Teraz każdy się z tym zgadza,ale za parę lat będziecie mieli własne dzieci i już na to będziecie patrzyli inaczej. Nie zawsze pyskowanie oznacza prawdę,której dorośli nie chcą słyszeć,a brak wychowania i szacunku dla rodziców.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 marca 2011 o 11:04
Mam wrażenie,że dużo niespełnionych polonistów siedzi na demotach,którzy poprawiają nawet
najmniejszy błąd... Dlatego edytowałem mój poprzedni komentarz,dzięki Latop za wytknięcie tego błędu,mam nadzieję,że Twoja samoocena wzrosła :) ps. w domach mówi się też "powiem wszystko dla ojca" bo nie każdy jest polonistą z zamiłowania jak Ty :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 marca 2011 o 16:39
@hustler to nie drobny blad tylko jakies.. sam nie wiem WTF? poza tym to jeszcze nigdy nie slyszalem zeby ktos tak mowil ... chyba jakas gwara slaska albo bialego stoku
Latop - Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada. Białegostoku jak już! Poprawiasz mnie za błąd składniowy a sam błędnie piszesz nazwę miasta Wojewódzkiego Województwa Podlaskiego. I jak w gębie? Jak w du.. po śliwkach,co?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 marca 2011 o 21:20
"Namalowany starym stylem". Po pierwsze to nie jest namalowane, to jest zdjęcie. "Stary styl" to wg. ciebie zdjęcie przerobione za pomocą Photoshop'a, czy innego programu? o.O
Mi się wydaje że to działa dwojako. Czasem są to niegrzeczne odzywki (w pojęciu autorów nie wiadomo jakie mądrości życiowe), ale dorośli też nie święci, jak im się nie chce pomyśleć albo wyjaśnić to też potrafią się uprzeć jak osły i być głusi jak te pnie. A każdy przejaw posiadania odmiennej opinii to "pyskowanie".
Hmmm może prawdziwe pyskowanie to rzeczywiście obelgi. Ale prawda jaką najczęściej nastolatkowie mówią rodzicom, nauczycielom, dorosłym znajomym jest uważana za pyskowanie: to tak jakby dostać uwagę w dzienniku 'Janek pyskuje - mówi, że to nieprawda, że jest bezwartościowym bachorem i sprzeciwia się słowom nauczyciela' - to chyba też nieodłączny element - dorośli myślą, że są bogami i błędów doszukują się wyłącznie u dzieci, swoje przemilczą
Tam u góry takie sranie, że to ściągnięte z facebook'a. No i co z tego? Źródło jest źródłem, jakoś nikomu nie przeszkadza, że Ferdka Kiepskiego cytują w demotach. A to co na facebook'u też człowiek wymyślił
Rodzice nie mają się za ideały, tylko nie chcą się przed dziećmi przyznać do błędu, bo to by mogło osłabić autorytet jakim chcą być za wszelką cenę w oczach swoich podopiecznych, niestety dążą do tego często "gasząc" swoje logicznie argumentujące dziecko, podpinając jego najmądrzejsze wypowiedzi pod tzw. "pyskowanie". Naturalnie neguję to prawdziwe pyskowanie, czyli wydzieranie się do rodzica z bzdetami pod wpływem emocji nie mając przy tym racji. Za demot (+), bo uważam, że chodzi o tę pierwszą formę "pyskowania".
Takimi tekstami starsi tracą szacunek a nie umacniają go. Przynajmniej w moich oczach. Uwierz mi, że gdy tylko jego(nauczyciela itp.) nadzór czy jakikolwiek wpływ na moje życie minie będzie w moich oczach śmieciem, który często popełniał błędy do których nie potrafił się przyznać. Miałem w gimnazjum świetnego nauczyciela, który w życiu by tak do ucznia nie powiedział, nie uwierzyłbyś jaka atmosfera była na jego lekcjach. Nawet ci którzy ledwo wyrabiali, żeby dostać promocję nie kryli sympatii do niego.
Walker,ale się uczepiłeś tego fb.I co z tego że jest stamtąd.Ja tez mam fb,codziennie czytam demoty i jakoś mogę to przeżyć,że ostatnio pół to fb.Niektórzy ludzie przecież nie mają fb( i słusznie-bo dużo czasu zabiera ;P) i po prostu zobaczyli coś nowego i chcą główną.jeśli chodzi o źródło -to faktycznie .mógłby podać. Daje plusa :)
omicron, no cóż, większość rodziców uważa, że w ten sposób tracą, nie pomyślą o tym, że gdy potraktują dziecko poważnie, wysłuchają je ze zrozumieniem, to wtedy ich pociecha bardziej uszanuje, sądzę nawet, że gdy rodzice się zachowują "po swojemu" w stosunkiu do dziecka, może to poskutkować niską samooceną w późniejszym czasie. Jedyne co można zrobić, to wyciągnąć wnioski i zadbać prawidłowo o wychowanie swoich pociech, tak aby nie powielać rodzicielskich błędów, jakich się na samemu sobie doświadczyło.
to sie do gowna nadaje nie na głowna. Widac ze wielkie nueuamzine nowomodne dzieci sie wypowiadaja i głosuj....... PYSKOWANIE to sposb wypowiadania jkiachkolwiek slow a nie prawdy dzieci biedne
Ty taki DEBIL jesteś czy tylko udajesz? Gdy podczas kłótni z matką powiesz jej coś co ją zdenerwuję a ona powie NIE PYSKUJ to ty jej powiesz co to pyskowanie to sposób wypowiadana się ? To gratuluję Ci inteligencji, mam nadzieję że będziesz miał odłożone pieniądze na nowe mieszkanie bo w tym długo nie pociąpiesz. Elo
mówienie prawdy a rzucanie nią w pysk drugiej osoby to dwie różne rzeczy. Inna sprawa jak się mówi spokojnie a Matki podnoszą głos bo nie umieją inaczej poradzić sobie z dyskusją. Ale demot nie dopracowany jak na mój gust.
