No i chyba tylko malucha da się rozpoznać. Ponieważ te same silniki montowane są do różnych modeli samochodów, nawet różnych marek. Jest kilka wyjątkowych, ale jest ich mało i są drogie, więc demot to raczej fantazja.
Lepiej być niewidomym od urodzenia, niż nagle stracić wzrok. W zasadzie to co teraz napiszę tyczy się czegoś innego, ale dokładnie opisuje to co chcę przekazać: "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal".
Giaaant, no i własnie nie będziesz wiedzieć co straciłeś, wolisz wiedzieć, że spieprzyles akcje po całości czy wrócić do domu jakby nigdy nic? nieświadomość to błogosławieństwo.
Co ty w ogóle za pierdoły piszesz? Jak spieprzyłeś akcje? Powiedzmy, że straciłeś wzrok przez wadę genetyczną, jesteś temu winien? Nie! Ja osobiście wolałbym stracić wzrok, wiedziałbym jak wygląda świat i przynajmniej mogłem przeżyć piękne chwile. A od urodzenia? Okropnie, żyjesz w czymś czego nigdy nie widziałeś i nie zobaczysz.
Lepsze jest poznawanie samochodu po trzaśnięciu drzwiami :)
Prawda jest taka, że jak mamy dłużej jakiś samochód, to jak jedzie ten sam model to poznajemy po dźwięku.
o to cos o mnie:D jak jedzie fiat 126p (maluch,kaszlak,porschak) to naprawde nie musze go widziec zeby wiedziez ze to on;D
No i chyba tylko malucha da się rozpoznać. Ponieważ te same silniki montowane są do różnych modeli samochodów, nawet różnych marek. Jest kilka wyjątkowych, ale jest ich mało i są drogie, więc demot to raczej fantazja.
Przesrane być niewidomym no chyba najgorsza rzecz jaka może być, a być niewidomym od urodzenia do dopiero cios od życia:(
Lepiej być niewidomym od urodzenia, niż nagle stracić wzrok. W zasadzie to co teraz napiszę tyczy się czegoś innego, ale dokładnie opisuje to co chcę przekazać: "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal".
Właśnie nie, lepiej stracić wzrok, masz większe pojęcie o świecie. Pamiętasz jak wyglądały kolory, drzewa itp. A tak to nigdy tego nie zaznasz.
Giaaant, no i własnie nie będziesz wiedzieć co straciłeś, wolisz wiedzieć, że spieprzyles akcje po całości czy wrócić do domu jakby nigdy nic? nieświadomość to błogosławieństwo.
Co ty w ogóle za pierdoły piszesz? Jak spieprzyłeś akcje? Powiedzmy, że straciłeś wzrok przez wadę genetyczną, jesteś temu winien? Nie! Ja osobiście wolałbym stracić wzrok, wiedziałbym jak wygląda świat i przynajmniej mogłem przeżyć piękne chwile. A od urodzenia? Okropnie, żyjesz w czymś czego nigdy nie widziałeś i nie zobaczysz.
Czyżby "sławiniak" na torze Poznań ? ;D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2012 o 17:45
Pewna moja znajoma tez tak ma,tylko,ze to blachara
Mój ojciec jeździ 20 letnim mercedesem, wszędzie rozpoznam ten warkot :D Ale nie jestem żadnym pasjonatem ;[
Cóż za wspaniała, jakże nieprzydatna umiejętność...
Już kiedyś widziałem tutaj takiego demota
No nic trudnego poznać tranzita albo w124... ;)
a pozatym .... już wszystkie nowe "auta dla ludu" brzmią tak samo
Lepsze jest poznawanie samochodu po trzaśnięciu drzwiami :)
Prawda jest taka, że jak mamy dłużej jakiś samochód, to jak jedzie ten sam model to poznajemy po dźwięku.
ja trzaśnięcie drzwiami cinquecento poznam wszędzie :D
Albo blachara...
Plus, jeden z niewielu prawdziwych demotywatorów jak dla mnie..
a co z silnikami które występują w wielu markach jak np. popularny silnik 1.9 TDI który można znaleźć w vw, audi, skodzie czy seacie ?:)