Właśnie mam taką jedną koleżankę, która bardziej narzeka na swój charakter niż na wygląd i z dwojga złego lepiej już narzekać na wygląd... Trzeba mieć naprawdę ciężki charakter żeby już nawet samemu to zauważać a z wyglądem to różnie bywa, ale bardziej narzekają te osoby, które wyglądają całkiem nieźle.
@Cichy23 A ja myślę, że umiejętność znalezienia wad w sobie jest bardzo cenna. Poprawianie ich pozwala stać się lepszym człowiekiem. Pytanie tylko na ile dobrym człowiekiem trzeba być by je zauważyć. Przykładowo dla takiego złodzieja, jego egoizm, skłonność czynienia zła nie uważa za wady. Dla niektórych przeklinanie, upijanie się na potęgę, przypadkowy seks, upokarzanie ludzi i brak jakichkolwiek uczuć są strasznymi wadami, których starają się wystrzegać. Dla innych zaś jest to normalka, nic złego. Nie będę wam dyktował co jest wadą co zaletą, sami to musicie w sobie odkryć. Ale pamiętajcie, że zawsze jest coś co możemy w sobie poprawić. PS. Pisałem to natchniony poczynaniami kolegów i koleżanek,a także swoimi ideałami.
Charakter sami sobie wybieramy, jak będziemy się zachowywać, wygląd jest dany przy urodzeniu (chyba że kogoś stać na plastyka). I zazwyczaj od tego jak wyglądamy zależy jak się zachowujemy.
@Cichy - nie zawsze charakter musi być ciężki. Wręcz przeciwnie, osoby z ciężkim charakterem zwykle są zbyt bezkrytyczne żeby to dostrzec. Ja za to nie lubię swojego siebie za brak spontaniczności i otwartości i choć bardzo próbuję to naprawdę ciężko mi to zmienić.
Natomiast faceci mają inaczej..Na moim własnym przykładzie ilekroć w weekkend z kumplami dowalimy i po pijaku robimy rzeczy,które wydają nam się mądre lub śmieszne po tylekroć jeśli to pamiętam na drugi dzień nachodzi mnie jedna myśl: - k*rwa ale ja jestem po*ebany
No to źle myślicie... Ja jestem taką osobą. W ostatnim czasie zaakceptowałam swój wygląd. Tzn nie myślcie że uważam się za piękność po prostu cieszę się z mojego wyglądu. Ale nie potrafię pogodzić się ze swoim charakterem i ciągle na niego narzekam. ciągle nieprzerwanie narzekam na moja nieśmiałość, brak pewności siebie, niską samoocenę i przede wszystkim nie potrafię normalnie pogadać z chłopakiem który mi się podoba. Nieśmiałość sprawia że jak powiem 1 słowo to już sukces.
I co? Są dziewczyny które narzekają na charakter:)
Ja też narzekam. Strasznie nie lubię w sobie tego, że mam wybuchowy charakter, że lubię postawić na swoim, rzadko idę na kompromis. W swoim charakterze zmieniłabym chyba wszystko. Natomiast nie narzekam na swój wygląd. Po co moje wady mają stać się bardziej widoczne dla innych? Im więcej o nich mówimy tym bardziej inni je dostrzegają.
ja mam takie samo podejście jak paulla90 - co do wyglądu zwłaszcza. Kiedyśtam, dawno temu, miałam straszny kompleks, że nie potrafię zupełnie na luzie gadać z chłopakami i być taka, haha, elokwentna. Ale przyszło z czasem, odrobina pracy nad sobą. Teraz narzekam na to, że kiedy się totalnie wkurzę, zaczynam ryczeć, rozklejam się, użalam nad sobą i nie umiem walczyć o swoje racje i prawa. Próbuję to zmienić, bo te kompleksy mnie motywują do działania. Gdybym ciągle narzekała na swoj wygląd (chociaż jakieśtam kompleksy na pewno mam) to by nic mi nie dało, wygląd jest tylko w pewnym stopniu zależny od nas ;)
A z kobietami to jest inaczej? Zobacz jaki mamy wysyp metroseksualnych ciot i innych tego typu wynalazków, którzy są
tak naprawdę odpowiednikiem plastików i pokemonów. Tak samo jak faceci lecą na plastikowe dziewczyny, tak samo
kobiety lecą na metroseksualnych kolesi, choć i jednych i drugich można określić jednym słowem - pustaki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2011 o 19:08
Jest sporo wyjątkowych dziewczyn... Nie są wcale aż takimi wyjątkami! To nie nasza wina, że większość
chłopaków właśnie takich wyjątkowych dziewczyn unika, bo są dla nich zbyt wychowane, zbyt odpowiedzialne...
