Taaa i pewnie będzie tak jak zawsze... Koleś pare razy będzie próbował, później pójdzie na piwo z kumplami, powie im jak wygląda sytuacja a co oni wtedy powiedza ? " Tego kwiata jest pół świata" , koleś się zgodzi i sobie odpuści.
Pamiętam jak kumplowi z ukrainy próbowałem wytłumaczyć film galerianki ale miał problem z tym słowem i zawsze przekręcał galerianki na galaretki, chyba znalazłem drugie dno tej historyjki.
może jestem dziwna, ale jakbym chciała kupić w cukierni galaretkę, a jej tam nie było, to poszłabym do innego sklepu. :P i zrozumiałam to raczej tak 'skoro nie ta, to inna', więc jak dla mnie kiepskie porównanie. ale plus za ojca, który daje takie porady, a nie poucza o antykoncepcji.
Niestety? Słusznie robią, to ona jest winna, że na siłę utrudnia. A moja rada(a raczej stwierdzenie oczywistego faktu) jest taka - jeśli kobieta zachowuje się, jakby miała cię w dupie, to albo ma cię w dupie albo robi cię w ch*ja.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 lipca 2011 o 22:57
I jeszcze ojciec mógł dodać, że "jeśli ten facet sobie odpuści, to znaczy, że cię naprawdę nie kochał i chciał cię po prostu przelecieć bądź się zauroczył, albo już mu przeszło. Ktoś, kto naprawdę kocha nigdy nie odpuszcza." Zajebista prawda i mimo, że jest oczywista i oklepana, ode mnie [+]
@Witek1235 Taa... więc mam rozumieć że facet, który "naprawdę kocha" kogoś, kto go nie chce powinien nigdy nie odpuścić i mieć z tego powodu prze**bane do końca życia?
Problem w tym, że dobra galaretka ma wielu amatorów. Nawet jeśli galaretka chce tego konkretnego smakosza, to go zniechęci gdy wokół niej gromadzić zaczną się goście z niemalże wyciągniętą już łyżeczką.
A teraz faceci zaczynają protestować. Od razu widać komu na czym zależy. Bo jak kocha to poczeka do tego momentu, aż dziewczyna będzie chciała. Nawet jeżeli by miała go zwodzić na długą metę.
Ale z jakiej racji ma zależeć? Dziewczyna zachowująca się w ten sposób, nawet przy założeniu że jest zainteresowana, pokazuje takim zachowaniem pewne cechy, które przynajmniej dla mnie są odrzucające - brak szczerości, przekonanie, że facet ma się starać a jej się wszystko należy za nic, uważanie się za ch*j wie kogo. Z kimś takim nawet gdyby się udało, to prawdopodobnie bym się tylko męczył. O wiele lepsza jest sytuacja, kiedy obie strony od początku okazują zainteresowanie, niczego nie udają i spotykają się, żeby się upewnić czy to ta odpowiednia osoba.
Jest i Diesel i jego ideologia błony dziewiczej. "Jak kocha to poczeka" - a niby o jakim kochaniu mówimy? Mam skakać koło laski jak piesek a ona będzie mnie zwodzić? Takiego wała! Albo chce być moją kobietą w pełni, kobietą, a nie dziewczynką, więc jest i seks albo niech wraca do Bravo Girl.
@pwnzor1337 Niee, nie o to chodzi. Obie strony mają się starać. Ale sprawa seksu jest inna. Bardziej intymna. Chodzi o to, żeby gościu nie wykorzystał dziewczyny. @egoiste ehh, czy jak dziewczyna po wypadku albo czymś byłaby niezdolna do seksu, to rzuciłbyś ją, bo nie jest twoją kobietą w pełni? sprawy uczuć mają większą moc niż cielesność, poza tym niech niech obie strony chcą tego seksu, a nie że dziewczyna ci daje d*py, bo zasłużyłeś sobie na to, a jej wcale się na razie nie chce
Zależy od faceta;] byłam w długim związku, który zaczął upadac, gdy przestaliśmy wspóżyc (z mojej inicjatywy) rzeczywiście zbliżyliśmy się do siebie. Potem oczywiście wszystko wróciło do normy. Po długim czasie związek się rozpadł ale z zupełnie innych przyczyn.
Zależy czy bierzemy to w kontekście sexu czy starania się o daną osobę. Jeśli sexu to głupie. Związek nie kręci się tylko i wyłącznie wokół niego- niestety, wg ojczulka tak to właśnie wygląda (skrajności). Jeśli chodzi o staranie się .. Można przedobrzyć. Gdy się ma naście lat to i owszem, warto czekać, starać się, zmieniać na lepsze jednak dorosły człowiek nie ma zamiaru bawić się w podchody bo ma już doświadczenia i rocznego starania mu (zazwyczaj) nie potrzeba. Bardziej liczy się po prostu więź.
szczera prawda. zależy jeszcze ile ma się lat. ale ja np teraz w wieku 24 lat nie widze najmniejszego powodu aby wiązać się z kobietą w celu chodzenia za rączki na spacery. nie udawajmy, jak jesteśmy dorosłymi ludźmi to seks jest elementarnym składnikiem związku. A jak jakaś panienka podchodzi do tego jakby miała 15 lat - no to cóż, jest dla mnie zbyt dziecinna.
No to tym bardziej jest dziecinna. Po takim tekście bym się z kobietą rozstał jeszcze tego samego dnia. Z kilku powodów. Po pierwsze to by znaczyło że ma całkowicie inne podejście do seksu niż ja - i to już ją dyskwalifikuje jako moją potencjalną partnerkę. po drugie - do jakiego ślubu? ja nie chcę mieć żadnego ślubu ponieważ uważam to za głupotę. po trzecie, to pokazuje jak jest dziecinna i naiwna że wierzy w jakieś mityczne bzdury o czekaniu i zachowaniu czystości. Nie wierzę w związki bez seksu. Jak więc można wziąć ślub jezeli dopiero po nim zacznie się związek na poważnie? I niby skąd będzie wiadomo że partnerzy do siebie pasują? To jest po prostu dziecinada o której pisałem. Za poważny jestem na to aby łazić kilka lat z panienką za rączkę z nadzieją aby potem wziąć ślub i mieć nadzieję, że nagle po ślubie życie seksualne w związku eksploduje.
egoiste, nie popieram twojego zdania. Uważasz, że tacy ludzie są dziecinni? To raczej ty jesteś dziecinny, skoro nie
potrafisz zrozumieć, że ktoś ma inne zasady postępowania w swoim życiu. Seks nie jest najważniejszy w związku,
ale widocznie jesteś niedojrzały emocjonalnie i dla ciebie tylko on się liczy. Gdy się kogoś kocha, to można
poczekać, aż ta osoba będzie gotowa na seks. Współczuję dziewczynom, które nie chcą tego robić od razu na
początku związku i chcą poczekać i które ci się spodobają, bo potraktujesz je tylko jako przedmioty do
załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 lipca 2011 o 18:16
Tak, już się zaczęło że niedojrzały emocjonalnie itp. klasyczne "argumenty" w każdej takiej dyskusji. ale zechciej dostrzec że wbrew obiegowym prawdom seks jest bardzo ważny w związku, stanowi jeden z jego głównych filarów i praktycznie jego dysfunkcja niszczy cały związek. a takie porzekadła jak "jak się kocha to nie ma znaczenia" włóż między bajki i trochę poczytaj fachowej literatury na ten temat. I tak, jest to dla mnie dziecinne i naiwne ponieważ wszelkie doświadczenia ludzi i statystyki pokazują że to bardzo nieżyciowe i niepraktyczne podejście. ileż to rozwodów już było z powodu niedopasowania seksualnego? ileż to zdrad się z tego wzięło? ludzie czekając do ślubu po prostu kupują kota w worku - to działa w obie strony. nie rozumiem też jak można mówić że jest się w związki i że się kocha i nie uprawiać seksu. no bo niby co, wielka miłość, wielkie uczucia które prowadzą przed ołtarz ale już do seksu to nie wystarczą? zresztą tak jak pisalem, związki bez seksu jak dla mnie sa niepoważne i udawane. dla mnie naturalne i oczywiste jest to że jeżeli dwoje dorosłych ludzi jest ze sobą to również ze sobą sypia. a jeżeli nie to co, mam się pocieszać myslą że mam dziewczyne która niby mnie kocha ale jedyne na co mi pozwala to buzi buzi? i jaką mam gwarancję, że po ślubie ta pruderia przeminie? ja sam osobiście lubie dość ostry i perwersyjny seks, więc kobieta która wystrzega się przedmałżeńskiego a nawet odsuwa w czasie ten wspólny pierwszy seks to na 95% wiem ze nie będzie w stanie mnie zaspokoić, że nie lubi tego co ja i nie podchodzi do seksu tak jak ja.
@egoiste No to życzę ci tak samo perwersyjnej i ostrej laski, którą będziesz mógł zajeżdżać ile ci się podoba. Bo widać będziecie do siebie pasowali, a przynajmniej ja nie będę jej żałował.
Bzdury. To tak nie działa. A co jeżeli oboje mają ochotę na galaretkę? Ona chce go poczęstować, a on zjeśc. Po co wtedy to przeciągać? Przeterminowana galaretka nikomu nie zasmakuje
A tak już co do tego przykładu, jakbym się uparł na galaretkę której nie ma w jednym sklepie - to bym się zirytował i sobie ją kupił w innym. i żadne "programy lojalnościowe" by mnie nie powstrzymały. Z jednej strony to pokazuje jak głupi i nietrafny jest przykład porównujący seks do galaretki, z drugiej strony pokazuje co się dzieje gdy kobieta uporczywie ignoruje seksualne potrzeby faceta (swoje zresztą też)
Czyli gdyby twoja dziewczyna nie chciałaby uprawiać z tobą seksu, bo chce poczekać, to byś ją zdradził? Gratuluję prostackiego myślenia. Obyś zawsze był sam.
24 lata i uważasz się za starego? No chyba, że się porównujesz do przedszkolaków, no to zawracam honor. Ponadto po przeczytaniu kilku twoich postów, na pewno nie uważam cię za poważnego dojrzałego człowieka. Raczej można dostrzec frustrata, i mitomana. Człowieku, chcesz być uważany za dojrzałego, i być szanowany? Szanuj przekonania innych ludzi, nawet jeśli mają zupełnie przeciwne poglądy do twoich, bo każdy ma prawo do przeżycia swojego życia w sposób, jaki mu odpowiada, dopóki nie cierpi na tym koś inny.
a gdzie ja napisałem, że inni nie mają prawa do swoich własnych poglądów i pomysłów na życie? uroiłeś sobie
smoka i z nim walczysz. jednak to nie oznacza że nie mogę wypowiedzieć swojego zdania o takim czy innym podejściu,
skoro jest demot to może i być dyskusja pod nim. ja jestem ostatni do zabraniania czy nakazywania komukolwiek
czegokolwiek. nie uwazam się za starego, po prostu wyrosłem już z tych pseudomiłosnych historyjek co się na buziaku
kończą. dla mnie to zabawne, nie mam na takie rzeczy czasu. osobiście nie przepadam za grzecznymi i pruderyjnymi
kobietami więc chyba oczywiste że nie będę inwestował czasu w związki z nimi skoro sa skazane na niepowodzenie. zwłaszcza że ja w ogóle nawet nie wiem co to znaczy być/nie być gotowym na seks. dla mnie seks zawsze był po prostu seksem, czysto fizyczną, przyjemną czynnością, nigdy nie musiałem do niego dojrzewać czy coś w tym stylu. jeżeli więc kobieta w podobnym wieku do mojego wyskoczyłaby mi z tekstem że nie jest jeszcze gotowa na seks to by po prostu oznaczało że jesteśmy z róznych bajek i krótko mówiąc nie pasujemy do siebie. nigdy nie podchodziłem emocjonalnie do seksu, nigdy nie było to dla mnie żadne misterium.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 lipca 2011 o 0:45
Może dla Ciebie to takie proste, ale jest wiele osób, które traktują seks poważnie, a nie jak zabawę. Uważam, że trzeba się do tego psychicznie przygotować, ludzie mają prawa się tego obawiać i to nie jest nic dziwnego. Dlatego trzeba rozmawiać o tym z partnerem, zadawać pytania, mówić czego dotyczą obawy. Wspominałeś też, że lubisz seks bez żadnych ograniczeń. OK, ale wnioskuję, że gdyby dziewczyna się na coś nie zgodziła, bo nie przepada za taką formą seksu, to od razu byłaby dla Ciebie skreślona? To moim zdaniem głupi wyznacznik. Wiem, że seks jest przyjemny, również dla kobiet, ale przecież nie każdy może się na wszystko zgadzać. Trzeba uszanować zdanie innych i nie zmuszać do niczego. Sprowadzasz seks do fizyczności, ale emocje też grają w nim dużą rolę, zwłaszcza gdy robi się to z osobą, którą się kocha, ale nie tylko.
