Pier******e kotka za pomocą młotka z tym uwarunkowaniem genetycznym. Gadka że on mało je a i tak tyje. To co, sublimuje energię z powietrza? Ludzie sami są sobie winni.
DwaiD a uprawiasz jakiś sport? Może twoi koledzy dużo jedzą bo dużo spalają. A jak nie uprawiasz sportów, to możesz mniej jeść, a będziesz miał nadwagę.
Widze rozmowa na baardzo wysokim poziomie. Chyba nie wiecie, że każdy człowiek inaczej spala pokarm?
co do zdjęcia to + bo taki mutant to pewnie żre i żre.
Kwiku, inaczej? Jedni szybciej, drudzy wolniej. Inaczej to spala wieloryb. Dużo jesz, mało ćwiczysz - tyjesz. To się tyczy każdego. Czego chcesz od poziomu dyskusji? Demot o nadwadze, gadamy o nadwadze. Mamy tu zacząć rozważać imperatyw kategoryczny Kanta??? Zastanów się zanim napiszesz, to nie boli.
jest tak jak gadaja im wiecej czwiczysz tym wiecej jesz nie tyjac .... kumple sie dziwnie na mnie patrza jak czasami jak mnie najdzie na obzarstwo ALE potrafie wsiasc na rower i przejechac 100km w ciagu dnia .... gdyby to sadło chociaz musiało na piechotę po to żarło co sam pochłania isc i przynieść to by na pewno była mniej kulista ....
Lewap, dużo jem, niemalże wcale nie ćwiczę, mam niedowagę. I co ty na to? Ja wierzę, że nadwaga/niedowaga jest uwarunkowana genetycznie i za chiny tego nie zmienisz.
@TE1: Nie żebym chciał obrazić, ale radzę zbadać czy nie masz tasiemca.
Genetycznie istnieją 3 typy figury: Szczupła, kulturystyczna i "mniej szczupła". Tylko, że uwarunkowanie genetycznie ma niewielki wpływ i wszystko zależy od ćwiczeń i odpowiedniej diety.
a przestancie uwarunkowaniami mozna sie usprawiedliwiac ale do pewnej granicy... ta kulka na democie to przyklad wychwania na fastfudzie i tyle... nie ma co robic to wpieprza hamburgery itp
Widzę, że wypowiadają się ludzie, którzy są naprawdę kompetentni do takiej dyskusji. Tak, uwarunkowania genetyczne mogą powodować powstanie takiego "mutanta". A może ktoś musi zażywać leki hormonalne? Nie macie o tym pojęcia. Łatwo Wam przychodzi obrażać takich ludzi?
Komentarze - żal.pl
Uwarunkowania genetyczne na szybkość metabolizmu są faktem jak uwarunkowania na kolor skóry czy oczu. Oczywiście łatwiej powiedzieć, że to żałosne lenie i pogłębić ich bezsilność.
geny?! haha pewnie i tak ale u 0,1% populacji albo i mnie;] człowiek jest jak samochód tyle że do auta nie wiele się więcej paliwa niż bak zmieści u człowiek akurat da się więcej, no i teraz nie wyprowadzajmy auta z garażu ;]
Jest jeszcze jedna opcja - moja dziewczyna je kiedy chce, ile chce, co chce (często słodycze) a waży 49kg przy wzroście 175. Nie ćwiczy wogóle. Cały patent jest w metaboliźmie, a nie w uwarunkowaniach genetycznych...
Cena za to jednak jest wysoka. Istnieją przypadki, gdy ktoś je skromne śniadanie i obiad na czym kończy się jego dzienne wyżywienie. Dodatkowo ćwiczy 3 razy w tygodniu i efekty są marne. Fakt da się schudnąć jednak ilość pracy jaką się w to wkłada jest spora a jak widać niewiele osób jest w stanie to osiągnąć.
Eee, nie, tu chodzi o to że 50% otyłych jest takich z powodu wady genetycznej, a drugie 50% z powodu lenistwa. Procenty wpisane tak na oko więc nie rozkminiać ilu jest takich i takich :P
Galhali chodzi o to , że znaczna większość otyłych ludzi usprawiedliwia się faktem istnienia wady genetycznej. Znacznie łatwiej zrzucić winę na coś innego i robić z siebię ofiarę i użalać się nad sobą. Każda wada genetyczna jest inna i ma inne skutki porównywanie ich niema sensu,tak samo jakbym Ci porównał przeziębienie z AIDS. To też są choroby a jednak jest miedzy nimi "duża" różnica.
