Tak pewnie myśli dres przed wstąpieniem na drogę przestępstwa, pijany siadając przed kierownicą, czy też głupie nastolatki uprawiając seks bez zabezpieczeń :)
drodzy autorzy demotywatorów, skończcie już z tymi filozofiami, wpisujecie tylko mądrości życiowe które wszyscy znamy, a z demotami to już nie ma niczego wspólnego.
I co wy wiecie o niewykorzystanych szansach?
aż chce się zaśpiewać fragment nuty eminema Lose Yourself "Look, if you had one shot, or one opportunity
To seize everything you ever wanted in one moment
Would you capture it? Or just let it slip? "
Słusznie. Nie stracisz, bo:
1) w razie, gdybyś potrzebował po wyjściu możesz nie mieć gdzie
2)masz czas na głębokie przemyślenia, dzięki którym możesz uniknąć złych decyzji
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 maja 2011 o 14:56
Do mnie ten demotywator trafia w sensie braku odwagi potrzebnej do nawiązania kontaktu z dziewczyną, którą jestem zauroczony. Wolałbym się nie zauroczyć to przynajmniej w przyszłości nie odzywałoby się sumienie: mogłeś coś zrobić ale teraz już zmarnowane.
I szansa zmarnowana na zawsze!!! no chyba że sie wreszcie odważysz odnajdziesz tą dziewczyne wyznasz je swoje uczucia do niej a jeśli nic z tego nie wyjdzie to chociasz będziesz wiedział że próbowałeś.
Oj tak, bardzo boli. Miałam szansę zostać lekarzem, dostałam się na medycynę, nie dotrwałam do 3 roku, zrobiłam błąd, że przeniosłam się na inną uczelnię (z Białegostoku do Szczecina). Do końca życia będę żałować tego kroku, gdybym wtedy wiedziała...Miałam szansę, popełniłam błąd. Jednak to były najlepsze lata studiów...
Skąd ja to znam... Mam kilka takich sytuacji z niewykorzystanymi szansami. Kiedyś w gimnazjum pojawiła się możliwość wyjazdu na wymianę do Niemiec. Mimo, że byłem najlepszym uczniem z niemieckiego w szkole, nie chciałem. Dlaczego? Bałem się, myślałem, że moi rodzice wpadną w panikę, że mi nie pozwolą. Poza tym, byłem skłócony z niektórymi osobami, które miały jechać. Dodatkowo, był to czas, gdy miałem najniższą samoocenę z tych, które jakiekolwiek o sobie miałem. Uważałem, że nie będę psuł im wakacji, bo wakacje ze mną nie mogą być udane.
Inna taka sytuacja dotyczy szkoły. Chodzę do liceum. Jak oznajmiłem rodzicom, że idę do liceum, najpierw była panika, że dlaczego liceum (mimo, że miałem w gimnazjum średnią ponad 5), dlaczego nie technikum, albo (o zgrozo!) zawodówka. Panika, że skąd pieniądze (tak, 100 zł na bilet miesięczny, w ich mniemaniu straaasznie dużo), potem panika o dojazd. W końcu wyszło na kompromis. Poszedłem do liceum, ale bliżej niż chciałem. Z jednej strony patrząc na koleżanki, które poszły do lepszych szkół nieco dalej, uważam, że się marnuję. Mogłem postawić na swoim i iść do tej szkoły, do której chciałem (do III LO w Gdyni - jednej z najlepszych w Polsce - dostałbym się spokojnie). Ale nie chciało mi się tłumaczyć ojcu, zwłaszcza, że on uwielbia robić wielkie problemy z niczego.
Fajne zdjęcie, ale opis... kontrowersyjny;) Gdy nie było szansy - nie mamy świadomości jej istnienia (słusznie zresztą). Oznacza to, że nie ma nas "co boleć". Nie można być złym na coś, o czym istnieniu sobie nie uświadamialiśmy.
POZDRO
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 maja 2011 o 15:37
Znam to,w te wakacje jesteśmy w klubie,przyczepiam się do super dupy,ta mi kręci tyłkiem,mówi że ma auto na parkingu,ja już wzwód jak ze stali,a tam mnie puka kolega po ramieniu i mówi"Jędras,jest bitka,brakuje nam dwóch,pomożesz?" -.-
a wy tylko o sraniu itp. pomyslnie troche ta strona nie ma tylko was rozśmieszać a ten koleś jest taki hm.. zadumany bardziej. a co do demota to piekny............