To zależy czego akurat by nie lubiła. Jasne, każdy ma jakieś swoje preferencje i kobieta nie musi lubić wszystkiego tego co ja. Jednak jeżeli np by nie lubiła czegoś co ja lubię najbardziej to ciężko by było znaleźć kompromis. A ja nie mam zamiaru tkwić w związku nie dającym satysfakcji i zaspokojenia, bo nawet jeżeli z początku da się to przeboleć to będzie miało przykre konsekwencje po latach. Frustracje seksualne niszczą związki więc nie ma sensu ich tworzyć jeżeli na wstępie widać że się z czasem pojawią. A co do obaw - no i dlatego mówię, ze to dla mnie dziecinada. Sorry, jestem dorosłym człowiekiem i jak mam się spotykać to z innym dorosłym człowiekiem. Nie bez powodu się mówi że po pierwszym razie człowiek staje się w pełni mężczyzną lub kobietą. Emocje w seksie? Raczej nie przepadam, nie lubię czułego i delikatnego seksu. Nudzi mnie
"Emocje w seksie?Raczej nie przepadam" Skoro robisz to bez emocji wnioskuje, że nie liczy się dla Ciebie wierność w związku? Wybacz, ale kojarzysz mi się z człowiekiem lubiący luźne związki i traktującym seks jak rozrywkę, sport. ja jako kobieta trochę przedmiotowo czułabym się w łózko z Tobą. Sa kobiety, które lubią być tak traktowane i wiemy wszyscy jak się nazywają. I nie jestem jakaś purytańska, wiejska dziewucha dla której seks kończy się w sypialni. Dla mnie ta rozmowa nie ma sensu. Nie podzielam twojego zdania, ale je szanuje. Dziękuje.
hehe, jasne. jak kobieta nie podchodzi do seksu jako do jakiegoś emocjonalnego wydarzenia to "wiadomo jak się nazywa". trochę szerszego spojrzenia. nie dla każdego seks musi się wziązać z uczuciami. a to że idę do łóżka z kobietą której nie kocham nie znaczy że traktuje ją przedmiotowo. traktuje to jako wspólną zabawę, wymianę przyjemności. gdzie tu przedmiotowe traktowanie? w brazylii np seks jest traktowany po koleżeńsku, tak jak wyjście do kina - potrafią się nim cieszyć. to jest kwestia podejścia. nie mam nic przeciwko tzw luźnym związkom i też nie widzę w tym niczego złego. poza tym o emocjach w seksie pisałem w kontekscie seksu w ramach związku - po prostu jakby kobieta uprawiała ze mną seks nie dla samego seksu a dla uczuć które do mnie żywi to bym nie był zadowolony. po prostu dla mnie seks to seks a nie jakieś czułe ochy i achy i celebracja bliskości. ale to nie znaczy że jednoczesnie traktuje kobiete przedmiotowo.
Czyli po prostu pokazałeś, że dla Ciebie seks jest ważniejszy niż kobieta. I to pokazuje, że jesteś niedojrzały do związku. Zachowujesz się jak typowy singiel, byle zaliczyć jak najwięcej panienek i żeby było Ci przyjemnie. I Ty właśnie traktujesz kobietę przedmiotowo, bo jeśli seks jest dla Ciebie od niej ważniejszy, jeśli jak sam mówisz nie kochasz jej, to ona jest dla Ciebie tylko zabawką do zaspokojenia żądzy. To jest przedmiotowe traktowanie.
kto mówi że seks jest ważniejszy niż kobieta? wszystkim wam radzę dojrzeć i dostrzec wreszcie że związek z
kobietą wiąże się z seksem. to jest dla mnie dopiero normalny związek, zresztą również dla większości ludzi.
więc albo mam kobietę albo nie mam. jeżeli kobieta twierdzi że chce związku a jednocześnie nie chce seksu to dla
mnie znaczy tylko tyle że nie chce normalnego damsko-męskiego związku. powtarzam: albo mam kobietę albo nie. z półśrodków wyrosłem
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 lipca 2011 o 14:52
@egoiste Czyli jak człowiek nie może uprawiać seksu z jakiś tam powodów to jest niedoskonały i należy go odrzucić. A jednak są ludzie sparaliżowani, dla których inni ludzie się poświęcają i z nimi żyją. To jest właśnie miłość. Bez poświęceń nie pożyjesz długo w stałym związku. Mam nadzieję, że kiedyś zmienisz egoistyczne myślenie. Bo jak coś tobie by się stało, to byś pewnie chciał miłości od kogoś. Nie chciałbyś zostać porzucony jak pies.
to teoretycznie nie jest godzien tej pierwszej :D generalnie rozluźniają mnie takie przykłady. w ten sposób kobieta może być dziewicą do 30-tki cały czas wmawiając sobie że szuka kogoś naprawdę wartościowego, a cały czas nie będąc w stanie zrozumieć, że jeżeli facet z powodu braku seksu odchodzi to niekoniecznie dlatego że był z nią dla seksu, tylko po prostu może chcieć normalnego, poważnego związku między drugim dorosłym człowiekiem, a takie związki bez seksu to raczej farbowana przyjaźń a nie powazny damsko-męski związek. zaraz kobiety mnie zlinczują, ale ja także bym odszedł od kobiety która notorycznie odmawia mi seksu. mam 24 lata, za stary jestem na to aby się bawić w roczne podchody i przez ten czas zadowalać się trzymaniem za kolanko
to jest głupio-mądra przypowieść która nie wytrzymuje pierwszej lepszej analizy. to jest mądre dla kogoś kto nie wnika w sens słów tylko łapie z góry jako prawdę objawioną bo niby mądrze brzmi. a to jedna wielka bujda na resorach.
Tak, spław fajnego gościa, który jakiś sposobem nie wierzy w siebie, dla jakiegoś kozaka który potrafi być marudny... później będzie ci powtarzał no weź mała no weź mała... i weźmiesz bo się stara... brawo dziewczyno brawo...
A ja powiem tyle - kazda ochota moze przejsc.
Jesli nie ma samej galaretki zawsze mozna zadowolic sie ciastem z galaretka. Albo pojsc do spozywczaka i galaretke zrobic samemu.
Mowiac wprowst - nie traktuj sie zbyt wyjatkowo, bo dla wiekszosci
mezczyzn nie jestes niezastapialna.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 lipca 2011 o 11:27
haha, jasne. gotowa odpowiedź na wszystko. "jak ma być godny to będzie czekał, jak nie poczeka znaczy że nie jest godny". a nie wpadło ci do głowy że po prostu faceci chcą normalnego związku z normalną kobietą a nie wielomiesięczne podchody jak za małolata? sorry, związek dorosłych ludzi to m.in seks który jest bardzo ważny. związki bez seksu to zwykłe farbowane przyjaźnie. trudno aby normalny dorosły facet czekał kilka miesięcy na to aby kobieta nagle nabrała ochoty na seks z nim. powiem coś jeszcze - jeżeli kobieta przez dłuższy czas jest pruderyjna to jaką masz szansę na to że później nagle eksploduje seksem jak wulkan? praktycznie żadną. wybacz, ale nie po to faceci się wiąża z kobietami aby chodzili niezaspokojeni bo to szkodzi na własne ego
@egoiste mów za siebie, w swoim życiu spławiłem kilka kobiet, które chciały mi od razu wleźć do łóżka. Nigdy bym się z taką nie związał, a na mą lubą czekałem, tyle ile było trzeba, więc mi tu nie pitol, że każdy facet jest taki, bo tak nie jest.
wyjątki potwierdzają regułę. fakt, sa faceci którzy "czekają na swą lubą", ale to mniejszość, zazwyczaj romantycy albo kolesie ze staroświeckimi poglądami wg których seks dla kobiety jest jakąś ujmą więc powinny odmawiać zawsze jak się tylko da.
@Długowieczny wygrał w tym sporze, to jest postawa dorosłego, dojrzałego mężczyzny. A 'egoiste' się zachowuje jak egoista, stąd nie dziwi mnie Twój login ;) Gadasz cały czas o dojrzałości, ale tak na prawdę nie masz o niej zielonego pojęcia. W Twoich wypowiedziach naliczyłam 10 razy słowo seks i po 10 odpuściłam sobie liczenie. Jak takie masz potrzeby to idź na dziwki, po co się tu produkujesz? Minusuj, przyjmę to na klatę z godnością! ;)
Nie jesteś wyrocznią aby oceniać kto wygrywa w sporze. cóż dziwnego że piszę o seksie skoro właśnie tego dotyczy demot i cała dyskusja? Mój login akurat nie odnosi się do egoizmu tylko do perfum Chanel Platinium Egoiste. Ja nie mam pojęcia o dojrzałosci? Bo nie jestem rozmarzonym romantykiem wpatrzonym w swoją lubą? Bo uwazam, że normalny związek to również życie intymne? Dla mnie to naturalne jest że jak ludzie sa ze sobą w związku to jednocześnie sypiają ze sobą. Związki opierające się na trzymaniu za rączkę nie sa dla mnie związkami. Ja nie mówię, że kobieta ma iść ze mną do łóżka na pierwszym spotkaniu, ale jeżeli spotykamy się a ona ciągle to odwleka w nieskończoność to znaczy że tak naprawdę nie chce normalnego związku, zawiesiła się na etapie nastolatki która odkrywa relacje damsko-męskie. O ile w wieku 16-18 lat to rozumiem, o tyle w przypadku mojej rówieśniczki uwazam to za co najmniej dziwne. I tak, mam spore potrzeby seksualne, mam taki temperament, wysoki poziom testosteronu i nie kryje się z tym. jednak na dziwki nie chodzę, nigdy nie płaciłem za seks i nigdy nie zapłacę. Wolę po prostu spotykać się z kobietami takimi jak ja, z ognistym temperamentem, pewnymi siebie i nie wstydzących się własnej seksualności
Wszystko zależy od naszych poglądów. Ale myślę egoiste, że trochę przesadzasz uważając dziewice i te które chcą poczekać jak gorsze od innych. To jest niedojrzałe w Twoich wypowiedziach, nie Twoje poglądy o kobietach z temperamentem. Rozumiem, że takie, jak byś pewnie nazwał takie kobiety "cnotki niewydymki", nie są w Twoim typie, ale nie znaczy też, że są gorsze od innych. Dobrze że się z takimi nie wiążesz, bo nie byłyby z Tobą szczęśliwe. Popieram zdanie Długowiecznego, ale Twojego nie potępiam. Masz prawo mieć takie zdanie, ale proponuję do odnoszenia się z większym szacunkiem do kobiet, które mają odmienny charakter i temperament niż Ty. A faceci którzy "czekają na swą lubą" rzeczywiście stanowią mniejszość, ale nie jest ich aż tak mało. Masz już drugi "wyjątek", bo dołączam się w tym do Długowiecznego. Jeszcze jedno, to że para nie uprawia seksu, nie znaczy, że ich związek jest nienormalny. Zrozum, że są inne poglądy niż Twój, który uważasz za jedyny słuszny. Nie dla wszystkich seks gra główną rolę w związku, tak jak dla Ciebie. Są ważniejsze rzeczy.
Nie uważam ich za gorsze, uważam je za gorsze dla siebie jako potencjalne partnerki. I w którym momencie ja okazałem brak szacunku? Jestem konkretnym człowiekiem z konkretnymi poglądami i podejściem i nie boję się ich wyrazić. Uważam, że czekanie do ślubu to głupota i się swojego poglądu nie wstydzę. prawie połowa rozwodów USA ma swoje przyczyny w niedopasowaniu seksualnym. zawarcie małżeństwa z osobą z którą się uprzednio nie sypiało to czysty hazard i nie mogę zrozumieć jaki jest w nim sens.