Według mnie ten demot nie ma na celu wyśmiewanie kobiety znajdującej się na nim lecz żałosne próby usprawiedliwiania swojej tuszy i lenistwa przed znajomymi jak i przed samym sobą. Większość ludzi woli żyć w zakłamaniu i narzekać bo to najlepiej im wychodzi.
@Requiem a pewnie że łatwo sobie wmówić, jeszcze łatwiej to przyjąć jak ma się argumenty na to. Jak pisałem są osoby, które próbowały to pokonać ale za ciężkie wyzwanie. Dla nich przynajmniej szacunek, że podjęły starania i poświecili te godziny na bieżni lub basenie. Nie mogą mieć smukłej sylwetki? to niech wykorzystają inny talent, najprawdopodobniej jakiś mają.
nic o niej nie wiecie. moze ma wadę genetyczną, może nie, może próbowała schudnąć, może nie. ale nie przeszkadza wam to jej ocenić, nazwać potworem, monstrum, kulistą i domówić szacunku, bo na pewno żre, a się nie starała i okłamuje siebie i znajomych. Fajnie, ze wy jesteście zadowoleni z siebie. ciekawe co by było gdyby tak ktoś sfotografowała wasze wady i umieścił na stronie?
@Galhali Szacun za twoj koment. Jakoś nie widziałam demota z dawniątkiem .....
Co do ludzi komentujących. Żal patrzeć na wasz brak tolerancji. W zasadzie co was obchodzi jej wygląd? Najpewniej sami macie jakieś kompleksy i je wyładowujecie w ten sposób -.-
A propos genów: jak byłem mały to jadłem ile się da i nie tyłem, jak byłem nastolatkiem to jadłem niewiele i rosła mi waga. Teraz jest w normie. To niby jakie mam geny? Powiem jedno, metabolizm da się wyćwiczyć przez odpowiednią dietę i ćwiczenia.
Ja tez ma tendencje do tycia, duzy brak ograniczenia w jedzeniu np. przez swieta mocno u mnie widac. Ale wystarczy zmienic tryb zycia i wszystko mozna osiagnac, nigdy nie bylem czestym klientem fastfoodow, ale zdarzalo sie tam jesc, aktualnie zero, koniec z podjadaniem po nocach i w innych porach tez, 2-3 posilki dziennie. Posilki takie zeby sie najesc a nie nazrec tak ze pozniej sjesta godzinna bo ruszyc sie nie mozna. Czesto ludzie bardzo otyli, ktorzy sa tacy wlasnej winy, tlumacza sie metabolizmem i wadami genetycznymi jak robia sobie posilek duzy jak nie wiem co, ja z takiego wyzylbym tydzien chyba. Organizm idzie przyzwyczaic to 2-3 umiarkowanych posilkow, wystarczy chciec a nie szukac wszedzie wymowki. Smieszne sa czasami oszczedzanie kalorii typu: poprosze 2 duze hamburgery, podwojne duze frytki i cole light :) i mamy wtedy bardzo diedetyczne danie xD :P
Ta dyskusja jest trochę bezcelowa, jak walenie grochem o ścianę.
Ja osobiście jestem tolerancyjna, z własnego przykładu wiem, że każdy jest inny. Jeden siłą woli schudnie 20 kg w 4 miechy, inny po pół roku wpiep**ania warzywek i ćwiczeń będzie stał w miejscu. Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
A fakt faktem - ludzie powinni się zastanowić nad tym, co piszą. Trochę tolerancji nie zawadzi.
Geny mają niewielki wpływ na sylwetkę, dieta i ruch największy. I w tym momencie wiem, co piszę - kiedyś rozmawiałem o tym z dietetykiem. Dzięki samej zmianie diety można stracić jakies 5kg tłuszczu w ciągu tygodnia i w tym samym czasie uzbierać dodatkowe 2kg wody w organiźmie, co jest dodatkową korzyścią. "Geny" to poprostu kolejna wymówka, kiedy ludzie są zbyt leniwi lub przywiązani do McDonalda.