Jaka KUR** główna. Pyskowanie to nie mówienie prawdy dorosłymm, która im się nie podoba, tylko chamskie odzywanie się. Dzisiejsze dzieci to mają dopiero niewyparzone gęby. Myślą, że wszystko im wolno i są najmądrzejsze, a jak co do czego przyjdzie to chowają ogon pod siebie i np. uciekają przed policja, albo przychodzą do rodziców i grzecznie proszą o kasą, po czy znowu mówią o nich "stara, stary". NA STOS Z TYM TAŁATAJSTWEM.
owszem, prawda, ale pyskowanie może być inaczej interpretowane przez innych, ma tak jakby "różne twarze" że sie tak wyraże, pyskowanie to może też być gdy np uczeń ma takie "odzywki" do nauczyciela typu "aha, no na pewno, tak, chyba ty" i to też nauczyciele, a nawet rodzice bo do rodziców tez tak mogą sie zwracac, nazywaja pyskowaniem :)
Pyskowanie jest formą wyrażania się a nie treścią.
Analfabetyzm zaczyna królować na demotach.
Normą społeczną było kiedyś mówienie w formie grzecznej i z szacunkiem do rodziców i osób starszych.
Teraz królują demoty o złych rodzicach i śmierdzących staruszkach.
Widzę, że wiek adminów losujących demoty spadł gwałtownie i mamy poziom wczesnych lat szkoły podstawowej.
Ciekawe ile osób głosujących ne tego demota zdaje sobie sprawę, że będzie miało (jeśli dopisze szczęście i dożyją) 50 a potem 80 lat?
Sądzę, że autor nie ma na myśli typowego chamskiego pyskowania(bo to by było bez sensu), tylko sytuacje, w których
rodzic gasi zwyczajną, logiczną wypowiedź swojego dziecka, mówiąc mu, żeby nie pyskował, bo sam wychowujący już
nie ma lepszych argumentów, a robi to, żeby zachować autorytet, bo sądzi, że poprzez przyznanie się do błędu go
utraci. Polecam co niektórym postarać się prawidłowo zrozumieć demota a potem się na jego temat
wypowiadać.
GBee, w maju kończę 23 lata, ale miło wiedzieć, że jestem( i zapewne nie tylko ja) postrzegany jako
dziecko, fajnie się poczuć młodziej, dzięki;)
Swoją drogą patrząc na Twoją wypowiedź, mogę śmiało
stwierdzić, że z pisaniem masz większe kłopoty niż nie jeden nastolatek:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 marca 2011 o 11:28
A ja się z tym nie zgadzam. Jak ktoś potrafi się opanować to nie musi drzeć mordy na rodziców żeby im coś powiedzieć. Poza tym np. moja siostra zawsze pyskuje na wszystkich z byle gównianego powodu, niekoniecznie przekazując "prawdę, której dorośli nie chcą usłyszeć".
Jak dla mnie, to autorowi tego demota chodziło o sytuacje, w których Ty do rodziców mówisz logicznie i próbujesz przekazać (a nie drzesz mordę) swoje zadnie, a słyszysz "nie pyskuj" bo masz rację.
Zalosne. Pyskowanie nie ma nic wspolnego z mowieniem prawdy! Jest to brak dobrych manier i szacunku dla innych. Niewazne czy to dla rodzicow czy kolegow. Prawde mozna powiedziec na wiele kulturalnych sposobow, nie uwlaczajac sobie ani innym. Tak, gdy pyskujesz (sorry, mowisz prawde) tylko pokazujesz jak malym jestes czlowieczkiem! Ach, gdzie sa te czasy, gdy ryby i dziedzi glosu nie mialy?! Przydalaby sie ta zasada nie tylko na demotywatorach.
Dla moich rodziców to niby 'pyskowanie', którego definicja została wytłumaczona w tym democie to pretekst do czynienia mnie ich więźniem i wydawania samych zakazów i obowiązków oraz nakazów.. I jak tu kur*a korzystać z tej młodości kiedy najpiękniejsze lata spędzasz w więzieniu? ; / A najgorsze jest to że swoich racji nigdy nie wyrażam jakoś wulgarnie ale bardzo grzecznie. A podobnież mamy wolność słowa.. czyż nie?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 marca 2011 o 10:31
Z demotem zgadzam się połowicznie - normalnie rozumiane pyskowanie to i owszem niegrzeczne odzywki, które z prawdą nie maja nic wspólnego, jednakże niektórzy rodzice mówią dzieciom "nie pyskuj" właśnie wtedy, gdy zaczynają słyszeć coś, czego usłyszeć by nie chcieli... I sądzę, że w democie chodzi właśnie o tę drugą sytuację.
O Boże ! Straszne ! Skopiował tekst z fb ! No i co z tego ? Przeżywacie.. Jakoś mało mnie to obchodzi. Nie mam fb i fajnie, że mogę przeczytać to tu. Zresztą Wy też mogliście to wstawić.. Wasz problem, że to on na to wpadł. A demot zasługuje na plusa ;p
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 marca 2011 o 10:36
Widzę, dużo użytkowników demotów ma konto na FB. A ten twój "demotywator" jest żywcem skopiowany z tej oto strony. Już nie chodzi o to, że masz "kradzionego" demota na głównej, ale pomyśl, jak się czuje ta osoba, która to stworzyła na fejsie, a jej pomysł został zgapiony i wysoko "nagrodzony" Sprawiedliwie? Nie sądzę. [-]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 marca 2011 o 10:40
true ;] dzisiaj nazwalam chlopaka mojej mamy hipokryta, bo gada ze sama powinnam sobie robic sniadanie, jesem duza, dlaczego tego nie robie ipt a po chwili do mojej mamy: zrobilas mi juz sniadanie?
co za zawód... taka wysoka ocena dla tego demota dobitnie świadczy o tym, jakich ludzi jest tu większość, nosz kurde! Na przykładzie z własnego podwórka (tzn. szkoły) stwierdzam, że jest to absolutna nieprawda! Pyskowanie to nie jest np. poprawienie nauczyciela, tylko chamskie poniżanie go, łapanie za słówka i ogólnie działania mające na celu go ośmieszyć. Takie demoty jeszcze to promują. Żałosne.
Co za szkoda, że nadal wypowiada się tu mnóstwo osób, które nadal nie zrozumiały tego co autor chciał
wyrazić.
