Nikt nie kazał tym ludziom być żołnierzem. Wybierając ten zawód podejmują świadomą decyzję że będą musieli walczyć, a walcząc zdarza się ginąć. I nie żal mi ich bo wiedzieli co robią, ale żal mi tego że ich śmierć pójdzie na marne. Oni wie walczą za Polskę, bo Polski nikt nie atakuje, nie walczą o interesy polaków, bo na tej wojnie nic nie zysjują polacy. Więc dla mnie największym problemem jest: Po co wysyłać żołnierzy żeby ginęli nie mając w tym absolutnie żadnego celu.
Bo pomoc dla Afgańczyków jest bezcelowa tak? To że niewinni ludzie giną z rąk talibów tylko dla tego że ktoś bardzo pomysłowy inaczej zinterpretował kilka wersów koranu i zaczął wpajać młodym ludziom że każdy kto nie jest skrajnym fundamentalistą powinien zginąć ma nas nie obchodzić jedynie z tego powodu że nie są Polakami?
@Jon95
Generalnie to NATO zabiło więcej Afganów niż talibowie. Irakijczycy przeklinali żołnierzy USA, większość zetknęła się z określeniami:,,Saddam był lepszy od was". Armie NATO nie są armiami zbawienia. Wszyscy, którzy tam zginęli, zginęli za Amerykańskie korporacje-producentów broni i wydobywców ropy.
Gdzie ty w Afganistanie masz korporacje wydobycia ropy? To nie jest Kuwejt czy Irak, tylko biedne górzyste państwo które jest stosunkowo ubogie w ropę. Poza tym czy ktoś widział jak Amerykanie "kradną" tą ropę? Ameryka na prawdę stara się pomagać innym państwom wydając na to miliardy a czasem nawet więcej dolarów, ale ludzie mają dziwną tendencje do nienawidzenia swoich dobroczyńców.
Jon, jeśli chodzi o Iraq to mnie wiem czy wiesz ale kilka miesięcy przed wojną Saddam za swoją ropę żądał zapłaty w EURO zamiast USD na czym amerykanie zaczęli tracić, więc zaatakowali go na początku pod pretekstem broni masowego rażenia, potem pod pretekstem wprowadzania demokracji i walki z terroryzmem (A Hussain nienawidził terrorystów bardziej niż amerykanie). A polska pomagała go obalić - czemu? Do Afganistanu amerykanie weszli by zwalczyć Osame (którego niegdyś dotowali żeby przeszkadzał Saddamowi - ironia) i jego Talibów. Talibowie to około 50% ludności Afganistanu i nienawidzą USA za to że zabiła tysiące niewinnych wyznawców islamu (przy tym WTC to mały pikuś), a nie żeby ich bezinteresownie nienawidzić. Talibowie nie mają nic do polaków, bo my im krzywdy nie zrobiliśmy, do niedawna. Ale teraz coraz bardziej narażamy nasz kraj i jego obywateli na ataki odwetowe, w imię czego?
Pragnę zaznaczyć , że nikt ich nie zmuszał do tego , aby pojechali na tą wojnę , zrobili to z własnej woli i znali konsekwencje . Jak np. kierowca busu zginie to nikt tak tego nie rozgłasza , każda prace jest sobie równa . Oczywiście żal tych ludzi , ale to był ich wybór .
@nataaa656 Bardzo dobrze mówisz ktoś kto idzie do wojska zna ryzyko, wie że może zginąć. Dla innych wojsko to pasja, a dla innych to sposób na zarobek, żołnierz(szeregowy)w kraju zarobi ledwo co 3 tyś. za wyjazd na misje dostaje 3 razy tyle, wiec taka oferta kusi niektórych i wyjeżdżają na misje. Ale nie wszyscy jadą tam dobrowolnie, czytałem wypowiedź żołnierza:
"Cóż, naszego zaangażowania w afgańską wojnę można nie popierać – sam głosowałbym przeciwko wysłaniu tam wojska. Ale na boga, nadajmy rzeczom właściwy im sens! Żołnierze nie jadą do Afganistanu na ochotnika, co tak chętnie podkreślają politycy. Tak zwane oświadczenia woli (o których pisała ostatnio „Gazeta Wyborcza”), to fikcja.