nie rozumiem, jak można się doprowadzić do takiego stanu... rozumiem kilka kilo nadwagi, ale żeby brzuch był 4 razy większy od głowy?? to trochę przegięcie... no tak niby niektórzy muszą przyjmować leki hormonalne... ale coś chyba się da z tym zrobić? nie będę się wypowiadać, bo się nie znam ale no przecież wielu ludzi je przyjmuje i na bank nie wyglądają jak klopsy...
peggy92 a jak mozna sie doprowadzic do raka pluc palac, albo marskosci watroby pijac. jedzenie to tez uzaleznienie. najprostrzy sposob na dobre samopoczucie choc chwilowe i zludne. jestem ciekawa ile osob by rzucilo palenie czy picie jesli by mieli dalej do konca zycia zazywac po jednym trzy razy dziennie. do tego palenie, czy alkoholizm mozna ukryc a obrzarstwa nie. zyj sobie tak i na kazdym kroku miej to wypomniane.
29 plusów na 29 głosów - wow, dzięki ;o.
Gratuluję. Aj, ja mam uwarubnkowanie genetyczne xD. Mam brązowe oczy, skłonności do tyxcia. E tam, zamiast iść do szkoły, do biegnę :P.
a Cartman w south parku mówił że ma grube kości.
Pier******e kotka za pomocą młotka z tym uwarunkowaniem genetycznym. Gadka że on mało je a i tak tyje. To co, sublimuje energię z powietrza? Ludzie sami są sobie winni.
Ja powiem tak. Jak gadam z kumplami kto ile je to się dziwią, że tak mało jem. A to ja mam te 6 kg nadwagi, nie oni^^ więc z czego to się bierze? :-P
mi tam ta masa sama w sobie nie przeszkadza, ale coś w tym jest jednak:-)
DwaiD a uprawiasz jakiś sport? Może twoi koledzy dużo jedzą bo dużo spalają. A jak nie uprawiasz sportów, to możesz mniej jeść, a będziesz miał nadwagę.
boziu ja uprawiam sport - boks i piłkę, a mam nadwagę. Ale żyję z nią i już. Lepiej z nią niż z HIV :P
Widze rozmowa na baardzo wysokim poziomie. Chyba nie wiecie, że każdy człowiek inaczej spala pokarm?
co do zdjęcia to + bo taki mutant to pewnie żre i żre.
Tak, ale każdy może schudnąć jak chce, mi się udało pozbyć 15 kg, polecam www.sfd.pl.
mozna dozo jesc ale proporcjonalnie do tego trzeba cwiczyc!
Kwiku, inaczej? Jedni szybciej, drudzy wolniej. Inaczej to spala wieloryb. Dużo jesz, mało ćwiczysz - tyjesz. To się tyczy każdego. Czego chcesz od poziomu dyskusji? Demot o nadwadze, gadamy o nadwadze. Mamy tu zacząć rozważać imperatyw kategoryczny Kanta??? Zastanów się zanim napiszesz, to nie boli.
jest tak jak gadaja im wiecej czwiczysz tym wiecej jesz nie tyjac .... kumple sie dziwnie na mnie patrza jak czasami jak mnie najdzie na obzarstwo ALE potrafie wsiasc na rower i przejechac 100km w ciagu dnia .... gdyby to sadło chociaz musiało na piechotę po to żarło co sam pochłania isc i przynieść to by na pewno była mniej kulista ....
Lewap, dużo jem, niemalże wcale nie ćwiczę, mam niedowagę. I co ty na to? Ja wierzę, że nadwaga/niedowaga jest uwarunkowana genetycznie i za chiny tego nie zmienisz.
@TE1: Nie żebym chciał obrazić, ale radzę zbadać czy nie masz tasiemca.
Genetycznie istnieją 3 typy figury: Szczupła, kulturystyczna i "mniej szczupła". Tylko, że uwarunkowanie genetycznie ma niewielki wpływ i wszystko zależy od ćwiczeń i odpowiedniej diety.
a przestancie uwarunkowaniami mozna sie usprawiedliwiac ale do pewnej granicy... ta kulka na democie to przyklad wychwania na fastfudzie i tyle... nie ma co robic to wpieprza hamburgery itp
Widzę, że wypowiadają się ludzie, którzy są naprawdę kompetentni do takiej dyskusji. Tak, uwarunkowania genetyczne mogą powodować powstanie takiego "mutanta". A może ktoś musi zażywać leki hormonalne? Nie macie o tym pojęcia. Łatwo Wam przychodzi obrażać takich ludzi?
