Rocznie składek na ZUS wyjdzie ok 3000zł, raz w roku człowiek zachoruje i się do lekarza nie może dostać za te
pieniądze a o jakichś specjalistycznych zabiegach w ogóle nie ma mowy. A gdyby nie były obowiązkowe to by się
poszło prywatnie za 100zł i jakość usług była by nie do porównania. Ale co tam debile dalej pójdą głosować na PO, PiS i SLD!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 czerwca 2011 o 15:24
To sprawdź ile kosztuje utrzymanie przy życiu chorego po ciężkim wypadku samochodowym przez tydzień. Ile później kosztuje jego rehabilitacja i badania kontrolne (podpowiem, że wyjdą milionowe sumy). A potem podziel to przez te 3000 złotych i zobacz ileset lat niepłacenia składek ZUS równoważyłoby koszty operacji np. twojej matki po wypadku samochodowym. Ale co tam debile dalej będą jechali korwinowskim bełkotem.
@HeavyMetalThunder
1. Nie nazywaj ludzi debilami, jeśli chcesz dyskutować (chyba, że nie masz argumentów).
2. Odpowiedź na Twoje argumenty jest prosta NIE KAŻDY uczestniczy w wypadku drogowym. Wystarczy?
Na wszelki wypadek wyjaśnię: jest coś takiego jak UBEZPIECZENIE. Chyba nie powiesz, że suma składek wielu ludzi nie wystarczy na wyleczenie kogoś po wypadku? Chyba, że myślisz, że rząd bierze pieniądze z nikąd?
@HMT - to policz sobie liczbę składek przez liczbę poszkodowanych leżących w szpitalach - bardzo szybko zdasz sobie sprawę, że przynajmniej połowa ginie w rękach urzędników, których w ZUS-ie jest ok. 50 tys. - na cholerę tyle biurokracji? Łatamy sztucznie bezrobocie utrudniając sobie życie?
100 lat temu nie było żadnych składek socjalnych, ludzie żyli i mieli się lepiej jak teraz. A jak się jakiś
niepełnosprawny trafił to opiekowała się nim rodzina. I tak jest w normalnych państwach, a to co jest teraz -
Wszyscy są równi, nikt nie jest wolny, płaci się niepracującym, a zabiera pieniądze pracującym czyli karzemy
pracujących a wynagradzamy leni ;) (no to nie dziwo że mamy bezrobocie) dzisiaj nie opłaca się być uczciwym ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 czerwca 2011 o 15:35
@kudlatyy955 kiedyś pójdziesz do szkoły i być może poznasz część lektur obowiązkowych, w tym "Przedwiośnie" i "Ludzi bezdomnych". Jeżeli będziesz łaskaw je przeczytać to zobaczysz jak ludzie "żyli i mieli się lepiej jak teraz". "dzisiaj nie opłaca się być uczciwym;)" — uczciwym nie jest się dlatego, że to się "opłaca". Niełamanie prawa "bo się opłaca" nie jest uczciwością tylko czysto ekonomicznym zachowaniem. Uczciwe życie wynika z poszanowania wartości, nie rachunku ekonomicznego. "nikt nie jest wolny" — kolejna bzdura, mów za siebie. Ja w każdej chwili mogę się spakować i pójść gdzie mi się podoba, póki nie wejdę na czyjąś własność. To, że tobie mamusia nie pozwala na za wiele nie oznacza, że "nikt nie jest wolny" ;)
100 lat temu ludziom żyło się lepiej - chodzi mi bardziej o całą Europe. Polakom żyło się gorzej, bo byli pod
okupacją, poza tym, myślisz że dlaczego tak mało osób (w porównaniu z przed 100 lat) głoduje? - Po prowadzona
jest lepsza polityka? Nie bo poziom technologiczny znacznie wzrósł, więc z jednego nasiona żyta nie rośnie 5
Ździebeł a 700. W tych książkach opisywana jest bieda wywołana tymi dwoma powodami - okupacją i poziomem tech.
po drugie: Spróbuj nie pracować na czarno ani a granicą i dorobić się przez całe życie samochodu za 100.000 zł. ;))
po trzecie: Bycie wolnym rozumiem jako decydowanie i wybieranie sam za siebie. Dzisiaj mieszkając w Polsce, nie jesteś wolny (Wolność moja kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego - to jest najważniejsze prawo wolności) .