____________________ ...bo jeśli dziewczyna stara się pracować nad charakterem, to jest niesamowita ! Jeśli do tego
jest ładna, to już całkiem cud, miód i orzeszki xD _______________________________________ Pozdroo :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2011 o 19:07
Ty popracuj lepiej nad stylem wypowiedzi ;) Poza tym nie powiedzialas niczego, co by mozna bylo nagrodzic minusem, ale
to jest chyba oczywiste, ze najbardziej cenione sa dziewczyny, ktore sa zarowno ladne, jak i maja ciekawa osobowosc. To
zadne wielkie odkrycie. Ja wyjatkowo mocno cenie polaczenie urody z inteligencja, bo wydaje mi sie, ze dziewczyny,
ktore posiadaja niepospolita urode nie maja motywacji, by pracowac nad swoja osobowoscia, bo w koncu po co, skoro uroda
wystarcza, by wszyscy sie kleili do niej. Jesli taka jednak nie spocznie na tym, co powierzchowne i popracuje nad soba,
zainteresuje sie zyciem, znajdzie swoje zainteresowania, to znaczyc bedzie wyjatkowa ambicje. Taka wtedy rowniez nie
zadowoli sie byle burakiem z ladna buzia, bo bedzie miec wieksze oczekiwania. Ja osobiscie gustuje w dziewczynach o
niebanalnej osobowosci. Bez zadnych konkretow, moze byc jakas "elo ziomalka" sluchajaca hip hopu, moze byc baletnica
lubiaca muzyke klasyczna, moze byc metalowna, byle bylo w niej cos niezwyklego, byle miala ekspresje w swym charakterze
oraz dystans do tego, kim jest. Aha, lubie tez dziewczyny, ktore lubia lamac wszelkie konwenanse i stereotypy ;) A propo
demota, to z moich obserwacji wynika, ze wlasnie wiele dziewczyn ma kompleksy na punkcie swego wygladu, ale zadna nigdy
przed soba, ani przed nikim sie nie przyzna do bycia glupia, bo "madrosc" czy "glupota" zalezne sa od tego, kto cie
ocenia, to o tyle uroda juz nie tak bardzo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2011 o 19:22
@kyd - masz plusa ode mnie, ale z jednym się nie zgodzę - znam kilka-kilkanaście takich bardzo ładnych dziewczyn z super charakterem. Nie przypominam sobie ani jednej, która nie zakochałaby się w jakimś totalnym kretynie, za którym - zgodnie ze swoją dojrzałą stałością w uczuciach itd. - uganiała się przez lata. Takie dziewczyny są bardzo podatne na facetów, którzy nawet na psa nie zasługują.
są ludzie, którzy mogą własną głupotą zrujnować sobie życie ! Uważaj ! Może jednak pracuj nad charakterkiem... Ludzie powinni się doskonalić :) _____________________ Pozdroo :)
Jak mnie już najdzie na samokrytykę, to narzekam i na to, i na to.
Jednakże myślę, że jak już dziewczyny narzekają na swój wygląd bardziej niż na charakter, to robią to dlatego, że nad charakterem, coby nie mówić możemy w dużym stopniu pracować, a nad wyglądem niekoniecznie. W jednych przypadkach makijaż nie wystarcza, a w innych znowu brak funduszy i chęci na operację plastyczną. ;)
Nie poznałeś mnie więc, żadna inna Ci nie narzekała. Wiem jaka jestem, jak wyglądam i jaki mam charakter. Wcześniej czy później i tak to wyjdzie na jaw.
Proszę bardzo:
Jestem leniwa, wiecznie niezdecydowana, wstrętna zazdrośnica, troche egoistyczna.
Nienawidzę tego w sobie bardziej niż mojego niezbyt ciekawego wyglądu i paru zbędnych kilogramów.
