nierozumiem o co chodzi jakie punkty ksero, co to są punkty ksero? chodzi o kropki te co sie drukuje na koncu zdaniu? nierozumiem o co chodzi jaka sesja? zdjeciowa? nic nierozumiem, po zatym czemu nie można napisać w komentarzu słowa tap-czan nic niewiem czemu takie głupie demoty są na głuwnej nierozumiem ;f
Czy sugerujesz, że nielegalnie kopiujesz coś, co jest cudzą własnością intelektualną? Może jeszcze innym je udostępniasz do przeczytania?
Mam nadzieję, że niszczysz te kserokopie przed upływem 24h.
Każdy student na początku nowego semestru ma takie ambicje.. :) A co wychodzi - wszyscy chyba wiedzą :P Aczkolwiek nie zaprzeczam, że istnieją studenci, którzy regularnie chodzą na wykłady i pilnie notują :) Jeżeli mówisz prawdę, to gratulacje dla Ciebie :) :P
To już przeszłość. Było tak: dawno dawno temu, tak dawno, że nawet najstarsi czechosłowacy nie pamiętają, studiowanie polegało na nauce. Potem na ściąganiu. Kserowanie było na topie jakieś 10 lat temu. Nierzadko jako swoista forma kolekcjonerstwa, bo zdecydowanie częściej się kserowało, niż czytało to potem, chyba, że chodziło o ściągi. Obecnie studia polegają głównie na truciu dupy i pogrywaniu na zmęczenie materiału. Można dawać na każdym terminie te same pytania albo w ogóle wyjść z egzaminu i zostawić towarzystwo własnemu losowi a i tak obleje połowa.
To już chyba dzisiaj 10 demot o studentach na głównej.
Niema nic lepszego?
Jest. 50 demotów o ACTA.
nierozumiem o co chodzi jakie punkty ksero, co to są punkty ksero? chodzi o kropki te co sie drukuje na koncu zdaniu? nierozumiem o co chodzi jaka sesja? zdjeciowa? nic nierozumiem, po zatym czemu nie można napisać w komentarzu słowa tap-czan nic niewiem czemu takie głupie demoty są na głuwnej nierozumiem ;f
To ktoś jeszcze korzysta z ksero? U nas wszystko robi się na kompie raczej. Po co komu stos kartek
no wiesz, papier = taka większa husteczka. A jak w akademiku 3 chłopa w pokoju.. a oszczednym trzeba być... ;P
Czy sugerujesz, że nielegalnie kopiujesz coś, co jest cudzą własnością intelektualną? Może jeszcze innym je udostępniasz do przeczytania?
Mam nadzieję, że niszczysz te kserokopie przed upływem 24h.
Ja nie kseruje, bo chodzę na wykłady...
Każdy student na początku nowego semestru ma takie ambicje.. :) A co wychodzi - wszyscy chyba wiedzą :P Aczkolwiek nie zaprzeczam, że istnieją studenci, którzy regularnie chodzą na wykłady i pilnie notują :) Jeżeli mówisz prawdę, to gratulacje dla Ciebie :) :P
To już przeszłość. Było tak: dawno dawno temu, tak dawno, że nawet najstarsi czechosłowacy nie pamiętają, studiowanie polegało na nauce. Potem na ściąganiu. Kserowanie było na topie jakieś 10 lat temu. Nierzadko jako swoista forma kolekcjonerstwa, bo zdecydowanie częściej się kserowało, niż czytało to potem, chyba, że chodziło o ściągi. Obecnie studia polegają głównie na truciu dupy i pogrywaniu na zmęczenie materiału. Można dawać na każdym terminie te same pytania albo w ogóle wyjść z egzaminu i zostawić towarzystwo własnemu losowi a i tak obleje połowa.
i tak te punkty ksero zbankrutują... dzięki ACTA