Przetrzymać w sensie "nie od razu", ok. Ale nie spłycaj definicji związku w drugą stronę typu "aaa potrzymam go jeszcze, a co, jak zależy, to poczeka!". Widzę, że większość demomaniaków twierdzi, że związek to albo sam sex, albo czekanie na niego czyli .. Wszystko kręci się wokół błony i dupaki. Ogarnijcie się. Jest to tylko dodatek służący do przyjemności i prokreacji, a nie jedyny cel łączenia się ludzi w pary.
a ja raz odwiedziłem cukiernie i nie prosząc nawet dostałem galaretke, i za każdym razem odwiedzając tą cukiernię dostawałem galaretke i tak mi zasmakowała że nawet o innej nie myśle, czasem nawet, z grzeczności, odmawiam galaretki. Ale cukierni odwiedzać nie przestałem :)
Dla mnie to glupota ! Dziewczyna ma dac albo do widzenia nie jest warta staran chyba ze jest amertykanska supergwiazda porno no to moze...
sory ale "galaretka" jest poto zeby ja zezrzyc a jak mi odmawiaja jej to niech ja kuchenne karaluchy wpier***ja
a i chcialem dodac ze szanuje tylko "latwe" dzieczyne te "szanujace sie" traktuje jak szmaty nawet po imieniu do nich nie mowie bo poco skoro sa bezuzyteczne
Dla Ciebie dziewczyna powinna tylko dawać d*py za przeproszeniem? W takim razie idź do burdelu! Nie wiem czemu dziewczyny które wolą obdarować sobą tylko tego jedynego nazywa się 'cnotkami niewydymkami'. One pokazują że seks dla nich to tylko dopełnienie miłości a nie cała miłość. Każda kobieta jest warta starań. W końcu ten najbardziej nie dostępny cukierek jest tym najsłodszym. Jeżeli nie będzie Ci się tego wszystkiego czytać to przeczytaj tylko te dwa słowa: pie*dol się.
aureliusz, kolejny prymityw. Powinni takich kastrować. Kobietom należy się szacunek. Nie są one zabawkami dla facetów. Ja z kolei szanuję kobiety, które chcą poczekać, żeby zrobić to z odpowiednią facetem, któremu tylko na seksie nie zależy. W ten sposób unikają palantów, którzy chcą się wiązać, tylko po to, żeby "zaliczyć" i szukać innej ofiary. Brawo dla takich kobiet, ale również dla facetów, którzy szanują kobiety i nie wiążą się z nimi tylko dla seksu. W pełni zgadzam się z Badmashem.
No właśnie Badmash, Dla takich kobiet "seks jest tylko dopełnieniem miłości". Więc są zazwyczaj nudziarami w seksie. Nie mówie że zawsze, ale jak dla mnie seks jest bardzo przyjemną czynnością, sprawiającą przyjemność obojgu. Nie chciałbym aby moja kobieta uprawiała seks tylko ze względu na "miłość" i traktowała go jako swojego rodzaju dopełnienie czy wyrażenie miłości. Seks to seks, to wspólna zabawa, wspólna przyjemność a nie żadne symboliczne misterium. Nie chciałbym uprawiać seksu z kobietą dla której seks sam w sobie nie jest przyjemnością bo to by znaczyło że nie potrafi się nim jako takim cieszyć. Poza tym taki seks zazwyczaj wiąże się z dużą dozą czułości, a ja krótko mówiąc nie lubię delikatnego i czułego seksu
tylko powiedz mi jakie są szanse że kobieta która przez miesiące była pruderyjna nagle okaże się demonem seksu? no i jeżeli kobieta pierwszy raz będzie traktowała jako "dopełnienie miłości" to niby dlaczego później by miała zacząć go inaczej traktować? nie wierze w to że laska która przez miesiące na początku jest pruderyjna nagle zamieni się w wampa w łóżku. nie wierzę że laska która pierwszy raz idzie z facetem z miłości potem będzie potrafiła się cieszyć seksem samym w sobie i czerpać z niego przyjemność.
Mogła być niepewna jak to będzie wyglądało. Po 1 razie mogłoby się to jej zacząć podobać. Szczególnie jeśli
za 1 razem zostanie doprowadzona do 3, 4 lub wyższej 'bazy'
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 lipca 2011 o 20:02
absolutnie bym się nie związał z dziewicą. raz, że jeżeli w moim wieku (24 lata) dziewczyna by była dziewicą to by znaczyło że coś jest z nią nie tak, dwa że nie zamierzam się bawić w nauczyciela i namawiać laskę na rzeczy które w seksie uważam za normalne. nie nie nie, to absolutnie odpada. jeżeli w moim wieku by się trafiła dziewica to by znaczyło że ma totalnie inny charakter i temperament ode mnie, a więc w takim układzie związek by nie miał sensu. poza tym nie uważam aby kawałek błony dodawał kobiecie wartości,. cóz, nie oczekuje po prostu że kobieta przede mną będzie żyła w ascezie. jak najbardziej szanuję to, że kobieta zanim mnie poznała mogła wieść normalne życie i mieć normalne relacje z innymi ludźmi, w tym związki intymne. jeżeli ktoś wymaga od kobiety żeby przez 20 kilka lat czekała ze wszystkim WŁAŚNIE NA NIEGO to uważam że ma spore kompleksy i brak pewności siebie
SZACUNEK DLA KOBIET NIE BADZ SMIESZNY mozna sie starac i starac a suka to i tak odrzuci I TO JEST Z JEJ STRONY NAJWYZSZY BRAK SZACUNKU WOBEC MNIE I JA ZA TO POWINNO SIE KARAC a ze ty HarleyD lubisz byc pieskiem to siedz w swojej budzie moze masz taki fetysz sa w koncu swiry co lubia wylizywac obcasy nawet
aureliusz100 nie denerwuj się bo ci żyłka w ch*ju pęknie. Może jakaś dziewczyna Cię rzuciła bo jesteś psychopatycznym dupkiem? To że ciebie odrzuciła nie znaczy że jest suką. Każdy ma swoje własne zdanie. I przez każdy rozumiem człowieka a nie takiego humani jak ty.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 lipca 2011 o 21:47
aureliusz, myślę że powinieneś się leczyć. masz chłopie kompleksy, wylewasz tu swoje frustracje, pewnie cię laski odrzuciły i teraz nimi gardzisz. tak czy inaczej masz coś z deklem i to nie kiepsko
nie jest istotne do kogo to pisałes, istotne jest co pisałeś i to jak się odnosisz do kobiet które nie chcą uprawiać seksu. jak dla mnie to masz powazne emocjonalne zaburzenia które powodują że nie widzisz nikogo poza własną osobą i podświadomie sądzisz że inni są jedynie od spełniania twoich zachcianek. tak czy inaczej, psycholog
egoiste, nie popieram zupełnie Twojego poglądu, ale nie będę Cię za to potępiał. To Twoja opinia, ale ja uważam, że seks jest czymś ważnym, a nie zabawą. Rozumiem, że szukasz kobiety z ognistym temperamentem, to zrozumiałe. Ale nie mogę zrozumieć, że gardzisz kobietami, które chcą poczekać na odpowiednią osobę, albo do ślubu. One nie są upośledzone psychicznie, po prostu mają takie zasady. Traktujesz je, jakby były gorsze od innych. Moim zdaniem masz dziwny wyznacznik idealnej kobiety, wiem że seks jest ważny, ale nie najważniejszy, a Ty byś odrzucił na starcie dziewczynę, która nigdy tego nie robiła. Dziewice w Twoim wieku się zdarzają, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ale dla Ciebie na starcie są przegrane. Może to i dobrze że nie chcesz się z takimi wiązać, bo (bez urazy) ale taką dziewczynę byś tylko skrzywdził.
aureliusz, mam to gdzieś że mnie obrażasz, nie będę Cię straszył paragrafem, jak mnie jedna osoba tak zrobiła. To że odnoszę się do kobiet z szacunkiem, nie znaczy że jestem pieskiem. Nie jestem żadnym fetyszystą, szanuję kobiety, które nie są rozwiązłe i chcą poczekać na odpowiednią osobę. Nie jestem też fanem żądnego celibatu, pewnie uważasz mnie za zagorzałego katolika, jestem nim tylko z pochodzenia, bo mam poglądy ateistyczne, co nie oznacza że popieram rozpustę. Lepiej nic już nie pisz, bo tylko sam siebie pognębiasz.
A kto mówi że gardzę takimi kobietami? Nie ma tu pogardy, po prostu mam inne podejście do tego typu spraw. Wiem że się zdarzają dziewice w moim wieku, ale sorry, jeżeli dziewczyna ma 24 lata i nigdy nie uprawiała seksu to znaczy że jest cnotliwa. A w takim wypadku kompletnie nie nadaje się na moją partnerkę. Na czekanie do ślubu patrzę z delikatnym uśmiechem, uważam to po prostu za nieżyciowe i naiwne. Jakbym poznał taką kobietę to co, miałbym z nią być i kilka lat żyć w celibacie a potem łudzić się że po ślubie będzie lepiej? A co jeżeli się okaże że życie intymne jest niezadowalające? To po prostu jest głupie, tak jakby wziąć ślub z osobą z którą się wcześniej nie mieszkało, a więc nie poznało tak naprawdę. Zresztą tak jak pisałem wcześniej, nie uznaję ślubów. To totalna bzdura, wymyślona tysiące lat temu przez kapłanów w celu sprawowania kontroli nad społeczeństwem. Nie traktuje kobiet przedmiotowo, ale jak mam się z kimś wiązać to z kobietą w pełni a nie dziewczynką która wciąż nie odkryła własnej seksualnosci
"A dziewczyny/kobiety, które "tylko po ślubie" lub chcą jak najdłużej "przetrzymać" mężczyznę same siebie
poniżają" - ty się powinieneś leczyć. Z całej Twojej wypowiedzi wynika, że jesteś popaprańcem nieszanującym zasad kobiet. Jeśli kobieta chce poczekać, to jest jej sprawa, ty jako facet nie możesz ją do niczego zmuszać. A że odmawia ci seksu, to jest dla ciebie naiwna i głupia. Dla mnie to ona jest właśnie mądra, a ty jesteś głupim chamem, bo widać, że to tobie bardziej zależy na błonie dziewiczej, skoro tak bardzo jak najszybciej chcesz iść z dziewczyną do łóżka. Wnioskuję też, że seks jest dla ciebie najważniejszy i tylko dla niego się wiążesz z dziewczyną. Takich jak ty trzeba leczyć i kastrować.
Bo co? Grozisz mi czy jak? Po pierwsze przestań się wywyższać tak nade mną, bo ciągle nazywasz mnie chłopczykiem, który nie ma prawa brać udziału w dyskusji i tak dalej. Nazwałeś się dorosłym mężczyzną, ale nim nie jesteś, bo traktujesz kobietę (znowu to będę powtarzał, ale co tam) jak przedmiot. Dla ciebie liczy się tylko to, żeby jak najszybciej iść z nią do łóżka. Moim zdaniem jesteś popieprzony, tak samo jak egoiste. Obyście nie spotkali na swojej drodze kobiet, które chcą poczekać, bo tylko je skrzywdzicie. Seks nie jest najważniejszy w związku, nie powinien być jego podstawą, ale uzupełnieniem.
Serio jestem w błędzie? To dlaczego tak bardzo zależy ci na seksie? Owszem, jest ważny, ale nie najważniejszy, a ty
i twój kolega egoiste uważacie go za priorytet. Po jakim czasie w związku proponujecie dziewczynom seks? Na pierwszej
randce? Taki jest wasz wyznacznik idealnej kobiety, ma szybko zgodzić się na seks? Zobacz, jakie to jest żałosne.
Jeszcze jedno, pewnie uważasz, że popieram teorię czekania do ślubu. Do czekania tak, ale nie do ślubu. Jednak
powinno minąć trochę czasu od rozpoczęcia związku zanim pójdzie się do łóżka. Kobieta, która od razu się na
to zgadza, nie traktuje związku poważnie, podobnie facet, który od razu to proponuje.
