Też jestem na emigracji - do Polski nie wrócę, bo "tu" żyje się lepiej, na studia znowu gdzieś wyjadę. Powiem tak, POLSKA to wspaniały kraj, piękne zabytki, parki i miasta, NARÓD polski przez swoją bogatą historię zasługuje na przynajmniej szacunek względem świata, ale duża część obywateli Polski to zwykłe kur*y, mieszkam "tu" od wielu lat i jak znajomi opowiadają mi czasem jak potraktowali ich w Polsce - to mam momenty że wstydzę się że jestem POLAKIEM. Peace...
Troche w tym i jest racji, ale przewaznie jest po co wrocic, chocby rodzine zobaczyc. Natomiast to co mowia o polakach za granica - kazda bajka jest prawda, coz taki z nas pazerny narod... Dowcipny dobrze napisal, 90% z Nas, to zwykle cwaniaczki... ciezko znalesc normalnych ludzi, a z osobami z pracy to jest jak w tym przyslowiu: "W pracy nie ma kolegow, sa tylko znajome twarze" tego sie trzeba trzymac, niestety...
btw. Dowcipny ja pracuje w holandi i musze przyznac ze nikt odemnie nie wymaga wiecej niz od rodowitych pracownikow... nie mam zadnych norm, robie to samo co wiatraki, czyli mam na wszystko czas :)
też jestem za granicą, od pięciu lat. mam 22 lata, do Polski wracam jedynie dla rodziny, bo przyjaciele się wykruszyli, koledzy też, bo ciężko utrzymać więzi, kiedy w kraju spędza się miesiąc w roku. a Polacy za granicą? smutna prawda - dostałam kilka razy za zbytnią ufność i się nauczyłam ostrożności. emigracja tak naprawdę otwiera oczy na to, jacy jesteśmy, nie tylko my - Polacy, to samo cwaniactwo można zobaczyć u innych. a do kraju raczej nie wrócę - bo z każdym przyjazdem okazuje się, że ja już tam nie pasuję. to Polska się zmienia, czy ja się zmieniłam?
Emigracja pokazuje jak jest naprawde i uczy zycia. Tez jestem na emigracji i nie zaluje mimo wszystko, wiele sie nauczylem i nie zaluje ze przyjechalem bo to mi pokazalo ze ludzie za których przedtem dalbym sobie reke uciac okazali sie zwyklymi lamusami którzy mi poprostu zazdroszcza ze wogole sie zdobylemi na ten wyjazd, robia co moga aby zniszczyc moja dobra samoocene, natomiast ci którzy nadal traktuja mnie jak przed przyjazdem(czesto naszczescie moge odwiedzac polske) i nie obrabiaja mi dupy za plecami to wiem na 100% ze to juz sa prawdziwi kumple i juz raczej nic tego nie zmieni. To wlasenie skutek emigracji, wiesz kto jest twoim prawdziwym kumplem a kto nie..
Raczej emigracji.
Najgorsze co cię moze spotkać to śmierć. Ale co ja się znam, przecież nigdy nie widziałem zniszczenia ziemi.
A tam gadasz głupoty. Po śmierci byś zmienił zdanie.
Wiecie, że ta Ziemia i astronauta to taka przenośnia?
ja najbardziej boje sie tego ze bede musiala wlasnie wrocic!
A czemu? Jak ci się przestanie układać na jednej emigracji to wyjedź na drugą, trzecią itd.
Też jestem na emigracji - do Polski nie wrócę, bo "tu" żyje się lepiej, na studia znowu gdzieś wyjadę. Powiem tak, POLSKA to wspaniały kraj, piękne zabytki, parki i miasta, NARÓD polski przez swoją bogatą historię zasługuje na przynajmniej szacunek względem świata, ale duża część obywateli Polski to zwykłe kur*y, mieszkam "tu" od wielu lat i jak znajomi opowiadają mi czasem jak potraktowali ich w Polsce - to mam momenty że wstydzę się że jestem POLAKIEM. Peace...
to jest najlepsze co może cię spotkać - bo wiesz, że dobrze zrobiłeś wyjeżdżając i nie masz czego żałować
Bo nie ma do czego wracać...jedynie odwiedzić rodzinę,bo przyjaciół już nie ma są tylko koledzy,i z powrotem za granicę...
Gówno prawda. Spokojnie miałabym do czego wrócic, ale... ja zawsze chciałam wyjechać :)
Troche w tym i jest racji, ale przewaznie jest po co wrocic, chocby rodzine zobaczyc. Natomiast to co mowia o polakach za granica - kazda bajka jest prawda, coz taki z nas pazerny narod... Dowcipny dobrze napisal, 90% z Nas, to zwykle cwaniaczki... ciezko znalesc normalnych ludzi, a z osobami z pracy to jest jak w tym przyslowiu: "W pracy nie ma kolegow, sa tylko znajome twarze" tego sie trzeba trzymac, niestety...
btw. Dowcipny ja pracuje w holandi i musze przyznac ze nikt odemnie nie wymaga wiecej niz od rodowitych pracownikow... nie mam zadnych norm, robie to samo co wiatraki, czyli mam na wszystko czas :)
też jestem za granicą, od pięciu lat. mam 22 lata, do Polski wracam jedynie dla rodziny, bo przyjaciele się wykruszyli, koledzy też, bo ciężko utrzymać więzi, kiedy w kraju spędza się miesiąc w roku. a Polacy za granicą? smutna prawda - dostałam kilka razy za zbytnią ufność i się nauczyłam ostrożności. emigracja tak naprawdę otwiera oczy na to, jacy jesteśmy, nie tylko my - Polacy, to samo cwaniactwo można zobaczyć u innych. a do kraju raczej nie wrócę - bo z każdym przyjazdem okazuje się, że ja już tam nie pasuję. to Polska się zmienia, czy ja się zmieniłam?
Emigracja pokazuje jak jest naprawde i uczy zycia. Tez jestem na emigracji i nie zaluje mimo wszystko, wiele sie nauczylem i nie zaluje ze przyjechalem bo to mi pokazalo ze ludzie za których przedtem dalbym sobie reke uciac okazali sie zwyklymi lamusami którzy mi poprostu zazdroszcza ze wogole sie zdobylemi na ten wyjazd, robia co moga aby zniszczyc moja dobra samoocene, natomiast ci którzy nadal traktuja mnie jak przed przyjazdem(czesto naszczescie moge odwiedzac polske) i nie obrabiaja mi dupy za plecami to wiem na 100% ze to juz sa prawdziwi kumple i juz raczej nic tego nie zmieni. To wlasenie skutek emigracji, wiesz kto jest twoim prawdziwym kumplem a kto nie..
Fala uderzeniowa zmiotłaby kolesia ze zdjęcia ;D ale fajne zdjęcie. Chociaż podpis oklepany i było.