Chyba jeszcze nie pracujesz, więc powiem ci co cię czeka. 1. Obowiązkowe ubezpieczenie - Nie chce płacić bo
państwo zabiera mi z tych składek więcej jak połowę i wole wpłacić do banku (będą odsetki) - Nie mogę tak
zrobić bo mnie zamkną. (nasze prawo zostało 1 raz złamane - bo przecież nie wchodzę w czyjąś wolność nie?
Chcę tylko decydować o sobie. 2. Moje dziecko chodzi do szkoły (5 klasa podstawówki), jest dobre z matmy a pisać i czytać umie. Prosi mnie żeby nie musiał chodzić na polski. Mówię ok, polonistą nie zostaniesz, i nie został byś
nawet jak byś chodził - Nie mogę tak zrobić, bo zabiorą mi dziecko. 3. Musze zapinać się pasami - Naruszam
czyjąś wolność? - Decyduje o sobie, ale i tak muszę się zapinać, bo dostane mandat. Pale marihuane (nie pale ale
załóżmy) - nie wolno mi - Naruszam czyjąś wolność? Tych ograniczeń i nakazów jest w Polsce od cholery. Gdybym nie mógł gdzieś wyjechać, wtedy to byłby już faszyzm a nie ograniczenia wolności ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 czerwca 2011 o 22:47
Człowieku, gdzie Ci się żyło lepiej 100 lat temu? Poczytaj sobie o epidemiach, o stanie medycyny i dostępie do niej, o średniej długości życia. Poza tym rzeczywiście, reszta Europy w czasie wojen sobie na tyłkach siedziała i wszyscy tylko smacznie winko pili :p.
Nie chcę się zagłębiać w wasze wypowiedzi, ale odnośnie pkt. które napisałeś to tak:
ad.3 Cholerne pasy musisz zapinać, bo potem jak będziesz miał wypadek to będziesz leczony z państwowych pieniędzy. Dlatego z czysto ekonomicznego punktu widzenia łatwiej Cię będzie poskładać jak nie wylecisz przez przednią szybę i nie przelecisz 15 metrów... Chyba, że zakładasz, że bardziej ekonomiczne dla państwa jest jak obywatel zdechnie na ulicy - wtedy gratuluję rozumowania. Co do narkotyków to bodajże teraz możesz posiadać niewielką ilość na własny użytek, więc w czym problem?
ad. 2 Jeśli uważasz, że dzieciak z 5 klasy podstawówki jest na tyle dojrzały i mądry, żeby decydować o tym czego powinien się uczyć lub nie to gratuluję. Słusznie jest ustanowione, że dzieciaki powinny zdobywać podstawy ze wszystkich dziedzin w podstawówce i gimnazjum. System kształcenia jest trochę pomylony na wyższych szczeblach, gdzie powinna być już tylko specjalizacja pod określony kierunek studiów.
ad.1 wracając do tego wypadku z pasami - nie ma w ogóle czegoś takiego jak składki, za wszystko musisz zapłacić sam. Nie ma kasy państwowej na zabiegi medyczne. Masz wypadek i co? Lekarz ma się zastanawiać czy jesteś w stanie wypłacić się z ratowania życia, czy potem ma na tobie zawinąć komornik i zostawić cię zdrowego pod mostem? Zresztą jak tak bardzo ci to nie pasuje, to kiedyś był artykuł na temat pracy na umowie o dzieło. Wtedy chyba nie trzeba płacić składek i dostajesz kasę tylko za konkretne zlecenie.
Co do dorabiania się - idź na dobre studia, po których znajdziesz dobrze płatną robotę i się dorobisz. Ale jak większość ludzi woli pić na imprezkach, a później idą na śmieszne kierunki humanistyczne, to potem mamy takie społeczeństwo kipiące nienawiścią, bo oni to nie dostali tego samego. To już nie komuna, ze czy się stoi czy się leży 2 tysiące się należy...
