiedziałam że ognisko chcemy rozpalić ;D i sprzedał.
zwykły wymyślony fake wiec co tu pisac;]
dokładnie xD ale udało się ;))
a ja mama taką fajną kasjerkę w kiosku, że nawet bez zbędnego gadania sprzedaje nieletnim zapalniczki i inne takie tam ;>
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2011 o 21:51
tak tak jak ja kiedys poszlam do sklepu po lufke to tez mi sie o dowod zapytala i pytala sie do czego mi ona potrzebna.
A ja jej tylko na to odpowiedzialam, że nie mam dowodu a musi mi to sprzedac bo to nie jest od 18 roku zycia i ze nie powiem jej po co mi to bo gowno ja to powinno obchodzic i wkur.wiona mi w koncu sprzedala. takie su*i są najgorsze.
CynamonowyAromat
29 stycznia 2011 o 23:01
Z tak porażającą inteligencją wiadomo dlaczego pracuje za kasą...
WTF?!! Studiuje rachunkowość i finanse, żeby opłacić studia TEŻ PRACUJĘ ZA KASĄ:/ Co ma piernik do wiatraka???
mojego kumpla prosili o dowodzik gdy kupowal zapalki... mial skonczone 18... jak mialem 15 nie chceili mi sprzedac energy drinka -.-
Ludzie... może Ona po prostu chciała się dowiedzieć, jak się nazywa, znaleźć go na nk czy fejsie i się z nim umówić, bo może się wstydziła zagadać ;p
sprawdzam tylko Avatara :D
Ty dobre, wejść tak komuś do domu, mąż wraca. "sprawdzam tylko pańską żone"