zależy, ja na ten demotywator patrzę od zupełnie innej strony - bo muzyka zbliżyła mnie do ludzi, mam wspaniałych znajomych, mam trójkę przyjaciół to wszystko dlatego, że znaleźliśmy wspólne zainteresowania. Gdyby nie oni, oszalałabym w samotności w świecie tolerancyjnych, ALE nietolerancyjnych (bo nie oszukujmy się, jest wiele takich ludzi)
no co prawda to prawda ;)
zawsze jak mi sie nudzi to komórka i Rise Against i od razu jakoś szybciej czas leci .
Ale
czy ja wiem czy na samotność też jest taka dobra muzyka?? Chyba lepiej pójść do przyjaciół i porozmawiać bo to jest tylko chwilowe pozbycie się samotności tak jak ktoś to wcześniej powiedział ;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2011 o 13:07
właśnie że jest też świetny..
co prawda mniej mocnego energicznego punku a bardziej spokojny ale to też jakiś plus ;)
a utwory make it stop czy help is on the way poprostu poezja ;D
Myślisz,że pomoże Ci muzyka jak nie masz przyjaciół,znajomych,kolegów? Nie masz do kogo gęby otworzyć masz tylko rodziców. Myślisz,że jak na okrągło będziesz słuchać muzyki to Ci będzie lepiej? Będzie Ci brakować bratniej duszy. Zaczniesz słuchać muzyki i myśleć. W końcu dojdziesz do tezy: Słucham muzyki, dobrze tańczę, dlaczego nikt mnie nie lubi? Zaczniesz rozważać różne hipotezy i pójdziesz w końcu na koncert i poznasz wspaniałych ludzi z którymi się za kumplujesz. Muzyka mały kroczek do pozbycia się samotności :-)
Muzyka tylko pogorsza sprawę! Weź nie słuchaj muzyki przez tydzień- dwa będąc w autobusie i się rozejżyj! Przecież tyle razy nie zuważyłeś tej ładnej dziewczyny, która też jeździ z Tobą!
Posłuchaj na dobranoc, a otwórz się na ludzi wokoło!!!
Muzyka tylko powiększy samotność, jeśli ją przedwakujesz
Muzyka- ona nie "przegania" samotności tylko daje chwilę zapomnienia i podnosi na duchu, ale długo tak się nie da pociągnąć. Trzeba otworzyć się na ludzi, albo chociaż z nimi spotkać, bo samemu to się jeszcze więcej rozmyśla
.
Muzyka pozwala na chwilę się zapomnieć, skłania nas do przemyśleń i rozważań. Dzięki niej nie pozbędziemy się samotności lecz możemy wręcz pogłębić swojego doła... Na każdego muzyka działa inaczej. Jednym pomaga innym nie. Tak czy inaczej dla wielu jest jedynym sposobem na odnalezienie się w życiu. Osobiście słucham muzyki około 2h przed snem i to mnie nastraja do myślenia i pomaga mi w ułożeniu perspektyw na następny dzień. Muzyka jest wspaniała i zależnie od rodzaju nadaje się na każdą okazję... Pozdrawiam i będę jeszcze lustrował ten wątek ;D
Ja jak się wygodnie położę, zamknę oczy, puszczę jakiś głęboki kawałek, będę leżał bez ruchu i po jakimś czasie będę oddychał jak w czasie snu to wtedy czuje się lekki i jak w innym wymiarze :)
Nie zgadzam się.
Muzyka nie zastąpi nam przyjaciela, dizewczyny/chłopaka, czy ogólnie kogoś bliskiego.
Może ona jedynie na chwilę załagodzić ból wynikający z braku bliskiej osoby.
Jedynym sposobem na prawdziwe pozbycie się samotności, jest znalezienie sobie jakiejś bratniej duszy. ;)
I wasze komentarze i autor demota są poprawne...
To jest najlepszy sposób na samotność, aczkolwiek chwilowy i na pewno proces ten pogłębia odczucie samotności, z drugiej strony zaś łagodzi. Trudno to opisać, ale to niestety nie wystarcza do szczęścia, a znalezienie drugiej osoby, przy której będziemy się dobrze czuć nie jest łatwe, wręcz czasami niemożliwe...
I tak całkiem nie pozbędziemy się tej samotności,to tylko chwilowe. Jednak muzyka podnosi nas na duchu i świetnie opisuje nasze przeżycia. ;)
zależy, ja na ten demotywator patrzę od zupełnie innej strony - bo muzyka zbliżyła mnie do ludzi, mam wspaniałych znajomych, mam trójkę przyjaciół to wszystko dlatego, że znaleźliśmy wspólne zainteresowania. Gdyby nie oni, oszalałabym w samotności w świecie tolerancyjnych, ALE nietolerancyjnych (bo nie oszukujmy się, jest wiele takich ludzi)
Ładnie to ujęłaś :D
Zgadzam sie ;))
Gdyby nie muzyka to chybabym umarła
Czy ja wiem czy tylko wśród młodzieży..
tak, nie ma to jak się utażsamiać z tekstem ;P
no co prawda to prawda ;)
zawsze jak mi sie nudzi to komórka i Rise Against i od razu jakoś szybciej czas leci .
