Ogółem ten "nordic walking" to głupota totalna, jak widzę ludzi co łażą po mieście i ciągną te kijki po ziemi, to mi się śmiać chce z ich głupoty. Kupowanie kijków za (niewiem ile chodzą) 100-200zł żeby ciągać nimi po ziemi... Patyki wzięliby. Rozumiem, gdy gdzieś po górach się chodzi. Ale to moje zdanie.
Zupka-> nordic walking pomaga, ale kijami trzeba się odpychać, a nie wlec je za sobą... A co do kul, to pierwszy tydzień jest okropnie, a potem, jak się nauczysz utrzymać równowagę, to można całkiem niezłe sztuki wyprawiać. Ja 3 miesiące temu miałem uraz i jeszcze nie wróciłem do pełnej sprawności... Zerwane ścięgno - o wiele gorsze od złamania.
Pf, mój znajomy już od jakiegoś czasu ma nogę w gipsie. Będzie miał zdejmowany gips w przyszły weekend... A się wydurnia jak jest o kulach. Dziś niemal biegał jak wracał ze szkoły. Niemal biegał, czyli kule w przód, odepchnął się, nogę postawił dalej i znów. Nawet dobrze mu szło. I codziennie o kulach chodzi po schodach dość dużo, bo w szkole nie ma windy, a w internacie jest, ale jej nie używa. :3
a może jej się trial skończył na cztery... :D
Ogółem ten "nordic walking" to głupota totalna, jak widzę ludzi co łażą po mieście i ciągną te kijki po ziemi, to mi się śmiać chce z ich głupoty. Kupowanie kijków za (niewiem ile chodzą) 100-200zł żeby ciągać nimi po ziemi... Patyki wzięliby. Rozumiem, gdy gdzieś po górach się chodzi. Ale to moje zdanie.
Ciekawe kiedy wymyślą nordic fucking.
tej nie lubię tej wersji EXTREME bo sama ją mam tylko że zamiast gipsu orteza
Może jakby był inny podpis to by było +, ale za takie teksty, które prawdopodobnie są jakiegoś 12 latka które próbują być na siłę fajne... -
To naprawdę nie jest fajne :▏
Znowu brak demota, do cholery!
Zupka-> nordic walking pomaga, ale kijami trzeba się odpychać, a nie wlec je za sobą... A co do kul, to pierwszy tydzień jest okropnie, a potem, jak się nauczysz utrzymać równowagę, to można całkiem niezłe sztuki wyprawiać. Ja 3 miesiące temu miałem uraz i jeszcze nie wróciłem do pełnej sprawności... Zerwane ścięgno - o wiele gorsze od złamania.
Nie wierzę że można mieć tak ch...e poczucie humoru.
Co ona ku rwa robi na basenie z nogą w gipsie ?!
Pf, mój znajomy już od jakiegoś czasu ma nogę w gipsie. Będzie miał zdejmowany gips w przyszły weekend... A się wydurnia jak jest o kulach. Dziś niemal biegał jak wracał ze szkoły. Niemal biegał, czyli kule w przód, odepchnął się, nogę postawił dalej i znów. Nawet dobrze mu szło. I codziennie o kulach chodzi po schodach dość dużo, bo w szkole nie ma windy, a w internacie jest, ale jej nie używa. :3