Polecam słownik języka polskiego i odszukanie w nim znaczenia dwóch haseł, które przy odpowiednim
zastosowaniu naprawdę
pomogą "bardziej opornym" zrozumieć tego demota, a te hasła to "interpretacja" oraz "empatia".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 marca 2011 o 12:13
Ja czesto slyszalem w szkole jak nauczyciel mowi "nie pyskuj". To taka zgrabna wymowka przed przyznaniem sie do bledu. Tak jakby nauczyciel myslal ze jest nie wiadomo kim i nie mozna z nim dyskutowac.
Jutro muszę za "pyskowanie" przeprosić polonistkę.. -_-
Tylko dlatego, że nie bałam się powiedzieć co myslę o danej sytuacji, a rację przyznała mi spora większość.. więc demot trafny..
ŻENADAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!!!!!!!!
SKOPIOWANE Z FACEBOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOKA!
No i co z tego? Nie każdy ma konto na facebooku, ja nie mam np. i nigdy bym nie słyszał tego tekstu, ale oczywiście pokolenie fejsbuka i innych pedalskich stron musi wtrącić swoje 3grosze i minusować dobre demoty. W dupie mam z jakiej to strony pochodzi, skoro jest fajne, prawdziwe i pasuje.
Przyznaję oczywiście rację komentarzom, które twierdzą, że dzieci czasem naprawdę pyskują, poniżają i przeginają. Sądzę, że czasami razy udało mi się złapać pod tą kategorię kiedy po prostu czułam, że powiedziałam coś nie tak. Ale przypominam sobie nawet więcej sytuacji, w których dowiedziałam się, że moja wypowiedź była beszczelna - chociaż została wypowiedziana w kulturalny sposób. Różnica między tradycyjnym pyskowaniem a ową beszczelnością jest taka, że nawet po zwróceniu uwagi, wyzwaniu od smarkul czy cokolwiek, dalej nie rozumiem co właściwie powiedziałam nie tak. Powiedzcie mi tak uczciwie, czy to oznacza, że nie powiedziałam nic złego, czy że jestem tak pozbawiona szacunku wobec innych, że nawet nie wyczuwam kiedy przekroczę granicę? Druga sprawa, ktoś tu użył sformułowania "Myślą, że wszystko im wolno i są najmądrzejsze". Dlaczego do diaska zakładać, że osoby poniżej 18 roku życia są ostatnimi osobami, które podejmują decyzje o ich życiu? Że rodzice i nauczyciele mają decydujące zdanie w drobnych i większych sprawach, które dotyczą świadomego już dziecka? Nie przeszkadza mi, że tak to działa, tylko że obowiązuje w bezwzględnie wszystkich przypadkach: dziecku nic nie wolno, rodzicom wszystko wolno. Do tego, co to znaczy że dzieci "myślą, że są najmądrzejsze"? W praktyce: uważają, że są równie mądre jak dorośli, chociaż wszyscy wiemy, że są głupsze. Kurcze, zdolności intelektualne 15-latka są równie dobre, jeśli nie lepsze niż u 40-letniej osoby. Więc co, doświadczenie życiowe? Jakie doświadczenie? Rodzice przeżyli 1% z tych rzeczy do których się odwołują, reszta to historie z gazet, które dzieci znają tak samo dobrze. Czy doświadczenie życiowe sprawia, że zabraniają iść dziecku na koncert, jeśli sami w życiu nie byli na żadnym? Czy może uprzedzenie i nadopiekuńczość? Rodzice, kochamy was za wszystko i za wasz cenny udział w naszym życiu, ale czasem macie mniej racji niż my, czasami nie jesteście mądrzejsi, nie wiecie lepiej i korzystacie z władzy, żeby postawić na swoim.
Jeżeli przyznajesz, że dzieci czasem naprawdę pyskują, to już to dyskredytuje ten demot, bo z niego przemawia myśl, że nigdy nie pyskują. I tak-chodzi dokładnie o doświadczenie życiowe. Przyjaźniłem się z nastolatkami, mając parę lat więcej niż one, widziałem jak brnęły w coś na ślepo-byleby było tak jak chcą one i widziałem jak potem przyznały mi rację. Nie powiesz mi, że przez 15 lat zobaczy się tyle samo co przez 25 czy 40.
Nie, ale zobaczenie tych paru rzeczy więcej nie oznacza wszechwiedzy we wszystkim. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy rodzicie byli całe życie grzecznymi ludźmi, unikającymi wszystkiego co jest złe jak palenie papierosów czy noszenie krótkich spódniczek, taki totalny lęk przed zboczeniem z dobrej ścieżki. Jak takie osoby mogą dawać niepodważalne rady w oparciu o swoje doświadczenie życiowe? Ktoś, kto przeżył więcej, poznał więcej różnych ludzi - tak. Ale nie wiedza gazetowa o tym co się może stać. Dla przykładu, znam dziewczynę, której rodzice zabronili posiadania chłopaka do 18 r.ż. - nie współżycia, samego chodzenia. Oczywiście mają autorytet, bo z gazet wiedzą jak straszne rzeczy mogą spotkać dziewczęta w związku, a co taka 16 letnia osoba wie o życiu? Na pewno nie tyle co oni. Rozumiesz mechanizm? Wiadomo, że prawda jest gdzieś po srodku między tym co ja mówię a tym, co ty mówisz. Na pewno czasem starsza osoba wie więcej i patrzy bardziej realistycznie, ale czasami też po prostu tchórzliwie neguje całe życie z jego naturalnymi wyzwaniami uważając, że zamknięcie w klatce jest gwarancją szczęścia.
a mnie to się wydaje że idzie powiedzieć "dorosłemu" swoje racje. Nie musi się z tym zgadzać ale wychodzi ciekawa dyskusja.A jak taki bachor jak nie którzy smarkacze nie dają sobie nic powiedzieć bo ich racja jest zawsze dobra . Ten demot jest idiotyczny.Też jestem młoda i nie zgadzam się zawsze z rodzicami.Kurna ale oni starają się mnie a ja ich zrozumieć.Ten demot to dno.
Oj nieprawda. Czy autor demota jest biednym nastolatkiem, którego rodzice krzywdzą na każdym kroku i który chciałby zamieszkać sam, żeby rodzice mu nie rozkazywali? Niech żyje gimnazjum! ;p
Jeśli dorosły jest nieprzygotowany na dojrzałośc psychiczną dziecka neguje każde jego słowo uznając że nie wie o czym mówi.