A, jeszcze jedno. Co takiego robię, że szukasz w internecie artykułu z kodeksu karnego?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 lipca 2011 o 19:24
Czyli te paragrafy dotyczyły obrażania ciebie? To dlatego usunąłeś jeden z komentarzy, bo też mnie obrażał i mogłem ten sam paragraf wykorzystać przeciwko tobie. Dobra, źle cię zrozumiałem. Ale zauważ, że wszystkie twoje wypowiedzi wyglądają jakbyś ubóstwiał kobiety, które zgadzają się na seks od razu, a potępiał te, które chcą poczekać. Stąd wziął się błąd. Przepraszam, że cię obrażałem, ale nie mam zamiaru trzymać języka za zębami, jeśli coś mnie wkurza. Trochę generalizujesz, bo uważasz, że każda kobieta, która chce poczekać jest naiwna, że blokuje swoją seksualność i nikt jej nie zechce (tak bynajmniej wynikało z twoich wcześniejszych wypowiedzi). To też jest skrajność. Co złego jest w dziewczynach, które chcą czekać na odpowiedniego partnera i poczekać trochę, gdy będą już w związku? Nie mówię o czekaniu do ślubu, bo wiem, że potem jest wiele rozwodów przez to. Ale seks to nie jest zwykła zabawa, jak to zauważyłeś (ty albo egoiste, teraz już nie chce mi się sprawdzać), to jest dla wielu osób poważna sprawa. Wiem, że służy on sprawianiu przyjemności, ale nie należy tego traktować jak zabawę. Być może dla ciebie to zabawa, ale dla innych też. Trzeba szanować czyjeś zdanie. Nie każdy może mieć takie samo jak ty.
CuereDiLeone Bliskość fizyczna to również całowanie, przytulanie i pieszczoty. W twojej ostatniej wypowiedzi zauważyłem że wg Ciebie seks jest jedynym rodzajem bliskości fizycznej
Teraz rozumiem twój pogląd. Jeszcze raz sorry, ale gdybyś napisał to co teraz od razu, to inaczej bym cię postrzegał. Wszyscy mamy pewne kryteria, to fakt. Rozumiem, że nie lubisz, gdy kobieta chce poczekać do ślubu. Kocham bardzo moją dziewczynę i chcę z nią spędzić życie, ale gdyby chciała poczekać z tym do ślubu, to nie robiłbym problemu, bo zależy mi na niej. Ja akurat nie zakochałbym się w kobiecie, która preferuje seks OD RAZU. Jeśli by takie coś zaproponowała, albo chwaliła się przygodnymi numerkami na jedną noc, to nie chciałbym mieć z nią nic wspólnego. Po prostu uważam, że seks powinno uprawiać się tylko z miłości, nic nie poradzę, że taki jestem. Wracając jeszcze do paragrafów, to w tym jednym komentarzu gdzie wspomniałeś, że napisałem komentarz przerywając masturbację, to sam przyznaj, że było to obraźliwe. Ale nie mam do ciebie urazy, mam to gdzieś, czy ktoś mnie obraża czy nie.
Chyba się wreszcie dogadaliśmy. Mamy inne poglądy do tych spraw, to fakt. Nic też dziwnego, że przez to dyskutowaliśmy, bo przecież każdy z nas by chciał urządzić świat po swojemu, ale niestety się nie da. Fajnie, że wszystko zakończyliśmy zgodą. Dzięki za życzenia. Tobie również życzę wszystkiego najlepszego w życiu.
Twoj tato zapomnial tylko dodac, ze w poblizu jest wiele innych ciastkarni, w ktorych jest podawana identyczna galaretka a ty mozesz zostac stara panna wtedy :D
sugeruje aby każdy zważył nik tego dziewczątka :) (date urodzin) oki dorośli ludzie mają różnorakie zdanie na temat sexu i wszystko w pożądalu ale przypominam wam stare konie że czytają to również dzieciaczki bachorki normalne dzieciaki(które nie do końca wiedzą jak powinni sie zachowywać) i inni ludzie wy sie bulwersujecie że panna powinna nie powinna to robić. Czy widzicie że takie przenośnie stosuje sie w dość młodym wieku a myślę że jak sie mówi do prawie 20-letniego dziecka to rozmowa powinna być na tym samym poziomie (ale nie twierdze że przesłanie jest złe tylko że przykład był jak dla dzieciaczka) bo wszystko ma swoje granice
Wiek nic nie tłumaczy, bo wg. nicka dziewczyna ma 19 lat, wg. wyroczni internetu idealny wiek na pierwsze próby. Po drugie taki tekst nie pasuje do żadnego wieku. Kiedy ja miałam 10 czy 14 lat, rodzice przedstawiali w swoich wypowiedziach seks jako kolejny element stałego związku, ew. coś, czym ktoś może mnie kiedyś skrzywdzić, dlatego powinnam być ostrożna. Nigdy w życiu nie dostałam od nich porady "czekaj córeczko jak najdłużej" ani "czekaj koniecznie na tego odpowiedniego", co najwyżej "ufam, że będziesz odpowiedzialna". Nie wzbudzali we mnie paniki i nie porównywali mojej pupy do galaretki. Jak miałam 16, moi rodzice marzyli przede wszystkim o tym, żebym wreszcie była szczęśliwa w miłości, nie żebym unikała mężczyzn szerokim łukiem i nie dała się nikomu pocałować do 30stki. Nie byli też jakoś szczególnie liberalni. Po prostu jako normalni rodzice zawsze rozmawiali ze mną jak z dorosłą osobą, nie przez jakieś trywialne, spłycone i nieadekwatne porównania. Naprawdę można wychowywać dzieci 100% po katolicku i bez zniżania się do poziomu porad z tego demota. Przede wszystkim, WYCHOWANIE oznacza przekazywanie ogółu wartości dotyczących miłości, życiu w związku i w małżeństwie, dawanie informacji dotyczących seksu i cielesności a nie pouczanie o tym jak ma wyglądać czyjś pierwszy raz.
I przez takie głupie gadanie jak ta porada z tego demota po roku zarywania do pewnej dziewczyny do teraz nic z tego nie ma i mam już inną, ale ciągle mam wrażenie, że tamta też coś do mnie czuła...
ok... zgadzam się... jeśli facet jest porządny i naprawdę mu zależy akurat na tej jedynej galaretce a rozumiem że Tata ma właśnie porządnego faceta na myśli... ale jeśli galaretka przegnie z czekaniem to se w końcu facet odpuści i pójdzie na ciastko... i z takim podejściem galaretka się przeterminuje...
tata w tym przykładzie nie uwzględnił jednego - jeżeli idę po galaretkę to zarówno mi jak i cukierni zależy na tym aby transakcja doszła do skutku, bo ja chcę zjeść galaretkę a cukiernia chce zarobić.
jeśli zależy ci na galaretce konkretnej to nie zastąpisz jej żadną inną. A jeżeli dziewczyna przegina, tylko dlatego że chce cię zatrzymać przy sobie, to rozmawiajcie o tym. Szczera rozmowa jest lekiem na takie problemy.
Mhm, guzik prawda:) 10 miesięcy starania się o mnie, 6 miesięcy jak w bajce... i 8 miesięcy łez. teraz krótki czas starania się o inną i już wielka miłość. pozdrawiam facetów lecących na "galaretki" :))
Hmm z całym szacunkiem dla Jej ojca, jednak ta porada to taka z serii ,powiedział co wiedział,. Dość egoistyczna i mało mająca odbicia w rzeczywistości. Oczywiście, jeżeli kobieta będzie iść na randce do łóżka z każdym to nie można tego nazwać rzeczą normalną i facet nie będzie miał szacunku do takiej, ale nie mówimy tu o patologiach tylko normalnym życiu. Przez ojca przemawia czyste samolubstwo i brak obiektywizmu, faceci mają to do siebie, że są zazdrośni o córki w taki męski sposób i to jest jak najbardziej naturalne. Dlatego uważam, że co do rad ojców w sprawach damsko-męskich, córki powinny, owszem wysłuchać ale nie brać tego do serca. Rady matek to co innego, one już wiedzą co to znaczy żyć z facetami i jeżeli za młodu często myślimy, że to one klepią głupoty, potem się okazuje, że miały rację. A co do samego demota - nie wiem jakim cudem jest na głównej to po pierwsze, po drugie ,,czas oczekiwania,, nie ma nic do rzeczy, jeżeli chodzi o cenienie danej osoby. Jeżeli ktoś jest idiotą, to nie ważne czy poczeka tydzień czy pół roku i tak oleje daną osobę. Może być wręcz odwrotny skutek, że sprawi mu satysfakcje zdobycie takiej nieprzystępnej góry wbicie chorągiewki na szczycie i zniknięcie;) Traktujmy ludzi tak jak sami byśmy chcieli być traktowani. Ten ojciec chciałby, żeby córka traktowała facetów instrumentalnie, testowała ich, a to nie jest fajne. Za pewne by nie chciał, żeby z nią tak obchodzili się faceci. Co do mnie to poszłam ze wspaniałym facetem do łóżka już na drugim spotkaniu i... Jesteśmy małżeństwem, kochającym się i spodziewamy się dzidzi:) Dopiero przy nim poznałam co do znaczy miłość i praktycznie od razu wiedziałam, że to jest ten i z wzajemnością. Wg tej rady powinnam go trzymać w ryzach i czy to by coś dało? Większy szacunek?? Mój mąż ma do mnie taki szacunek jak żaden inny wcześniej, a wtedy bywało że długo czekali, nie z chęci sprawdzenia ale tak się po prostu składało. Tak więc rada dla dziewczyn, jeżeli chcecie być starymi, zgorzkniałymi pannami to rada z tego demota jest dla Was;) A jeżeli nie, to jesteście dużymi dziewczynkami i same decydujecie o swoim życiu nie tatuś:)
No i zrobiłaś mi smaka na galaretkę... Dziękuje ;) [+]
Taaa i pewnie będzie tak jak zawsze... Koleś pare razy będzie próbował, później pójdzie na piwo z kumplami, powie im jak wygląda sytuacja a co oni wtedy powiedza ? " Tego kwiata jest pół świata" , koleś się zgodzi i sobie odpuści.
Dziewczyna ma równego Starszego ;)
Prosta gra na uczuciach drugiej osoby. Co by tylko jednak było, gdybyśmy to my mężczyźni chcieli zrobić coś podobnego? CHAM I PROSTAK!
Pamiętam jak kumplowi z ukrainy próbowałem wytłumaczyć film galerianki ale miał problem z tym słowem i zawsze przekręcał galerianki na galaretki, chyba znalazłem drugie dno tej historyjki.
może jestem dziwna, ale jakbym chciała kupić w cukierni galaretkę, a jej tam nie było, to poszłabym do innego sklepu. :P i zrozumiałam to raczej tak 'skoro nie ta, to inna', więc jak dla mnie kiepskie porównanie. ale plus za ojca, który daje takie porady, a nie poucza o antykoncepcji.
Takie porady źle się kończą. Kończą się samotnością.
Przez ten demot teraz więcej kobiet będzie na NIE, aby facet się dwoił i troił, by to osiągnąć. Równowaga została zachwiana.
jakby nie było galaretki, to bym wziął ciastko.
Niestety? Słusznie robią, to ona jest winna, że na siłę utrudnia. A moja rada(a raczej stwierdzenie oczywistego faktu) jest taka - jeśli kobieta zachowuje się, jakby miała cię w dupie, to albo ma cię w dupie albo robi cię w ch*ja.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2011 o 22:57
@Ciel 100% Racji... Wątpię aby chłopak chciał się tygodniami uganiać za dziewczyną... (Chyba że to jakiś świr)
I jeszcze ojciec mógł dodać, że "jeśli ten facet sobie odpuści, to znaczy, że cię naprawdę nie kochał i chciał cię po prostu przelecieć bądź się zauroczył, albo już mu przeszło. Ktoś, kto naprawdę kocha nigdy nie odpuszcza." Zajebista prawda i mimo, że jest oczywista i oklepana, ode mnie [+]
@Witek1235 Taa... więc mam rozumieć że facet, który "naprawdę kocha" kogoś, kto go nie chce powinien nigdy nie odpuścić i mieć z tego powodu prze**bane do końca życia?
Problem w tym, że dobra galaretka ma wielu amatorów. Nawet jeśli galaretka chce tego konkretnego smakosza, to go zniechęci gdy wokół niej gromadzić zaczną się goście z niemalże wyciągniętą już łyżeczką.
A teraz faceci zaczynają protestować. Od razu widać komu na czym zależy. Bo jak kocha to poczeka do tego momentu, aż dziewczyna będzie chciała. Nawet jeżeli by miała go zwodzić na długą metę.
Ale z jakiej racji ma zależeć? Dziewczyna zachowująca się w ten sposób, nawet przy założeniu że jest zainteresowana, pokazuje takim zachowaniem pewne cechy, które przynajmniej dla mnie są odrzucające - brak szczerości, przekonanie, że facet ma się starać a jej się wszystko należy za nic, uważanie się za ch*j wie kogo. Z kimś takim nawet gdyby się udało, to prawdopodobnie bym się tylko męczył. O wiele lepsza jest sytuacja, kiedy obie strony od początku okazują zainteresowanie, niczego nie udają i spotykają się, żeby się upewnić czy to ta odpowiednia osoba.