- Spróbuj się nie zgodzić, to ciekawe, czy przedłużą ci kontrakt… – stawia kwestię we właściwym świetle wielokrotny misjonarz. Nie ma w nim jednak złości, bo jak sam mówi: – Jeśli ktoś odmawia wyjazdu na misję, znaczy, że się do wojska nie nadaje.
Denerwuje go jednak co innego:
- Niech politycy przestaną pieprzyć o dobrowolności – to najlepszy sposób, by uciąć dyskusje o tym, że jeździmy dla kasy. Jeździmy, bo takie mamy rozkazy. Bo wykonywanie rozkazów to sedno naszej roboty."
Dawno temu za czasów Imperium Rzymskiego pewien cesarz zabronił żołnierzom zakładania rodzin ponieważ żołnierze z rodzinami gorzej walczyli i w przypadku śmierci żołnierza owa rodzina cierpiała. Lecz był pewien biskup zwany obecnie świętym Walentym, który zlekcewarzył zakaz i udzielał małżeństw. Został za to skazany na śmierć ale za jego przykładem poszli inni kapłani. A potem Imperium Rzymskie zostało zaatakowane przez barbarzyńców i upadło.
Ciekawe, co?
@Geralt71 ale żołnierzami zostali sami z siebie i chyba nie po to by siedzieć tylko w koszarach. Walczyć to ich zawód. I dobry cytat tam dałeś, że wykonywanie rozkazów to sedno ich roboty, robią to co mają robić, wiedzieli na co się piszą.
po kiego tam jada?
dziwie sie kto z wlasnej woli zgadza sie na to zeby go urobiono pod swoje dytando. kto zgadza oddac zycie w tak nie czystch zagraniach jak wojna...i to jeszcze w dodatku nie nasz wojna. nie ogarniam!
Nie jadą tam z własnej woli. Jeżeli nie wyjadą na misję, to nie przedłużą im kontraktu. Wielu z nich ma średnie wykształcenie, więc mieli by problem ze znalezieniem innej pracy.
Z tego co wiem to żołnierze, którzy jeżdżą na misje zagraniczne robią to z własnej woli, na ochotnika. Gdyby nie było chętnych to czym byliby Ci politycy decydujący o wojnach ??
Jak w Okresach świątecznych na drogach ginie powiedzmy kolo 20 osob to nikt nie robi afer typu zabroncie jazdy samochodami, wycofajcie je z produkcji. Zreszta zolnierze sa po to aby walczyc, a Dopóki na świecie będzie istniał człowiek, będą też wojny.
Czy znacie jakichś Afgańczyków? Spróbujcie poznać, trochę ich w Polsce jest. A jak poznacie - popytajcie ich o to, skąd się w Afganistanie wzięli Talibowie. Może wtedy zrozumiecie, że to Talibowie są de facto "okupantami", którzy siłą narzucili swoją wolę większości Afgańczyków. Nic dziwnego, że większość mudżahedinów (czyli tych, którzy wcześniej walczyli z Sowietami) dziś wbrew pozorom nie walczy z Amerykanami, tylko właśnie z Talibami, popierając Amerykanów (choćby Burhanuddin Rabbani). Dla przeciętnego Afgańczyka Talibowie to uzurpatorzy, którzy niszczą ich kraj i narzucają im obce Afgańczykom zwyczaje i sposób życia. Czy słyszeliście choćby o tym - jeśli już mówimy o prawach człowieka - że Talibowie mordowali np. nauczycieli za to, że zgadzali się uczyć w szkołach także dziewczynki? Że talibscy "bojownicy" strzelali do dziewczynek wychodzących ze szkoły? Warto i o tym pamiętać, jeśli się mówi o "politykach wywołujących wojny". Akurat operacja NATO w Afganistanie NAPRAWDĘ jest próbą uratowania tego kraju i przywrócenia tam pokoju.. Zapewne dlatego (o czym w propagandowych ulotkach nie wyczytacie) znakomita większość Afgańczyków nadal (mimo wszystkich błędów i pomyłek) popiera obecność wojska NATO w ich kraju.