Komentarze - żal.pl
od powietrza sie nie tyje....
Jedz kupe - bedziesz wielki
Uwarunkowania genetyczne na szybkość metabolizmu są faktem jak uwarunkowania na kolor skóry czy oczu. Oczywiście łatwiej powiedzieć, że to żałosne lenie i pogłębić ich bezsilność.
Wg mnie wystarczy silna wola, a uwarunkowania genetyczne nie maja tu z byt duz do gadania. Jak ktos bedzie chcial schudnac to i tak schudnie .
geny?! haha pewnie i tak ale u 0,1% populacji albo i mnie;] człowiek jest jak samochód tyle że do auta nie wiele się więcej paliwa niż bak zmieści u człowiek akurat da się więcej, no i teraz nie wyprowadzajmy auta z garażu ;]
Jest jeszcze jedna opcja - moja dziewczyna je kiedy chce, ile chce, co chce (często słodycze) a waży 49kg przy wzroście 175. Nie ćwiczy wogóle. Cały patent jest w metaboliźmie, a nie w uwarunkowaniach genetycznych...
VisioNpl: jak masz nędzny metabolizm to rezygnujesz z jedzenia części rzeczy i tyle;]
Cena za to jednak jest wysoka. Istnieją przypadki, gdy ktoś je skromne śniadanie i obiad na czym kończy się jego dzienne wyżywienie. Dodatkowo ćwiczy 3 razy w tygodniu i efekty są marne. Fakt da się schudnąć jednak ilość pracy jaką się w to wkłada jest spora a jak widać niewiele osób jest w stanie to osiągnąć.
demot:I think she's 'photoshoped:noo, not this time
Za dużo filmów z hollywood, gdzie silną wolą i miłością można zrobić WSZYSTKO ;]
BTW: wersja draba jest świetna. :D
Taa.. nagle wszyscy otyli ludzie mają wady genetyczne lub jadą na hormonach / sterydach :))
@ArturoO
Łatwiej wmówić sobie , że to geny i dalej siedzieć tutaj użalając się nad sobą niżeli wziąść się do roboty ;]
Eee, nie, tu chodzi o to że 50% otyłych jest takich z powodu wady genetycznej, a drugie 50% z powodu lenistwa. Procenty wpisane tak na oko więc nie rozkminiać ilu jest takich i takich :P
Galhali chodzi o to , że znaczna większość otyłych ludzi usprawiedliwia się faktem istnienia wady genetycznej. Znacznie łatwiej zrzucić winę na coś innego i robić z siebię ofiarę i użalać się nad sobą. Każda wada genetyczna jest inna i ma inne skutki porównywanie ich niema sensu,tak samo jakbym Ci porównał przeziębienie z AIDS. To też są choroby a jednak jest miedzy nimi "duża" różnica.
Według mnie ten demot nie ma na celu wyśmiewanie kobiety znajdującej się na nim lecz żałosne próby usprawiedliwiania swojej tuszy i lenistwa przed znajomymi jak i przed samym sobą. Większość ludzi woli żyć w zakłamaniu i narzekać bo to najlepiej im wychodzi.
@Requiem a pewnie że łatwo sobie wmówić, jeszcze łatwiej to przyjąć jak ma się argumenty na to. Jak pisałem są osoby, które próbowały to pokonać ale za ciężkie wyzwanie. Dla nich przynajmniej szacunek, że podjęły starania i poświecili te godziny na bieżni lub basenie. Nie mogą mieć smukłej sylwetki? to niech wykorzystają inny talent, najprawdopodobniej jakiś mają.
demoty:Nawet, jeżeli tak wyglądam...:Ch*j Cie to obchodzi!
demoty:Nawet, jeżeli tak wyglądam...:C#%@ Cie to obchodzi!
demot:Nawet jeżeli tak wyglądam..:@#$% Cie to obchodzi!
nic o niej nie wiecie. moze ma wadę genetyczną, może nie, może próbowała schudnąć, może nie. ale nie przeszkadza wam to jej ocenić, nazwać potworem, monstrum, kulistą i domówić szacunku, bo na pewno żre, a się nie starała i okłamuje siebie i znajomych. Fajnie, ze wy jesteście zadowoleni z siebie. ciekawe co by było gdyby tak ktoś sfotografowała wasze wady i umieścił na stronie?