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 maja 2011 o 16:07
Powiedziała osoba która jest sparaliżowana po nieudanym salcie...
Tak pewnie myśli dres przed wstąpieniem na drogę przestępstwa, pijany siadając przed kierownicą, czy też głupie nastolatki uprawiając seks bez zabezpieczeń :)
drodzy autorzy demotywatorów, skończcie już z tymi filozofiami, wpisujecie tylko mądrości życiowe które wszyscy znamy, a z demotami to już nie ma niczego wspólnego.
I co wy wiecie o niewykorzystanych szansach?
aż chce się zaśpiewać fragment nuty eminema Lose Yourself "Look, if you had one shot, or one opportunity
To seize everything you ever wanted in one moment
Would you capture it? Or just let it slip? "
Pomyślał Bear Grylls kiedy mu spierniczył dziwnie wyglądający owad z talerza.
Ten facet wygląda jakby się załatwiał. Czy o taką szansę chodziło?
dlatego zawsze sram przed wyjściem
A potem podziwiasz klocka :)
Słusznie. Nie stracisz, bo:
1) w razie, gdybyś potrzebował po wyjściu możesz nie mieć gdzie
2)masz czas na głębokie przemyślenia, dzięki którym możesz uniknąć złych decyzji
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2011 o 14:56
Czy tylko ja pomyślałem w pierwszej kolejności o przykładzie z dziewczyną( z perspektywy dziewczyny o chłopaku ) ?
Tak, cała reszta to mniejszości seksualne.
Brak szansy jest usprawiedliwieniem porażki, a w przypadku nie wykorzystania szansy można winić wyłącznie siebie.
jak bardzo żałuję , że ta sprawa jest mi tak dobrze znana..
koleś sra?
ja wlasnie wychodze na mature wiec zobaczymy czy ta szanse wykorzystam..
TĘ szansę... POWODZENIA lol
True!
No i następny demot wyciągnięty z mojego życia... eh... ale plus bo motywuje ;)
Przecież on wykorzystuje szanse i sra jak nikt nie patrzy...
Piękny demot :D
piękny demot i trafił na główną FUCK. nie dość, że było to jeszcze jest słabe, aż nie mogę przeżyć jakie demoty na główną trafiają. ;/
demot słaby tak jak twoja stara w łóżku
demot:Bo niewykorzystane szanse:bolą bardziej niż popełnione błędy.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2011 o 9:54
Do mnie ten demotywator trafia w sensie braku odwagi potrzebnej do nawiązania kontaktu z dziewczyną, którą jestem zauroczony. Wolałbym się nie zauroczyć to przynajmniej w przyszłości nie odzywałoby się sumienie: mogłeś coś zrobić ale teraz już zmarnowane.
I szansa zmarnowana na zawsze!!! no chyba że sie wreszcie odważysz odnajdziesz tą dziewczyne wyznasz je swoje uczucia do niej a jeśli nic z tego nie wyjdzie to chociasz będziesz wiedział że próbowałeś.
Bym to skomentował ale... ale nie chce mi sie logować :/
Oj tak, bardzo boli. Miałam szansę zostać lekarzem, dostałam się na medycynę, nie dotrwałam do 3 roku, zrobiłam błąd, że przeniosłam się na inną uczelnię (z Białegostoku do Szczecina). Do końca życia będę żałować tego kroku, gdybym wtedy wiedziała...Miałam szansę, popełniłam błąd. Jednak to były najlepsze lata studiów...
Ja twierdzę tak: ' lepiej 3 razy stracić, niż raz się wpierdo***. I pamiętaj o tym, towarzyszu niedoli.'
Na przykład jak z RMFu zadzwonią, a ty odbierzesz 'halo?'.
Jest taki ładny cytat "Kto nie podejmuje trudów walki, ten ponosi koszty straconych szans." : )
Zgadzam sie z inaczej, bo inaczej być nie może..
Fakt. Niezrobiona w porę kupa potrafi dopiec do żywego, w przeciwieństwie do braku parcia na stolec.
a ja się zgadzam z tym demotem, wiem coś o tym...
