Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1330 1437
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S snieznapanna
+8 / 16

Nie ma dwóch takich samych ludzi czyli wszyscy ludzie są różni oznacza to,że wszyscy ludzie są oryginalni zatem każdy ma w sobie oryginalność. Tak więc oryginalność to dość powszechna cecha. Ludzie sami ją niszczą promując modę czy to na ubrania czy na jakiś typ zachowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar patelnia123
+4 / 6

chcialem napisac to samo,ale juz nie musze ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zapatillas
+8 / 16

Niestety, wiele osób uważa, że jeśli kupi sobie odpowiedni ciuch, pomaluje włosy na jakiś inny kolor stanie się "oryginalny"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+13 / 15

1. Zwykle to są równe albo niezauważalnie nierówne 2. Jak są nierówne, to zwykle lewa jest większa, ale słowo "zwykle" sugeruje, że czasami też prawa jest większa. 3. Cycki mają to do siebie, przynajmniej te naturalne, że nie są z żelbetonu i układają się jak chcą, nawet w biustonoszach. 4. Na wzór użytkowników youtuba powiem: Shut up and enjoy the tits.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kolorowekolorowanki
+4 / 6

Ja myślę, że w pewien sposób ta wewnętrzna oryginalność prędzej czy później ujawni się na zewnątrz bo po prostu tacy ludzie nie chcą zlewać się z szarą masą, nie mówią to o rzucającym się ubiorze czy modyfikacji ciała, po prostu o indywidualnym stylu i mówię to z własnego doświadczenia, mam kilku znajomych, którzy są odmiennie innymi ludźmi, bardzo interesującymi ale przy mnie znacząco się odróżniają i od razu można wyczuć, że są po prostu sami w sobie odmienni, trochę zamotałam ale już mniejsza o to, może ktoś zdołał mnie zrozumieć;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zazzerpan
+3 / 7

Oczywiście że najważniejsza jest oryginalność w sobie, ale czemu niby jej nie okazywać między innymi za pomocą własnego stylu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Damet77
+1 / 1

Bo co raz częściej "własny styl" jest mylony z brakiem smaku. Polega to mniej więcej na zasadzie "Zrobię sobie coś tak obrzydliwego, żeby wszyscy się gapili". Na szczęście żyją jeszcze ludzie, którzy potrafią wyglądać i oryginalnie, i dobrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+7 / 7

Zauważyłam raczej coś innego... (Uwaga! trudny metafizyczny post i do tego subiektywny). Tak jak tu niektórzy komentują, to w porządku, jeżeli ktoś pokazuje oryginalność którą naprawdę ma w sobie. Unikałabym tylko pokazywania na zewnątrz czegoś czego tak naprawdę nie ma wewnątrz, nie tylko oryginalności. Bo moim zdaniem to jest tak: chcemy się czuć wartościowi -> bierzemy pod uwagę (z konieczności, trudno tego uniknąć) opinię innych ludzi o naszej wartościowości -> kuszą nas te kryteria wartościowości, które sprawią, że inni też zauważą tą wartościowość, np. atrakcyjny czy oryginalny wygląd, widoczne na zewnątrz aktywności. Wszystko dobrze, tylko u niektórych ludzi forma ma przewagę nad treścią. Jeśli ktoś w procesie jakiegoś samodoskonalenia popadnie w taki stan, że jego wysiłek skoncentruje się całkowicie na zewnątrz, i np. słucha muzyki nie dla muzyki, a po to, żeby znajomi zobaczyli na last.fmie jaki jest uduchowiony - to się mija z celem, bo zapomina właśnie uduchawiać się tą muzyką. Tak samo jest ze wszystkim, również z wyglądem. Zewnętrzne pokazywanie swoich zalet to taka masturbacja dla samooceny. Można się nią parać dopóki nie służy do zapchania jakiegoś uczucia pustki w środku - co innego jeśli jest po prostu przedłużeniem naszej osobowości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2012 o 0:57