Ale
czy ja wiem czy na samotność też jest taka dobra muzyka?? Chyba lepiej pójść do przyjaciół i porozmawiać bo to jest tylko chwilowe pozbycie się samotności tak jak ktoś to wcześniej powiedział ;]
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2011 o 13:07
Rise Against? Bardzo dobry zespół :D Ale ten nowy album nie wypadł tak dobrze jak poprzednie wg mnie :/
właśnie że jest też świetny..
co prawda mniej mocnego energicznego punku a bardziej spokojny ale to też jakiś plus ;)
a utwory make it stop czy help is on the way poprostu poezja ;D
Nie tylko wśród młodzieży.
albo jeszcze większe zamulenie...
Znam lepszy sposób . Otóż telefon/sms do przyjaciela o treści : Wpadaj, mam pół litra ;)
Myślisz,że pomoże Ci muzyka jak nie masz przyjaciół,znajomych,kolegów? Nie masz do kogo gęby otworzyć masz tylko rodziców. Myślisz,że jak na okrągło będziesz słuchać muzyki to Ci będzie lepiej? Będzie Ci brakować bratniej duszy. Zaczniesz słuchać muzyki i myśleć. W końcu dojdziesz do tezy: Słucham muzyki, dobrze tańczę, dlaczego nikt mnie nie lubi? Zaczniesz rozważać różne hipotezy i pójdziesz w końcu na koncert i poznasz wspaniałych ludzi z którymi się za kumplujesz. Muzyka mały kroczek do pozbycia się samotności :-)
Muzyka tylko pogorsza sprawę! Weź nie słuchaj muzyki przez tydzień- dwa będąc w autobusie i się rozejżyj! Przecież tyle razy nie zuważyłeś tej ładnej dziewczyny, która też jeździ z Tobą!
Posłuchaj na dobranoc, a otwórz się na ludzi wokoło!!!
Muzyka tylko powiększy samotność, jeśli ją przedwakujesz
Muzyka- ona nie "przegania" samotności tylko daje chwilę zapomnienia i podnosi na duchu, ale długo tak się nie da pociągnąć. Trzeba otworzyć się na ludzi, albo chociaż z nimi spotkać, bo samemu to się jeszcze więcej rozmyśla
.
"A teraz mówi: z żalu kpię! /
Lecz dobrze wiem że mówiąc - kłamie, /
Więc wlokę cień, cień wlecze mnie, /
Kałuże lśnią nam pod nogami..."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2011 o 22:59
For the music is your special friend
Dance on fire as it intends
Music is your only friend
Until the end
The Doors -
When the Music's Over
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2011 o 23:57
Muzyka pozwala na chwilę się zapomnieć, skłania nas do przemyśleń i rozważań. Dzięki niej nie pozbędziemy się samotności lecz możemy wręcz pogłębić swojego doła... Na każdego muzyka działa inaczej. Jednym pomaga innym nie. Tak czy inaczej dla wielu jest jedynym sposobem na odnalezienie się w życiu. Osobiście słucham muzyki około 2h przed snem i to mnie nastraja do myślenia i pomaga mi w ułożeniu perspektyw na następny dzień. Muzyka jest wspaniała i zależnie od rodzaju nadaje się na każdą okazję... Pozdrawiam i będę jeszcze lustrował ten wątek ;D
Jade w autobusie słysze wszystkich , pakuje słuchawki w uszy i słyszę swoją najlepszą muzykę- przechodzę w inny wmiar :)
Ja jak się wygodnie położę, zamknę oczy, puszczę jakiś głęboki kawałek, będę leżał bez ruchu i po jakimś czasie będę oddychał jak w czasie snu to wtedy czuje się lekki i jak w innym wymiarze :)
Nie zgadzam się.
Muzyka nie zastąpi nam przyjaciela, dizewczyny/chłopaka, czy ogólnie kogoś bliskiego.
Może ona jedynie na chwilę załagodzić ból wynikający z braku bliskiej osoby.
Jedynym sposobem na prawdziwe pozbycie się samotności, jest znalezienie sobie jakiejś bratniej duszy. ;)
A ja myślałem, że dla Polaków najpopularniejszym sposobem na samotność jest redtube.
LUDZIK Z MINECRAFTA D=
I wasze komentarze i autor demota są poprawne...
To jest najlepszy sposób na samotność, aczkolwiek chwilowy i na pewno proces ten pogłębia odczucie samotności, z drugiej strony zaś łagodzi. Trudno to opisać, ale to niestety nie wystarcza do szczęścia, a znalezienie drugiej osoby, przy której będziemy się dobrze czuć nie jest łatwe, wręcz czasami niemożliwe...
niezamykajoczu ma rację tak jak i wielu z was ;) dla każdego to co innego ale jednak muzyka jest to coś wyjątkowego i tak już zostanie ;D
Może jednak nie każda muzyka? http://seelkadoom.wrzuta.pl/audio/8S6ZS0i4D1Q/iji_ending_theme_-_further
Ale muzyka może też sprzyjać powstawaniu przyjaźni nie musi być tylko ucieczką przed samotnością.
nie każda. Ale mimo tego daję plusa. I na dodatek koleś z kartonowego pudełka :D
dobry + :D