Jest i Diesel i jego ideologia błony dziewiczej. "Jak kocha to poczeka" - a niby o jakim kochaniu mówimy? Mam skakać koło laski jak piesek a ona będzie mnie zwodzić? Takiego wała! Albo chce być moją kobietą w pełni, kobietą, a nie dziewczynką, więc jest i seks albo niech wraca do Bravo Girl.
@pwnzor1337 Niee, nie o to chodzi. Obie strony mają się starać. Ale sprawa seksu jest inna. Bardziej intymna. Chodzi o to, żeby gościu nie wykorzystał dziewczyny. @egoiste ehh, czy jak dziewczyna po wypadku albo czymś byłaby niezdolna do seksu, to rzuciłbyś ją, bo nie jest twoją kobietą w pełni? sprawy uczuć mają większą moc niż cielesność, poza tym niech niech obie strony chcą tego seksu, a nie że dziewczyna ci daje d*py, bo zasłużyłeś sobie na to, a jej wcale się na razie nie chce
We wszystkim należy zachować umiar. Bardziej będzie cenił albo machnie ręką, bo też jest tylko człowiekiem i nie może walczyć bez końca.
Machać ręką może na różne sposoby. Zwłaszcza, jeśli nie ma tej "galaretki"
Zależy od faceta;] byłam w długim związku, który zaczął upadac, gdy przestaliśmy wspóżyc (z mojej inicjatywy) rzeczywiście zbliżyliśmy się do siebie. Potem oczywiście wszystko wróciło do normy. Po długim czasie związek się rozpadł ale z zupełnie innych przyczyn.
Dokładnie, nie należy przesadzać drogie panie
jest też dużo innych cukierni. a niektórzy nawet sami robią galaretki dla siebie (patrz: fritzl)
Zależy czy bierzemy to w kontekście sexu czy starania się o daną osobę. Jeśli sexu to głupie. Związek nie kręci się tylko i wyłącznie wokół niego- niestety, wg ojczulka tak to właśnie wygląda (skrajności). Jeśli chodzi o staranie się .. Można przedobrzyć. Gdy się ma naście lat to i owszem, warto czekać, starać się, zmieniać na lepsze jednak dorosły człowiek nie ma zamiaru bawić się w podchody bo ma już doświadczenia i rocznego starania mu (zazwyczaj) nie potrzeba. Bardziej liczy się po prostu więź.
jak to mawiał św. Łukasz, ręką ch**a nie oszukasz
Gówno prawda, facet nie będzie miał co doceniać, bo w pewnym momencie (słusznie) uzna, że nie ma tu czego szukać i sobie daruje.
szczera prawda. zależy jeszcze ile ma się lat. ale ja np teraz w wieku 24 lat nie widze najmniejszego powodu aby wiązać się z kobietą w celu chodzenia za rączki na spacery. nie udawajmy, jak jesteśmy dorosłymi ludźmi to seks jest elementarnym składnikiem związku. A jak jakaś panienka podchodzi do tego jakby miała 15 lat - no to cóż, jest dla mnie zbyt dziecinna.
egoiste - może chce czekać do ślubu?
No to tym bardziej jest dziecinna. Po takim tekście bym się z kobietą rozstał jeszcze tego samego dnia. Z kilku powodów. Po pierwsze to by znaczyło że ma całkowicie inne podejście do seksu niż ja - i to już ją dyskwalifikuje jako moją potencjalną partnerkę. po drugie - do jakiego ślubu? ja nie chcę mieć żadnego ślubu ponieważ uważam to za głupotę. po trzecie, to pokazuje jak jest dziecinna i naiwna że wierzy w jakieś mityczne bzdury o czekaniu i zachowaniu czystości. Nie wierzę w związki bez seksu. Jak więc można wziąć ślub jezeli dopiero po nim zacznie się związek na poważnie? I niby skąd będzie wiadomo że partnerzy do siebie pasują? To jest po prostu dziecinada o której pisałem. Za poważny jestem na to aby łazić kilka lat z panienką za rączkę z nadzieją aby potem wziąć ślub i mieć nadzieję, że nagle po ślubie życie seksualne w związku eksploduje.
egoiste, nie popieram twojego zdania. Uważasz, że tacy ludzie są dziecinni? To raczej ty jesteś dziecinny, skoro nie
potrafisz zrozumieć, że ktoś ma inne zasady postępowania w swoim życiu. Seks nie jest najważniejszy w związku,
ale widocznie jesteś niedojrzały emocjonalnie i dla ciebie tylko on się liczy. Gdy się kogoś kocha, to można
poczekać, aż ta osoba będzie gotowa na seks. Współczuję dziewczynom, które nie chcą tego robić od razu na
początku związku i chcą poczekać i które ci się spodobają, bo potraktujesz je tylko jako przedmioty do
załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2011 o 18:16
Tak, już się zaczęło że niedojrzały emocjonalnie itp. klasyczne "argumenty" w każdej takiej dyskusji. ale zechciej dostrzec że wbrew obiegowym prawdom seks jest bardzo ważny w związku, stanowi jeden z jego głównych filarów i praktycznie jego dysfunkcja niszczy cały związek. a takie porzekadła jak "jak się kocha to nie ma znaczenia" włóż między bajki i trochę poczytaj fachowej literatury na ten temat. I tak, jest to dla mnie dziecinne i naiwne ponieważ wszelkie doświadczenia ludzi i statystyki pokazują że to bardzo nieżyciowe i niepraktyczne podejście. ileż to rozwodów już było z powodu niedopasowania seksualnego? ileż to zdrad się z tego wzięło? ludzie czekając do ślubu po prostu kupują kota w worku - to działa w obie strony. nie rozumiem też jak można mówić że jest się w związki i że się kocha i nie uprawiać seksu. no bo niby co, wielka miłość, wielkie uczucia które prowadzą przed ołtarz ale już do seksu to nie wystarczą? zresztą tak jak pisalem, związki bez seksu jak dla mnie sa niepoważne i udawane. dla mnie naturalne i oczywiste jest to że jeżeli dwoje dorosłych ludzi jest ze sobą to również ze sobą sypia. a jeżeli nie to co, mam się pocieszać myslą że mam dziewczyne która niby mnie kocha ale jedyne na co mi pozwala to buzi buzi? i jaką mam gwarancję, że po ślubie ta pruderia przeminie? ja sam osobiście lubie dość ostry i perwersyjny seks, więc kobieta która wystrzega się przedmałżeńskiego a nawet odsuwa w czasie ten wspólny pierwszy seks to na 95% wiem ze nie będzie w stanie mnie zaspokoić, że nie lubi tego co ja i nie podchodzi do seksu tak jak ja.
@egoiste No to życzę ci tak samo perwersyjnej i ostrej laski, którą będziesz mógł zajeżdżać ile ci się podoba. Bo widać będziecie do siebie pasowali, a przynajmniej ja nie będę jej żałował.
Bzdury. To tak nie działa. A co jeżeli oboje mają ochotę na galaretkę? Ona chce go poczęstować, a on zjeśc. Po co wtedy to przeciągać? Przeterminowana galaretka nikomu nie zasmakuje
Bo jedzenie galaretki we dwoje jest znacznie przyjemniejsze, niż trzymanie jej w szafie na polecenie tatusia :)
@egoiste No to niech se zjedzą tą galaretkę. Ale jak ona potem będzie beczeć bo gościu ją wykorzystał, to niech nie wraca po pomoc.
A tak już co do tego przykładu, jakbym się uparł na galaretkę której nie ma w jednym sklepie - to bym się zirytował i sobie ją kupił w innym. i żadne "programy lojalnościowe" by mnie nie powstrzymały. Z jednej strony to pokazuje jak głupi i nietrafny jest przykład porównujący seks do galaretki, z drugiej strony pokazuje co się dzieje gdy kobieta uporczywie ignoruje seksualne potrzeby faceta (swoje zresztą też)
Czyli gdyby twoja dziewczyna nie chciałaby uprawiać z tobą seksu, bo chce poczekać, to byś ją zdradził? Gratuluję prostackiego myślenia. Obyś zawsze był sam.
heh, HarleyD po prostu bym ją olał. jestem za stary i za poważny aby wiązać się z kobietami "które jeszcze nie są gotowe"
24 lata i uważasz się za starego? No chyba, że się porównujesz do przedszkolaków, no to zawracam honor. Ponadto po przeczytaniu kilku twoich postów, na pewno nie uważam cię za poważnego dojrzałego człowieka. Raczej można dostrzec frustrata, i mitomana. Człowieku, chcesz być uważany za dojrzałego, i być szanowany? Szanuj przekonania innych ludzi, nawet jeśli mają zupełnie przeciwne poglądy do twoich, bo każdy ma prawo do przeżycia swojego życia w sposób, jaki mu odpowiada, dopóki nie cierpi na tym koś inny.
a gdzie ja napisałem, że inni nie mają prawa do swoich własnych poglądów i pomysłów na życie? uroiłeś sobie
smoka i z nim walczysz. jednak to nie oznacza że nie mogę wypowiedzieć swojego zdania o takim czy innym podejściu,
skoro jest demot to może i być dyskusja pod nim. ja jestem ostatni do zabraniania czy nakazywania komukolwiek
czegokolwiek. nie uwazam się za starego, po prostu wyrosłem już z tych pseudomiłosnych historyjek co się na buziaku
kończą. dla mnie to zabawne, nie mam na takie rzeczy czasu. osobiście nie przepadam za grzecznymi i pruderyjnymi
kobietami więc chyba oczywiste że nie będę inwestował czasu w związki z nimi skoro sa skazane na niepowodzenie. zwłaszcza że ja w ogóle nawet nie wiem co to znaczy być/nie być gotowym na seks. dla mnie seks zawsze był po prostu seksem, czysto fizyczną, przyjemną czynnością, nigdy nie musiałem do niego dojrzewać czy coś w tym stylu. jeżeli więc kobieta w podobnym wieku do mojego wyskoczyłaby mi z tekstem że nie jest jeszcze gotowa na seks to by po prostu oznaczało że jesteśmy z róznych bajek i krótko mówiąc nie pasujemy do siebie. nigdy nie podchodziłem emocjonalnie do seksu, nigdy nie było to dla mnie żadne misterium.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2011 o 0:45
Może dla Ciebie to takie proste, ale jest wiele osób, które traktują seks poważnie, a nie jak zabawę. Uważam, że trzeba się do tego psychicznie przygotować, ludzie mają prawa się tego obawiać i to nie jest nic dziwnego. Dlatego trzeba rozmawiać o tym z partnerem, zadawać pytania, mówić czego dotyczą obawy. Wspominałeś też, że lubisz seks bez żadnych ograniczeń. OK, ale wnioskuję, że gdyby dziewczyna się na coś nie zgodziła, bo nie przepada za taką formą seksu, to od razu byłaby dla Ciebie skreślona? To moim zdaniem głupi wyznacznik. Wiem, że seks jest przyjemny, również dla kobiet, ale przecież nie każdy może się na wszystko zgadzać. Trzeba uszanować zdanie innych i nie zmuszać do niczego. Sprowadzasz seks do fizyczności, ale emocje też grają w nim dużą rolę, zwłaszcza gdy robi się to z osobą, którą się kocha, ale nie tylko.
