Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
4992 5274
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar heruka
+2 / 10

podpisuję się pod tym rękami i nogami!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mysz
+5 / 13

łatwo mówić. Trzeba zarabiać, żeby dziecku zapewnić wszystko, czego naprawdę potrzebuje, a zarabianie i czas wolny nie idą w parze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xxxbartekk10xx
0 / 2

Co prawda to prawda . + (:

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qrvishon
-1 / 5

A tak. Tyle się mówi o tym że rodzice nie spędzają czasu z dziećmi, ale większość dzieciaków chce żeby dać im spokój. Jak rodzic pyta co tam w szkole najczęściej usłyszy: "NIC" i po dialogu. Jak dzieci będą coś chciały to do was przyjdą. Przypomnijcie sobie swoje młode lata i czy aż tak interesowało was towarzystwo wapniaków? Ja z doświadczenia wiem że raczej nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Antonio1993
+4 / 4

dla niektórych 2 razy więcej czasu to i tak 0 ;p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lovevietnam
0 / 0

Zadanie życiowo-matematyczne: Rodzice Jasia kupowali 0 zabawek Jasiowi to ile mają mu kupić, żeby lepiej wychowywać Jasia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SylverWolf
0 / 0

2x więcej zabawek to bym nie radziła, bo może to źle zadziałać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar liisaa
+22 / 26

daj mu to, czego tobie zawsze brakowalo ;)
nie zapominaj jak to jest byc dzieckiem, zeby pamietac czego ono potrzebuje ;D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaszczurks
+13 / 17

słusznie:) oczywiście w miejsce /to/ wpisując /czas/ i /zainteresowanie/ a nie /każdą zabawkę/słodycz/ i /zgodę na każdy wybryk/ :) bo wówczas skutki mogą być opłakane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlackRosee
+4 / 6

niektórzy rodzice pracują i nie mogą poświęcać swojemu dziecku wystarczająco dużo czasu więc starają się wynagrodzić w inny sposób wtedy spełniają wszystkie ich zachcianki co jest błędem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar karski
+7 / 9

Błędne jest myślenie, że brak poświęconego czasu swojemu dziecku można wynagrodzić otaczając go materialnością ponad jego potrzeby. Takie postępowanie może mieć jedynie negatywne skutki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar robal14
+1 / 11

Jasne, nie ma to jak łatwe rozwiązania. Tylko, że trzeba jeszcze ten czas mieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NiceSurprise
+1 / 3

Jaki biceps :D:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bartek264
-3 / 5

lol... Dzisiejsza młodzież to PS 2,3, komputery, wszystko co związane z Wirtualny Światem... A gdzie się podziały, meczyki na dzielnicach, skakanie za piłką, lanie się oswoję, hahaha... dzisiejsza młodzież to niczym jajko wyciągnięte z Garnka, gotowane wcześniej na Miękko... Od Co. ! Ni to se nie radzi w szkole z kolegami, tylko leci przed monitor i wyciąga Autorytet z bohatera Gry... żałosne, rodzice nie umieją już nawet, za pobiedź temu co się dzieje w ich własnym otoczeniu. i Ten Demotywator JEST ZA>>E>B...Radze wam dzieciaki... latać na pole, zbierać kurna guzy siniaki, bawić się, ... A nie liczyć na Wyimaginowane umiejętności z gry i siedzieć pod klatka w wieku 9 lat palić i pic...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Michalski136
+4 / 4

i najlepiej ucz je w domu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ruchacz94
+3 / 5

dokładnie szkoła ssie jajca

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ouki
0 / 0

Najwidoczniej to dziecko na zdjęciu było nauczone samookaleczenia ciała skoro hamuje się przed uderzeniem w twarz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kavva24
+1 / 1

No niestety, swiat sie rozwija, ale na gorsze. Wiecznie nie bedzie tak jak kiedys. Trzeba dbac o dziecko a nie tylko urodzic i olac, ja w ogole tego nie pojmuje, jak mozna nie troszczyc sie o swoja pocieche.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Daron9
0 / 0

jeżeli to metody twoich starych
to ja je pierd*ole
żeby taki zj*b mi wyrosł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar turkusowa88
0 / 0

Zabawki nie są złem, najgorsze tylko, że niektórzy uważają, że zastąpią czas poświęcony dziecku. [+]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nolispe
+2 / 2