Gdyby to nie uroda była tym, na co zwraca uwagę większość płci przeciwnej, ale charakter, to może byłoby odwrotnie, a że jest jak jest, to nie ma się co dziwić. ;)
Oj, nie słyszałeś mnie ;). Jestem ładna, mądra, inteligentna, a raczej za taką jestem uważana (bo ja sama nie mówię mówić o sobie dobrze, nie jestem zarozumiała), chociaż sama przed sobą muszę to przyznać. Natomiast mam okropny charakter - jestem monotematyczna, osiągam cele kosztem innych ludzi i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia, ranię ludzi, jestem mściwa, nie mam uczuć, jestem egocentryczna... Długo by wymieniać. Ale trzeba przyznać rację, ja znam tylko jedną osobę, która narzeka na swój charakter bardziej, niż na wygląd - to moja przyjaciółka, która jest prawie, że moją kopią.
ja narzekam na swój charakter. on jest okropny, staram się go jakoś zmienić ale ciężko idzie. a najgorsze jest to że mam go po mamie. czyli minimum zgody miedzy córką a matką obie uparte jak osioł :)
to dziwne, bo ja nie mam kompleksów (co nie oznacza, że jestem taka och ach). Po prostu z biegiem lat zaakceptowałam swoje ciało, bo taką stworzył mnie Bóg. Wychodzę z założenia, że jeśli komuś coś się nie podoba, to niech nie patrzy :) za to narzekam na swój charakter, bo wiem, że często pokazuję swoją "złą stronę". Ale taka jestem, co myślę, to mówię :) zmienię się jak do tego dojrzeję, na pewno nie dla jakiegoś faceta. Moja Mama często mówiła mi, że jak mam miękkie serce (bo mam), to muszę miec twardy tyłek :) tego się trzymam, bo tak jest bezpieczniej
To chyba mało dziewczyn poznaliście. Narzekanie na charakter jest równie popularne jak narzekanie na wygląd - oczywiście, tak jak w narzekaniu na wygląd, obowiązuje pewien schemat. Jestem taka mała i nieporadna, wszystko gubię i potrzebuję twojej pomocy. Jestem taka dekadencka, ironiczna i złośliwa, że pokochasz moją wyjątkowość. Jestem niegrzeczną dziewczynką i awanturnicą, uważaj na mnie (= zaakceptuj wszystkie moje wady). Nigdy nie sprzątam i nie robię zadań domowych, widzisz, nie jestem taka straszna jak myślisz. Etc. Podświadomie narzekanie na wszystkie wady, fizycznie i psychiczne, traktujemy (mężczyźni też) jako narzędzie do wywołania sympatii. Nie zawsze, ale często.
już to widze jak facet narzeka na swój charakter, a jest wielu zakompleksionych facetów na punkcie wyglądu. jest taka zasada im ktoś jest lepszy tym bardziej dąży do doskonałości, gorszy uczeń nie ma zbyt wielkich ambicji, uczeń bardzo dobry będzie się przejmował czwórką plus. analogia: kobiety są piękniejsze (to chyba oczywiste) więc bardziej się przejmują swoim wyglądem, bo do facetów chyba nie ma co porównywać tych boskich istot :P
są takie.. ja też do wyglądu JUŻ się tak nie czepiam bo wiem że mam niewygadany jęzor i czasem powiem coś co nie wiedziałam że mogło być chamskie dla kogoś innego. Najgorsze jest to że niewiem co może być źle.. ;( i jeszcze ta mała złośliwość...
a ja to troche narzekam
na wygląd mało, bo tragedii nie ma:P
ale charakter? to troche za ciepłe kluchy jestem
miła, i ugodowa, nie potrafie walczyć o swoje:P no i brakuje mi ambicji:P i samozaparcia, i checi, przedewszystkim checi:P i siilnej woli. bo to ważne, a mi brak:D
narzekam w 1000% na charakter. kiedyś dostałam porządną nauczkę od przyjaciela: masz strasznie z*ebany charakter ale za to nadrabiasz pięknym ryjem. koniec i kropka.
Hmm, a u mnie jest właśnie odwrotnie. Nna ygląd nie muszę narzekać. Ale co z tego, gdy wady ciążą? Ale że nie ma się czym chwalić, więc może dlatego inni takich narzekań nie słyszą.
Rozumiem więc, że nie jestem najnormalniejsza, czy przeciętna bo zdarzyło mi się narzekać na charakter i wytykać wszystkie wady podczas gdy ktoś mi mówil, że to nie jest wcale takie złe we mnie, a nawet nadaj mi charakter.
No cóż, wady każdy ma, nie każdy jest piękny więc co się przejmować.
Może dlatego, że wygląd łatwiej zmienić? Przynajmniej częściowo...