avatar Iskierka
+5 / 5

cz.2. Np. czujemy się tacy szarzy i przeciętni, że postanawiamy wyróżnić się na sposób który nijak się ma do naszej osobowości i pasji (cennych samych w sobie, choćby były oceniane przez innych jako "przeciętne"). W ten sposób oddajemy całą swoją duszę jakiejś nowej zajawce, np. wegetarianizmowi, bo znaleźlismy nową tożsamość, i od jutra nie nosimy futer, nie farbujemy włosów i jesteśmy eko - a ze wszystkich tych rzeczy tylko wegetarianizm był szczerą pasją. Są ludzie, którzy będą się czepiać jak rzepy tych "zapełniaczy", i na niektórych zrobią faktyczne wrażenie. Mnie jakoś nigdy nie pociągało czy ktoś jest po prostu "oryginalny" i się wyróżnia, bardziej przyciągało mnie czyjeś dobre serce albo poczucie, że pomimo braku zewnętrznej oryginalności ma mnóstwo marzeń, pasji i tęsknot. Wiem, że to brzmi dziwnie, bo tych rzeczy nie widzi się na pierwszy rzut oka. Ja je widzę na drugi rzut oka i dopóki nie rzucę nim ten drugi raz, nie nawiązuję z nikim więzi. W ten sposób mam wielu przyjaciół, którzy są nieśmiali albo wyglądają zupełnie normalnie albo nie robią wielu super eksytujących rzeczy jak skakanie ze spadochronu, ale są absolutnie magiczni, piękni wewnętrznie i pełni radości. Nie mam też nic przeciwko ludziom którzy są właśnie tacy + prowadzą aktywne życie i mają niezwykły wygląd. Ale w ludziach, którzy wyróżniają się tylko na zewnątrz jakoś nic mnie nigdy nie pociąga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2012 o 1:00

avatar Albiorix
+3 / 3

Orginalność to dobra rzecz jeśli jseteś pisarzem, piosenkarzem, marketingowcem etc. Jeśli Ci za to nie płacą, prawdopodobnie nie jesteś orginalny tylko co najwyżej ekscentryczny :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nike79
+4 / 4

Albiorix, ekscentryczny jesteś, jeśli jesteś bogatym pisarzem, piosenkarzem, marketingowcem, etc.. Jeśli jesteś biedakiem przysługuje ci co najwyżej określenie "dziwak".;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2012 o 12:18

avatar sla
+4 / 4

Zapomniałaś o jednym, lecz bardzo częstym przypadku. Oryginalność nie zawsze musi być celem samym w sobie, nie zawsze także uzewnętrznia nasze zalety. Najczęściej jest efektem ubocznym naszego gustu czy definicji piękna. Jeśli ubieram gorset, trampki czy określoną sukienkę to dlatego, że mam na to ochotę, dlatego, że mi się w danej chwili owe rzeczy podobają. Nijak nie wiąże się to z chęcią bycia oryginalnym, samodoskonaleniem się czy jakikolwiek moimi zaletami - bo jakimi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albalonga
+3 / 3

Mnie zawsze nurtowała jedna zależność. Mam znajomą, niezwykłą dziewczynę, wrażliwą, z dobrym sercem,pracowitą , do tego tak prześliczną, że nie da się nie odwrócić za nią na ulicy (poważnie!). Problem w tym, że ona szczerze nie chce być odbierana przez pryzmat swej urody ale jej sposób ubierania się (czasem dosyć wulgarny) temu przeczy i przeszkadza.Z jednej strony dziewczyna nie chce zwracać uwagi tylko swoją urodą a z drugiej strony robi wszystko by to się nie udało. Ubiór niezwykle rzadko jest odzwierciedleniem czyjejś osobowości bo to wymaga ogromnej konsekwencji i odporności na krytykę. Jest też pewna grupa już wspomnianych pozerów i ludzi ubierających się w to co się podoba im samym i otoczeniu, i to nie świadczy o tym, że nie są interesującymi osobami. Nie wiem, teraz po prostu, jakkolwiek dziwnie ten oksymoron by nie zabrzmiał, jest moda na oryginalność. Żyjemy w świecie portali społecznościowych, gdzie jeden człowiek porównuje się do drugiego, cały czas wystawia się do publicznego oglądania. Każdy chce być oryginalniejszy od drugiego. Nawet przykład mody na rude włosy - niegdyś źródło przekleństwa i litrów łez wypłakanych przez dziewczynki, na które wołano "marchewka" itp. A teraz to najbardziej pożądana barwa czupryny (bo rude włosy to znak oryginalnej urody, wszak w naturze prawdziwy rudy kolor włosów jest najrzadszy, chłopcy teraz nie chcą mieć innej dziewczynki - tylko rudą!). Oryginalność, ekscentryczność i taka współczesna "bohema", niby dekadenckie życie. To jest teraz modne. Tylko ten ekscentryzm jest pusty jak wydmuszka. Kiedyś ekscentrykiem był poeta, muzyk, malarz, a teraz ekscentryczna jest "zajebi*ta" nastolatka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
-1 / 1