Po pierwsze nikomu nie chce się czytac długich komentarzy prosze was ludzie piszecie na darmo. Moim zdaniem jak politycy wywołuja te wojny to niech jadą i na niej walcza a nie giną ludzie za jakieś chymery władców i to ze sie komus podbojów i władzy zachciało to miliony giną. : )
@Geralt71 Ja rozumiem , że to był ich rozkaz , ale własnie jak sam napisałeś , że jeśli odmówi to oznaka , że do wojska się nie nadaje . Ale nikt ich nie zmuszał do tego , aby w ogóle tam się znaleźli . To był ich wybór , zostali żołnierzami ,bo po prostu tego chcieli . Przecież doskonale znali konsekwencje, cóż byli jednymi z tych którym się nie udało , ale nie są jedynymi którzy zginęli poprzez wykonywanie swojego zawodu , tyle że wielu z tych śmierci nie ogłaszano i nikt nie obiecywał rodzinom pomocy , sami musieli dać sobie radę .
Oczywiście, każdy kto idzie do wojska liczy się z tym że może zginąć. Zostaje się żołnierzem nie po to by siedzieć w koszarach, ale by coś robić. Nie orientuje się za bardzo, ale są inne miejsca w które potrzebna by była pomoc naszych, a większość żołnierzy na misjach jest w Afganistanie, gdzie wojna jest amerykanów. Nasi już tam kupę czasu siedzą, mogli by już ich z tamtą odesłać z powrotem. Powinni naszych wysłać na misje pokojowe ONZ w których nie uczestniczyli już dawno bo ostro zaangażowaliśmy się w NATO. Zdanie moje właśnie takie jest.
Nie popieram wojen za USA i jej interesy ale z drugiej strony też nie ma co robić szopki bo Ci żołnierze sa na wojnie! a na wojnie giną ludzie! i przez 8 lat bycia na wojnie w afganistanie zgineło 36 żołnierzy a codziennie na polskich drogach ginie około 12 osób.
Mogę się wypowiedzieć "o dwóch takich, co pojechali" .. zresztą, na różne misje, jeden już nawet dawno. Podczas rozmowy z nimi odniosłam wrażenie, że są BARDZO zadowowoleni - bo zarabiali o wiele więcej niż kto inny z ich rówieśników. Właściwie cieszyłam się z nimi że im się powodzi. Rozumieli, że to jest niebezpieczne, ale jak jeden z nich powiedział "coś za coś, a za takie pieniądze warto ryzykować"
Do jasnej cholery zrozumcie, że żołnierze jadą tam bo chcą - nikt ich nie zmusza !!! Wiem to z własnego doświadczenia !!!!! Mogą odmówić - To wy niedoinformowani ludzi robicie z tego takie halo !!! A kasa hmmmmm :D
każdy robi to co chce
Nikt nie kazał tym ludziom być żołnierzem. Wybierając ten zawód podejmują świadomą decyzję że będą musieli walczyć, a walcząc zdarza się ginąć. I nie żal mi ich bo wiedzieli co robią, ale żal mi tego że ich śmierć pójdzie na marne. Oni wie walczą za Polskę, bo Polski nikt nie atakuje, nie walczą o interesy polaków, bo na tej wojnie nic nie zysjują polacy. Więc dla mnie największym problemem jest: Po co wysyłać żołnierzy żeby ginęli nie mając w tym absolutnie żadnego celu.