Qrvishon tu nie chodzi o to, że dzieci nie chcą przebywać w towarzystwie rodziców, czy zbywają ich głupim NIC.
Chodzi o samo zainteresowanie rodzica swoim dzieckiem. Zazwyczaj to słowo NIC nie bierze się bez przyczyny, często
jest tak, że w momencie kiedy dziecko jest małe czyli 1-7, potrzebuje od rodziców najwięcej zainteresowania i
bliskości. Rodzice w tych dziecięcych latach swojej pociechy, zapominają o więzi duchowej/emocjonalnej i zapewniają dziecku byt jedynie materialny. Gdy taki malec dojrzewa, wkracza w okres buntu i większe znaczenie ma
grupa rówieśnicza, wtedy rodzice schodzą na dalszy plan albo w ogóle przestają istnieć, liczy się tylko kasa na potrzeby i zachcianki. Rodzice w dzieciństwie nie dbali o relacje ze swoim dzieckiem, więc mają to co mają. Młodego człowieka nastawionego
tylko na branie i nie dającego niczego w zamian albo od niechcenia. Zawsze trzeba być przy dziecku, słuchać go i rozumieć, a najważniejsze traktować jak człowieka na równi sobie (bo każdy z nas, nie ważne starszy czy młodszy ma swoje marzenia, problemy, sekrety) jak się będzie tego przestrzegać, dziecko samo przyjdzie i powie o swoich problemach i pragnieniach, bo będzie wiedziało, że rodzice go wysłuchają i zrozumieją, bo może im zaufać i powierzyć swoje sekrety. Demot bardzo dobry, takiego właśnie tutaj potrzeba (+)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2011 o 16:42

Z zorro262
0 / 0

nie martw sie mlody biceps urosnie z czasem ; )/mniej zabawek?przeciez teraz kazde dziecko siedzi przed komputerem.poswiecic 2 razy wiecej czasu?teraz wiekszosc osob bedzie tak wlasnie robilo bo nie ma pracy...dziecko i tak bedzie siedzialo przed kompem...a dzieci niektore ktorych rodzicow nie stac na komputer dzieci same sobie organizuja czas na podworku ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar thekatarzis07
+1 / 1

Szkoda,że nikt na to nie wpadł jakieś 15 lat temu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mkvl95
0 / 2

I każ mu wychodzić na dwór zamiast siedzieć przed komputerem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Daro161995
+1 / 1

Nie zapominajcie że 0*1/2=0 i 0*2=0.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MikolajG
0 / 0

Trochę jak dla mnie przereklamowane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C chwilowo
+1 / 1

bylo juz 2 razy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sgtreznov
+1 / 1

jesli chodzi o czas spędzony to jestem zgodny, ale zeby od razu dziecko bez zabawek chowac to przesada

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tymian
0 / 0

byłoooooooooooooooooooo tylko inaczej napisane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gemiozo
0 / 0

Temu na fotce to chyba zioła kupują. Widać po muskułach i czapce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konopkos
0 / 0

No sorry, ale 2x0 to dalej jest 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
0 / 2

