Słyszałam taką anegotkę, że jeżeli ktoś tak mówi jak Pan w powyższym democie...to wtedy Anioł Stróż stojący za jego plecami szepcze do siebie: "Durne te życzenia, ale skoro chce żebym je spełniał to to robię.."
Kolejny malkontencki demot. Nie podoba ci się? To zmień pracę, żonę i samochód. Nikt ci tego nie zabrania. I najlepiej kraj zamieszkania, bo mam dość tego typu demotów.
pomijajac gratulacje k4mila, ktore popieram, proponuje diametralna zmiane w zyciu, skoro go tak nienawidzisz, to w zasadzie niczym nie ryzykujesz, czyz nie?
Taki demot już kiedyś był.
Kurcze widzę, że żeby dostać się na główną to trzeba tylko odgrzewać kotlety.
Właściwie to proponuje Wam wchodzić na jakąś 2000 stronę na głównej, kopiować demota i wrzucać ponownie- jak widać sprawdzony sposób na przebicie się:)
Wracam z pracy w której się spełniam, autem którego się nie wstydę, do dziewczyny która kocha mnie całym sercem, a zima wyglada pięknie. Cóż, może tak już jest skonstruowany świat, że gdybyś ty nie miał swojego pecha ja nie mógłbym mieć mojego szczęścia :)
Cóż, z pracą ciężko (wiem z autopsji), zwłaszcza taką zadowalającą... samochody co nieco kosztują, więc też mogę zrozumieć... ale k*rwa, to z niekochającą żoną to już czysta głupota. Nie kochacie się to po ch*ja braliście ślub? Po co w ogóle jesteście razem. Jak to napisał K4mil: no tylko pogratulować wyboru. Zresztą, jak ci tak źle, to zabierz żonkę na przejażdżkę i wjedź z urwiska - wszystkie problemy zaraz się rozwiążą. Chociaż może nie zabieraj żonki, w sumie może być jeno niewinną dziewczyną, która trafiła na niemotę, który potrafi tylko narzekać
I w jaki sposób to ma skłaniać do refleksji?
Jesteś nieudacznikiem, nie umiesz poukładać sobie życia, wiem o tym, że tacy ludzi są, więc niczego mnie ten demot nie uczy.
Lepiej weź się za siebie , anie przelewaj swoich porażek na innych.
Nie pozostaje pogratulować niczego więcej jak trafnych życiowych wyborów, prócz śniegu oczywiście.
Słyszałam taką anegotkę, że jeżeli ktoś tak mówi jak Pan w powyższym democie...to wtedy Anioł Stróż stojący za jego plecami szepcze do siebie: "Durne te życzenia, ale skoro chce żebym je spełniał to to robię.."
Kolejny malkontencki demot. Nie podoba ci się? To zmień pracę, żonę i samochód. Nikt ci tego nie zabrania. I najlepiej kraj zamieszkania, bo mam dość tego typu demotów.
pomijajac gratulacje k4mila, ktore popieram, proponuje diametralna zmiane w zyciu, skoro go tak nienawidzisz, to w zasadzie niczym nie ryzykujesz, czyz nie?
tylko jak można kogoś "nienawidzieć samochodem" a potem nie przynieść go żonie buahaha, dwója z matury
Wiesz, ze w XXi wieku nie ma panszczyzny i rozwod jest legalny?
Oczywiście- najpopularniejsze co teraz robią ludzie to się rozwodzą.
Dosyć logiczne posunięcie, jeśli się nie kochają?
To po cholere się pobierają przepraszam bardzo?!
Taki demot już kiedyś był.
Kurcze widzę, że żeby dostać się na główną to trzeba tylko odgrzewać kotlety.
Właściwie to proponuje Wam wchodzić na jakąś 2000 stronę na głównej, kopiować demota i wrzucać ponownie- jak widać sprawdzony sposób na przebicie się:)
Nick pasuje pod demota :D
O pracę w wymarzonym zawodzie trudno, o godne zarobki=dobry samochód trudno, a i miłość nie jest tak
łatwo znaleźć [+].