To zależy czego akurat by nie lubiła. Jasne, każdy ma jakieś swoje preferencje i kobieta nie musi lubić wszystkiego tego co ja. Jednak jeżeli np by nie lubiła czegoś co ja lubię najbardziej to ciężko by było znaleźć kompromis. A ja nie mam zamiaru tkwić w związku nie dającym satysfakcji i zaspokojenia, bo nawet jeżeli z początku da się to przeboleć to będzie miało przykre konsekwencje po latach. Frustracje seksualne niszczą związki więc nie ma sensu ich tworzyć jeżeli na wstępie widać że się z czasem pojawią. A co do obaw - no i dlatego mówię, ze to dla mnie dziecinada. Sorry, jestem dorosłym człowiekiem i jak mam się spotykać to z innym dorosłym człowiekiem. Nie bez powodu się mówi że po pierwszym razie człowiek staje się w pełni mężczyzną lub kobietą. Emocje w seksie? Raczej nie przepadam, nie lubię czułego i delikatnego seksu. Nudzi mnie
ty egoisto
"Emocje w seksie?Raczej nie przepadam" Skoro robisz to bez emocji wnioskuje, że nie liczy się dla Ciebie wierność w związku? Wybacz, ale kojarzysz mi się z człowiekiem lubiący luźne związki i traktującym seks jak rozrywkę, sport. ja jako kobieta trochę przedmiotowo czułabym się w łózko z Tobą. Sa kobiety, które lubią być tak traktowane i wiemy wszyscy jak się nazywają. I nie jestem jakaś purytańska, wiejska dziewucha dla której seks kończy się w sypialni. Dla mnie ta rozmowa nie ma sensu. Nie podzielam twojego zdania, ale je szanuje. Dziękuje.
hehe, jasne. jak kobieta nie podchodzi do seksu jako do jakiegoś emocjonalnego wydarzenia to "wiadomo jak się nazywa". trochę szerszego spojrzenia. nie dla każdego seks musi się wziązać z uczuciami. a to że idę do łóżka z kobietą której nie kocham nie znaczy że traktuje ją przedmiotowo. traktuje to jako wspólną zabawę, wymianę przyjemności. gdzie tu przedmiotowe traktowanie? w brazylii np seks jest traktowany po koleżeńsku, tak jak wyjście do kina - potrafią się nim cieszyć. to jest kwestia podejścia. nie mam nic przeciwko tzw luźnym związkom i też nie widzę w tym niczego złego. poza tym o emocjach w seksie pisałem w kontekscie seksu w ramach związku - po prostu jakby kobieta uprawiała ze mną seks nie dla samego seksu a dla uczuć które do mnie żywi to bym nie był zadowolony. po prostu dla mnie seks to seks a nie jakieś czułe ochy i achy i celebracja bliskości. ale to nie znaczy że jednoczesnie traktuje kobiete przedmiotowo.
Czyli po prostu pokazałeś, że dla Ciebie seks jest ważniejszy niż kobieta. I to pokazuje, że jesteś niedojrzały do związku. Zachowujesz się jak typowy singiel, byle zaliczyć jak najwięcej panienek i żeby było Ci przyjemnie. I Ty właśnie traktujesz kobietę przedmiotowo, bo jeśli seks jest dla Ciebie od niej ważniejszy, jeśli jak sam mówisz nie kochasz jej, to ona jest dla Ciebie tylko zabawką do zaspokojenia żądzy. To jest przedmiotowe traktowanie.
kto mówi że seks jest ważniejszy niż kobieta? wszystkim wam radzę dojrzeć i dostrzec wreszcie że związek z
kobietą wiąże się z seksem. to jest dla mnie dopiero normalny związek, zresztą również dla większości ludzi.
więc albo mam kobietę albo nie mam. jeżeli kobieta twierdzi że chce związku a jednocześnie nie chce seksu to dla
mnie znaczy tylko tyle że nie chce normalnego damsko-męskiego związku. powtarzam: albo mam kobietę albo nie. z półśrodków wyrosłem
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2011 o 14:52
@egoiste Czyli jak człowiek nie może uprawiać seksu z jakiś tam powodów to jest niedoskonały i należy go odrzucić. A jednak są ludzie sparaliżowani, dla których inni ludzie się poświęcają i z nimi żyją. To jest właśnie miłość. Bez poświęceń nie pożyjesz długo w stałym związku. Mam nadzieję, że kiedyś zmienisz egoistyczne myślenie. Bo jak coś tobie by się stało, to byś pewnie chciał miłości od kogoś. Nie chciałbyś zostać porzucony jak pies.
A jeśli facet pójdzie do innej cukierni ?
to teoretycznie nie jest godzien tej pierwszej :D generalnie rozluźniają mnie takie przykłady. w ten sposób kobieta może być dziewicą do 30-tki cały czas wmawiając sobie że szuka kogoś naprawdę wartościowego, a cały czas nie będąc w stanie zrozumieć, że jeżeli facet z powodu braku seksu odchodzi to niekoniecznie dlatego że był z nią dla seksu, tylko po prostu może chcieć normalnego, poważnego związku między drugim dorosłym człowiekiem, a takie związki bez seksu to raczej farbowana przyjaźń a nie powazny damsko-męski związek. zaraz kobiety mnie zlinczują, ale ja także bym odszedł od kobiety która notorycznie odmawia mi seksu. mam 24 lata, za stary jestem na to aby się bawić w roczne podchody i przez ten czas zadowalać się trzymaniem za kolanko
W końcu coś mądrego :)
to jest głupio-mądra przypowieść która nie wytrzymuje pierwszej lepszej analizy. to jest mądre dla kogoś kto nie wnika w sens słów tylko łapie z góry jako prawdę objawioną bo niby mądrze brzmi. a to jedna wielka bujda na resorach.
Tak, spław fajnego gościa, który jakiś sposobem nie wierzy w siebie, dla jakiegoś kozaka który potrafi być marudny... później będzie ci powtarzał no weź mała no weź mała... i weźmiesz bo się stara... brawo dziewczyno brawo...
To Działa , tylko są faceci i lamusy ;]
Ja tam poszedłbym do innej cukierni tam też jest galaretka
hehe w połowie tekstu myślałem, że on sie tłumaczy dlaczego pije.
tak samo jest z nałogiem
A ja powiem tyle - kazda ochota moze przejsc.
Jesli nie ma samej galaretki zawsze mozna zadowolic sie ciastem z galaretka. Albo pojsc do spozywczaka i galaretke zrobic samemu.
Mowiac wprowst - nie traktuj sie zbyt wyjatkowo, bo dla wiekszosci
mezczyzn nie jestes niezastapialna.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2011 o 11:27
Gorzej jak pójdzie gdzie indziej po galaretkę :]
to będzie znaczyło że nie był cie wart... proste.
haha, jasne. gotowa odpowiedź na wszystko. "jak ma być godny to będzie czekał, jak nie poczeka znaczy że nie jest godny". a nie wpadło ci do głowy że po prostu faceci chcą normalnego związku z normalną kobietą a nie wielomiesięczne podchody jak za małolata? sorry, związek dorosłych ludzi to m.in seks który jest bardzo ważny. związki bez seksu to zwykłe farbowane przyjaźnie. trudno aby normalny dorosły facet czekał kilka miesięcy na to aby kobieta nagle nabrała ochoty na seks z nim. powiem coś jeszcze - jeżeli kobieta przez dłuższy czas jest pruderyjna to jaką masz szansę na to że później nagle eksploduje seksem jak wulkan? praktycznie żadną. wybacz, ale nie po to faceci się wiąża z kobietami aby chodzili niezaspokojeni bo to szkodzi na własne ego
@egoiste mów za siebie, w swoim życiu spławiłem kilka kobiet, które chciały mi od razu wleźć do łóżka. Nigdy bym się z taką nie związał, a na mą lubą czekałem, tyle ile było trzeba, więc mi tu nie pitol, że każdy facet jest taki, bo tak nie jest.
wyjątki potwierdzają regułę. fakt, sa faceci którzy "czekają na swą lubą", ale to mniejszość, zazwyczaj romantycy albo kolesie ze staroświeckimi poglądami wg których seks dla kobiety jest jakąś ujmą więc powinny odmawiać zawsze jak się tylko da.
@Długowieczny wygrał w tym sporze, to jest postawa dorosłego, dojrzałego mężczyzny. A 'egoiste' się zachowuje jak egoista, stąd nie dziwi mnie Twój login ;) Gadasz cały czas o dojrzałości, ale tak na prawdę nie masz o niej zielonego pojęcia. W Twoich wypowiedziach naliczyłam 10 razy słowo seks i po 10 odpuściłam sobie liczenie. Jak takie masz potrzeby to idź na dziwki, po co się tu produkujesz? Minusuj, przyjmę to na klatę z godnością! ;)
Nie jesteś wyrocznią aby oceniać kto wygrywa w sporze. cóż dziwnego że piszę o seksie skoro właśnie tego dotyczy demot i cała dyskusja? Mój login akurat nie odnosi się do egoizmu tylko do perfum Chanel Platinium Egoiste. Ja nie mam pojęcia o dojrzałosci? Bo nie jestem rozmarzonym romantykiem wpatrzonym w swoją lubą? Bo uwazam, że normalny związek to również życie intymne? Dla mnie to naturalne jest że jak ludzie sa ze sobą w związku to jednocześnie sypiają ze sobą. Związki opierające się na trzymaniu za rączkę nie sa dla mnie związkami. Ja nie mówię, że kobieta ma iść ze mną do łóżka na pierwszym spotkaniu, ale jeżeli spotykamy się a ona ciągle to odwleka w nieskończoność to znaczy że tak naprawdę nie chce normalnego związku, zawiesiła się na etapie nastolatki która odkrywa relacje damsko-męskie. O ile w wieku 16-18 lat to rozumiem, o tyle w przypadku mojej rówieśniczki uwazam to za co najmniej dziwne. I tak, mam spore potrzeby seksualne, mam taki temperament, wysoki poziom testosteronu i nie kryje się z tym. jednak na dziwki nie chodzę, nigdy nie płaciłem za seks i nigdy nie zapłacę. Wolę po prostu spotykać się z kobietami takimi jak ja, z ognistym temperamentem, pewnymi siebie i nie wstydzących się własnej seksualności
Wszystko zależy od naszych poglądów. Ale myślę egoiste, że trochę przesadzasz uważając dziewice i te które chcą poczekać jak gorsze od innych. To jest niedojrzałe w Twoich wypowiedziach, nie Twoje poglądy o kobietach z temperamentem. Rozumiem, że takie, jak byś pewnie nazwał takie kobiety "cnotki niewydymki", nie są w Twoim typie, ale nie znaczy też, że są gorsze od innych. Dobrze że się z takimi nie wiążesz, bo nie byłyby z Tobą szczęśliwe. Popieram zdanie Długowiecznego, ale Twojego nie potępiam. Masz prawo mieć takie zdanie, ale proponuję do odnoszenia się z większym szacunkiem do kobiet, które mają odmienny charakter i temperament niż Ty. A faceci którzy "czekają na swą lubą" rzeczywiście stanowią mniejszość, ale nie jest ich aż tak mało. Masz już drugi "wyjątek", bo dołączam się w tym do Długowiecznego. Jeszcze jedno, to że para nie uprawia seksu, nie znaczy, że ich związek jest nienormalny. Zrozum, że są inne poglądy niż Twój, który uważasz za jedyny słuszny. Nie dla wszystkich seks gra główną rolę w związku, tak jak dla Ciebie. Są ważniejsze rzeczy.
Nie uważam ich za gorsze, uważam je za gorsze dla siebie jako potencjalne partnerki. I w którym momencie ja okazałem brak szacunku? Jestem konkretnym człowiekiem z konkretnymi poglądami i podejściem i nie boję się ich wyrazić. Uważam, że czekanie do ślubu to głupota i się swojego poglądu nie wstydzę. prawie połowa rozwodów USA ma swoje przyczyny w niedopasowaniu seksualnym. zawarcie małżeństwa z osobą z którą się uprzednio nie sypiało to czysty hazard i nie mogę zrozumieć jaki jest w nim sens.
tylko ze dzisiaj "galaretki" za darmo daja na kazdym rogu
w kazdym większym mieście. tylko trzeba umieć je zdobyć
zajebiste ;d
To jest zajebiste !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Albo pójdzie szukać innej słodkości... ;)
Fajne :) Przykład niby dobry, ale ja bym się wkurvvił, jakby mnie ktoś do galaretki porównał... ;D
Ja miałam wczoraj wieczorem ogromną ochotę na kompot z jabłek... Już sobie go wyobrażałam ^^ Napiłam sie, a tu kompot sie zepsuł -.- :/
PS.Nie przepadam za galaretką ;p
chodzi o to aby przetrzymac chlopaka, a i tak 3/4 nawija o galaretkach ja pier.. -.- , z umiarem drogie panie..
Przetrzymać w sensie "nie od razu", ok. Ale nie spłycaj definicji związku w drugą stronę typu "aaa potrzymam go jeszcze, a co, jak zależy, to poczeka!". Widzę, że większość demomaniaków twierdzi, że związek to albo sam sex, albo czekanie na niego czyli .. Wszystko kręci się wokół błony i dupaki. Ogarnijcie się. Jest to tylko dodatek służący do przyjemności i prokreacji, a nie jedyny cel łączenia się ludzi w pary.
a ja raz odwiedziłem cukiernie i nie prosząc nawet dostałem galaretke, i za każdym razem odwiedzając tą cukiernię dostawałem galaretke i tak mi zasmakowała że nawet o innej nie myśle, czasem nawet, z grzeczności, odmawiam galaretki. Ale cukierni odwiedzać nie przestałem :)
ja ostatnio byłam po bułkę z pieczarkami, już nie było, mówi się trudno, nie zjadłam jej, obyłam się smakiem i do dziś jej nie skosztowałam.
pamiętaj tylko o tym, że w mieście nie jedna cukiernia...