Bo pomoc dla Afgańczyków jest bezcelowa tak? To że niewinni ludzie giną z rąk talibów tylko dla tego że ktoś bardzo pomysłowy inaczej zinterpretował kilka wersów koranu i zaczął wpajać młodym ludziom że każdy kto nie jest skrajnym fundamentalistą powinien zginąć ma nas nie obchodzić jedynie z tego powodu że nie są Polakami?
@Jon95
Generalnie to NATO zabiło więcej Afganów niż talibowie. Irakijczycy przeklinali żołnierzy USA, większość zetknęła się z określeniami:,,Saddam był lepszy od was". Armie NATO nie są armiami zbawienia. Wszyscy, którzy tam zginęli, zginęli za Amerykańskie korporacje-producentów broni i wydobywców ropy.
Gdzie ty w Afganistanie masz korporacje wydobycia ropy? To nie jest Kuwejt czy Irak, tylko biedne górzyste państwo które jest stosunkowo ubogie w ropę. Poza tym czy ktoś widział jak Amerykanie "kradną" tą ropę? Ameryka na prawdę stara się pomagać innym państwom wydając na to miliardy a czasem nawet więcej dolarów, ale ludzie mają dziwną tendencje do nienawidzenia swoich dobroczyńców.
Jon, jeśli chodzi o Iraq to mnie wiem czy wiesz ale kilka miesięcy przed wojną Saddam za swoją ropę żądał zapłaty w EURO zamiast USD na czym amerykanie zaczęli tracić, więc zaatakowali go na początku pod pretekstem broni masowego rażenia, potem pod pretekstem wprowadzania demokracji i walki z terroryzmem (A Hussain nienawidził terrorystów bardziej niż amerykanie). A polska pomagała go obalić - czemu? Do Afganistanu amerykanie weszli by zwalczyć Osame (którego niegdyś dotowali żeby przeszkadzał Saddamowi - ironia) i jego Talibów. Talibowie to około 50% ludności Afganistanu i nienawidzą USA za to że zabiła tysiące niewinnych wyznawców islamu (przy tym WTC to mały pikuś), a nie żeby ich bezinteresownie nienawidzić. Talibowie nie mają nic do polaków, bo my im krzywdy nie zrobiliśmy, do niedawna. Ale teraz coraz bardziej narażamy nasz kraj i jego obywateli na ataki odwetowe, w imię czego?
Pragnę zaznaczyć , że nikt ich nie zmuszał do tego , aby pojechali na tą wojnę , zrobili to z własnej woli i znali konsekwencje . Jak np. kierowca busu zginie to nikt tak tego nie rozgłasza , każda prace jest sobie równa . Oczywiście żal tych ludzi , ale to był ich wybór .
@nataaa656 Bardzo dobrze mówisz ktoś kto idzie do wojska zna ryzyko, wie że może zginąć. Dla innych wojsko to pasja, a dla innych to sposób na zarobek, żołnierz(szeregowy)w kraju zarobi ledwo co 3 tyś. za wyjazd na misje dostaje 3 razy tyle, wiec taka oferta kusi niektórych i wyjeżdżają na misje. Ale nie wszyscy jadą tam dobrowolnie, czytałem wypowiedź żołnierza:
"Cóż, naszego zaangażowania w afgańską wojnę można nie popierać – sam głosowałbym przeciwko wysłaniu tam wojska. Ale na boga, nadajmy rzeczom właściwy im sens! Żołnierze nie jadą do Afganistanu na ochotnika, co tak chętnie podkreślają politycy. Tak zwane oświadczenia woli (o których pisała ostatnio „Gazeta Wyborcza”), to fikcja.
- Spróbuj się nie zgodzić, to ciekawe, czy przedłużą ci kontrakt… – stawia kwestię we właściwym świetle wielokrotny misjonarz. Nie ma w nim jednak złości, bo jak sam mówi: – Jeśli ktoś odmawia wyjazdu na misję, znaczy, że się do wojska nie nadaje.