Ja tam wiem, że mam dużo wad... Ale z drugiej strony gdybym miała same zalety nie byłabym nudna?
czytajcie ze zrozumieniem dobrze? nie napisalem ze wy wgl nei narzekacie na charakter tylko NIE TAK SAMO JAK NA WYGLAD. pozdrawiam i teraz sie znalazlo milion wyjatkowych kur*wa -.-
Narzekanie kobiety na wygląd to jedna z wielu ich gierek mających na celu sprawdzenie wartości faceta. Albo okażesz się oryginalny, i na 'ale ja gruba' nie odpowiesz 'coś ty jesteś piękna ładna i powabna', albo to powiesz i idziesz do worka 'koleżanka z fjutkiem'
A jednak czasami uświadamiamy sobie, że można by poprawić w sobie pare istotnych rzeczy i pomarudzenie na swój charakter jest jak najbardziej wskazane bo to krok do bycia lepszym.
To dlatego, że MNIE nie znasz. Ja tak mam... co nie znaczy, że jestem nie wiadomo jak ładna. I nie chodzi też o to, że jestem fałszywą z**irą, tylko jestem nieśmiała i popełniam zbyt dużo głupich błędów, brak mi pewności siebie i śmiałości, choć nie odwagi. Do tego nie umiem zbyt dobrze nawiązywać kontaktów, choć jestem miła. więc lepiej być pasztetem, ale przebojowym.
PS Czasami myślę, że już wolę swój wygląd niż charakter.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 czerwca 2011 o 18:17
Chcesz posłuchać mnie? Jeśli trzeba, to potrafię narzekać na wszystko, jak każdy Polak. A charakter? Każda ma swoją wadę dotyczącą nie tylko wyglądu i myślę, że każda na nią narzeka.
i nigdy nie usłyszycie :D no chyba że pojawiła by sie jakaś wyjątkowa co by tak narzekała xd
Właśnie mam taką jedną koleżankę, która bardziej narzeka na swój charakter niż na wygląd i z dwojga złego lepiej już narzekać na wygląd... Trzeba mieć naprawdę ciężki charakter żeby już nawet samemu to zauważać a z wyglądem to różnie bywa, ale bardziej narzekają te osoby, które wyglądają całkiem nieźle.
@Cichy23 A ja myślę, że umiejętność znalezienia wad w sobie jest bardzo cenna. Poprawianie ich pozwala stać się lepszym człowiekiem. Pytanie tylko na ile dobrym człowiekiem trzeba być by je zauważyć. Przykładowo dla takiego złodzieja, jego egoizm, skłonność czynienia zła nie uważa za wady. Dla niektórych przeklinanie, upijanie się na potęgę, przypadkowy seks, upokarzanie ludzi i brak jakichkolwiek uczuć są strasznymi wadami, których starają się wystrzegać. Dla innych zaś jest to normalka, nic złego. Nie będę wam dyktował co jest wadą co zaletą, sami to musicie w sobie odkryć. Ale pamiętajcie, że zawsze jest coś co możemy w sobie poprawić. PS. Pisałem to natchniony poczynaniami kolegów i koleżanek,a także swoimi ideałami.
ja jestem kobietą, która nie narzeka na wygląd, a na charakter
Charakter sami sobie wybieramy, jak będziemy się zachowywać, wygląd jest dany przy urodzeniu (chyba że kogoś stać na plastyka). I zazwyczaj od tego jak wyglądamy zależy jak się zachowujemy.
@eMCe88 Racja. Znacznie prościej jest powiedzieć taki/taka już jestem i koniec, zamiast pracować nad sobą.
@Cichy - nie zawsze charakter musi być ciężki. Wręcz przeciwnie, osoby z ciężkim charakterem zwykle są zbyt bezkrytyczne żeby to dostrzec. Ja za to nie lubię swojego siebie za brak spontaniczności i otwartości i choć bardzo próbuję to naprawdę ciężko mi to zmienić.
