Może Cię zmartwię, ale najlepiej jest takie spotkania zaplanować. Przynajmniej trzeba mieć ogólny zarys, tak jest po prostu bezpieczniej. To znaczy nie będziesz musiał na szybko wymyślać gdzie można by pójść. Poza tym kobiety lubią mężczyzn, którzy przejmują inicjatywę a nie ciągle pytają "gdzie masz ochotę pójść?". Oczywiście trochę spontaniczności nie zaszkodzi ;)
Wiesz EachOther , może ja to źle ująłem w democie, mi bardziej zamiast o wybór miejsca, czy pory chodzi o rozmowę. Mam na myśli, że ile by sobie facet nie wymyślił schematów jak może ona odpowiedzieć, i tak odpowie inaczej.
Myślę że demot dobry. Ile bym się nie zastanawiał jak mam jej coś powiedzieć to jak przyjdzie co do czego to nie wiem co powiedzieć;/ Chociaż zazwyczaj jeśli przy kimś czujesz się naprawdę swobodnie to zawsze bez problemu można błyskawicznie wymyślić plan awaryjny
Jasqlsky, może nie źle ująłeś ale jak wiadomo każdy może inaczej zinterpretować. A jeżeli chodzi o rozmowę, to jak najbardziej się zgadzam, tu nie ma co planować :)
Niestety, ale true demot. Ilokrotnie nie myslałem jakby potoczyła sie rozmowa to i tak było inaczej. Inne pytania, inne odpowiedzi. Po prostu idzie się z super przygotowanym tekstem, ale wystarczy jeden inny gest drugiej osoby, jedno inne słowo czy coś innego i szlag trafia nasz plan:)
Po prostu trzeba iść na żywioł. Zaskoczenie daje czasem lepszy efekt niżeli totalna kontrola:P
Nie znam konkretnie Twojej sytuacji, ale czasem lepiej się nie spotykać, niż robić sobie złudne nadzieje. Miałem tak 3 lata temu, gdy się umówiłem z dziewczyną. Ja to traktowałem jako schadzkę, ona - jako zwykłe spotkanie koleżeńskie... I te setki niepotrzebnych złudzeń... Echhhh.
Popieram Jasqlsky. Strasznie mnie irytuje, kiedy wiem, że dany osobnik nie jest w moim typie, nie ma nic ciekawego do powiedzenia, a on mimo wszystko nalega na spotkanie. Na początku daje do zrozumienia delikatnie, że nic z tego nie będzie, on swoje. Później bardziej stanowczo,on udaje, że zrozumiał i da mi spokoj, ale po jakims czasie znowu próbuje, a wtedy ja już jestem bardzo niemiła.
Dodatkowo koleżanki i siostra są zdania, że powinnam takie sytuacje wykorzystywać, bo niby co mi szkodzi pójść z kimś na drinka, do klubu? Ano szkodzi, bo po pierwsze nie lubię się do niczego zmuszać, czułabym się z tym źle, a po drugie, zrobiłabym niepotrzebnie nadzieję chłopakowi. Najgorsze, że w takich sytuacjach, nie wiedzieć czemu, to ja wychodzę na zimną s*kę.
może i praktycznie nigdy nie wychodzi zgodnie z planem, ale moim zdaniem plan to podstawa działania u faceta, jak nie masz planu, znaczy że coś z Tobą nie tak :D KAŻDY facet planuje zanim sie spotka z dziewczyną :P
ja staram się zawsze improwizować :) Nie przygotowywać niczego. No może przygotowaniem swojej powłoki zewnętrznej :D A najlepiej wziąć auto i na spontanie coś wymyślić gdzie by można jechać, co zrobić. Tak jest chyba najskuteczniej :D
Zgadzam się z demotem choć nie dokońca napewno trzeba mieć jakis plan gdzie dziewczyne zabrać jak zacząć rozmowe a później to jeśli pasujecie do siebie samo pójdzie grunt to sie nie spinać bo wtedy wszystko sie sypie
Taaak... Zwłaszcza jeśli te warianty w głowie mają postać:
-Siemasz mała... -
-Umh... Ależ to seksownie powiedziałeś... Weź mnie tutaj! Teraz! Przy wszystkich. - Faktycznie. Choćbyś wymyślił ich tysiąc, wydarzy się coś innego.
Nie przewidzisz każdego zachowania każdego chłopaka. Są bardzo różni ludzie i może się zdarzyć, że jakiś chłopak będzie bardziej skomplikowany niż pewna "prosta" dziewczyna. Nie twórz stereotypów, bo nie każdy chłopak myśli tylko o tym, żeby jak najszybciej zaciągnąć dziewczynę do łóżka. Ale czasem mi się wydaje, że same tego od nas chcecie...
Może Cię zmartwię, ale najlepiej jest takie spotkania zaplanować. Przynajmniej trzeba mieć ogólny zarys, tak jest po prostu bezpieczniej. To znaczy nie będziesz musiał na szybko wymyślać gdzie można by pójść. Poza tym kobiety lubią mężczyzn, którzy przejmują inicjatywę a nie ciągle pytają "gdzie masz ochotę pójść?". Oczywiście trochę spontaniczności nie zaszkodzi ;)
Wiesz EachOther , może ja to źle ująłem w democie, mi bardziej zamiast o wybór miejsca, czy pory chodzi o rozmowę. Mam na myśli, że ile by sobie facet nie wymyślił schematów jak może ona odpowiedzieć, i tak odpowie inaczej.