Co do demota to tę samą myśl miałem jak miałem z 10 lat...
to prawda ale wg mnie trzeba tu dodac ze pyskowanie jest bardzo wulgarnym sposobem na przekazanie taj prawdy i ze mozna (nie mowie ze zawsze) pzekazac ta prawde w o wiele lagodniejszy ( a przez to rowniez w 99% skuteczniejszy sposob).Stawiajac sie rodzicom skazujemy sie na niepowodzenie bo chocbysmy mieli racje to przez nasz ton oni zrobia nam na zlosc (zreszta my pierwsi zaczynamy ta agresje emitowac pyskując).
Ciekawi mnie jakież to sytuacje użytkownicy demotów mają na myśli? Bo jak dla mnie pyskowanie jest napastliwym i wulgarnym sposobem przekazywania treści, który ma na celu "zakrzyczenie" przeciwnika. A pyskują dzieciaki, które chcą przekonać rodziców, że są dorosłe i mogą np. iść na dyskotekę i wrócić bladym świtem. Argumentacja dzieciaka "Jestem dorosły" "Wszyscy znajomi idą". Powiem tak: Jak byłem w wieku gimnazjalny/licealnym to mi się wydawało, że jestem już całkiem dorosły i odpowiedzialny. No i miałem rację! Wydawało mi się. Ciekawy jestem jakież to prawdy objawione chcecie dorosłym obwieścić. Podajcie przykłady bo ciekaw jestem.
jakoś dziwnie mnie ten obrazek skłonił.. nie, nie do refleksji, nie umiem tego nazwać. Nijak się ma do opisu, ale dziwnie zaczęłam się nad czymś zastanawiać oO
ja ze wszystkich sił pierdziele te dzieci neo które ściągają wszystko z facebook'a bo to je bane no-live'y i wg mnie ich IQ nie przekracza 50 i pewnie mają seet fincie na nk i są zjeb ami !!!!!!!!!!!
Pyskowanie dzieli się na dwa rodzaje 1) chamskie i poniżające (typu " przestań pier*olić teraz są inne czasy... )
2) mówienie rodzicom prawdy ( np. " tato , mógłbyś w końcu skończyć z tym piciem ...) ale rodzice nie chcą słuchać i tego i tego.
Pomijając to, że mało oryginalny ten demot to jak się wygląda jak żul albo ćpun to nie tylko dorośli ale w ogóle mało kto chce słuchać czegokolwiek od takiego typa.
główna!
nie pyskuj..!!! mamusia demoty ogląda..!!!
Teraz każdy się z tym zgadza,ale za parę lat będziecie mieli własne dzieci i już na to będziecie patrzyli inaczej. Nie zawsze pyskowanie oznacza prawdę,której dorośli nie chcą słyszeć,a brak wychowania i szacunku dla rodziców.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2011 o 11:04
@hustler ... chyba "powiem wszyscy OJCU" a nie "powiem wszystko DLA ojca"wtf
Mam wrażenie,że dużo niespełnionych polonistów siedzi na demotach,którzy poprawiają nawet
najmniejszy błąd... Dlatego edytowałem mój poprzedni komentarz,dzięki Latop za wytknięcie tego błędu,mam nadzieję,że Twoja samoocena wzrosła :) ps. w domach mówi się też "powiem wszystko dla ojca" bo nie każdy jest polonistą z zamiłowania jak Ty :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2011 o 16:39
demot:słabe:on pali
OK, ale co do tego ma koleś palący szluga? :D
Demot świetny, ale ten obrazek mnie odrzuca bo nienawidzę palaczy.
@hustler to nie drobny blad tylko jakies.. sam nie wiem WTF? poza tym to jeszcze nigdy nie slyszalem zeby ktos tak mowil ... chyba jakas gwara slaska albo bialego stoku
Latop - Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada. Białegostoku jak już! Poprawiasz mnie za błąd składniowy a sam błędnie piszesz nazwę miasta Wojewódzkiego Województwa Podlaskiego. I jak w gębie? Jak w du.. po śliwkach,co?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2011 o 21:20
Latop - aż chce mi się ciebie znaleźć i powiesić...
Właśnie! Super i życzę głownej!:)
ładnie powiedziane :)
plus
na główną :) +
Szczera prawda :)
Nie, to nie to samo. Prawdę można też powiedzieć okazując szacunek.
FB -.-
fajny obrazek ;)taki namalowany starym stylem ale nowoczesny człowiek podoba mi się ;) a jeśli chodzi o pyskowanie to prawda ;)
"Namalowany starym stylem". Po pierwsze to nie jest namalowane, to jest zdjęcie. "Stary styl" to wg. ciebie zdjęcie przerobione za pomocą Photoshop'a, czy innego programu? o.O
@ Bananowiec
Juz sie ktos kogos o cos musi czepiac.
dobrze powiedziane
rysunek zachwyca :) FB demotywuje :( ale + ;D
dorośli nie chcą słyszeć żadnej prawdy. [+]
A dzieciaki chcą? Tej niewygodnej?
fajne ;D świetne zdjęcie ;]
dałbym trochę inną grafikę do tego podpisu, ale mimo wszystko [+]
Nie uważam że to działa w ten sposób, to po prostu niegrzeczne odzywki i brak szacunku pod wpływem emocji...
Mi się wydaje że to działa dwojako. Czasem są to niegrzeczne odzywki (w pojęciu autorów nie wiadomo jakie mądrości życiowe), ale dorośli też nie święci, jak im się nie chce pomyśleć albo wyjaśnić to też potrafią się uprzeć jak osły i być głusi jak te pnie. A każdy przejaw posiadania odmiennej opinii to "pyskowanie".
Hmmm może prawdziwe pyskowanie to rzeczywiście obelgi. Ale prawda jaką najczęściej nastolatkowie mówią rodzicom, nauczycielom, dorosłym znajomym jest uważana za pyskowanie: to tak jakby dostać uwagę w dzienniku 'Janek pyskuje - mówi, że to nieprawda, że jest bezwartościowym bachorem i sprzeciwia się słowom nauczyciela' - to chyba też nieodłączny element - dorośli myślą, że są bogami i błędów doszukują się wyłącznie u dzieci, swoje przemilczą
dokładnie! albo, kiedy argumenty się kończą to słyszę "bo dostaniesz za chwile w pysku!" pozdrawiam mamusiu!