Natomiast faceci mają inaczej..Na moim własnym przykładzie ilekroć w weekkend z kumplami dowalimy i po pijaku robimy rzeczy,które wydają nam się mądre lub śmieszne po tylekroć jeśli to pamiętam na drugi dzień nachodzi mnie jedna myśl: - k*rwa ale ja jestem po*ebany
No to źle myślicie... Ja jestem taką osobą. W ostatnim czasie zaakceptowałam swój wygląd. Tzn nie myślcie że uważam się za piękność po prostu cieszę się z mojego wyglądu. Ale nie potrafię pogodzić się ze swoim charakterem i ciągle na niego narzekam. ciągle nieprzerwanie narzekam na moja nieśmiałość, brak pewności siebie, niską samoocenę i przede wszystkim nie potrafię normalnie pogadać z chłopakiem który mi się podoba. Nieśmiałość sprawia że jak powiem 1 słowo to już sukces.
I co? Są dziewczyny które narzekają na charakter:)
najlepszy ludzie to są tacy co PRZYZNAJĄ się do złego charakteru a nie nań narzekają. Dziękuję dobranoc.
Ja narzekam xD
wyjątkowa sie znalazła
Ja też narzekam. Strasznie nie lubię w sobie tego, że mam wybuchowy charakter, że lubię postawić na swoim, rzadko idę na kompromis. W swoim charakterze zmieniłabym chyba wszystko. Natomiast nie narzekam na swój wygląd. Po co moje wady mają stać się bardziej widoczne dla innych? Im więcej o nich mówimy tym bardziej inni je dostrzegają.
ja mam takie samo podejście jak paulla90 - co do wyglądu zwłaszcza. Kiedyśtam, dawno temu, miałam straszny kompleks, że nie potrafię zupełnie na luzie gadać z chłopakami i być taka, haha, elokwentna. Ale przyszło z czasem, odrobina pracy nad sobą. Teraz narzekam na to, że kiedy się totalnie wkurzę, zaczynam ryczeć, rozklejam się, użalam nad sobą i nie umiem walczyć o swoje racje i prawa. Próbuję to zmienić, bo te kompleksy mnie motywują do działania. Gdybym ciągle narzekała na swoj wygląd (chociaż jakieśtam kompleksy na pewno mam) to by nic mi nie dało, wygląd jest tylko w pewnym stopniu zależny od nas ;)
To ja już w ogóle kosmiczna jestem, ;D bo narzekam i na charakter i na wygląd tak samo. xD
Bo większość facetów i tak najpierw oceni wygląd niż wnętrze. Z naciskiem na "najpierw".
A z kobietami to jest inaczej? Zobacz jaki mamy wysyp metroseksualnych ciot i innych tego typu wynalazków, którzy są
tak naprawdę odpowiednikiem plastików i pokemonów. Tak samo jak faceci lecą na plastikowe dziewczyny, tak samo
kobiety lecą na metroseksualnych kolesi, choć i jednych i drugich można określić jednym słowem - pustaki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2011 o 19:08
a jak niby ma najpierw ocenić wnętrze?
Ja tez narzekam na charakter. Ale tez sie staram nad nim pracowac, nie koncze na gadaniu.
Moja koleżanka narzeka ;). Ale na coś musi,a nie może na wygląd, bo jest piękna i o tym wie ;p
Jest sporo wyjątkowych dziewczyn... Nie są wcale aż takimi wyjątkami! To nie nasza wina, że większość
chłopaków właśnie takich wyjątkowych dziewczyn unika, bo są dla nich zbyt wychowane, zbyt odpowiedzialne...