Myślę że demot dobry. Ile bym się nie zastanawiał jak mam jej coś powiedzieć to jak przyjdzie co do czego to nie wiem co powiedzieć;/ Chociaż zazwyczaj jeśli przy kimś czujesz się naprawdę swobodnie to zawsze bez problemu można błyskawicznie wymyślić plan awaryjny
Nie ma co planować spotkania, bo często godzinę przed spotkaniem dostaję sms-a: "sory ale dzisiaj nie dam rady się spotkać"
Jasqlsky, może nie źle ująłeś ale jak wiadomo każdy może inaczej zinterpretować. A jeżeli chodzi o rozmowę, to jak najbardziej się zgadzam, tu nie ma co planować :)
I zawsze ten najgorszy dla ciebie... Przynajmniej ja tak mam :/
A to mnie jakoś nie dziwi:) (taki tam żarcik, się chyba nie obrazisz)
Adminy suchary gadajo, a demoty na główną same się nie wybiorą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2012 o 10:27
Adminy kumentarze czytajo, zamiost sie demotami zaczoć zujmować, same na główno sie nie wrzuco.
Nie zawsze najgorszy dla ciebie, bo możesz też zostać pozytywnie zaskoczony i też nie będziesz wiedział co zrobić. A wtedy można wszystko spieprzyć.
Słaby trolling chłopaki, popracujcie nad tym :)
A ty popracuj adminku nad żarcikami. I nie korzystaj z tego, że ci nikt nie oceni tego komentarza -,-
Niestety, ale true demot. Ilokrotnie nie myslałem jakby potoczyła sie rozmowa to i tak było inaczej. Inne pytania, inne odpowiedzi. Po prostu idzie się z super przygotowanym tekstem, ale wystarczy jeden inny gest drugiej osoby, jedno inne słowo czy coś innego i szlag trafia nasz plan:)
Po prostu trzeba iść na żywioł. Zaskoczenie daje czasem lepszy efekt niżeli totalna kontrola:P
tak jest ze wszystkim kolego, ze wszystkim....
Właśnie za pół godziny wychodzę na takie spotkanie i już mi łeb pęka od przemyśleń i pseudo pomysłów... :|
Ty przynajmniej masz z kim wyjść :/ Ja wczoraj dostałem kosza :(
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2012 o 16:31
Ja to miałem nawet 2 tyś. wariantów a do spotkania nie doszło...:/
Nie znam konkretnie Twojej sytuacji, ale czasem lepiej się nie spotykać, niż robić sobie złudne nadzieje. Miałem tak 3 lata temu, gdy się umówiłem z dziewczyną. Ja to traktowałem jako schadzkę, ona - jako zwykłe spotkanie koleżeńskie... I te setki niepotrzebnych złudzeń... Echhhh.
Popieram Jasqlsky. Strasznie mnie irytuje, kiedy wiem, że dany osobnik nie jest w moim typie, nie ma nic ciekawego do powiedzenia, a on mimo wszystko nalega na spotkanie. Na początku daje do zrozumienia delikatnie, że nic z tego nie będzie, on swoje. Później bardziej stanowczo,on udaje, że zrozumiał i da mi spokoj, ale po jakims czasie znowu próbuje, a wtedy ja już jestem bardzo niemiła.
Dodatkowo koleżanki i siostra są zdania, że powinnam takie sytuacje wykorzystywać, bo niby co mi szkodzi pójść z kimś na drinka, do klubu? Ano szkodzi, bo po pierwsze nie lubię się do niczego zmuszać, czułabym się z tym źle, a po drugie, zrobiłabym niepotrzebnie nadzieję chłopakowi. Najgorsze, że w takich sytuacjach, nie wiedzieć czemu, to ja wychodzę na zimną s*kę.
może i praktycznie nigdy nie wychodzi zgodnie z planem, ale moim zdaniem plan to podstawa działania u faceta, jak nie masz planu, znaczy że coś z Tobą nie tak :D KAŻDY facet planuje zanim sie spotka z dziewczyną :P
ja staram się zawsze improwizować :) Nie przygotowywać niczego. No może przygotowaniem swojej powłoki zewnętrznej :D A najlepiej wziąć auto i na spontanie coś wymyślić gdzie by można jechać, co zrobić. Tak jest chyba najskuteczniej :D
tak na prawdę, to może odnosić się do każdego planowania.
kobiety borykają się czasem z podobnymi problemami ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2012 o 20:41
czasem =/= zawsze
Zgadzam się z demotem choć nie dokońca napewno trzeba mieć jakis plan gdzie dziewczyne zabrać jak zacząć rozmowe a później to jeśli pasujecie do siebie samo pójdzie grunt to sie nie spinać bo wtedy wszystko sie sypie
Taaak... Zwłaszcza jeśli te warianty w głowie mają postać:
-Siemasz mała... -
-Umh... Ależ to seksownie powiedziałeś... Weź mnie tutaj! Teraz! Przy wszystkich. - Faktycznie. Choćbyś wymyślił ich tysiąc, wydarzy się coś innego.
Morał z tego taki: dziewczyny - nie są przewidywalne, chłopaki - są przewidywalni...
Nie przewidzisz każdego zachowania każdego chłopaka. Są bardzo różni ludzie i może się zdarzyć, że jakiś chłopak będzie bardziej skomplikowany niż pewna "prosta" dziewczyna. Nie twórz stereotypów, bo nie każdy chłopak myśli tylko o tym, żeby jak najszybciej zaciągnąć dziewczynę do łóżka. Ale czasem mi się wydaje, że same tego od nas chcecie...