Chcę wam tylko powiedzieć, że kiedyś nie było żadnych składek, żadnej komuny a ludzie nie zdychali na ulicach. Za Stalina wmawiało się Polakom, że gdy przestaną płacić składki, to ludzie zaczną umierać na ulicach. Dla porównania pisze o Europie przed wojną światową. - Mimo że jak wspomniałeś poziom technologiczny i medycyna była na znacznie niższym poziomie. Ale zresztą możesz porównać sobie np. z dzisiejszą Andorą.
Fakt z pasami dałem zły przykład. Bo faktycznie pójdzie z kieszeni wszystkich.
Co do edukacji. Ja nie uważam że dziecko powinno decydować o przyszłości, tylko jego rodzic. Z kolei ty widocznie uważasz, że najlepiej wie czego ma się uczuć twoje dziecko minister edukacji tak?
Narkotyków nie możesz posiadać w ogóle. Ale to nieważne, bo nawet gdybym mógł trochę posiadać, to to i tak jest ograniczenie wolności, nie naruszającej wolności innych.
Co do Zus'u to nie widziałem żadnego kontr argumentu.
Do zarabiania - Rozejrzyj się dookoła. Nawet ludzi po dobrych studiach nie stać bez kredytu na mieszkanie, czy dobry samochód.
Nie mogę sobie nawet legalnie kupić 100V żarówki. Mimo że wzrok wszystkim pada od tych energooszczędnych.
A próbowałeś założyć w Polsce firmę? Trzeba latać chyba po wszystkich bezsensownych urzędach, przez pół roku - i uwierz że bez studiów mało kto da sobie z tym radę. Nasze państwo ma chyba główną zasadę - Chcącemu dzieje się krzywda.
A już najbardziej mnie wkurza, jak na mojej ziemi, za moje pieniądze, chce wybudować dom i muszę chodzić i prosić się urzędasów którzy jeszcze mówią mi jak ma ten dom wyglądać. Nie wspominając, że ci urzędasy żyją z podatków. Chcesz to broń sobie naszych polityków i polityki ale ja uważam ich za złodziei a politykę za absurd.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 czerwca 2011 o 14:43
kolejny żałosny demotywator, który stawia służbę zdrowia w negatywnym świetle. niestety nie my - lekarze - jesteśmy winni temu, że pacjenci muszą czekać w kolejkach, ale cały system finansowania opieki zdrowotnej w Polsce. zatem, drodzy admini, usuńcie idiotyczne demoty dotyczące lekarzy, bo odwalacie złą robotę.
tak to dlaczego wy lekarze w tej chwili uogólniam nie podajecie do informacji naszych praw tylko najpierw wysyłacie prywatnie (bo nei ma miejsc) po czym jak się mowi że dostało sie informacje odgórne od NFZ jakei mam prawa gadka sie zmienia o 180 sopni ? są lekarze i lekarze jasna sprawa ale jak nie chcecie pomóc to chociaz nie udawajcie pomocnych i uśmiechniętych
Weź kurva przestań. Ja mam do ortopedy wizytę na listopad bo nie mają funduszy na to półrocze, a na przyszłe w połowie wykorzystane. Prywatna wizyta jest możliwa w następnym tygodni, w godzinach w których powinni przyjmować z nfz, oczywiście odpłatnie. Dziki kraj!
Tjaaaa? A w jaki to sposób niby teraz PiS może zablokować reformę "służby zdrowia", cooo? :D
Przemyślałeś wystarczająco swój komentarz przed zamieszczeniem go?
Chciałem powiedzieć że trochę przesadzone, ja dzisiaj np byłem u ortopedy, który teoretycznie przyjmuje od 16 do 18, przyszedłem o 17:30(bo do niego nie ma zapisywania na godzinę), zostałem przyjęty po 1,5h, ale nie zostałem oddelegowany na następny dzień, czy jak, lekarz po prostu przyjmuje tylu ile ma wpisane i dopiero wtedy kończy.
lepiej nie komentować polskiej służby zdrowia, sam byłem kiedyś w podobnej sytuacji, z opiłkiem w oku..