____________________ ...bo jeśli dziewczyna stara się pracować nad charakterem, to jest niesamowita ! Jeśli do tego
jest ładna, to już całkiem cud, miód i orzeszki xD _______________________________________ Pozdroo :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2011 o 19:07
Ty popracuj lepiej nad stylem wypowiedzi ;) Poza tym nie powiedzialas niczego, co by mozna bylo nagrodzic minusem, ale
to jest chyba oczywiste, ze najbardziej cenione sa dziewczyny, ktore sa zarowno ladne, jak i maja ciekawa osobowosc. To
zadne wielkie odkrycie. Ja wyjatkowo mocno cenie polaczenie urody z inteligencja, bo wydaje mi sie, ze dziewczyny,
ktore posiadaja niepospolita urode nie maja motywacji, by pracowac nad swoja osobowoscia, bo w koncu po co, skoro uroda
wystarcza, by wszyscy sie kleili do niej. Jesli taka jednak nie spocznie na tym, co powierzchowne i popracuje nad soba,
zainteresuje sie zyciem, znajdzie swoje zainteresowania, to znaczyc bedzie wyjatkowa ambicje. Taka wtedy rowniez nie
zadowoli sie byle burakiem z ladna buzia, bo bedzie miec wieksze oczekiwania. Ja osobiscie gustuje w dziewczynach o
niebanalnej osobowosci. Bez zadnych konkretow, moze byc jakas "elo ziomalka" sluchajaca hip hopu, moze byc baletnica
lubiaca muzyke klasyczna, moze byc metalowna, byle bylo w niej cos niezwyklego, byle miala ekspresje w swym charakterze
oraz dystans do tego, kim jest. Aha, lubie tez dziewczyny, ktore lubia lamac wszelkie konwenanse i stereotypy ;) A propo
demota, to z moich obserwacji wynika, ze wlasnie wiele dziewczyn ma kompleksy na punkcie swego wygladu, ale zadna nigdy
przed soba, ani przed nikim sie nie przyzna do bycia glupia, bo "madrosc" czy "glupota" zalezne sa od tego, kto cie
ocenia, to o tyle uroda juz nie tak bardzo.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2011 o 19:22
@kyd - masz plusa ode mnie, ale z jednym się nie zgodzę - znam kilka-kilkanaście takich bardzo ładnych dziewczyn z super charakterem. Nie przypominam sobie ani jednej, która nie zakochałaby się w jakimś totalnym kretynie, za którym - zgodnie ze swoją dojrzałą stałością w uczuciach itd. - uganiała się przez lata. Takie dziewczyny są bardzo podatne na facetów, którzy nawet na psa nie zasługują.
inteligencja to nie charakter, to chyba tylko jedna z licznych cech charakteru, znam inteligentnych ludzi co mają inne cechy totalnie zrąbane
a jene, ja narzekam też na swój charakter i nie widze w tym nic takiego wyjątkowego
ja też.. narzekam ,mówie "ja zła kobieta jestem" ;)
Dziewczyna ze zdjęcia ma pseudonim nenabuena, jak chcecie znaleźć więcej jej zdjęć, po prostu zapytajcie wujka G.;)
Nie lubię swojego charakteru.. ale nie widzę w tym żadnego wyjątku.. po prostu mi się nie podoba i nic na to chyba nie poradzę.
są ludzie, którzy mogą własną głupotą zrujnować sobie życie ! Uważaj ! Może jednak pracuj nad charakterkiem... Ludzie powinni się doskonalić :) _____________________ Pozdroo :)
To mnie nie spotkałeś...
Jak mnie już najdzie na samokrytykę, to narzekam i na to, i na to.
Jednakże myślę, że jak już dziewczyny narzekają na swój wygląd bardziej niż na charakter, to robią to dlatego, że nad charakterem, coby nie mówić możemy w dużym stopniu pracować, a nad wyglądem niekoniecznie. W jednych przypadkach makijaż nie wystarcza, a w innych znowu brak funduszy i chęci na operację plastyczną. ;)
Nie poznałeś mnie więc, żadna inna Ci nie narzekała. Wiem jaka jestem, jak wyglądam i jaki mam charakter. Wcześniej czy później i tak to wyjdzie na jaw.
Moja eks chyba narzekała bardziej na swój charakter. Ale w końcu była tak nieśmiała że uciekała od ludzi więc było na co narzekać.
hm, ja narzekam na swój charakter, bo chciałam bym mieć troszke mniej wredny ;(.. chciałabym ..
praca nad sobą i tylko praca
eh a jednak sa takie ;p np ja
Proszę bardzo:
Jestem leniwa, wiecznie niezdecydowana, wstrętna zazdrośnica, troche egoistyczna.
Nienawidzę tego w sobie bardziej niż mojego niezbyt ciekawego wyglądu i paru zbędnych kilogramów.
Taki już dziewczyny mają charakter :P
Gdyby to nie uroda była tym, na co zwraca uwagę większość płci przeciwnej, ale charakter, to może byłoby odwrotnie, a że jest jak jest, to nie ma się co dziwić. ;)
Osobiscie znam dziewczyne, ktora mowi w prost o sowich wadach charakteru ;)
Nie spotkałeś jak widać mnie :p
nie wiem o czym jest ten demot jeszcze nie przeczytałem podpisu, ale ten "ukryty" napis na środku mnie rozpier***a..