Denerwuje go jednak co innego:
- Niech politycy przestaną pieprzyć o dobrowolności – to najlepszy sposób, by uciąć dyskusje o tym, że jeździmy dla kasy. Jeździmy, bo takie mamy rozkazy. Bo wykonywanie rozkazów to sedno naszej roboty."
Dawno temu za czasów Imperium Rzymskiego pewien cesarz zabronił żołnierzom zakładania rodzin ponieważ żołnierze z rodzinami gorzej walczyli i w przypadku śmierci żołnierza owa rodzina cierpiała. Lecz był pewien biskup zwany obecnie świętym Walentym, który zlekcewarzył zakaz i udzielał małżeństw. Został za to skazany na śmierć ale za jego przykładem poszli inni kapłani. A potem Imperium Rzymskie zostało zaatakowane przez barbarzyńców i upadło.
Ciekawe, co?
@Geralt71 ale żołnierzami zostali sami z siebie i chyba nie po to by siedzieć tylko w koszarach. Walczyć to ich zawód. I dobry cytat tam dałeś, że wykonywanie rozkazów to sedno ich roboty, robią to co mają robić, wiedzieli na co się piszą.
Pragnę przypomnieć jedną z przedwyborczych obietnic PO " Jak najwcześniejsze wycofanie naszych wojsk z Afganistanu"
po kiego tam jada?
dziwie sie kto z wlasnej woli zgadza sie na to zeby go urobiono pod swoje dytando. kto zgadza oddac zycie w tak nie czystch zagraniach jak wojna...i to jeszcze w dodatku nie nasz wojna. nie ogarniam!
Nie jadą tam z własnej woli. Jeżeli nie wyjadą na misję, to nie przedłużą im kontraktu. Wielu z nich ma średnie wykształcenie, więc mieli by problem ze znalezieniem innej pracy.
Z tego co wiem to żołnierze, którzy jeżdżą na misje zagraniczne robią to z własnej woli, na ochotnika. Gdyby nie było chętnych to czym byliby Ci politycy decydujący o wojnach ??
Za darmo tam nie pojechali, nikt ich nie zmuszał, sami się zdecydowali, wiedzieli jakie są plusy i mogą być minusy więc... "mnie to lotto".
Pojechali mordować ludzi za pieniądze - po co ta ckliwość?
Pokażcie lepiej ich ofiary!
Jak w Okresach świątecznych na drogach ginie powiedzmy kolo 20 osob to nikt nie robi afer typu zabroncie jazdy samochodami, wycofajcie je z produkcji. Zreszta zolnierze sa po to aby walczyc, a Dopóki na świecie będzie istniał człowiek, będą też wojny.
Czy znacie jakichś Afgańczyków? Spróbujcie poznać, trochę ich w Polsce jest. A jak poznacie - popytajcie ich o to, skąd się w Afganistanie wzięli Talibowie. Może wtedy zrozumiecie, że to Talibowie są de facto "okupantami", którzy siłą narzucili swoją wolę większości Afgańczyków. Nic dziwnego, że większość mudżahedinów (czyli tych, którzy wcześniej walczyli z Sowietami) dziś wbrew pozorom nie walczy z Amerykanami, tylko właśnie z Talibami, popierając Amerykanów (choćby Burhanuddin Rabbani). Dla przeciętnego Afgańczyka Talibowie to uzurpatorzy, którzy niszczą ich kraj i narzucają im obce Afgańczykom zwyczaje i sposób życia. Czy słyszeliście choćby o tym - jeśli już mówimy o prawach człowieka - że Talibowie mordowali np. nauczycieli za to, że zgadzali się uczyć w szkołach także dziewczynki? Że talibscy "bojownicy" strzelali do dziewczynek wychodzących ze szkoły? Warto i o tym pamiętać, jeśli się mówi o "politykach wywołujących wojny". Akurat operacja NATO w Afganistanie NAPRAWDĘ jest próbą uratowania tego kraju i przywrócenia tam pokoju.. Zapewne dlatego (o czym w propagandowych ulotkach nie wyczytacie) znakomita większość Afgańczyków nadal (mimo wszystkich błędów i pomyłek) popiera obecność wojska NATO w ich kraju.
a czy PO a raczej SLD ktore wysłało żołnierzy do afganizstanu wybieram im zawód, debilu?