_-mogę pana zapisać za trzy tygodnie.
brak słów
HItem jest, że do lekarza specjalisty czeka się miesiącami. Trzeba być chyba najbardziej nudną osobą ever, aby wiedzieć, czy się będzie wolnym danego dnia za kilka miesiecy o danej godzinie. Pomijam, że człowiek do tego czasu może już być martwy...
dokładnie trzeba sie przekonać na własnym przykładzie co tam sie dzieje bo sie nie uwierzy póki nue zobaczy, i radze dzwonic do NFZ zapytac o swoje prawa bo ani lekarz prowadzący ani sekretarki nie udzielą takiej informacji .. odsyłają od lekarza do lekarza i proponują odpłatne wizyty :/ może człowieka trafic
Taka prawda, NFZ jest beznadziejnym systemem. Pamiętam, że chodziłam do dentysty przez dwa lata w publicznym szpitalu, gdzie było taniej, a w końcu poszłam do prywatnego, zapłaciłam jakieś sto złotych więcej, i do dziś nie mam problemów z zębami. Niestety, publiczna opieka zdrowotna jest strasznie opieszała i niedokładna.
(P) - żartowałem, ja prywatnie.
(L) - ja też żartowałem, proszę wchodzić.
Welcome to Poland
Przykre ale prawdziwe.
dlatego korzystam z usług prywatnych lekarzy.
Rocznie składek na ZUS wyjdzie ok 3000zł, raz w roku człowiek zachoruje i się do lekarza nie może dostać za te
pieniądze a o jakichś specjalistycznych zabiegach w ogóle nie ma mowy. A gdyby nie były obowiązkowe to by się
poszło prywatnie za 100zł i jakość usług była by nie do porównania. Ale co tam debile dalej pójdą głosować na PO, PiS i SLD!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2011 o 15:24
To sprawdź ile kosztuje utrzymanie przy życiu chorego po ciężkim wypadku samochodowym przez tydzień. Ile później kosztuje jego rehabilitacja i badania kontrolne (podpowiem, że wyjdą milionowe sumy). A potem podziel to przez te 3000 złotych i zobacz ileset lat niepłacenia składek ZUS równoważyłoby koszty operacji np. twojej matki po wypadku samochodowym. Ale co tam debile dalej będą jechali korwinowskim bełkotem.
@HeavyMetalThunder
1. Nie nazywaj ludzi debilami, jeśli chcesz dyskutować (chyba, że nie masz argumentów).
2. Odpowiedź na Twoje argumenty jest prosta NIE KAŻDY uczestniczy w wypadku drogowym. Wystarczy?
Na wszelki wypadek wyjaśnię: jest coś takiego jak UBEZPIECZENIE. Chyba nie powiesz, że suma składek wielu ludzi nie wystarczy na wyleczenie kogoś po wypadku? Chyba, że myślisz, że rząd bierze pieniądze z nikąd?
@HMT - to policz sobie liczbę składek przez liczbę poszkodowanych leżących w szpitalach - bardzo szybko zdasz sobie sprawę, że przynajmniej połowa ginie w rękach urzędników, których w ZUS-ie jest ok. 50 tys. - na cholerę tyle biurokracji? Łatamy sztucznie bezrobocie utrudniając sobie życie?