życzę głównej ; DDDD ! +.
GŁÓWNA !!!!
co z tego, że FB... prawda jest prawdą! :P [+], mam nadzieje na główną ;)
jak ktos nam mowi prawde my mowimy zamknij sie a rodzice łagdniej nie pyskuj hahaha
na głowna!
dokładnie
A najgorsze jest to kiedy chcesz powiedzieć swoje zdanie a oni tak bezczelni powiedzą Ci nie PYSKUJ ,no ku*wa można sie ostro wkurzyć!
PRAWDA I MA BYĆ GŁÓWNA!! :P Oczywiście (+) =]
Tam u góry takie sranie, że to ściągnięte z facebook'a. No i co z tego? Źródło jest źródłem, jakoś nikomu nie przeszkadza, że Ferdka Kiepskiego cytują w demotach. A to co na facebook'u też człowiek wymyślił
ludzie, jaka gówna?! zacznijcie wchodzić na fejsa, może wtedy zobaczycie, że wszystko ściągnięte...
Ja nie korzystam z tego gówna i nie mam żalu do całego świata że demot jest stamtąd
mocne [+] a wy przestańcie dupic o tym facebooku bo gosciu moze go nie ma i nie wie!
możesz mówić co myślisz w asertywny sposób i możesz pyskować.czas aby obie strony nauczyły się odróżniać jedno od drugiego
Dorośniesz, zupełnie inaczej będziesz gadał.
Rodzice nie mają się za ideały, tylko nie chcą się przed dziećmi przyznać do błędu, bo to by mogło osłabić autorytet jakim chcą być za wszelką cenę w oczach swoich podopiecznych, niestety dążą do tego często "gasząc" swoje logicznie argumentujące dziecko, podpinając jego najmądrzejsze wypowiedzi pod tzw. "pyskowanie". Naturalnie neguję to prawdziwe pyskowanie, czyli wydzieranie się do rodzica z bzdetami pod wpływem emocji nie mając przy tym racji. Za demot (+), bo uważam, że chodzi o tę pierwszą formę "pyskowania".
Takimi tekstami starsi tracą szacunek a nie umacniają go. Przynajmniej w moich oczach. Uwierz mi, że gdy tylko jego(nauczyciela itp.) nadzór czy jakikolwiek wpływ na moje życie minie będzie w moich oczach śmieciem, który często popełniał błędy do których nie potrafił się przyznać. Miałem w gimnazjum świetnego nauczyciela, który w życiu by tak do ucznia nie powiedział, nie uwierzyłbyś jaka atmosfera była na jego lekcjach. Nawet ci którzy ledwo wyrabiali, żeby dostać promocję nie kryli sympatii do niego.
Walker,ale się uczepiłeś tego fb.I co z tego że jest stamtąd.Ja tez mam fb,codziennie czytam demoty i jakoś mogę to przeżyć,że ostatnio pół to fb.Niektórzy ludzie przecież nie mają fb( i słusznie-bo dużo czasu zabiera ;P) i po prostu zobaczyli coś nowego i chcą główną.jeśli chodzi o źródło -to faktycznie .mógłby podać. Daje plusa :)
omicron, no cóż, większość rodziców uważa, że w ten sposób tracą, nie pomyślą o tym, że gdy potraktują dziecko poważnie, wysłuchają je ze zrozumieniem, to wtedy ich pociecha bardziej uszanuje, sądzę nawet, że gdy rodzice się zachowują "po swojemu" w stosunkiu do dziecka, może to poskutkować niską samooceną w późniejszym czasie. Jedyne co można zrobić, to wyciągnąć wnioski i zadbać prawidłowo o wychowanie swoich pociech, tak aby nie powielać rodzicielskich błędów, jakich się na samemu sobie doświadczyło.
heh, dobre xD
facebook....;/
geniusz.
A powiedz im prawdę to w tedy NIE PYSKUJ! MASZ SZLABAN NA KOMPUTER I TELEWIZOR! I tyle z twojej prawdy-,- Ale ile można w sobie to trzymać...
to sie do gowna nadaje nie na głowna. Widac ze wielkie nueuamzine nowomodne dzieci sie wypowiadaja i głosuj....... PYSKOWANIE to sposb wypowiadania jkiachkolwiek slow a nie prawdy dzieci biedne
Ty taki DEBIL jesteś czy tylko udajesz? Gdy podczas kłótni z matką powiesz jej coś co ją zdenerwuję a ona powie NIE PYSKUJ to ty jej powiesz co to pyskowanie to sposób wypowiadana się ? To gratuluję Ci inteligencji, mam nadzieję że będziesz miał odłożone pieniądze na nowe mieszkanie bo w tym długo nie pociąpiesz. Elo
mówienie prawdy a rzucanie nią w pysk drugiej osoby to dwie różne rzeczy. Inna sprawa jak się mówi spokojnie a Matki podnoszą głos bo nie umieją inaczej poradzić sobie z dyskusją. Ale demot nie dopracowany jak na mój gust.
No i co ze z FB ? Dobre [+]
Jaka KUR** główna. Pyskowanie to nie mówienie prawdy dorosłymm, która im się nie podoba, tylko chamskie odzywanie się. Dzisiejsze dzieci to mają dopiero niewyparzone gęby. Myślą, że wszystko im wolno i są najmądrzejsze, a jak co do czego przyjdzie to chowają ogon pod siebie i np. uciekają przed policja, albo przychodzą do rodziców i grzecznie proszą o kasą, po czy znowu mówią o nich "stara, stary". NA STOS Z TYM TAŁATAJSTWEM.
No tak. A kiedyś to były same grzeczne, oczytane i inteligentne dzieci. Weź się ogarnij.
demot tak prawdziwy, ze az przykry.
facebook !!
+ + + + + + :)
owszem, prawda, ale pyskowanie może być inaczej interpretowane przez innych, ma tak jakby "różne twarze" że sie tak wyraże, pyskowanie to może też być gdy np uczeń ma takie "odzywki" do nauczyciela typu "aha, no na pewno, tak, chyba ty" i to też nauczyciele, a nawet rodzice bo do rodziców tez tak mogą sie zwracac, nazywaja pyskowaniem :)
Pyskowanie jest formą wyrażania się a nie treścią.