A ja uważam, że dawanie dwa razy mniej zabawek nie jest dobrym rozwiązaniem. Silna więź z dzieckiem, autorytet rodzicielski, odpowiednie wychowanie, uczenie funkcjonowania w społeczeństwie, rozwijanie wszystkich porządanych cech i przede wszystkim poświęcanie czasu i energii i potwierdzanie miłości w swoim zachowaniu - tak, to wszystko jest okropnie ważne. Tak, nie można tego nadrobić materialnymi przyjemnościami, zabawkami i drogimi wypadami. Ale odmawianie dziecku na każdym kroku wszystkiego, co można kupić za pieniądze stwarza odrobinę niezdrową sytuację. I wiem o czym mówię. Zdaję sobie sprawę, że nie byłam ani w szczególnie biednej rodzinie ani szczególnie mi nie odmawiano niczego, ale jednak, pozostał jakiś uraz. Jeśli tyle dzieci może sobie pozwolić na domki dla lalek, maskotki furby, rolki i inne aktualnie modne sprawy, a od własnych rodziców dostajesz wciąż odpowiedź odmowną to prędzej czy później dochodzisz do wniosku, że albo rodzice są potwornymi sknerami, albo dzieci posiadające te zabawki są snobami i nie należy się z nimi trzymać (nawet jeśli są miłe i się nad nikim nie wywyższają). Najgorzej jest oszczędzać na zabawkach i rozrywkach które umożliwiają dziecku rozwój fizyczny i intelektualny. Ilość błagania którą musiałam przejść żeby poprosić rodziców o farbki (a może jednak wybierzesz te najtańsze beznadziejne farbki?), pastele, gitarę (bałam się przyznać przed nimi do największego marzenia swojego życia chyba przez 5 lat, bo wiedziałam, że będą rozkminiać czy na pewno mi to kupować), własny rower (do dzisiaj takiego nie posiadam, bo przecież możemy mieć jeden z ojcem, który jest ode mnie o pół metra wyższy). Praktycznie nie kupuję książek ani płyt, bo rodzice zawsze dawali mi tylko takie kieszonkowe, żeby starczało mi na podstawowe potrzeby. W jaki sposób to pomaga młodej osobie? Że unika czytania? Naprawdę, uczenie poszanowania ograniczeń materialnych to fajna sprawa, ale może doprowadzić do paranoi. A biadolenie na komputery jest moim zdaniem już poniżej poziomu ludzi, którzy korzystają z niego codziennie i wiedzą jak wiele wniósł do ich życia, łącznie ze znajomością angielskiego. Uważam, że każde dziecko powyżej 6 roku życia powinno mieć w domu komputer do gier, rozrywki i nauki, chyba że warunki ekononiczne rodziny są naprawdę paskudne. Jeśli rodzice chcą oszczędzać, niech rzucą palenie i nie piją alkoholu, a nie odmawiają dziecku wszystkiego, co może mu pomóc w nauce skomplikowanego świata i poznaniu samego siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2011 o 3:59

W wariacik19
0 / 0

kup mu sprzęt na siłownie karm stekami a bedzie Cie bronil

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M magik2208
0 / 0

No popatrzcie, jako bracia z rodzicami jednak dobrze wychowujemy brata mojego. 2 razy więcej czasu to już się mu nie da poświęcać
A i zabawek mu nie brakuje, oczywiście z umiarem, żeby się bawił, a nie aby 3 metrowa sterta badziew leżała...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2011 o 11:31

S Szmatrix
0 / 0

Dwa razy więcej niż co? I to wystarczy? Nie będzie się bawić w słoneczko? Jakie to proste, powiemy wszystkim i za 80 lat będziemy najlepiej wychowanym państwem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zielonyguzik
0 / 0

było !!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I ineari
0 / 0

moi rodzice ciągle pracują, tata ciągle wyjeżdża na długo.. ale z drugiej strony jak pyta się mnie (a tak średnio mnie zna..) co w szkole, to nawet nie wiem co odpowiedziec.. : /
jesteśmy bogaci, choć nie jestem rozpieszczana. ale zawsze strasznie zazdrościłam mojej koleżance, która ze swoimi rodzicami sie zawsze wygłupia :D normalnie relacje między nimi to prawie jak wśród przyjaciół :]
kiedyś oglądałam film z mamą "Klub imperatora" (całkiem spoko). nie będę wam całej fabuły opowiadać.. ale jednym z głównych bohaterów jest syn senatora. ojciec oczywiście nie ma nigdy dla niego czasu, a syn jest biedny i opuszczony. wyrasta na oszusta i kanciarza. gdy już jest dorosły i ma rodzinę, a my wiemy że jest kanciarzem itd., startuje do wyborów jako senator. moja mama od razu się oburzyła, że taki oszust i 'zły' człowiek zostaje senatorem, że będzie oszukiwał ludzi itede. zwróciłam jej uwagę, że chyba najbiedniejszy będzie jego dzieciak, bo on wie, że jego ojciec jest oszustem i że nie będzie miał dla niego czasu (a przed tv ojciec oczywiście mówił że kocha swoje dzieci i się nimi opiekuje i ma dobre relacje itp.). i zatacza się błędne koło. strasznie mi było żal tego dzieciaka.. :( a moja mama powiedziała coś w stylu 'blah blah dzieciak jest nie ważny, ale inni ludzie ! przecież on pewnie będzie brał łapówki'. kurde, tak mi się głupio wtedy zrobiło..
życzę wszystkim dzieciakom fajnych rodziców !! *lol* :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gornio2
0 / 0

Teraz do ch*ja wacława mi o tym mówisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Do6ma2
0 / 0

zdecydowanie było...

ale zdjęcie urzekające

Odpowiedz Komentuj obrazkiem