100 lat temu nie było żadnych składek socjalnych, ludzie żyli i mieli się lepiej jak teraz. A jak się jakiś
niepełnosprawny trafił to opiekowała się nim rodzina. I tak jest w normalnych państwach, a to co jest teraz -
Wszyscy są równi, nikt nie jest wolny, płaci się niepracującym, a zabiera pieniądze pracującym czyli karzemy
pracujących a wynagradzamy leni ;) (no to nie dziwo że mamy bezrobocie) dzisiaj nie opłaca się być uczciwym ;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2011 o 15:35
@kudlatyy955 kiedyś pójdziesz do szkoły i być może poznasz część lektur obowiązkowych, w tym "Przedwiośnie" i "Ludzi bezdomnych". Jeżeli będziesz łaskaw je przeczytać to zobaczysz jak ludzie "żyli i mieli się lepiej jak teraz". "dzisiaj nie opłaca się być uczciwym;)" — uczciwym nie jest się dlatego, że to się "opłaca". Niełamanie prawa "bo się opłaca" nie jest uczciwością tylko czysto ekonomicznym zachowaniem. Uczciwe życie wynika z poszanowania wartości, nie rachunku ekonomicznego. "nikt nie jest wolny" — kolejna bzdura, mów za siebie. Ja w każdej chwili mogę się spakować i pójść gdzie mi się podoba, póki nie wejdę na czyjąś własność. To, że tobie mamusia nie pozwala na za wiele nie oznacza, że "nikt nie jest wolny" ;)
100 lat temu ludziom żyło się lepiej - chodzi mi bardziej o całą Europe. Polakom żyło się gorzej, bo byli pod
okupacją, poza tym, myślisz że dlaczego tak mało osób (w porównaniu z przed 100 lat) głoduje? - Po prowadzona
jest lepsza polityka? Nie bo poziom technologiczny znacznie wzrósł, więc z jednego nasiona żyta nie rośnie 5
Ździebeł a 700. W tych książkach opisywana jest bieda wywołana tymi dwoma powodami - okupacją i poziomem tech.
po drugie: Spróbuj nie pracować na czarno ani a granicą i dorobić się przez całe życie samochodu za 100.000 zł. ;))
po trzecie: Bycie wolnym rozumiem jako decydowanie i wybieranie sam za siebie. Dzisiaj mieszkając w Polsce, nie jesteś wolny (Wolność moja kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego - to jest najważniejsze prawo wolności) .
Chyba jeszcze nie pracujesz, więc powiem ci co cię czeka. 1. Obowiązkowe ubezpieczenie - Nie chce płacić bo
państwo zabiera mi z tych składek więcej jak połowę i wole wpłacić do banku (będą odsetki) - Nie mogę tak
zrobić bo mnie zamkną. (nasze prawo zostało 1 raz złamane - bo przecież nie wchodzę w czyjąś wolność nie?
Chcę tylko decydować o sobie. 2. Moje dziecko chodzi do szkoły (5 klasa podstawówki), jest dobre z matmy a pisać i czytać umie. Prosi mnie żeby nie musiał chodzić na polski. Mówię ok, polonistą nie zostaniesz, i nie został byś
nawet jak byś chodził - Nie mogę tak zrobić, bo zabiorą mi dziecko. 3. Musze zapinać się pasami - Naruszam
czyjąś wolność? - Decyduje o sobie, ale i tak muszę się zapinać, bo dostane mandat. Pale marihuane (nie pale ale
załóżmy) - nie wolno mi - Naruszam czyjąś wolność? Tych ograniczeń i nakazów jest w Polsce od cholery. Gdybym nie mógł gdzieś wyjechać, wtedy to byłby już faszyzm a nie ograniczenia wolności ;)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2011 o 22:47
Człowieku, gdzie Ci się żyło lepiej 100 lat temu? Poczytaj sobie o epidemiach, o stanie medycyny i dostępie do niej, o średniej długości życia. Poza tym rzeczywiście, reszta Europy w czasie wojen sobie na tyłkach siedziała i wszyscy tylko smacznie winko pili :p.
Nie chcę się zagłębiać w wasze wypowiedzi, ale odnośnie pkt. które napisałeś to tak:
ad.3 Cholerne pasy musisz zapinać, bo potem jak będziesz miał wypadek to będziesz leczony z państwowych pieniędzy. Dlatego z czysto ekonomicznego punktu widzenia łatwiej Cię będzie poskładać jak nie wylecisz przez przednią szybę i nie przelecisz 15 metrów... Chyba, że zakładasz, że bardziej ekonomiczne dla państwa jest jak obywatel zdechnie na ulicy - wtedy gratuluję rozumowania. Co do narkotyków to bodajże teraz możesz posiadać niewielką ilość na własny użytek, więc w czym problem?
ad. 2 Jeśli uważasz, że dzieciak z 5 klasy podstawówki jest na tyle dojrzały i mądry, żeby decydować o tym czego powinien się uczyć lub nie to gratuluję. Słusznie jest ustanowione, że dzieciaki powinny zdobywać podstawy ze wszystkich dziedzin w podstawówce i gimnazjum. System kształcenia jest trochę pomylony na wyższych szczeblach, gdzie powinna być już tylko specjalizacja pod określony kierunek studiów.
ad.1 wracając do tego wypadku z pasami - nie ma w ogóle czegoś takiego jak składki, za wszystko musisz zapłacić sam. Nie ma kasy państwowej na zabiegi medyczne. Masz wypadek i co? Lekarz ma się zastanawiać czy jesteś w stanie wypłacić się z ratowania życia, czy potem ma na tobie zawinąć komornik i zostawić cię zdrowego pod mostem? Zresztą jak tak bardzo ci to nie pasuje, to kiedyś był artykuł na temat pracy na umowie o dzieło. Wtedy chyba nie trzeba płacić składek i dostajesz kasę tylko za konkretne zlecenie.
Co do dorabiania się - idź na dobre studia, po których znajdziesz dobrze płatną robotę i się dorobisz. Ale jak większość ludzi woli pić na imprezkach, a później idą na śmieszne kierunki humanistyczne, to potem mamy takie społeczeństwo kipiące nienawiścią, bo oni to nie dostali tego samego. To już nie komuna, ze czy się stoi czy się leży 2 tysiące się należy...
Chcę wam tylko powiedzieć, że kiedyś nie było żadnych składek, żadnej komuny a ludzie nie zdychali na ulicach. Za Stalina wmawiało się Polakom, że gdy przestaną płacić składki, to ludzie zaczną umierać na ulicach. Dla porównania pisze o Europie przed wojną światową. - Mimo że jak wspomniałeś poziom technologiczny i medycyna była na znacznie niższym poziomie. Ale zresztą możesz porównać sobie np. z dzisiejszą Andorą.
Fakt z pasami dałem zły przykład. Bo faktycznie pójdzie z kieszeni wszystkich.
Co do edukacji. Ja nie uważam że dziecko powinno decydować o przyszłości, tylko jego rodzic. Z kolei ty widocznie uważasz, że najlepiej wie czego ma się uczuć twoje dziecko minister edukacji tak?
Narkotyków nie możesz posiadać w ogóle. Ale to nieważne, bo nawet gdybym mógł trochę posiadać, to to i tak jest ograniczenie wolności, nie naruszającej wolności innych.
Co do Zus'u to nie widziałem żadnego kontr argumentu.
Do zarabiania - Rozejrzyj się dookoła. Nawet ludzi po dobrych studiach nie stać bez kredytu na mieszkanie, czy dobry samochód.
Nie mogę sobie nawet legalnie kupić 100V żarówki. Mimo że wzrok wszystkim pada od tych energooszczędnych.
A próbowałeś założyć w Polsce firmę? Trzeba latać chyba po wszystkich bezsensownych urzędach, przez pół roku - i uwierz że bez studiów mało kto da sobie z tym radę. Nasze państwo ma chyba główną zasadę - Chcącemu dzieje się krzywda.
A już najbardziej mnie wkurza, jak na mojej ziemi, za moje pieniądze, chce wybudować dom i muszę chodzić i prosić się urzędasów którzy jeszcze mówią mi jak ma ten dom wyglądać. Nie wspominając, że ci urzędasy żyją z podatków. Chcesz to broń sobie naszych polityków i polityki ale ja uważam ich za złodziei a politykę za absurd.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2011 o 14:43
Przyznaj się autorze że nie usłyszałeś tego tylko oglądałeś to:
http://www.youtube.com/watch?v=-u6NzLmp6EA&feature=related
było wczoraj w esce rock, a ,mi się przypomniały doświadczenia z przed lat
demot:Ludzie, nie wymyslajcie:tanich glupich dowcipów zeby zaistniec tu!!! A nie powiedzial tego twój dziadek?