W dupie mam tą galaretkę, bo jestem zbyt leniwy :D
pójdzie do drugiej cukierni i taki będzie finał, dziękuje, dobranoc.
kozak:)ale pamietaj ze kiedys juz mu sie odehce tej galaretki jak za długo bedzie czekał
Kurna, rzeczywiście. Twój ojciec to ma łeb
Niestety,nie kazdy go ma ;]
Ale plus.
albo od razu 'kupi' co innego.
Dla mnie to glupota ! Dziewczyna ma dac albo do widzenia nie jest warta staran chyba ze jest amertykanska supergwiazda porno no to moze...
sory ale "galaretka" jest poto zeby ja zezrzyc a jak mi odmawiaja jej to niech ja kuchenne karaluchy wpier***ja
a i chcialem dodac ze szanuje tylko "latwe" dzieczyne te "szanujace sie" traktuje jak szmaty nawet po imieniu do nich nie mowie bo poco skoro sa bezuzyteczne
Dla Ciebie dziewczyna powinna tylko dawać d*py za przeproszeniem? W takim razie idź do burdelu! Nie wiem czemu dziewczyny które wolą obdarować sobą tylko tego jedynego nazywa się 'cnotkami niewydymkami'. One pokazują że seks dla nich to tylko dopełnienie miłości a nie cała miłość. Każda kobieta jest warta starań. W końcu ten najbardziej nie dostępny cukierek jest tym najsłodszym. Jeżeli nie będzie Ci się tego wszystkiego czytać to przeczytaj tylko te dwa słowa: pie*dol się.
aureliusz, kolejny prymityw. Powinni takich kastrować. Kobietom należy się szacunek. Nie są one zabawkami dla facetów. Ja z kolei szanuję kobiety, które chcą poczekać, żeby zrobić to z odpowiednią facetem, któremu tylko na seksie nie zależy. W ten sposób unikają palantów, którzy chcą się wiązać, tylko po to, żeby "zaliczyć" i szukać innej ofiary. Brawo dla takich kobiet, ale również dla facetów, którzy szanują kobiety i nie wiążą się z nimi tylko dla seksu. W pełni zgadzam się z Badmashem.
No właśnie Badmash, Dla takich kobiet "seks jest tylko dopełnieniem miłości". Więc są zazwyczaj nudziarami w seksie. Nie mówie że zawsze, ale jak dla mnie seks jest bardzo przyjemną czynnością, sprawiającą przyjemność obojgu. Nie chciałbym aby moja kobieta uprawiała seks tylko ze względu na "miłość" i traktowała go jako swojego rodzaju dopełnienie czy wyrażenie miłości. Seks to seks, to wspólna zabawa, wspólna przyjemność a nie żadne symboliczne misterium. Nie chciałbym uprawiać seksu z kobietą dla której seks sam w sobie nie jest przyjemnością bo to by znaczyło że nie potrafi się nim jako takim cieszyć. Poza tym taki seks zazwyczaj wiąże się z dużą dozą czułości, a ja krótko mówiąc nie lubię delikatnego i czułego seksu
@egoiste: Chodziło mi o to że 1 seks jest dopełnieniem miłości. Potem seks może traktowany jako przyjemność :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2011 o 18:42
tylko powiedz mi jakie są szanse że kobieta która przez miesiące była pruderyjna nagle okaże się demonem seksu? no i jeżeli kobieta pierwszy raz będzie traktowała jako "dopełnienie miłości" to niby dlaczego później by miała zacząć go inaczej traktować? nie wierze w to że laska która przez miesiące na początku jest pruderyjna nagle zamieni się w wampa w łóżku. nie wierzę że laska która pierwszy raz idzie z facetem z miłości potem będzie potrafiła się cieszyć seksem samym w sobie i czerpać z niego przyjemność.
Mogła być niepewna jak to będzie wyglądało. Po 1 razie mogłoby się to jej zacząć podobać. Szczególnie jeśli
za 1 razem zostanie doprowadzona do 3, 4 lub wyższej 'bazy'
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2011 o 20:02
przepraszam a ty piszesz o wspólnym pierwszym razie czy o jej totalnym pierwszym razie, tzn o rozdziewiczeniu?
O rozdziewiczaniu. I wiem, obecnie dosyć trudno o takie kobiety które wcześniej nie zostały rozdziewiczone
absolutnie bym się nie związał z dziewicą. raz, że jeżeli w moim wieku (24 lata) dziewczyna by była dziewicą to by znaczyło że coś jest z nią nie tak, dwa że nie zamierzam się bawić w nauczyciela i namawiać laskę na rzeczy które w seksie uważam za normalne. nie nie nie, to absolutnie odpada. jeżeli w moim wieku by się trafiła dziewica to by znaczyło że ma totalnie inny charakter i temperament ode mnie, a więc w takim układzie związek by nie miał sensu. poza tym nie uważam aby kawałek błony dodawał kobiecie wartości,. cóz, nie oczekuje po prostu że kobieta przede mną będzie żyła w ascezie. jak najbardziej szanuję to, że kobieta zanim mnie poznała mogła wieść normalne życie i mieć normalne relacje z innymi ludźmi, w tym związki intymne. jeżeli ktoś wymaga od kobiety żeby przez 20 kilka lat czekała ze wszystkim WŁAŚNIE NA NIEGO to uważam że ma spore kompleksy i brak pewności siebie
Każdy ma swoje gusta i priorytety. Albo inny charakter albo z nikim się blisko nie wiązała bo nie chciała
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2011 o 21:22
SZACUNEK DLA KOBIET NIE BADZ SMIESZNY mozna sie starac i starac a suka to i tak odrzuci I TO JEST Z JEJ STRONY NAJWYZSZY BRAK SZACUNKU WOBEC MNIE I JA ZA TO POWINNO SIE KARAC a ze ty HarleyD lubisz byc pieskiem to siedz w swojej budzie moze masz taki fetysz sa w koncu swiry co lubia wylizywac obcasy nawet
aureliusz100 nie denerwuj się bo ci żyłka w ch*ju pęknie. Może jakaś dziewczyna Cię rzuciła bo jesteś psychopatycznym dupkiem? To że ciebie odrzuciła nie znaczy że jest suką. Każdy ma swoje własne zdanie. I przez każdy rozumiem człowieka a nie takiego humani jak ty.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2011 o 21:47
aureliusz, myślę że powinieneś się leczyć. masz chłopie kompleksy, wylewasz tu swoje frustracje, pewnie cię laski odrzuciły i teraz nimi gardzisz. tak czy inaczej masz coś z deklem i to nie kiepsko
to bylo skierowane do HarleyD bo widze ze to jakis swir co lubi celibat
To że woli poczekać aż kobieta będzie gotowa nie znaczy że woli celibat, no ja pie*dolę...
nie jest istotne do kogo to pisałes, istotne jest co pisałeś i to jak się odnosisz do kobiet które nie chcą uprawiać seksu. jak dla mnie to masz powazne emocjonalne zaburzenia które powodują że nie widzisz nikogo poza własną osobą i podświadomie sądzisz że inni są jedynie od spełniania twoich zachcianek. tak czy inaczej, psycholog
Psycholog już tu nie pomoże
to sie nazywa "przedsiebiorczosc" dlatego jedny zawsze maja dla siebie duzo a inny daja sie wrecz dobrowolnie w dupe je*ac
egoiste, nie popieram zupełnie Twojego poglądu, ale nie będę Cię za to potępiał. To Twoja opinia, ale ja uważam, że seks jest czymś ważnym, a nie zabawą. Rozumiem, że szukasz kobiety z ognistym temperamentem, to zrozumiałe. Ale nie mogę zrozumieć, że gardzisz kobietami, które chcą poczekać na odpowiednią osobę, albo do ślubu. One nie są upośledzone psychicznie, po prostu mają takie zasady. Traktujesz je, jakby były gorsze od innych. Moim zdaniem masz dziwny wyznacznik idealnej kobiety, wiem że seks jest ważny, ale nie najważniejszy, a Ty byś odrzucił na starcie dziewczynę, która nigdy tego nie robiła. Dziewice w Twoim wieku się zdarzają, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ale dla Ciebie na starcie są przegrane. Może to i dobrze że nie chcesz się z takimi wiązać, bo (bez urazy) ale taką dziewczynę byś tylko skrzywdził.
aureliusz, mam to gdzieś że mnie obrażasz, nie będę Cię straszył paragrafem, jak mnie jedna osoba tak zrobiła. To że odnoszę się do kobiet z szacunkiem, nie znaczy że jestem pieskiem. Nie jestem żadnym fetyszystą, szanuję kobiety, które nie są rozwiązłe i chcą poczekać na odpowiednią osobę. Nie jestem też fanem żądnego celibatu, pewnie uważasz mnie za zagorzałego katolika, jestem nim tylko z pochodzenia, bo mam poglądy ateistyczne, co nie oznacza że popieram rozpustę. Lepiej nic już nie pisz, bo tylko sam siebie pognębiasz.
A kto mówi że gardzę takimi kobietami? Nie ma tu pogardy, po prostu mam inne podejście do tego typu spraw. Wiem że się zdarzają dziewice w moim wieku, ale sorry, jeżeli dziewczyna ma 24 lata i nigdy nie uprawiała seksu to znaczy że jest cnotliwa. A w takim wypadku kompletnie nie nadaje się na moją partnerkę. Na czekanie do ślubu patrzę z delikatnym uśmiechem, uważam to po prostu za nieżyciowe i naiwne. Jakbym poznał taką kobietę to co, miałbym z nią być i kilka lat żyć w celibacie a potem łudzić się że po ślubie będzie lepiej? A co jeżeli się okaże że życie intymne jest niezadowalające? To po prostu jest głupie, tak jakby wziąć ślub z osobą z którą się wcześniej nie mieszkało, a więc nie poznało tak naprawdę. Zresztą tak jak pisałem wcześniej, nie uznaję ślubów. To totalna bzdura, wymyślona tysiące lat temu przez kapłanów w celu sprawowania kontroli nad społeczeństwem. Nie traktuje kobiet przedmiotowo, ale jak mam się z kimś wiązać to z kobietą w pełni a nie dziewczynką która wciąż nie odkryła własnej seksualnosci
Ileż można o dziewczyne sie starac ? jak nie ma czasu na spotkania itd to trzeba to sobie darowac. wiem cos o tym....
To akurat już inna sprawa jeżeli jej nie zależy. I masz rację. Wtedy dla spokoju ducha lepiej sobie darować
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2011 o 21:47
racja lepiej sobie darować i zostawić ją dla kogoś kto pokocha ją za osobę a nie za seks.
Pójdzie do innej cukierni, i tam dostanie to czego chce :D
Albo po prostu pomyśli, że jest tak beznadziejny że nawet galaretki dla niego nie ma
no dokladnie ;d
a jak juz cie dostanie (galatretke) to cie zezre / zerznie i zapomni :]
"A dziewczyny/kobiety, które "tylko po ślubie" lub chcą jak najdłużej "przetrzymać" mężczyznę same siebie
poniżają" - ty się powinieneś leczyć. Z całej Twojej wypowiedzi wynika, że jesteś popaprańcem nieszanującym zasad kobiet. Jeśli kobieta chce poczekać, to jest jej sprawa, ty jako facet nie możesz ją do niczego zmuszać. A że odmawia ci seksu, to jest dla ciebie naiwna i głupia. Dla mnie to ona jest właśnie mądra, a ty jesteś głupim chamem, bo widać, że to tobie bardziej zależy na błonie dziewiczej, skoro tak bardzo jak najszybciej chcesz iść z dziewczyną do łóżka. Wnioskuję też, że seks jest dla ciebie najważniejszy i tylko dla niego się wiążesz z dziewczyną. Takich jak ty trzeba leczyć i kastrować.
Bo co? Grozisz mi czy jak? Po pierwsze przestań się wywyższać tak nade mną, bo ciągle nazywasz mnie chłopczykiem, który nie ma prawa brać udziału w dyskusji i tak dalej. Nazwałeś się dorosłym mężczyzną, ale nim nie jesteś, bo traktujesz kobietę (znowu to będę powtarzał, ale co tam) jak przedmiot. Dla ciebie liczy się tylko to, żeby jak najszybciej iść z nią do łóżka. Moim zdaniem jesteś popieprzony, tak samo jak egoiste. Obyście nie spotkali na swojej drodze kobiet, które chcą poczekać, bo tylko je skrzywdzicie. Seks nie jest najważniejszy w związku, nie powinien być jego podstawą, ale uzupełnieniem.