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2012 o 15:00
Jak to nie ma związku...? Przecież jak nie masz kasy to nie kupisz.
Myślę, że dla mało kogo samochód za 3000 jest tym naprawdę wymarzonym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2012 o 21:35
"praca, której nie lubisz. związek, w którym się dusisz. dom, w którym umierasz. meble, które dobrze znasz". - komety
O tym, że zdania rozpoczyna wielka litera oraz, że istnieje pojęcie interpunkcji, już autor zapomniał...
Idąc twoim tokiem myślenia: o tym, że "wielką literą" pisze się z "ą" już zapomniałeś...
PIERWSZY DEMOT I JUŻ GŁÓWNA. WCALE NIE ZNAJOMOŚCI ADMINA.
PIERWSZE DZIECKO TWOICH RODZICÓW I NIE ZMARŁO PRZY PORODZIE. NA PEWNO NIE ZNAJOMOŚCI Z BOGIEM.
Cool story bro...
... no i do tego korek.
Nie mam pracy, nie mam samochodu, nie mam żony (w moim przypadku męża) i nawet śniegu u mnie nie ma. Zdemotywowałeś mnie, naprawdę.
uważaj na pług, bo cię zepchnie z drogi.
...najpierw się żeni, a później marudzi...ot, cały POLAK! :)
Przynajmniej wracasz z roboty- mogło byc gorzej- mógłbyś dopiero jechać do roboty
Wracam z pracy w której się spełniam, autem którego się nie wstydę, do dziewczyny która kocha mnie całym sercem, a zima wyglada pięknie. Cóż, może tak już jest skonstruowany świat, że gdybyś ty nie miał swojego pecha ja nie mógłbym mieć mojego szczęścia :)
Więc to zmień, a nie narzekaj, że jest źle. Nie da się? Gówno prawda, da się. Wystarczy chcieć.
Nienawidzisz pracy samochodem? Weź no popraw błędy...
gorzej jeżeli żona go kocha i zobaczyła tego demota, a on jedynie go skopiował
jakie to kur*wa prawdziwe. niestety.
a ja zawsze jestem za tym żeby żyć bez ślubu. w razie czego nie ma problemu z rozejściem sie, tylko trzeba mieć gdzie sie przeprowadzić
Kiedyś wszystko pier#dolnę i wyjadę na jakąś egzotyczną wyspę.
Cóż, z pracą ciężko (wiem z autopsji), zwłaszcza taką zadowalającą... samochody co nieco kosztują, więc też mogę zrozumieć... ale k*rwa, to z niekochającą żoną to już czysta głupota. Nie kochacie się to po ch*ja braliście ślub? Po co w ogóle jesteście razem. Jak to napisał K4mil: no tylko pogratulować wyboru. Zresztą, jak ci tak źle, to zabierz żonkę na przejażdżkę i wjedź z urwiska - wszystkie problemy zaraz się rozwiążą. Chociaż może nie zabieraj żonki, w sumie może być jeno niewinną dziewczyną, która trafiła na niemotę, który potrafi tylko narzekać
A przecinki to tak losowo sobie powstawiałeś?
Samochód i żonę chętne przyjmę, pracę mam-chociaż jak zarabiasz więcej niż 1200zł to też wezmę
Jakie wybory, takie rezultaty.
i jeszcze źle postawione przecinki
Nie załamuj się ... Dodatkowo pocieszy cię premier... Jeszcze tylko 10 latek i zasłużona EMERYTURKA :D
Pokochaj interpunkcję.
Strzel sobie w głowę jak nic Ci się nie podoba i spokój.
Jak można czegoś nienawidzić samochodem?
I wszyscy pewnie temu winni, tylko nie ty ;)
Oj ale przecinki to trochę możesz przesunąć;p
I w jaki sposób to ma skłaniać do refleksji?
Jesteś nieudacznikiem, nie umiesz poukładać sobie życia, wiem o tym, że tacy ludzi są, więc niczego mnie ten demot nie uczy.
Lepiej weź się za siebie , anie przelewaj swoich porażek na innych.