Też uwielbiam tą piosenkę. Ale słowo kiedyś jest nie na miejscu stąd daje minus. Dzisiaj też można bez gołej dupy fajny teledysk nagrać. Nie chce mi się tu przykładów pokazywać, ale jak ktoś chce to na PM mogę kilka wysłać.
Tak, dajcie mi same minusy za pisanie prawdy. Teledysk jest piekny, podobnie jak Don't cry, ale w ich stworzenie poszło dużo kasy. Ujęcia Slasha są kręcone z helikoptera...
Slash pokazujący gołą klatę i grający solówkę na niepodłączonej gitarze? O tak, ambitnie, to przecież prawdziwa sztuka, nie to co pokazywanie pośladków...
kiedyś można było i dzisiaj można i po co robisz z tego demota? Florence robi fajne teledyski bez dupy, tak dla przykładu, i w ch*j innych artystów. http://www.youtube.com/watch?v=N0BsI8R4izQ
Kolejny głupi demot o nagości w teledyskach. Bierzecie pod uwagę tylko jeden współczesny gatunek, czyli pop i wszelkie jego parodie, a następnie porównujecie z zupełnie inną muzyką. To jest bez sensu. W teledyskach wielu innych gatunków muzycznych nie ma wiele golizny. Np. w muzyce elektronicznej takiej jak trance czy house teledyski najczęściej przedstawiają jakąś historię, a golizny tam jest bardzo mało lub nie ma jej w ogóle.
Guns N' Roses - November Rain. Genialna piosenka ;)
Genialna piosenka i genialny teledysk ,tak samo jak inne utwory z lat 90/80' XX wieku.
nie bardziej komercyjne niż muzyka którą "reperezentuje" twój avatar.
Też uwielbiam tą piosenkę. Ale słowo kiedyś jest nie na miejscu stąd daje minus. Dzisiaj też można bez gołej dupy fajny teledysk nagrać. Nie chce mi się tu przykładów pokazywać, ale jak ktoś chce to na PM mogę kilka wysłać.
Nie trzeba było pokazywać pośladków, tylko wydać grube miliony.... Mimo to mocne ;)
Tak, dajcie mi same minusy za pisanie prawdy. Teledysk jest piekny, podobnie jak Don't cry, ale w ich stworzenie poszło dużo kasy. Ujęcia Slasha są kręcone z helikoptera...
Slash ♥
Dzisiaj też. Nie wszystkie teledyski polegają na rozbieraniu się.
Główny błąd tego demota: teledysk, który opiera się na pokazywaniu gołych pośladków, nie jest ciekawy.
dokładnie to miałam napisać ;p
zamiast ciekawy powinno zostac uzyte słowo POPULARNY.
gunsi byli na topie te 20 lat wstecz, teraz są to gołe dupy.
No i teraz 'leci mi w głowie' Guns N' Roses. ;)
Ten z pośladkami to gwoli ścisłości nie teledysk piosenki ;] http://www.youtube.com/watch?v=SXpwpmh_sVs prosze link do źródła :) Klub 139 Śmigno k. Tarnowa.
Slash pokazujący gołą klatę i grający solówkę na niepodłączonej gitarze? O tak, ambitnie, to przecież prawdziwa sztuka, nie to co pokazywanie pośladków...
Może Slash miał już wtedy gitarę na bluetooth/WiFi ?
teledysk opowiada całą historię, notabene 1/3 ich malej trylogii (razem z Dont Cry i Estranged).
I TAK, to JEST sztuka.
dlatego piosenki nagrywa się w studiu ;) Ave GN'R \m/
Slash i jego goła klata to jedne z najlepszych rzeczy jakie dał nam świat.
Pytanie tylko w jakim cel robić teledysk? Żeby się bardziej sprzedać? Po co to? Że niby z miłości do muzyki?
teledyski zaczęło się robić kiedy nie było internetu, żeby ludzie mogli zobaczyć swoich ulubionych wykonawców w telewizji.
@maninthemirror: Nie wiem czy takie pojęcie jak" pytanie retoryczne" jest ci znane, bo odnoszę wrażenie, że nie.
kiedyś można było i dzisiaj można i po co robisz z tego demota? Florence robi fajne teledyski bez dupy, tak dla przykładu, i w ch*j innych artystów. http://www.youtube.com/watch?v=N0BsI8R4izQ
Jakby to nie był kolejny demotywator o tej tematyce to dałbym mocne.
jaka muzyka, taki teledysk, a November Rain jest arcydziełem pod każdym względem, dziękuję za uwagę. :)
słabe
Kolejny głupi demot o nagości w teledyskach. Bierzecie pod uwagę tylko jeden współczesny gatunek, czyli pop i wszelkie jego parodie, a następnie porównujecie z zupełnie inną muzyką. To jest bez sensu. W teledyskach wielu innych gatunków muzycznych nie ma wiele golizny. Np. w muzyce elektronicznej takiej jak trance czy house teledyski najczęściej przedstawiają jakąś historię, a golizny tam jest bardzo mało lub nie ma jej w ogóle.
skąd ja to znam? Znowu podpierdzielony tekst...
Prodigy - Smack my bitch up
Jak dla mnie najlepszy teledysk :)
Moment gdy Slash wychodzi z kościoła to mój ulubiony moment November Rain.
Kiedyś teledyki miały fabułę.
Ave Slash!