FAKE, normalnie kazałby mu przyjść za trzy miesiące, a nie za miesiąc
kolejny żałosny demotywator, który stawia służbę zdrowia w negatywnym świetle. niestety nie my - lekarze - jesteśmy winni temu, że pacjenci muszą czekać w kolejkach, ale cały system finansowania opieki zdrowotnej w Polsce. zatem, drodzy admini, usuńcie idiotyczne demoty dotyczące lekarzy, bo odwalacie złą robotę.
Przecież ja nie obwiniam lekarzy tylko system
Trochę szacunku przyjacielu
Jak moja znajoma miałą białaczkę to lekarz powiedział jej mężowi: 65 tys miesięcznie albo mam to w dupie
Wy też święci nie jesteście
nie ma co uogólniać. Są lekarze z powołania i są negatywne typy, ale tak jest w każdym zawodzie.
tak to dlaczego wy lekarze w tej chwili uogólniam nie podajecie do informacji naszych praw tylko najpierw wysyłacie prywatnie (bo nei ma miejsc) po czym jak się mowi że dostało sie informacje odgórne od NFZ jakei mam prawa gadka sie zmienia o 180 sopni ? są lekarze i lekarze jasna sprawa ale jak nie chcecie pomóc to chociaz nie udawajcie pomocnych i uśmiechniętych
Weź kurva przestań. Ja mam do ortopedy wizytę na listopad bo nie mają funduszy na to półrocze, a na przyszłe w połowie wykorzystane. Prywatna wizyta jest możliwa w następnym tygodni, w godzinach w których powinni przyjmować z nfz, oczywiście odpłatnie. Dziki kraj!
Chcesz poprawy? Głosuj na Kongres Nowej Prawicy.
Chcesz poprawy? NIE GLOSUJ NA PIS!!! Wystarczy, ze przestana blokowac reformy i od razu bedzie lepiej.
Tjaaaa? A w jaki to sposób niby teraz PiS może zablokować reformę "służby zdrowia", cooo? :D
Przemyślałeś wystarczająco swój komentarz przed zamieszczeniem go?
Chciałem powiedzieć że trochę przesadzone, ja dzisiaj np byłem u ortopedy, który teoretycznie przyjmuje od 16 do 18, przyszedłem o 17:30(bo do niego nie ma zapisywania na godzinę), zostałem przyjęty po 1,5h, ale nie zostałem oddelegowany na następny dzień, czy jak, lekarz po prostu przyjmuje tylu ile ma wpisane i dopiero wtedy kończy.
Mocne. Na usg kolana czekam od początku maja do połowy sierpnia a potem pewnie kolejne tyle na operację której nie uniknę...
WEŚCIE KURDE SAE BŁEDY ...MINUSUJCIE!..............
TERAZ ADMIN NA GŁÓWNĄ Z BŁĘDAMI WSZĘDZI WSADZA . ŻAL!!!!!
ehh... pewnie jedenastolatka
lepiej nie komentować polskiej służby zdrowia, sam byłem kiedyś w podobnej sytuacji, z opiłkiem w oku..
_-mogę pana zapisać za trzy tygodnie.
brak słów
HItem jest, że do lekarza specjalisty czeka się miesiącami. Trzeba być chyba najbardziej nudną osobą ever, aby wiedzieć, czy się będzie wolnym danego dnia za kilka miesiecy o danej godzinie. Pomijam, że człowiek do tego czasu może już być martwy...
dokładnie trzeba sie przekonać na własnym przykładzie co tam sie dzieje bo sie nie uwierzy póki nue zobaczy, i radze dzwonic do NFZ zapytac o swoje prawa bo ani lekarz prowadzący ani sekretarki nie udzielą takiej informacji .. odsyłają od lekarza do lekarza i proponują odpłatne wizyty :/ może człowieka trafic
Taka prawda, NFZ jest beznadziejnym systemem. Pamiętam, że chodziłam do dentysty przez dwa lata w publicznym szpitalu, gdzie było taniej, a w końcu poszłam do prywatnego, zapłaciłam jakieś sto złotych więcej, i do dziś nie mam problemów z zębami. Niestety, publiczna opieka zdrowotna jest strasznie opieszała i niedokładna.