dobro dziecka dla rodzica jest najważniejsze..
sam woli sobie odjąć jedzenia aby tylko jego pociecha mogła być szczęśliwa..
na tym polega rodzicielska miłość..
ona nie zna granic ;)
więc za democik plusik ;-D
Moi rodzice tacy byli..................................................................................................
Nigdy przenigdy nie pójdę w ich ślady. Szynka w gardle staje, gdy wiesz, że mama przez ciebie nie dojada. I całe życie dławisz wszelkie pretensje, nawet jeśli wiesz że słuszne, bo rodzice tyle dla ciebie poświęcili. NIE. Nigdy. Przenigdy. Własnemu dziecku tego nie zrobię.
Chyba nie mówisz o moim ojcu. Jak sobie wezmę 2 kanapki z szynką (szynki jest na około 10 kanapek więc jeszcze sporo zostaje - jak na moje potrzeby) to się na mnie
drze, że mu zeżarłam. "Masz swoje sery, pomidory, dżemy itd. Co ci dziś odbiło, żeby jeść moją szynkę?! Co ja
teraz będę jadł?" LOL
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lipca 2011 o 19:56
ja niestety też mam samolubnych rodziców, jak czegoś sama nie ugotuję to nie dostanę jedzenia, nawet bułki kupują tylko dwie nawet głupie lody w lecie tylko sztuk dwie , a że się pytam zawsze na co mają ochotę to już nie ważne, banda egoistów, nie wiem po co urodziłam się dla takich osób
Moi rodzice na pewno zostaliby tym zdemotywowani. Wyjechali na 2 tyg zostawili mi pustą lodówke i zero kasy nie biorąc pod uwage faktu, że są wakacje (%) i na koncie mam do ostatniego 9 zl : D
W moim rodzinnym domu tak nie jest. Ojciec uważa swoją rodziną za śmieci, dlatego buduję właśnie swój dom, do którego sprowadzę mamę i brata a on niech spędzi starość w samotności.
Chu*a prawda... Moja stara wpie*doliła mi snickersa... I uśmiechając się perfidnie, powiedziała że miała ochotę... Specjalnie się zalogowałam, żeby skomentować. -.-"
oliwkaa21. nie gadaj glupot bo jest wiele problemow dzisiejszego swiata i mimo ze glodne dzieci o wiele bardziej wzbudzaja zal to zapomnienie przez wlasnych rodzicow w dobie pieniadza nie jest glupota tylko swoista tragedia...
aaa. a to , że 'stara wpie*doliła snickersa' to naprawdę zapomnienie przez własnych rodziców. no nie.. ja bym uciekła z domu.
czytanie ze zrozumieniem i kojarzenie faktów i informacji , to bardzo przydatna umiejętność.
To bardzo ciekawe, bo u mnie w domu to dzieci jedzą chleb z masłem, a rodzice jedzą najlepszą szynkę. -, bo autor gówno wie o tym jak wygląda prawdziwa rodzina.
mam 13 lat i nadal mam poczucie winy jak ja jem np. ze szparagów to co najlepsze, czyli te tak zwane łebki, a moi rodzice resztę .. nienawidzę tego uczucia ! :( mocnee < 3
'nadal..' jej to straszne . pewnie to poczucie winy obudziło się w Tobie już w wieku niemowlęcym , kiedy tak bezkarnie wypijałaś mleko matki . : ( współczuje
Nie wiem czy jesteście tacy głupi czy tylko udajecie ... Przecież ten demot to jedna wielka przenośnia. Nie chodzi tu nawet o tą jeb*** szynkę tylko o samą rzecz, że wielu rodziców woli nie kupić sobie nic byle tylko uszczęśliwić swoje dziecko a dzieci i tak póki tego nie dorosną tego nie docenią a później może już być za późńo.
kochane ! ;(
to musi być na głównej.
dobro dziecka dla rodzica jest najważniejsze..
sam woli sobie odjąć jedzenia aby tylko jego pociecha mogła być szczęśliwa..
na tym polega rodzicielska miłość..
ona nie zna granic ;)
więc za democik plusik ;-D
ja tam mam tak z babcią, sama nie zje a da mi twierdząc że nie jest głodna, albo że wcześniej jadła ! :) +
A potrzeba tylko pierwszego lepszego jogurta z biedronki, aby mnie uszczęśliwić
a my tego k** nie doceniamy
Dokładnie.. a my tego nie doceniamy ! ;)
Święta racja! +
Musi być główna :)
Kocham Moich Rodziców
główna + , moja mam to samo gorzej z ojcem ale to się jakoś zniesie i tak ich kocham ;]
My mamy to szczęście. Są rodzice co dziecku lizaka nie kupią, ale na flaszkę i fajki zawsze znajdą zaskórniaka.
s0vi3t mądrze powiedziane. a Demot świetny
Tiaa.. zależy, który rodzic..... ale +
choć na obrazku dał byś prawdziwą szynkę a nie jakieś g*wno za 10 zł. zresztą prawdziwej szynki w sklepie nie kupisz :P
To się nazywa "miłość", a co za tym idzie - poświęcenie :)
I tu potwierdza się zdanie że nie każdy jest gotow na rodzicielstwo bo miłość mamy od 1szej sekundy życia tu a odpowiedzialnosci musimy się nauczyc.
Moi rodzice tacy byli..................................................................................................
