Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar brokenMan

No, więc nie narzekajcie więcej na stan dróg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+5 / 7

No, więc idź popracować tydzień-dwa tak jak oni... W okresie studiów dorabiałem w wakacje na budowie i wiem, jaki to ciężki kawałek chleba. 8-12 godzin ciężkiej pracy w różnych warunkach pogodowych, stale goniące i wyśrubowane terminy, częsty brak podstawowych kompetencji inżynierów, którzy poziomnicy do ściany poprawnie przyłożyć nie potrafili. O rzeczach dziejących się na budowach można by książki pisać. Cud, że te wszystkie bloki jeszcze stoją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar citoss
+2 / 2

Racja Ashardon, autor demota pewnie nigdy nie trzymał łopaty w ręku, gdyby ci pracownicy mieli kopać non stop bez odpoczynku nazajutrz nie dali by rady wstać z łóżka do pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kalimdor
0 / 4

Pracy jest całkiem sporo ale dla specjalistów i roboli. Tak więc wyższe szkoły europeistyki i inne podobne potwory wypluwające młodych, wykształconych na kierunkach sponsorowanych, nie mówiąc już o tych bez jakiejkolwiek szkoły, odpadają w przedbiegach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arsene007
-3 / 3

to prawda

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zollar
+12 / 12

Różnica między nimi a resztą pracujących jest taka, że ich po prostu widać. Jeżeli nie mają przerwy, to równie dobrze mogą czekać na materiał (może rury w tym wypadku). Jestem bardziej niż pewien, że piszący artykuł źródłowy nie zadał sobie trudu aby nawet spróbować pogadać - bo to nie jego "poziom".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar puercemai
+6 / 6

Niewielu wie, że robotnikom na każdą przepracowaną godzinę przysługuje 15 min. przerwy, dla przykładu u sekretarki to 2 minuty. Poza tym, często robotnicy muszą czekac, by móc wykonac następną robotę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Irritated
0 / 0

i tak do 67 roku życia xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar szaleniec16
-5 / 7

Nasza babka od polskiego zawsze w ten sposób nam tłumaczyła fakt, że polskie drogi są dziurawe. Cóż...robotnicy robią na odp***dol, potem są dziury, dziury trzeba zalepić, potem znowu są dziury które znowu trzeba zalepić itd. itd. błędne koło, ale robota jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotro1111
+4 / 4

To niech się sama bierze do roboty przy betoniarce. Jej robotnicy nie mówią jak ma uczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maestromaestro
+1 / 3

Dla mnie nauczyciele to margines spoleczny, a te humanistyczne pasozyty, to juz w ogole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar piotrasplock
-2 / 2

demot:PANIE KIEROWNIKU !:Łopata się złamała.-To się o betoniarkę oprzyj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edie87
0 / 0

tombak90 - "O pracę samą w sobie nie jest jeszcze tak przesadnie trudno. Trudniej jest o ludzi do pracy, którzy nie są wybredni. Nie da się tak żeby każdy pracował umysłowo:)"
- daj mi wypłatę za którą będę mógł kupić mieszkanie i założyć w nim rodzinę to podejmę się każdej pracy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arkadiusz19872
+5 / 5

Ciekaw jestem, czy autor demota kiedykolwiek pracował fizycznie np. na budowie. Gdyby popracował, zobaczyłby jak cenne w takiej robocie może być 10-15 minut na złapanie oddechu. To nie biuro do którego przychodzi się na ósmą i wychodzi o szesnastej. Tu zasuwa się od wczesnych godzin porannych, a do której? Często do tej, do której trzeba, bo są pewne typy robót, po rozpoczęciu których nie można tak po prostu przerwać i iść do domu. Terminy gonią, kierownicy się czepiają, bo jeśli oni się nie przyczepią, to przyczepią się do nich, a tu nagle robota stop, bo okazało się, że objawiła się dawna instalacja, stary fundament czy inne dziwo, o którym plany nie wspominały choćby milimetrową kreseczką. Zanim ktoś ogarnie co to, skąd to, oraz czy i jak to ruszyć, mija czas. Opóźnienie trzeba nadrobić, tempo wzrasta, a tu nieraz deszcz, ziąb, upał czy wichura. I nie ma, że boli. Są terminy, na ich nieprzestrzeganiu traci inwestor, a skoro on, to i wszyscy pod nim, bo to on tu rozdaje papierki z cyferkami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Amigowiec13
0 / 0

Dokładnie, popieram. Ja teraz pracuję często na budowach i przychodzę do domu taki zrypany, że od razu zasypiam w ciuchach. Przez goniące terminy często zdarza się robić od 8.00 do 19.00, praktycznie w każdą sobotę robię, raz nawet w niedzielę rypałem cały dzień. Fakt, zdarzają się chwile przerwy, jak dzisiaj - ale było to spowodowane tym, że była robota na dachu, a były tylko jedne szelki zabezpieczające i nie mogłem wejść na dach, poza tym jeszcze nie mam badań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem