No tak, bo bez ryzyka nie ma zabawy, nie ma sukcesu, nie ma miłości, nie ma życia. Często by coś mieć, musimy zaryzykować. Ryzyko to miara czy ocena zagrożenia wynikającego z konsekwencji podjęcia danej decyzji. Każdy z nas ma swój próg oceniania ryzyka i każdy jest odpowiedzialny za podjęte decyzje. Ktoś kto źle oceni dane ryzyko poniesie tego konsekwencje, taka jest kolej rzeczy i każdego sprawa.
Szkoda tylko że tak mało osób dzisiaj o tym pamięta... i bynajmniej nie mówię tu o jeździe na motorze, czy uprawianiu sportów ekstremalnych. Cała nasza cywilizacja budowana była na ryzyku, dzisiaj zaś każdy z nas musi być przymusowo ubezpieczony, badany przed podjęciem jakiejkolwiek pracy, nie ponosi odpowiedzialności finansowej przy spowodowaniu wypadku (obowiązkowe OC), jeśli chce zbudować dom to musi wypełnić dziesiątki papierków i spełnić setki norm sanitarnych i budowlanych itp. itd. Dlatego właśnie nasza cywilizacja dzisiaj umiera, bo rozwój nigdy nie pochodzi z bezpieczeństwa! Jeśli zakładając firmę ubezpieczysz ją od wszelkich możliwych wypadków, łącznie z trzęsieniem ziemi i uderzeniem meteorytu, to będziesz miał znacznie uszczuplony kapitał i konkurencja cię wygryzie. Dlatego państwo opiekuńcze w swej mądrości stwierdziło, że musi wprowadzić ubezpieczenia przymusowe, tak aby nikt nie był poszkodowany. Pomijając fakt że wszystkie te ubezpieczenia wpływają na ceny towarów, uszczuplają nasze wypłaty i za 20 lat sprawią, że Chińczycy zwyczajnie nas wszystkich wykupią... bo oni rozumieją skąd bierze się postęp i nie marnują pieniędzy na ubezpieczanie się od wszystkiego.
Ryzyko - tak, ale z umiarem. No, chyba że jesteś szaleńcem który zrobi WSZYSTKO, by osiągnąć swój cel. Wtedy to prędzej czy później pójdziesz na dno i na tym cała "ciekawość życia" się skończy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2011 o 18:50
stary zależy co masz na myśli mówiąc wszystko. Ci którzy odkryli swoją miłość w np. sportach ekstremalnych pożyją choćby 25lat i się zabiją, będą mieli te życie piękniejsze niż 90% ludzi dożywających 70tki. No jeśli z kogoś w takim wypadku zostanie roślinka no to faktycznie...kiepsko żyć ze świadomością tego, że nie można już robić tego co się kochało.
Zgadzam się z autorem ja już jestem uzależniony od adrenaliny i nawet jeśli ktoś uważa że to szaleństwo to ja i tak podejmę ryzyka byle by zaspokoić pragnienie na adrenalinę...
Kto ryzykuje,ten żyje krótko,a ostrożny nie żyje wcale.
Nie wyobrażam sobie życia bez odrobiny szaleństwa na granicy bezpieczeństwa,żyjąc spokojnie wylądowałabym w wariatkowie.
Jak kiedyś przeczytałem komentarz pod filmikiem b.a.s.e jumpera, który zginął uprawiając swój sport: "Ten człowiek żył krócej niż większość... jednak tak naprawdę żył bardziej."
(wolne tłumaczenie z ang.).
A ja się pod tym w 100% podpisuję.
"Są dwa uda, albo się udo albo się nie udo"
Ryzykowałem grą w kasynie, do puki nie przegrałem mieszkania to było całkiem ciekawie.
Ja przed życie dopisałbym jeszcze "krótkie".
[+]
Ciekawe to może i będzie, ale może też być krótkie:]
Każde, nawet nudne życie może być krótkie. To nie jest zasada.
większość ludzi się zgada z tym demotem, ale na widok motocyklisty jadącego 300km/h 80% stwierdzi że to samobójca
Ale 20% to podziwia i kocha taką 'zabójczą' prędkość...
No tak, bo bez ryzyka nie ma zabawy, nie ma sukcesu, nie ma miłości, nie ma życia. Często by coś mieć, musimy zaryzykować. Ryzyko to miara czy ocena zagrożenia wynikającego z konsekwencji podjęcia danej decyzji. Każdy z nas ma swój próg oceniania ryzyka i każdy jest odpowiedzialny za podjęte decyzje. Ktoś kto źle oceni dane ryzyko poniesie tego konsekwencje, taka jest kolej rzeczy i każdego sprawa.
Obrazek z rażącym błędem językowym na g(ł)ównej [cool]
Kocham to zdjęcie:D A życie bez żadnego ryzyka naprawdę może być nudne i źle wykorzystane...
taaa albo na alimenty...
...i krótkie :)
...albo na ciekawą śmierć...
chyba zaryzykuje skomentowac... ch*jowe :D Rzeczywiście ciekawsze...
hm. Niekoniecznie. Ale +. ;]
Nie ma ryzyka = nie ma zabawy
ryzyko samo w sobie każdy lubi, ale nie chce zaryzykować swojego zwykłego życia dla chwili zabawy...
Jestem hardkorem!
Szkoda tylko że tak mało osób dzisiaj o tym pamięta... i bynajmniej nie mówię tu o jeździe na motorze, czy uprawianiu sportów ekstremalnych. Cała nasza cywilizacja budowana była na ryzyku, dzisiaj zaś każdy z nas musi być przymusowo ubezpieczony, badany przed podjęciem jakiejkolwiek pracy, nie ponosi odpowiedzialności finansowej przy spowodowaniu wypadku (obowiązkowe OC), jeśli chce zbudować dom to musi wypełnić dziesiątki papierków i spełnić setki norm sanitarnych i budowlanych itp. itd. Dlatego właśnie nasza cywilizacja dzisiaj umiera, bo rozwój nigdy nie pochodzi z bezpieczeństwa! Jeśli zakładając firmę ubezpieczysz ją od wszelkich możliwych wypadków, łącznie z trzęsieniem ziemi i uderzeniem meteorytu, to będziesz miał znacznie uszczuplony kapitał i konkurencja cię wygryzie. Dlatego państwo opiekuńcze w swej mądrości stwierdziło, że musi wprowadzić ubezpieczenia przymusowe, tak aby nikt nie był poszkodowany. Pomijając fakt że wszystkie te ubezpieczenia wpływają na ceny towarów, uszczuplają nasze wypłaty i za 20 lat sprawią, że Chińczycy zwyczajnie nas wszystkich wykupią... bo oni rozumieją skąd bierze się postęp i nie marnują pieniędzy na ubezpieczanie się od wszystkiego.
się rozpisałeś!
nie chcialo mi sie czytac - dalem plusa za to ze chcialo ci sie tyle pisac
Ryzyko - tak, ale z umiarem. No, chyba że jesteś szaleńcem który zrobi WSZYSTKO, by osiągnąć swój cel. Wtedy to prędzej czy później pójdziesz na dno i na tym cała "ciekawość życia" się skończy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2011 o 18:50
stary zależy co masz na myśli mówiąc wszystko. Ci którzy odkryli swoją miłość w np. sportach ekstremalnych pożyją choćby 25lat i się zabiją, będą mieli te życie piękniejsze niż 90% ludzi dożywających 70tki. No jeśli z kogoś w takim wypadku zostanie roślinka no to faktycznie...kiepsko żyć ze świadomością tego, że nie można już robić tego co się kochało.
lub na jego szybkie zakończenie...;p
Znając moje szczęście zjeb.ałabym się z tej huśtawki po sekundzie..
ewentualnie na ciekawy koniec życia :P
albo jego brak.Spadnij z takiej huśtawki.
Ona już nie raz z niej spadła.
Fajnie ryzykować,czasem nawet trzeba bo zycie tak sie układa...ale trzeba uważać,żeby za szybko z tej huśtawki nie spaść.+
Przepiękne zdjęcie ;) Trzeba ryzykować ale z głową
to znaczy ze mam nie uzywac prezerwatyw???
Jakie tu ryzyko?? będąc niżej też jest ryzyko?? to tylko huśtawka... tylko wysokość straszna...
Zgadzam się z autorem ja już jestem uzależniony od adrenaliny i nawet jeśli ktoś uważa że to szaleństwo to ja i tak podejmę ryzyka byle by zaspokoić pragnienie na adrenalinę...
ludzie zachwycacie się ok. fajnie pomyślane zdjęcie, ale nie zapominajcie, że photoshop maczał w tym palce;d
Kto ryzykuje,ten żyje krótko,a ostrożny nie żyje wcale.
Nie wyobrażam sobie życia bez odrobiny szaleństwa na granicy bezpieczeństwa,żyjąc spokojnie wylądowałabym w wariatkowie.
Ja też tak chcę jak ta dziewczyna na zdjęciu! :P
Fajnie by było na takiej huśtawce się pohuśtać ;]] No ale ja to tak osobiście bym się bała na nią siadać ;/// A i plus ode mnie za demota ;P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2011 o 17:42
Ciekawe to i może ono będzie. Pytanie jak długo?
dupcenie się bez gumki to też ryzyko, tylko, że złapiesz aids lub zrobisz dziecko
@piter00711
Zgadzam się.
Jak kiedyś przeczytałem komentarz pod filmikiem b.a.s.e jumpera, który zginął uprawiając swój sport: "Ten człowiek żył krócej niż większość... jednak tak naprawdę żył bardziej."
(wolne tłumaczenie z ang.).
A ja się pod tym w 100% podpisuję.
no napewno ;Dhttp://www.youtube.com/watch?v=JoNJ_SzYo7s
a eraz tak z tej chuśtawki skoczyć :D
Na sprawdzianie się nie sprawdza :/