@Galhali Szacun za twoj koment. Jakoś nie widziałam demota z dawniątkiem .....
arggggghhhhhhhhh...do 3 razy sztuka...win;]
może ta kobieta na prawdę jest chora Oo i w tym momencie nie musi nawet dużo jeść o O
@Raistpol udało się ;D
Co do ludzi komentujących. Żal patrzeć na wasz brak tolerancji. W zasadzie co was obchodzi jej wygląd? Najpewniej sami macie jakieś kompleksy i je wyładowujecie w ten sposób -.-
A propos genów: jak byłem mały to jadłem ile się da i nie tyłem, jak byłem nastolatkiem to jadłem niewiele i rosła mi waga. Teraz jest w normie. To niby jakie mam geny? Powiem jedno, metabolizm da się wyćwiczyć przez odpowiednią dietę i ćwiczenia.
Ja tez ma tendencje do tycia, duzy brak ograniczenia w jedzeniu np. przez swieta mocno u mnie widac. Ale wystarczy zmienic tryb zycia i wszystko mozna osiagnac, nigdy nie bylem czestym klientem fastfoodow, ale zdarzalo sie tam jesc, aktualnie zero, koniec z podjadaniem po nocach i w innych porach tez, 2-3 posilki dziennie. Posilki takie zeby sie najesc a nie nazrec tak ze pozniej sjesta godzinna bo ruszyc sie nie mozna. Czesto ludzie bardzo otyli, ktorzy sa tacy wlasnej winy, tlumacza sie metabolizmem i wadami genetycznymi jak robia sobie posilek duzy jak nie wiem co, ja z takiego wyzylbym tydzien chyba. Organizm idzie przyzwyczaic to 2-3 umiarkowanych posilkow, wystarczy chciec a nie szukac wszedzie wymowki. Smieszne sa czasami oszczedzanie kalorii typu: poprosze 2 duze hamburgery, podwojne duze frytki i cole light :) i mamy wtedy bardzo diedetyczne danie xD :P
Ta dyskusja jest trochę bezcelowa, jak walenie grochem o ścianę.
Ja osobiście jestem tolerancyjna, z własnego przykładu wiem, że każdy jest inny. Jeden siłą woli schudnie 20 kg w 4 miechy, inny po pół roku wpiep**ania warzywek i ćwiczeń będzie stał w miejscu. Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
A fakt faktem - ludzie powinni się zastanowić nad tym, co piszą. Trochę tolerancji nie zawadzi.
Geny mają niewielki wpływ na sylwetkę, dieta i ruch największy. I w tym momencie wiem, co piszę - kiedyś rozmawiałem o tym z dietetykiem. Dzięki samej zmianie diety można stracić jakies 5kg tłuszczu w ciągu tygodnia i w tym samym czasie uzbierać dodatkowe 2kg wody w organiźmie, co jest dodatkową korzyścią. "Geny" to poprostu kolejna wymówka, kiedy ludzie są zbyt leniwi lub przywiązani do McDonalda.
genetyka ? słoń morski zmieszany z hipopotamem
Powiedz z czego sklada sie twoja dieta to powiem Ci czy jest to uwarunkowane genetycznie...
demot:Coca Cola ZERO:ZERO cukru , ZERO węglowodanów .
nie rozumiem, jak można się doprowadzić do takiego stanu... rozumiem kilka kilo nadwagi, ale żeby brzuch był 4 razy większy od głowy?? to trochę przegięcie... no tak niby niektórzy muszą przyjmować leki hormonalne... ale coś chyba się da z tym zrobić? nie będę się wypowiadać, bo się nie znam ale no przecież wielu ludzi je przyjmuje i na bank nie wyglądają jak klopsy...
demot:Będę się odchudzać tytuł:Ale dopiero jutro...
peggy92 a jak mozna sie doprowadzic do raka pluc palac, albo marskosci watroby pijac. jedzenie to tez uzaleznienie. najprostrzy sposob na dobre samopoczucie choc chwilowe i zludne. jestem ciekawa ile osob by rzucilo palenie czy picie jesli by mieli dalej do konca zycia zazywac po jednym trzy razy dziennie. do tego palenie, czy alkoholizm mozna ukryc a obrzarstwa nie. zyj sobie tak i na kazdym kroku miej to wypomniane.
I weź mi teraz powiedz, że każda kobieta jest piękna