Analfabetyzm zaczyna królować na demotach.
Normą społeczną było kiedyś mówienie w formie grzecznej i z szacunkiem do rodziców i osób starszych.
Teraz królują demoty o złych rodzicach i śmierdzących staruszkach.
Widzę, że wiek adminów losujących demoty spadł gwałtownie i mamy poziom wczesnych lat szkoły podstawowej.
Ciekawe ile osób głosujących ne tego demota zdaje sobie sprawę, że będzie miało (jeśli dopisze szczęście i dożyją) 50 a potem 80 lat?
Pyskowanie formą przekazu prawdy. No toś mnie ROZJ**AŁ hehehe kolejne dziecko pokolenia JP (JP = jestem pedałem ofc)
Artur, jesteś idi0tą.
o chyba jakiś zraniony dzieciak na demoty się dostał
Sądzę, że autor nie ma na myśli typowego chamskiego pyskowania(bo to by było bez sensu), tylko sytuacje, w których
rodzic gasi zwyczajną, logiczną wypowiedź swojego dziecka, mówiąc mu, żeby nie pyskował, bo sam wychowujący już
nie ma lepszych argumentów, a robi to, żeby zachować autorytet, bo sądzi, że poprzez przyznanie się do błędu go
utraci. Polecam co niektórym postarać się prawidłowo zrozumieć demota a potem się na jego temat
wypowiadać.
GBee, w maju kończę 23 lata, ale miło wiedzieć, że jestem( i zapewne nie tylko ja) postrzegany jako
dziecko, fajnie się poczuć młodziej, dzięki;)
Swoją drogą patrząc na Twoją wypowiedź, mogę śmiało
stwierdzić, że z pisaniem masz większe kłopoty niż nie jeden nastolatek:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2011 o 11:28
A ja się z tym nie zgadzam. Jak ktoś potrafi się opanować to nie musi drzeć mordy na rodziców żeby im coś powiedzieć. Poza tym np. moja siostra zawsze pyskuje na wszystkich z byle gównianego powodu, niekoniecznie przekazując "prawdę, której dorośli nie chcą usłyszeć".
Jak dla mnie, to autorowi tego demota chodziło o sytuacje, w których Ty do rodziców mówisz logicznie i próbujesz przekazać (a nie drzesz mordę) swoje zadnie, a słyszysz "nie pyskuj" bo masz rację.
[+] i do ulubionych
a co ma pyskowanie do skuna?
Zalosne. Pyskowanie nie ma nic wspolnego z mowieniem prawdy! Jest to brak dobrych manier i szacunku dla innych. Niewazne czy to dla rodzicow czy kolegow. Prawde mozna powiedziec na wiele kulturalnych sposobow, nie uwlaczajac sobie ani innym. Tak, gdy pyskujesz (sorry, mowisz prawde) tylko pokazujesz jak malym jestes czlowieczkiem! Ach, gdzie sa te czasy, gdy ryby i dziedzi glosu nie mialy?! Przydalaby sie ta zasada nie tylko na demotywatorach.
Dla moich rodziców to niby 'pyskowanie', którego definicja została wytłumaczona w tym democie to pretekst do czynienia mnie ich więźniem i wydawania samych zakazów i obowiązków oraz nakazów.. I jak tu kur*a korzystać z tej młodości kiedy najpiękniejsze lata spędzasz w więzieniu? ; / A najgorsze jest to że swoich racji nigdy nie wyrażam jakoś wulgarnie ale bardzo grzecznie. A podobnież mamy wolność słowa.. czyż nie?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2011 o 10:31
no prawda, tylko nie wiem jaki związek ma z tym obrazek
Na obrazku jest przedstawiony nastolatek, czyli osoba, która umie się postawić i pyskować.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2011 o 11:01
Z demotem zgadzam się połowicznie - normalnie rozumiane pyskowanie to i owszem niegrzeczne odzywki, które z prawdą nie maja nic wspólnego, jednakże niektórzy rodzice mówią dzieciom "nie pyskuj" właśnie wtedy, gdy zaczynają słyszeć coś, czego usłyszeć by nie chcieli... I sądzę, że w democie chodzi właśnie o tę drugą sytuację.
O Boże ! Straszne ! Skopiował tekst z fb ! No i co z tego ? Przeżywacie.. Jakoś mało mnie to obchodzi. Nie mam fb i fajnie, że mogę przeczytać to tu. Zresztą Wy też mogliście to wstawić.. Wasz problem, że to on na to wpadł. A demot zasługuje na plusa ;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2011 o 10:36
Widzę, dużo użytkowników demotów ma konto na FB. A ten twój "demotywator" jest żywcem skopiowany z tej oto strony. Już nie chodzi o to, że masz "kradzionego" demota na głównej, ale pomyśl, jak się czuje ta osoba, która to stworzyła na fejsie, a jej pomysł został zgapiony i wysoko "nagrodzony" Sprawiedliwie? Nie sądzę. [-]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2011 o 10:40
obrazek z DA jak widzę i nie wiele ma wspólnego z podpisem . ;D ale dobrze powiedziane. Niestety nie stawiam oceny wogóle skoro skopiowane z fb.
szczera prawda, nie srajcie się tak z tym fejsem, autor ma rację, zrobił dobry demot i już! ode mnie + :)
Noo xD + :D
taa. racja ;DD
DarkReality, przypuszczam, że obrazek ma symbolizować buntownika jakim jest każdy zdrowy nastoletni człowiek,
także świetnie spełnia to zadanie:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2011 o 10:52
true ;] dzisiaj nazwalam chlopaka mojej mamy hipokryta, bo gada ze sama powinnam sobie robic sniadanie, jesem duza, dlaczego tego nie robie ipt a po chwili do mojej mamy: zrobilas mi juz sniadanie?
w czasie kłótni tak rodzice mówią, jak wiedzą, że nie mają racji.. nienawidzę tego ! +
+ ;)
święta prawda ...
PRAWDA !!
fajnie , ze to autor skopiował
co za zawód... taka wysoka ocena dla tego demota dobitnie świadczy o tym, jakich ludzi jest tu większość, nosz kurde! Na przykładzie z własnego podwórka (tzn. szkoły) stwierdzam, że jest to absolutna nieprawda! Pyskowanie to nie jest np. poprawienie nauczyciela, tylko chamskie poniżanie go, łapanie za słówka i ogólnie działania mające na celu go ośmieszyć. Takie demoty jeszcze to promują. Żałosne.