Powinno być: wywołują ją starzy, giną młodzi
Tak, zmusili ich siłą, za darmo i powiedzieli ze to wycieczka w celach rekreacyjnych i że nic im nie grozi
Po pierwsze nikomu nie chce się czytac długich komentarzy prosze was ludzie piszecie na darmo. Moim zdaniem jak politycy wywołuja te wojny to niech jadą i na niej walcza a nie giną ludzie za jakieś chymery władców i to ze sie komus podbojów i władzy zachciało to miliony giną. : )
@Geralt71 Ja rozumiem , że to był ich rozkaz , ale własnie jak sam napisałeś , że jeśli odmówi to oznaka , że do wojska się nie nadaje . Ale nikt ich nie zmuszał do tego , aby w ogóle tam się znaleźli . To był ich wybór , zostali żołnierzami ,bo po prostu tego chcieli . Przecież doskonale znali konsekwencje, cóż byli jednymi z tych którym się nie udało , ale nie są jedynymi którzy zginęli poprzez wykonywanie swojego zawodu , tyle że wielu z tych śmierci nie ogłaszano i nikt nie obiecywał rodzinom pomocy , sami musieli dać sobie radę .
Oczywiście, każdy kto idzie do wojska liczy się z tym że może zginąć. Zostaje się żołnierzem nie po to by siedzieć w koszarach, ale by coś robić. Nie orientuje się za bardzo, ale są inne miejsca w które potrzebna by była pomoc naszych, a większość żołnierzy na misjach jest w Afganistanie, gdzie wojna jest amerykanów. Nasi już tam kupę czasu siedzą, mogli by już ich z tamtą odesłać z powrotem. Powinni naszych wysłać na misje pokojowe ONZ w których nie uczestniczyli już dawno bo ostro zaangażowaliśmy się w NATO. Zdanie moje właśnie takie jest.
A co Ty opowiadasz. Nikt nie twierdzi, że jak ktoś nie chce jechać to się nie nadaje do wojska.
Nie popieram wojen za USA i jej interesy ale z drugiej strony też nie ma co robić szopki bo Ci żołnierze sa na wojnie! a na wojnie giną ludzie! i przez 8 lat bycia na wojnie w afganistanie zgineło 36 żołnierzy a codziennie na polskich drogach ginie około 12 osób.
Jak prezydenci są tacy mądrzy to niech sami idą walczyć!
Każdy ma swoje i sądzę , że Twoje jak i moje jest dobre . ;)
J.Tuwim-Do prostego człowieka "Twoja jest krew a ich jest nafta"
nismialo przypominam, ze jada tam z wlasnej woli
Mogę się wypowiedzieć "o dwóch takich, co pojechali" .. zresztą, na różne misje, jeden już nawet dawno. Podczas rozmowy z nimi odniosłam wrażenie, że są BARDZO zadowowoleni - bo zarabiali o wiele więcej niż kto inny z ich rówieśników. Właściwie cieszyłam się z nimi że im się powodzi. Rozumieli, że to jest niebezpieczne, ale jak jeden z nich powiedział "coś za coś, a za takie pieniądze warto ryzykować"
Do jasnej cholery zrozumcie, że żołnierze jadą tam bo chcą - nikt ich nie zmusza !!! Wiem to z własnego doświadczenia !!!!! Mogą odmówić - To wy niedoinformowani ludzi robicie z tego takie halo !!! A kasa hmmmmm :D
Tak? To idź do wojska i powiedz "NIGDZIE NIE JADE! JEEEBAĆ WŁADZE PANIE GENERALE!"