@Albalonga
To jest jakaś zależność czy jeden, odosobniony przypadek? Także nie chcę być oceniana przez pryzmat opakowania lecz przez to nie ubieram się wulgarnie, wręcz przeciwnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albalonga
+1 / 1

@sla, mówię o odosobnionym przypadku. Dziewczyna nie chce być odbierana tylko przez wzgląd na swoją urodę a ubiera się tak, że nadmiernie podkreśla swoje kształty (mówiąc delikatnie) bo po prostu lubi takie ubrania. Postronna osoba nazwałaby ją puszczalską lalunią a ona wcale taka nie jest. Dlatego powiedziałam bo to jest przykład na to jak łatwo można kogoś źle ocenić tylko po sposobie ubierania się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S schizek
0 / 0

Ludzie są słabi i dlatego starają się dopasować do tłumu aby czuć się komfortowo. Tak więc większość nas podąża za kanonami mody czy nawet zachowania. Należy podziwiać ludzi którzy maja dość odwagi aby się temu przeciwstawiać .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sarcia93
+2 / 2

Dla mnie oryginalna jest osoba która jest sobą nie boi się swojej indywidualności i nie stara się przypodobc każdemu z obawy przed odrzuceniem ale zyje w zgodzie z samym sobą i nie boi się opini innych ( dlatego wielu ludzi udaje kogos kim nie jest własnie ze względu na to co powiedzą inni ale jest to dosc abstrakcyje podejscie bo skąd taka osoba ma miec pewnośc ze wykreowana osobowośc jest lepsza od tej prawdziwej? ale to już inny temat). Natomiast nie jest dla mnie oryginalny człowiek który swoja oryginalnosc manifestuje własnie po przez ubiór , taka która na siłe chce się wyróżnic, dla mnie tacy ludzie są śmieszni po prostu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RyderPuszek
+1 / 5

tu się zgadzam, bo to osobowość powinna decydować w co się ubrać , co lubić ,jak żyć ,a nie trendy z tv ,tym bardziej że 21 wiek nie ma za dużo do zaoferowania w dziedzinie mody, czy muzyki
niektórzy myślą że być oryginalnym to wystarczy się wyróżniać z tłumu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
+2 / 2

XXI wiek nie ma za dużo do zaoferowania w dziedzinie mody czy muzyki? To żart? Dopiero teraz muzyka zaczyna być wolna, bez dyktatury wytwórni. Wystarczy talent i pomysł na siebie by zaistnieć. Oczywiście, w tej masie muzyki znajduje się wiele miernej jakości tworów, lecz znaleźć można także prawdziwe perełki. To samo jest w przypadku mody, którą można tworzyć w wielkim domu mody w Paryżu, lecz którą można się bawić mając naście lat na krańcu świata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar antykonformista
-2 / 6