Serio jestem w błędzie? To dlaczego tak bardzo zależy ci na seksie? Owszem, jest ważny, ale nie najważniejszy, a ty
i twój kolega egoiste uważacie go za priorytet. Po jakim czasie w związku proponujecie dziewczynom seks? Na pierwszej
randce? Taki jest wasz wyznacznik idealnej kobiety, ma szybko zgodzić się na seks? Zobacz, jakie to jest żałosne.
Jeszcze jedno, pewnie uważasz, że popieram teorię czekania do ślubu. Do czekania tak, ale nie do ślubu. Jednak
powinno minąć trochę czasu od rozpoczęcia związku zanim pójdzie się do łóżka. Kobieta, która od razu się na
to zgadza, nie traktuje związku poważnie, podobnie facet, który od razu to proponuje.
A, jeszcze jedno. Co takiego robię, że szukasz w internecie artykułu z kodeksu karnego?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2011 o 19:24
Czyli te paragrafy dotyczyły obrażania ciebie? To dlatego usunąłeś jeden z komentarzy, bo też mnie obrażał i mogłem ten sam paragraf wykorzystać przeciwko tobie. Dobra, źle cię zrozumiałem. Ale zauważ, że wszystkie twoje wypowiedzi wyglądają jakbyś ubóstwiał kobiety, które zgadzają się na seks od razu, a potępiał te, które chcą poczekać. Stąd wziął się błąd. Przepraszam, że cię obrażałem, ale nie mam zamiaru trzymać języka za zębami, jeśli coś mnie wkurza. Trochę generalizujesz, bo uważasz, że każda kobieta, która chce poczekać jest naiwna, że blokuje swoją seksualność i nikt jej nie zechce (tak bynajmniej wynikało z twoich wcześniejszych wypowiedzi). To też jest skrajność. Co złego jest w dziewczynach, które chcą czekać na odpowiedniego partnera i poczekać trochę, gdy będą już w związku? Nie mówię o czekaniu do ślubu, bo wiem, że potem jest wiele rozwodów przez to. Ale seks to nie jest zwykła zabawa, jak to zauważyłeś (ty albo egoiste, teraz już nie chce mi się sprawdzać), to jest dla wielu osób poważna sprawa. Wiem, że służy on sprawianiu przyjemności, ale nie należy tego traktować jak zabawę. Być może dla ciebie to zabawa, ale dla innych też. Trzeba szanować czyjeś zdanie. Nie każdy może mieć takie samo jak ty.
CuereDiLeone Bliskość fizyczna to również całowanie, przytulanie i pieszczoty. W twojej ostatniej wypowiedzi zauważyłem że wg Ciebie seks jest jedynym rodzajem bliskości fizycznej
Teraz rozumiem twój pogląd. Jeszcze raz sorry, ale gdybyś napisał to co teraz od razu, to inaczej bym cię postrzegał. Wszyscy mamy pewne kryteria, to fakt. Rozumiem, że nie lubisz, gdy kobieta chce poczekać do ślubu. Kocham bardzo moją dziewczynę i chcę z nią spędzić życie, ale gdyby chciała poczekać z tym do ślubu, to nie robiłbym problemu, bo zależy mi na niej. Ja akurat nie zakochałbym się w kobiecie, która preferuje seks OD RAZU. Jeśli by takie coś zaproponowała, albo chwaliła się przygodnymi numerkami na jedną noc, to nie chciałbym mieć z nią nic wspólnego. Po prostu uważam, że seks powinno uprawiać się tylko z miłości, nic nie poradzę, że taki jestem. Wracając jeszcze do paragrafów, to w tym jednym komentarzu gdzie wspomniałeś, że napisałem komentarz przerywając masturbację, to sam przyznaj, że było to obraźliwe. Ale nie mam do ciebie urazy, mam to gdzieś, czy ktoś mnie obraża czy nie.
Chyba się wreszcie dogadaliśmy. Mamy inne poglądy do tych spraw, to fakt. Nic też dziwnego, że przez to dyskutowaliśmy, bo przecież każdy z nas by chciał urządzić świat po swojemu, ale niestety się nie da. Fajnie, że wszystko zakończyliśmy zgodą. Dzięki za życzenia. Tobie również życzę wszystkiego najlepszego w życiu.
Albo po prostu poszuka gdzie indziej
Coś w tym jest ale nie robił bym z tego życiowego motto dziewczyny :P
Twoj tato zapomnial tylko dodac, ze w poblizu jest wiele innych ciastkarni, w ktorych jest podawana identyczna galaretka a ty mozesz zostac stara panna wtedy :D
nie ma identycznych ludzi ;)
....bedzie szanowal albo pojdzie do innej cukierni a owa galaretka wyschnie i nikt juz ochoty na nia miec nie bedzie...
Każda galaretka ma swoja datę ważności :D
datą ważności u człowieka jest śmierć
naszła mnie ochota na galaretkę ; D
świetny ten demot! :P
sugeruje aby każdy zważył nik tego dziewczątka :) (date urodzin) oki dorośli ludzie mają różnorakie zdanie na temat sexu i wszystko w pożądalu ale przypominam wam stare konie że czytają to również dzieciaczki bachorki normalne dzieciaki(które nie do końca wiedzą jak powinni sie zachowywać) i inni ludzie wy sie bulwersujecie że panna powinna nie powinna to robić. Czy widzicie że takie przenośnie stosuje sie w dość młodym wieku a myślę że jak sie mówi do prawie 20-letniego dziecka to rozmowa powinna być na tym samym poziomie (ale nie twierdze że przesłanie jest złe tylko że przykład był jak dla dzieciaczka) bo wszystko ma swoje granice
Wiek nic nie tłumaczy, bo wg. nicka dziewczyna ma 19 lat, wg. wyroczni internetu idealny wiek na pierwsze próby. Po drugie taki tekst nie pasuje do żadnego wieku. Kiedy ja miałam 10 czy 14 lat, rodzice przedstawiali w swoich wypowiedziach seks jako kolejny element stałego związku, ew. coś, czym ktoś może mnie kiedyś skrzywdzić, dlatego powinnam być ostrożna. Nigdy w życiu nie dostałam od nich porady "czekaj córeczko jak najdłużej" ani "czekaj koniecznie na tego odpowiedniego", co najwyżej "ufam, że będziesz odpowiedzialna". Nie wzbudzali we mnie paniki i nie porównywali mojej pupy do galaretki. Jak miałam 16, moi rodzice marzyli przede wszystkim o tym, żebym wreszcie była szczęśliwa w miłości, nie żebym unikała mężczyzn szerokim łukiem i nie dała się nikomu pocałować do 30stki. Nie byli też jakoś szczególnie liberalni. Po prostu jako normalni rodzice zawsze rozmawiali ze mną jak z dorosłą osobą, nie przez jakieś trywialne, spłycone i nieadekwatne porównania. Naprawdę można wychowywać dzieci 100% po katolicku i bez zniżania się do poziomu porad z tego demota. Przede wszystkim, WYCHOWANIE oznacza przekazywanie ogółu wartości dotyczących miłości, życiu w związku i w małżeństwie, dawanie informacji dotyczących seksu i cielesności a nie pouczanie o tym jak ma wyglądać czyjś pierwszy raz.
Masz spoko rodziców
Żeby tylko owoce nie zepsuły się od długiego leżakowania !
rada teoretycznie mądra. choć ja bym odpowiedziała, że w takiej sytuacji ide do innej cukierni
w takiej sytuacji nie chcesz tej konkretnej galaretki, co znaczy ze jej nie kochasz
Zajebista rada... Chcę zjeść i nie ma - co czuję? A ch*j, kupię sobie gdzie indziej. :P
I przez takie głupie gadanie jak ta porada z tego demota po roku zarywania do pewnej dziewczyny do teraz nic z tego nie ma i mam już inną, ale ciągle mam wrażenie, że tamta też coś do mnie czuła...
trzeba było z nią porozmawiać o tym
Ja bym tam poszedł do innej cukierni... :p
a moj tata mawiał: idziemy na browara??
niewiem czy to rada ale zawsze doceniałem te słowa :D
Ja mam ochotę na budyń
Byleby ta galaretka po za długim czasie nie spleśniała...
gówno prawda! Pójdzie do innej i mu da za pierwszym razem
ok... zgadzam się... jeśli facet jest porządny i naprawdę mu zależy akurat na tej jedynej galaretce a rozumiem że Tata ma właśnie porządnego faceta na myśli... ale jeśli galaretka przegnie z czekaniem to se w końcu facet odpuści i pójdzie na ciastko... i z takim podejściem galaretka się przeterminuje...
tata w tym przykładzie nie uwzględnił jednego - jeżeli idę po galaretkę to zarówno mi jak i cukierni zależy na tym aby transakcja doszła do skutku, bo ja chcę zjeść galaretkę a cukiernia chce zarobić.
jeśli zależy ci na galaretce konkretnej to nie zastąpisz jej żadną inną. A jeżeli dziewczyna przegina, tylko dlatego że chce cię zatrzymać przy sobie, to rozmawiajcie o tym. Szczera rozmowa jest lekiem na takie problemy.
ZACHCIALO MI SIE GALARETKI :)
W końcu zmieni cukiernię. I zamiast galaretki kupi pączka. I dupa zbita.
Mhm, guzik prawda:) 10 miesięcy starania się o mnie, 6 miesięcy jak w bajce... i 8 miesięcy łez. teraz krótki czas starania się o inną i już wielka miłość. pozdrawiam facetów lecących na "galaretki" :))
Nie wiem konkretnie o czym mówisz, ale z jednym się zgodzę, faceci lecący na łatwą galaretkę, nie są warci poważnych uczuć.
Hmm z całym szacunkiem dla Jej ojca, jednak ta porada to taka z serii ,powiedział co wiedział,. Dość egoistyczna i mało mająca odbicia w rzeczywistości. Oczywiście, jeżeli kobieta będzie iść na randce do łóżka z każdym to nie można tego nazwać rzeczą normalną i facet nie będzie miał szacunku do takiej, ale nie mówimy tu o patologiach tylko normalnym życiu. Przez ojca przemawia czyste samolubstwo i brak obiektywizmu, faceci mają to do siebie, że są zazdrośni o córki w taki męski sposób i to jest jak najbardziej naturalne. Dlatego uważam, że co do rad ojców w sprawach damsko-męskich, córki powinny, owszem wysłuchać ale nie brać tego do serca. Rady matek to co innego, one już wiedzą co to znaczy żyć z facetami i jeżeli za młodu często myślimy, że to one klepią głupoty, potem się okazuje, że miały rację. A co do samego demota - nie wiem jakim cudem jest na głównej to po pierwsze, po drugie ,,czas oczekiwania,, nie ma nic do rzeczy, jeżeli chodzi o cenienie danej osoby. Jeżeli ktoś jest idiotą, to nie ważne czy poczeka tydzień czy pół roku i tak oleje daną osobę. Może być wręcz odwrotny skutek, że sprawi mu satysfakcje zdobycie takiej nieprzystępnej góry wbicie chorągiewki na szczycie i zniknięcie;) Traktujmy ludzi tak jak sami byśmy chcieli być traktowani. Ten ojciec chciałby, żeby córka traktowała facetów instrumentalnie, testowała ich, a to nie jest fajne. Za pewne by nie chciał, żeby z nią tak obchodzili się faceci. Co do mnie to poszłam ze wspaniałym facetem do łóżka już na drugim spotkaniu i... Jesteśmy małżeństwem, kochającym się i spodziewamy się dzidzi:) Dopiero przy nim poznałam co do znaczy miłość i praktycznie od razu wiedziałam, że to jest ten i z wzajemnością. Wg tej rady powinnam go trzymać w ryzach i czy to by coś dało? Większy szacunek?? Mój mąż ma do mnie taki szacunek jak żaden inny wcześniej, a wtedy bywało że długo czekali, nie z chęci sprawdzenia ale tak się po prostu składało. Tak więc rada dla dziewczyn, jeżeli chcecie być starymi, zgorzkniałymi pannami to rada z tego demota jest dla Was;) A jeżeli nie, to jesteście dużymi dziewczynkami i same decydujecie o swoim życiu nie tatuś:)