moja czesto marudzi :D ... mysli ze uwazam ja za glupia bo jest blondynka :D.. a ja uwazam ze jest 10x madrzejsza odemnie :D
haha. :D Arass01 próbuje przeczytać ale ciemno w pokojuu i gały mnie bolą. :D :D
buhaha. :D
Ja narzekam na swój charakter i wygląd, ale nigdy przy ludziach. :D Robię to ee. w myślach. :D
Bo nie słyszałeś mnie. :D
Jestem zajebiście leniwa, dziękuję . Koniec
Hahaha Bo nigdy mnie nie słyszałeś; P xD
Oj, nie słyszałeś mnie ;). Jestem ładna, mądra, inteligentna, a raczej za taką jestem uważana (bo ja sama nie mówię mówić o sobie dobrze, nie jestem zarozumiała), chociaż sama przed sobą muszę to przyznać. Natomiast mam okropny charakter - jestem monotematyczna, osiągam cele kosztem innych ludzi i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia, ranię ludzi, jestem mściwa, nie mam uczuć, jestem egocentryczna... Długo by wymieniać. Ale trzeba przyznać rację, ja znam tylko jedną osobę, która narzeka na swój charakter bardziej, niż na wygląd - to moja przyjaciółka, która jest prawie, że moją kopią.
ja narzekam na swój charakter. on jest okropny, staram się go jakoś zmienić ale ciężko idzie. a najgorsze jest to że mam go po mamie. czyli minimum zgody miedzy córką a matką obie uparte jak osioł :)
to dziwne, bo ja nie mam kompleksów (co nie oznacza, że jestem taka och ach). Po prostu z biegiem lat zaakceptowałam swoje ciało, bo taką stworzył mnie Bóg. Wychodzę z założenia, że jeśli komuś coś się nie podoba, to niech nie patrzy :) za to narzekam na swój charakter, bo wiem, że często pokazuję swoją "złą stronę". Ale taka jestem, co myślę, to mówię :) zmienię się jak do tego dojrzeję, na pewno nie dla jakiegoś faceta. Moja Mama często mówiła mi, że jak mam miękkie serce (bo mam), to muszę miec twardy tyłek :) tego się trzymam, bo tak jest bezpieczniej
kyd napisał samą prawde:D
To chyba mało dziewczyn poznaliście. Narzekanie na charakter jest równie popularne jak narzekanie na wygląd - oczywiście, tak jak w narzekaniu na wygląd, obowiązuje pewien schemat. Jestem taka mała i nieporadna, wszystko gubię i potrzebuję twojej pomocy. Jestem taka dekadencka, ironiczna i złośliwa, że pokochasz moją wyjątkowość. Jestem niegrzeczną dziewczynką i awanturnicą, uważaj na mnie (= zaakceptuj wszystkie moje wady). Nigdy nie sprzątam i nie robię zadań domowych, widzisz, nie jestem taka straszna jak myślisz. Etc. Podświadomie narzekanie na wszystkie wady, fizycznie i psychiczne, traktujemy (mężczyźni też) jako narzędzie do wywołania sympatii. Nie zawsze, ale często.
Dziewczyny... Kto Was zrozumie? ;)
a ja narzekam na swój wygląd.
To porozmawiaj ze mną.
już to widze jak facet narzeka na swój charakter, a jest wielu zakompleksionych facetów na punkcie wyglądu. jest taka zasada im ktoś jest lepszy tym bardziej dąży do doskonałości, gorszy uczeń nie ma zbyt wielkich ambicji, uczeń bardzo dobry będzie się przejmował czwórką plus. analogia: kobiety są piękniejsze (to chyba oczywiste) więc bardziej się przejmują swoim wyglądem, bo do facetów chyba nie ma co porównywać tych boskich istot :P
No to jestem wyjątkiem
są takie.. ja też do wyglądu JUŻ się tak nie czepiam bo wiem że mam niewygadany jęzor i czasem powiem coś co nie wiedziałam że mogło być chamskie dla kogoś innego. Najgorsze jest to że niewiem co może być źle.. ;( i jeszcze ta mała złośliwość...
a ja to troche narzekam
na wygląd mało, bo tragedii nie ma:P
ale charakter? to troche za ciepłe kluchy jestem
miła, i ugodowa, nie potrafie walczyć o swoje:P no i brakuje mi ambicji:P i samozaparcia, i checi, przedewszystkim checi:P i siilnej woli. bo to ważne, a mi brak:D
O, chyba ktoś się za mnie podszył...