Problem oryginalności to ciekawa kwestia, dość skomplikowana. Podejście do oryginalności sporo o człowieku mówi. I tu zgadzam się z Iskierką, najgorszy typ ludzi to "przerost formy nad treścią" - takie dążenie do oryginalności, że staje się ono celem samym w sobie. Bo to już się zazębia z dwiema kolejnymi cechami, których u ludzi nienawidzę - sztuczności (byciu kimś "na siłę", pozerstwa), oraz przesadnej chęci przypodobania się innym. To wszystko świadczy o tym, że jest się osobą po prostu mało wartościową, typową "pisanką-wydmuszką", kolorową na zewnątrz, a pustą w środku. Takich ludzi jest dużo i zwykle są to ludzie zakompleksieni, niedowartościowani, albo przeciwnie, narcyzy zakochane w sobie, pozbawione choćby cienia empatii. Skrajności, które powoli, powoli, stają się normą, gdyż usilnie lansowane są w mediach, czasem jako "ciekawostki", czasem już jako główny nurt. I tu przechodzimy do kolejnej kwestii: moda a oryginalność. Kiedyś było tak, że jak ktoś był modny, to nie był oryginalny. I to było zdrowe: coś za coś. Teraz, gdy jest multum stylów, można być modnym i oryginalnym NARAZ. Czy to nie kusząca propozycja? A i owszem! Stąd tak wielu "modnych i oryginalnych", a że przy tym gubią gdzieś swój prawdziwy styl, kogo to obchodzi? Słabi ludzie, podążający za tłumem, udający, silący się na oryginalność. Bo oryginalność to piękna cecha, pod warunkiem, że jest EFEKTEM, a nie CELEM samym w sobie. Że wynika z zainteresowań, inspiracji, wiedzy, a nie chęci pokazania innym, co to nie ja. Tak samo z tymi wszystkimi tatuażami, tunelami, kolczykami. Jeśli po prostu Ci się podobają - miej je. Jeśli chcesz tylko komuś zaimponować, albo zamanifestować swoją "groźność", "dorosłość" czy jakąś inną cechę - to jest to głupi, marny i płytki sposób, znam tysiąc lepszych. Znałem dziewczynki (już dorosłe, lub prawie dorosłe, ale mentalnie - dziewczynki) uwiązane wręcz mamusinej spódnicy, uzależnione od nich jak małe dzieci, które by pokazać że jednak są niezależne, waliły sobie kolczyk w pępku, albo tatuaż - jasne, baaardzo inteligentna metoda, łał. A dziewczyny faktycznie niezależne jakoś nie miały takich potrzeb, dziwne, nie? Te wszystkie kolczyki, tunele i tatuaże, pochodzą od ludów pierwotnych, a najpierw przyjęły się we więzieniach. Wiecie czemu? Bo zarówno wśród ludu pierwotnego, jak i we więzieniu, bardzo ciężko się wyróżnić. W pierwszym przypadku - brak technologii, w drugim - brak wolności. Więc ludzie, swoją naturalną potrzebę wyróżnienia się, zaspokajali tatuażami. Ale nowocześni ludzie wolni mogą tę potrzebę zaspokajać w o wiele pełniejszym stopniu, niż tatuażem, czy ekscentrycznym ciuchem. Mogą, tylko że większości albo się nie chce, albo nie mają dość odwagi. I dlatego zaspokajają tę potrzebę w tak prymitywny i żałosny sposób...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nike79
+2 / 4

Błąd merytoryczny. Tatuaż więzienny miał za zadanie realizować potrzebę przynależności a nie potrzebę wyróżnienia się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BeatifulNightmare
+1 / 1

Najlepiej żyć w zgodzie z samym sobą. Nie można być oryginalnym robiąc coś tylko dlatego że coś jest jest modne lub nie jest,a są takie osoby które słysząc w radiu piosenkę, która do tej pory im się podobał stwierdzą "Co za komercyjne pozerstwo, nigdy więcej tego nie posłucham". Idiotyczne silenie się na bycie oryginalnym. Niema jednej cechy, pasji czy gusta który to określa czy jesteśmy wyjątkowi, to raczej ich specyficzna kombinacja. To że słucham zespołu, który ma miliony fanów na całym świecie nie musi oznaczać że jestem taka sama jak oni. Samo należenie do jakieś grupy społecznej nie sprawia ze jesteś identycznym klonem innych członków tejże grupy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MisterWieszKto
-1 / 1

Akurat ta kobieta ma na sobie. A czy w sobie? szczerze? w tych czasach?...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ThomasHewitt
-1 / 1

Co jest napisane pod cyckami, bo nie widzę? I nie, nie chcę widzieć napisu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mufineek
0 / 2

jeśli każdy byłby oryginalny, to nikt by nie był.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bylejakinoboniewiem
0 / 0

Jak tutaj ktoś wspominał każdy jest inny czyt. oryginalny, a ludzi jest ok. 7 mld, więc jest to cecha powszechna, a z tego wynika jeden wielki oksymoron. Kropka. Najbardziej liczy się charyzma w przyciąganiu uwagi innych osób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2012 o 16:30