Nigdy przenigdy nie pójdę w ich ślady. Szynka w gardle staje, gdy wiesz, że mama przez ciebie nie dojada. I całe życie dławisz wszelkie pretensje, nawet jeśli wiesz że słuszne, bo rodzice tyle dla ciebie poświęcili. NIE. Nigdy. Przenigdy. Własnemu dziecku tego nie zrobię.
chleb z margaryna jest zajsmaczny ale za demota WIELKI +
zwłaszcza moi - sami jedzą schabowe a mi dają zupe tygodniowa -.-'
nawet nie wiesz, ile osób na swiecie by taką zupę chciało.
Chyba nie mówisz o moim ojcu. Jak sobie wezmę 2 kanapki z szynką (szynki jest na około 10 kanapek więc jeszcze sporo zostaje - jak na moje potrzeby) to się na mnie
drze, że mu zeżarłam. "Masz swoje sery, pomidory, dżemy itd. Co ci dziś odbiło, żeby jeść moją szynkę?! Co ja
teraz będę jadł?" LOL
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2011 o 19:56
Co jesteś gotowa zrobić za kanapkę z szynką? :3
ja niestety też mam samolubnych rodziców, jak czegoś sama nie ugotuję to nie dostanę jedzenia, nawet bułki kupują tylko dwie nawet głupie lody w lecie tylko sztuk dwie , a że się pytam zawsze na co mają ochotę to już nie ważne, banda egoistów, nie wiem po co urodziłam się dla takich osób
oj,nie zawsze tak jest;/
Moi rodzice na pewno zostaliby tym zdemotywowani. Wyjechali na 2 tyg zostawili mi pustą lodówke i zero kasy nie biorąc pod uwage faktu, że są wakacje (%) i na koncie mam do ostatniego 9 zl : D
...
Dobrze, że oglądałem Gryllsa ...
dlatego moge sie z rodzicami poklocic, ale nie nazwe ich starymi
dokładnie.
Nie jadam tego świństwa (margaryny) wolę dzieciom chleb masłem posmarować a sam zjeść bez masła.
kochane, i smutne.
Och jaki to on wspaniały, cudowny, jak się poświęca... Ciekawe, bo u mnie to by zeżarli nie patrząc na dzieci :/
W moim rodzinnym domu tak nie jest. Ojciec uważa swoją rodziną za śmieci, dlatego buduję właśnie swój dom, do którego sprowadzę mamę i brata a on niech spędzi starość w samotności.
Szczerze? Mam tak samo, mój sam sobie na to zasłużył.
Chu*a prawda... Moja stara wpie*doliła mi snickersa... I uśmiechając się perfidnie, powiedziała że miała ochotę... Specjalnie się zalogowałam, żeby skomentować. -.-"
ale to wszystkich interesuuujee. :)
wyobraź sobie, że na świecie są tez takie dzieci, które niewiedzą że w ogóle istnieje takie coś jak głupi batonik.
A moi rodzice nie pamiętają o moim istnieniu ;)
oliwkaa21. nie gadaj glupot bo jest wiele problemow dzisiejszego swiata i mimo ze glodne dzieci o wiele bardziej wzbudzaja zal to zapomnienie przez wlasnych rodzicow w dobie pieniadza nie jest glupota tylko swoista tragedia...
aaa. a to , że 'stara wpie*doliła snickersa' to naprawdę zapomnienie przez własnych rodziców. no nie.. ja bym uciekła z domu.
czytanie ze zrozumieniem i kojarzenie faktów i informacji , to bardzo przydatna umiejętność.
a przepraszam to nie było do mnie. ja jestem 'oliwkaa24' .
to już k*** wiem, kto mi zeżarł całą margaryne!!
Bo to jest właśnie miłość. ;/
a potem dzieci grube.
To bardzo ciekawe, bo u mnie w domu to dzieci jedzą chleb z masłem, a rodzice jedzą najlepszą szynkę. -, bo autor gówno wie o tym jak wygląda prawdziwa rodzina.
Zawsze mnie to w mamie wkurzało. Zrodziło to we mnie poczucie winy, którego do dziś nie umiem przepędzić.
Ja tam wolę zostawić obiad mamie albo tacie gdy przychodzą zmęczeni po pracy. Mnie wystarczą jakieś kanapki zwłaszcza w wakacje ; ]
moi rodzice nie używają margaryny tylko masła :D
Tak postąpi każdy, kto kocha.. i już.
Miłość rodzicielska... Chyba najmocniejsza...
mam 13 lat i nadal mam poczucie winy jak ja jem np. ze szparagów to co najlepsze, czyli te tak zwane łebki, a moi rodzice resztę .. nienawidzę tego uczucia ! :( mocnee < 3
'nadal..' jej to straszne . pewnie to poczucie winy obudziło się w Tobie już w wieku niemowlęcym , kiedy tak bezkarnie wypijałaś mleko matki . : ( współczuje
lol... fajnie się mają dzisiejsze dzieciaki.
Kocham moich rodziców!
Nie wiem czy jesteście tacy głupi czy tylko udajecie ... Przecież ten demot to jedna wielka przenośnia. Nie chodzi tu nawet o tą jeb*** szynkę tylko o samą rzecz, że wielu rodziców woli nie kupić sobie nic byle tylko uszczęśliwić swoje dziecko a dzieci i tak póki tego nie dorosną tego nie docenią a później może już być za późńo.
Chyba nie u mnie...