Tak odnośnie matury
.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2011 o 13:36
Z pozdrowieniem dla Bartosza Bosackiego
Mówisz o maturze??
Jeśli niewykorzystane szanse bolą, to nasza reprezentacja chodzi na apapie
Skąd ja to znam... Mam kilka takich sytuacji z niewykorzystanymi szansami. Kiedyś w gimnazjum pojawiła się możliwość wyjazdu na wymianę do Niemiec. Mimo, że byłem najlepszym uczniem z niemieckiego w szkole, nie chciałem. Dlaczego? Bałem się, myślałem, że moi rodzice wpadną w panikę, że mi nie pozwolą. Poza tym, byłem skłócony z niektórymi osobami, które miały jechać. Dodatkowo, był to czas, gdy miałem najniższą samoocenę z tych, które jakiekolwiek o sobie miałem. Uważałem, że nie będę psuł im wakacji, bo wakacje ze mną nie mogą być udane.
Inna taka sytuacja dotyczy szkoły. Chodzę do liceum. Jak oznajmiłem rodzicom, że idę do liceum, najpierw była panika, że dlaczego liceum (mimo, że miałem w gimnazjum średnią ponad 5), dlaczego nie technikum, albo (o zgrozo!) zawodówka. Panika, że skąd pieniądze (tak, 100 zł na bilet miesięczny, w ich mniemaniu straaasznie dużo), potem panika o dojazd. W końcu wyszło na kompromis. Poszedłem do liceum, ale bliżej niż chciałem. Z jednej strony patrząc na koleżanki, które poszły do lepszych szkół nieco dalej, uważam, że się marnuję. Mogłem postawić na swoim i iść do tej szkoły, do której chciałem (do III LO w Gdyni - jednej z najlepszych w Polsce - dostałbym się spokojnie). Ale nie chciało mi się tłumaczyć ojcu, zwłaszcza, że on uwielbia robić wielkie problemy z niczego.
pomyslałem tak jak albafika, bo niedawno miałem sytuacje z demota :(
Fajne zdjęcie, ale opis... kontrowersyjny;) Gdy nie było szansy - nie mamy świadomości jej istnienia (słusznie zresztą). Oznacza to, że nie ma nas "co boleć". Nie można być złym na coś, o czym istnieniu sobie nie uświadamialiśmy.
POZDRO
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2011 o 15:37
A ja nie wiem jak to jest zmarnować szansę, bo nigdy jej nie dostaję. Minus.
taak włąsnie po tym jestem.......... dziewczyna.......
Znam to,w te wakacje jesteśmy w klubie,przyczepiam się do super dupy,ta mi kręci tyłkiem,mówi że ma auto na parkingu,ja już wzwód jak ze stali,a tam mnie puka kolega po ramieniu i mówi"Jędras,jest bitka,brakuje nam dwóch,pomożesz?" -.-
a wy tylko o sraniu itp. pomyslnie troche ta strona nie ma tylko was rozśmieszać a ten koleś jest taki hm.. zadumany bardziej. a co do demota to piekny............
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2011 o 16:07
Lepiej załowac ze sie próbowało niż załować że sie nic nie robiło
jest szansa wyruchać szympansa
Jeżeli to nie jest dla was TRUE DEMOTYWATOR to co ma powiedzieć osoba która zaspała na maturę? xD
Ta, zesrać się na środku pola czy się nie zesrać.
Mi się od razu skojarzyło z poprawami sprawdzianów.
co racja, to racja. dlatego lepiej starać się wykorzystywać wszystkie szanse.
demot:Niewykorzystana szansa:Gdy mogłeś skorzystać z toalety, zamiast teraz robić to na widoku
To tak a propos matury ;)
nawet gorsza niż źle wykorzystana
z biegiem czasu to widze ze nawet czasem lepiej jej niweykorzystac...
myśle ze 14 pkt z matury z matmy to wlasnie ta niewykorzystana okazja....
;)
Ja tak miałem wczoraj na wycieczce. Miałem szanse oglądnąc palcóweczkę, a jej nie wykorzystałem.
prawda...
Tia, ja miałam pojechać na zjazd który był dziś....