:)
Nie słyszałeś mnie, ot co. Ja więcej narzekam na swój paskudny charakter niż na wygląd, bo go mogę zmienić,ale to trudne. Na wygląd nic nie poradzę ;D
narzekam w 1000% na charakter. kiedyś dostałam porządną nauczkę od przyjaciela: masz strasznie z*ebany charakter ale za to nadrabiasz pięknym ryjem. koniec i kropka.
.
Ta mogłaby ponarzekać, z napisem "tapety pulpit" na czole.
Prawdziwa tapeciara XD
Nie mogłem się powstrzymać :D
Hmm, a u mnie jest właśnie odwrotnie. Nna ygląd nie muszę narzekać. Ale co z tego, gdy wady ciążą? Ale że nie ma się czym chwalić, więc może dlatego inni takich narzekań nie słyszą.
Rozumiem więc, że nie jestem najnormalniejsza, czy przeciętna bo zdarzyło mi się narzekać na charakter i wytykać wszystkie wady podczas gdy ktoś mi mówil, że to nie jest wcale takie złe we mnie, a nawet nadaj mi charakter.
No cóż, wady każdy ma, nie każdy jest piękny więc co się przejmować.
Może dlatego, że wygląd łatwiej zmienić? Przynajmniej częściowo...
Ja tam wiem, że mam dużo wad... Ale z drugiej strony gdybym miała same zalety nie byłabym nudna?
Bo ze mna nie gadales ;)
To znasz mało dziewczyn;D
Ja częściej narzekam na swój charakter niż na wygląd... Jakbym zaczęła pisać ile mam wad, to pewnie nie starczyłoby miejsca ;D.
Mało jeszcze słyszałeś.
czytajcie ze zrozumieniem dobrze? nie napisalem ze wy wgl nei narzekacie na charakter tylko NIE TAK SAMO JAK NA WYGLAD. pozdrawiam i teraz sie znalazlo milion wyjatkowych kur*wa -.-
to powinieneś mnie poznać. haha
Narzekanie kobiety na wygląd to jedna z wielu ich gierek mających na celu sprawdzenie wartości faceta. Albo okażesz się oryginalny, i na 'ale ja gruba' nie odpowiesz 'coś ty jesteś piękna ładna i powabna', albo to powiesz i idziesz do worka 'koleżanka z fjutkiem'
czyzby swiat PUA? Oni tam sa przewrazliwieni na punkcie łatki "kolezanka z fiutkiem"
A jednak czasami uświadamiamy sobie, że można by poprawić w sobie pare istotnych rzeczy i pomarudzenie na swój charakter jest jak najbardziej wskazane bo to krok do bycia lepszym.
Jedyne słowa, jakie cisną mi się na usta to: "Ruchnąłbym" ;D
To dlatego, że MNIE nie znasz. Ja tak mam... co nie znaczy, że jestem nie wiadomo jak ładna. I nie chodzi też o to, że jestem fałszywą z**irą, tylko jestem nieśmiała i popełniam zbyt dużo głupich błędów, brak mi pewności siebie i śmiałości, choć nie odwagi. Do tego nie umiem zbyt dobrze nawiązywać kontaktów, choć jestem miła. więc lepiej być pasztetem, ale przebojowym.
PS Czasami myślę, że już wolę swój wygląd niż charakter.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 czerwca 2011 o 18:17
Ja wolę mój wygląd od mojego charakteru, ale to nie znaczy, że ciągle na niego narzekam, tylko staram się go zmienić :)
Czyli nigdy mnie nie spotkałeś :)
Chcesz posłuchać mnie? Jeśli trzeba, to potrafię narzekać na wszystko, jak każdy Polak. A charakter? Każda ma swoją wadę dotyczącą nie tylko wyglądu i myślę, że każda na nią narzeka.
mało kto lubi wyliczać komuś swoje wady, których poprawa wymaga trochę więcej pracy niż makijaż
to chyba nie znasz mnie ;>
dobra, to teraz dziewczyny będą narzekały jakie to one złe są ! o masakra...
ja też narzekam xD
i na wygląd, i na charakter...
Czlowieku, ja na wyglad nie mam co narzekac bo ladna jestem... W sumie na charakter tez nie aha :)
Wygląd też waży jest, nie ukrywajmy. Z gówna nie zrobi się cukierka.
to mnie jeszcze nie poznałeś :p
to mnie jeszcze nie poznałeś :p
A ja na to i na to narzekam bo mam na co.
jeśli jeszcze takiej nie słyszałeś to musisz mnie poznać xD
płytkie stwierdzenie