muszę się zgodzić z tym demotem ;)
Kiedyś przygarnęłam ciężarną kotkę, która nie miała gdzie urodzić ... niestety byla chora, wiec straciła mleko i nie mogla zajmować się maluchami, więc odpowiedzialność spadła na mnie :( Ciężka praca, ale opłaca się ;p Kociaki naprawdę umieją okazać wdzięczność ;D A te uczucie nie do opisania, kiedy po kilku tygodniach widziałam jak oba maluch bawiły się razem ze swoją mamą ;p
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 marca 2011 o 0:12
Ja też tak miałam . Znalazłam kotka który miał max 2 dni bo miał jeszce zamknięte oczka i wyglądał bardziej jak szczurek niż jak kot ;) Cały sierpień nigdzie nie wyjechałam tylko zajmowałam sie kotem.Karmienie (w nocy !) masaże ... To nie takie łatwe ... Ale satysfakcja jest ;)
słodki kiciuś!:)
Bo temu istnieniu ratujesz wtedy cały świat :)
Minus bo nie podano autora zdania. Nie lubię jak ktoś przywłaszcza sobie czydze sentencje podając je za swoje
Pamiętam to samo ,kiedyś 4 ,jeden umarł dwa oddałam a jeden został zemną ,jak przypomne sobie te pazurki...;(
Widzę, że ktoś obejrzał "Listę Schindlera"
Niestety jeszcze nie miałam okazji obejrzeć, a planowałam. Natchnienie przyszło z innego źródła ;)
,,Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat''?
Też uratowałam małego kociaczka, który dopiero co się urodził i karmiłam go butelką, ale niestety jego rodzeństwa nie dało się uratować.. ;(
Miałam dokładnie tak samo... Cztery kociątka znalazłam, przeżyło jedno. I teraz jest moim najlepszym przyjacielem ;)
W zeszłym roku uratowałam 4 kociaczki, bo nie miały mamy. Bardzo ciężka praca ale się opłacało ;)
bardzo fajny democik.
I zabijasz tym sposobem wszystkie myszy, które kiedyś upoluje ten kiciuś.
ja takich maluchów uratowałam osiem, to znaczy że ocaliłam cały (zaludniony) układ słoneczny? :)
muszę się zgodzić z tym demotem ;)
Kiedyś przygarnęłam ciężarną kotkę, która nie miała gdzie urodzić ... niestety byla chora, wiec straciła mleko i nie mogla zajmować się maluchami, więc odpowiedzialność spadła na mnie :( Ciężka praca, ale opłaca się ;p Kociaki naprawdę umieją okazać wdzięczność ;D A te uczucie nie do opisania, kiedy po kilku tygodniach widziałam jak oba maluch bawiły się razem ze swoją mamą ;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2011 o 0:12
parafraza bardzo mądrego fragmentu Talmudu, który głosiła Irena Sendlerowa "Kto ratuje jedno zycie, ratuje cały świat"
naprawdee slodkie :) i to pokazuje, ze ludzie nie zawsze sa skonczonymi idiotami :) oczywiscie +
4 miesiące temu znalazłam się w podobnej sytuacji...Ale kociak przeżył i został ze mną:)Jest cudowny i wart tego wstawania co parę godzin!
Cytat z książki "Lista Schindlera" ;p Fajny demot ale trzeba było wziąc w cudzysłów i napisac autora - nikt by się nie czepiał :)
tez przez to przechodzilem - te wstawanie co 2 godziny w nocy i karmienie kociaka - kurde on ma juz 6 lat xD
To ciężka praca, odchować kociaka, ale za to jaka potem satysfakcja, jak kociak wyrasta na wielkiego kota. Wiem z autopsji.
Plus za demota! :)
Ja też tak miałam . Znalazłam kotka który miał max 2 dni bo miał jeszce zamknięte oczka i wyglądał bardziej jak szczurek niż jak kot ;) Cały sierpień nigdzie nie wyjechałam tylko zajmowałam sie kotem.Karmienie (w nocy !) masaże ... To nie takie łatwe ... Ale satysfakcja jest ;)
Zdarzyło mi się ratować karlika. Dobre parę lat temu.. A jaka satysfakcja :D