nwn9 24 września 2011 o 13:02 +2 / 4 Czasami napisanie na opakowaniu, do czego służy produkt może być najlepszym możliwym hasłem reklamowym. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M muu95 24 września 2011 o 0:03 -3 / 3 a myslalem ze to jest olej do paliwa . Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Khelthuzad 24 września 2011 o 0:13 +9 / 11 to tak jak te etykiety niektorych produktow amerykanskich, np na proszku zeby nie probowac myc tym zebow.. przed glupota trza sie bronic Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Sylak 24 września 2011 o 10:58 +1 / 5 mi ta postać kojarzy się z teściową - nie wiem czemu ;) Odpowiedz Komentuj obrazkiem
lashandviagra 24 września 2011 o 12:22 -2 / 2 Cóż, podpis do niczego. Najlepiej podać jakieś pojęcie i niech się ludzie sami domyślą, o co chodzi, nie? Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Asthot 24 września 2011 o 16:53 +1 / 5 W innych czasach było inaczej? (+) Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fifawkulce 26 września 2011 o 1:01 0 / 0 Niestety jest tak, jak w democie. Wiele osób nie ma bladego pojęcia co oznaczają niektóre definicje. Producentowi zależy na sprzedaży - dzięki takiemu debilnemu zapisowi nie ubędzie mu klientów - przybyć zatem może. Typowy marketing. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U Ulpian 26 września 2011 o 11:22 +2 / 2 Pewnie autor napisu bał się, że ktoś zrozumie to jako "działa bakteriostatycznie". Odpowiedz Komentuj obrazkiem
lukinfoju 2 października 2011 o 14:28 +1 / 1 To wcale nie jest taki głupi pomysł. Wiele razy spotykałam się z myleniem pojęć niektórych wyrazów. Poza tym, nauki nigdy za dużo;p Odpowiedz Komentuj obrazkiem
w sejmie sie przyda
Czasami napisanie na opakowaniu, do czego służy produkt może być najlepszym możliwym hasłem reklamowym.
a myslalem ze to jest olej do paliwa .
to tak jak te etykiety niektorych produktow amerykanskich, np na proszku zeby nie probowac myc tym zebow.. przed glupota trza sie bronic
mi ta postać kojarzy się z teściową - nie wiem czemu ;)
Cóż, podpis do niczego. Najlepiej podać jakieś pojęcie i niech się ludzie sami domyślą, o co chodzi, nie?
W innych czasach było inaczej? (+)
Niestety jest tak, jak w democie. Wiele osób nie ma bladego pojęcia co oznaczają niektóre definicje. Producentowi zależy na sprzedaży - dzięki takiemu debilnemu zapisowi nie ubędzie mu klientów - przybyć zatem może. Typowy marketing.
*
definicje = hasła
Pewnie autor napisu bał się, że ktoś zrozumie to jako "działa bakteriostatycznie".
To wcale nie jest taki głupi pomysł. Wiele razy spotykałam się z myleniem pojęć niektórych wyrazów. Poza tym, nauki nigdy za dużo;p