Co za szkoda, że nadal wypowiada się tu mnóstwo osób, które nadal nie zrozumiały tego co autor chciał
wyrazić.
Polecam słownik języka polskiego i odszukanie w nim znaczenia dwóch haseł, które przy odpowiednim
zastosowaniu naprawdę
pomogą "bardziej opornym" zrozumieć tego demota, a te hasła to "interpretacja" oraz "empatia".
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2011 o 12:13
Ja czesto slyszalem w szkole jak nauczyciel mowi "nie pyskuj". To taka zgrabna wymowka przed przyznaniem sie do bledu. Tak jakby nauczyciel myslal ze jest nie wiadomo kim i nie mozna z nim dyskutowac.
i to mnie denerwuje...
No dokładnie! Zgadzam się
@Miszczu15
Nie pyskuj
sorry ;(
Ale gówno. Grupka nastolatków się zebrała i chce uczyć innych choć mają gówniane doświadczenie. Są inne sposoby na "mówienie prawdy".
Krótki i trafny podpis.! Demot na [+]
Jutro muszę za "pyskowanie" przeprosić polonistkę.. -_-
Tylko dlatego, że nie bałam się powiedzieć co myslę o danej sytuacji, a rację przyznała mi spora większość.. więc demot trafny..
ŻENADAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!!!!!!!!
SKOPIOWANE Z FACEBOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOKA!
WIELKI MINUS !
ZERO KREATYWNOŚCI !
Nie umiecie rozróżnić pyskowania, czyli braku szacunku od wypowiedzi z szacunkiem, w której mówimy tę właśnie prawdę? (-)
facebook
Świeta racja...
Dookłądnie +
Kolejny zbuntowany szczyl.
Do nauki, gnoju!
Kolejny zbulwersowany rodzic.
i jest główna gratulujeee; D
Przecież to od sytuacji zależy! (-)
Facebook ! minus! dziekuuuje
No i co z tego? Nie każdy ma konto na facebooku, ja nie mam np. i nigdy bym nie słyszał tego tekstu, ale oczywiście pokolenie fejsbuka i innych pedalskich stron musi wtrącić swoje 3grosze i minusować dobre demoty. W dupie mam z jakiej to strony pochodzi, skoro jest fajne, prawdziwe i pasuje.
Gupji ! fejsbuk! dziekuuuje
Przyznaję oczywiście rację komentarzom, które twierdzą, że dzieci czasem naprawdę pyskują, poniżają i przeginają. Sądzę, że czasami razy udało mi się złapać pod tą kategorię kiedy po prostu czułam, że powiedziałam coś nie tak. Ale przypominam sobie nawet więcej sytuacji, w których dowiedziałam się, że moja wypowiedź była beszczelna - chociaż została wypowiedziana w kulturalny sposób. Różnica między tradycyjnym pyskowaniem a ową beszczelnością jest taka, że nawet po zwróceniu uwagi, wyzwaniu od smarkul czy cokolwiek, dalej nie rozumiem co właściwie powiedziałam nie tak. Powiedzcie mi tak uczciwie, czy to oznacza, że nie powiedziałam nic złego, czy że jestem tak pozbawiona szacunku wobec innych, że nawet nie wyczuwam kiedy przekroczę granicę? Druga sprawa, ktoś tu użył sformułowania "Myślą, że wszystko im wolno i są najmądrzejsze". Dlaczego do diaska zakładać, że osoby poniżej 18 roku życia są ostatnimi osobami, które podejmują decyzje o ich życiu? Że rodzice i nauczyciele mają decydujące zdanie w drobnych i większych sprawach, które dotyczą świadomego już dziecka? Nie przeszkadza mi, że tak to działa, tylko że obowiązuje w bezwzględnie wszystkich przypadkach: dziecku nic nie wolno, rodzicom wszystko wolno. Do tego, co to znaczy że dzieci "myślą, że są najmądrzejsze"? W praktyce: uważają, że są równie mądre jak dorośli, chociaż wszyscy wiemy, że są głupsze. Kurcze, zdolności intelektualne 15-latka są równie dobre, jeśli nie lepsze niż u 40-letniej osoby. Więc co, doświadczenie życiowe? Jakie doświadczenie? Rodzice przeżyli 1% z tych rzeczy do których się odwołują, reszta to historie z gazet, które dzieci znają tak samo dobrze. Czy doświadczenie życiowe sprawia, że zabraniają iść dziecku na koncert, jeśli sami w życiu nie byli na żadnym? Czy może uprzedzenie i nadopiekuńczość? Rodzice, kochamy was za wszystko i za wasz cenny udział w naszym życiu, ale czasem macie mniej racji niż my, czasami nie jesteście mądrzejsi, nie wiecie lepiej i korzystacie z władzy, żeby postawić na swoim.
Jeżeli przyznajesz, że dzieci czasem naprawdę pyskują, to już to dyskredytuje ten demot, bo z niego przemawia myśl, że nigdy nie pyskują. I tak-chodzi dokładnie o doświadczenie życiowe. Przyjaźniłem się z nastolatkami, mając parę lat więcej niż one, widziałem jak brnęły w coś na ślepo-byleby było tak jak chcą one i widziałem jak potem przyznały mi rację. Nie powiesz mi, że przez 15 lat zobaczy się tyle samo co przez 25 czy 40.
Nie, ale zobaczenie tych paru rzeczy więcej nie oznacza wszechwiedzy we wszystkim. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy rodzicie byli całe życie grzecznymi ludźmi, unikającymi wszystkiego co jest złe jak palenie papierosów czy noszenie krótkich spódniczek, taki totalny lęk przed zboczeniem z dobrej ścieżki. Jak takie osoby mogą dawać niepodważalne rady w oparciu o swoje doświadczenie życiowe? Ktoś, kto przeżył więcej, poznał więcej różnych ludzi - tak. Ale nie wiedza gazetowa o tym co się może stać. Dla przykładu, znam dziewczynę, której rodzice zabronili posiadania chłopaka do 18 r.ż. - nie współżycia, samego chodzenia. Oczywiście mają autorytet, bo z gazet wiedzą jak straszne rzeczy mogą spotkać dziewczęta w związku, a co taka 16 letnia osoba wie o życiu? Na pewno nie tyle co oni. Rozumiesz mechanizm? Wiadomo, że prawda jest gdzieś po srodku między tym co ja mówię a tym, co ty mówisz. Na pewno czasem starsza osoba wie więcej i patrzy bardziej realistycznie, ale czasami też po prostu tchórzliwie neguje całe życie z jego naturalnymi wyzwaniami uważając, że zamknięcie w klatce jest gwarancją szczęścia.
Zgadzam się z komentarzem 'Iskierki' ;D !
dokładnie !!!!!!!!!!!!!!!!! +++++++++
taa.. a jak powiedziałam tak do rodziców, to powiedzieli, żebym nie pyskowała.
iskierka jak sie tego czyta to az oczy bola bo za duzo napisalas :D
a mnie to się wydaje że idzie powiedzieć "dorosłemu" swoje racje. Nie musi się z tym zgadzać ale wychodzi ciekawa dyskusja.A jak taki bachor jak nie którzy smarkacze nie dają sobie nic powiedzieć bo ich racja jest zawsze dobra . Ten demot jest idiotyczny.Też jestem młoda i nie zgadzam się zawsze z rodzicami.Kurna ale oni starają się mnie a ja ich zrozumieć.Ten demot to dno.
Oj nieprawda. Czy autor demota jest biednym nastolatkiem, którego rodzice krzywdzą na każdym kroku i który chciałby zamieszkać sam, żeby rodzice mu nie rozkazywali? Niech żyje gimnazjum! ;p
Jeśli dorosły jest nieprzygotowany na dojrzałośc psychiczną dziecka neguje każde jego słowo uznając że nie wie o czym mówi.
Co do demota to tę samą myśl miałem jak miałem z 10 lat...
to prawda ale wg mnie trzeba tu dodac ze pyskowanie jest bardzo wulgarnym sposobem na przekazanie taj prawdy i ze mozna (nie mowie ze zawsze) pzekazac ta prawde w o wiele lagodniejszy ( a przez to rowniez w 99% skuteczniejszy sposob).Stawiajac sie rodzicom skazujemy sie na niepowodzenie bo chocbysmy mieli racje to przez nasz ton oni zrobia nam na zlosc (zreszta my pierwsi zaczynamy ta agresje emitowac pyskując).
pyskowanie u mnie w domu to zadawanie pytań na które rodzice nie znają odpowiedzi...
Ciekawi mnie jakież to sytuacje użytkownicy demotów mają na myśli? Bo jak dla mnie pyskowanie jest napastliwym i wulgarnym sposobem przekazywania treści, który ma na celu "zakrzyczenie" przeciwnika. A pyskują dzieciaki, które chcą przekonać rodziców, że są dorosłe i mogą np. iść na dyskotekę i wrócić bladym świtem. Argumentacja dzieciaka "Jestem dorosły" "Wszyscy znajomi idą". Powiem tak: Jak byłem w wieku gimnazjalny/licealnym to mi się wydawało, że jestem już całkiem dorosły i odpowiedzialny. No i miałem rację! Wydawało mi się. Ciekawy jestem jakież to prawdy objawione chcecie dorosłym obwieścić. Podajcie przykłady bo ciekaw jestem.
jakoś dziwnie mnie ten obrazek skłonił.. nie, nie do refleksji, nie umiem tego nazwać. Nijak się ma do opisu, ale dziwnie zaczęłam się nad czymś zastanawiać oO
No ma ktos moze ten obrazek w pelnej okazalosci : )?
a czemu obrazek taki? :D
Co to ma to rzeczyy, palenie fajki? xd
Ja mam lepszą definicję, to jest coś za co powinieneś dostać w pysk, ale prawo pozwala Ci to robić bezkarnie.
Kolejny facebook -.-
"Będę palił | Ale synku. Czemu? | Bo tak!" - argumenty nie do pokonania.
Prawda. Cholera, zajarałbym teraz.
Daje plus bo koleś jest nieogolony.
widać, że 500 rodziców to oglądało
Widząc takiego demota mam ochotę kliknąć "Zajebiście mocne", mało jest takich no ale jak by było ich dużo to nie było by tego efektu ;)
Tylko i wyłącznie prawda.
Dałbym [+], ale jak pokazałem mamie to dostałem po ryju... za pyskowanie ;(
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2011 o 19:51
ja ze wszystkich sił pierdziele te dzieci neo które ściągają wszystko z facebook'a bo to je bane no-live'y i wg mnie ich IQ nie przekracza 50 i pewnie mają seet fincie na nk i są zjeb ami !!!!!!!!!!!
nie ma to jak ten widoczny podpis czyjejś galerii z deviantarta i oczywiście zero informacji o źródle...
Widze że na fotce bezmózgie JP :)
Pyskowanie dzieli się na dwa rodzaje 1) chamskie i poniżające (typu " przestań pier*olić teraz są inne czasy... )
2) mówienie rodzicom prawdy ( np. " tato , mógłbyś w końcu skończyć z tym piciem ...) ale rodzice nie chcą słuchać i tego i tego.
graty dla człowieka który wymyślił to hasło na facebooku. [-]
demot trafiony w 100 % ! ; )
Pięknie, tylko co ma do tego hasła zdjęcie Luntka?
Pomijając to, że mało oryginalny ten demot to jak się wygląda jak żul albo ćpun to nie tylko dorośli ale w ogóle mało kto chce słuchać czegokolwiek od takiego typa.
bardziej pasowałoby "rodzice" zamiast "dorośli" ale demot super ^^
TO JUŻ BYŁO !!!!
Bartus64 - zobacz datę wrzucenia:-) Sam się zdziwiłem, kiedy znowu go zobaczyłem na głównej ;-)
dajcie mi tu tego pana!
wyciągnięty z prosektorium demot. BYło strasznie dawno... jeszcze wtedy było zycie na marsie a Ludzie i Elfy żyli w zgodzie
Minus za nieświeży oddech
Nie jestem przekonana, czy taką prawdą objawioną miałyby być słowa: "ssij", "spie*dalaj", często kierowane do nauczycieli.
Tak tak, niech sobie dzieci z gimnazjum tak to tłumaczą.